Jump to content
Dogomania

Ile odczekać, żeby było 100% pewności?


J94

Recommended Posts

Zacznę od tego, że 2 tyg. temu adoptowaliśmy ze schroniska szczeniaka. Niestety, pomimo wielu wizyt u weterynarza piesek nie przeżył. :placz: Zdechł w poniedziałek rano. Jest nam bardzo przykro z tego powodu, tylko że nadal chcielibyśmy mieć pieska. Tamten od początku był niestety chory. Jest duża możliwość, że chorował na jakąś chorobę zakaźną, czyli w pomieszczeniach pewnie zostały jeszcze wirusy. Mama jechała dzisiaj do weterynarza oddać nieużyte lekarstwa, a wet. powiedział, że jeśli bralibyśmy jakiegoś pieska, to tylko zaszczepionego, żeby nie zaraził się od tych pozostałych wirusów.
No więc chyba zdecydujemy się na rasowego owczarka szkockiego i znajdziemy hodowlę, w której pieski będą już zaszczepione, ale czy po szczepieniach jest na 100% pewności, że piesek się już nie zarazi(przecież ciągle będzie przebywał w tym samym pomieszczeniu)? A jeśli jest taka możliwość, to ile odczegać, żeby już jej nie było?
Trochę mi się śpieszy z zabraniem tego szczeniaka, bo od września zaczynają się lekcje, więc najpierw chciałabym go trochę odchować, zanim pół dnia będzie musiał spędzać z moją babcią. Ale jeśli jest zagrożenie, to na pewno nie wezmę psiaka. Nie chcę, żeby kolejny zdechł... :-(

Link to comment
Share on other sites

Po pierwsze szczepienie nie daje nigdy 100% pewności, że pies nie zachoruje. Poza tym szczenięta mają generalnie zawsze niższą odporność, niż psy dorosłe.Po drugie, jeśli weźmiecie szczenię to prawdopodobnie po 1 lub 2 szczepieniu, a wtedy czeka was jeszcze przynajmniej jedno szczepienie, a wtedy odporność spadnie i choroba gotowa.Po trzecie jeśli zdecydujecie się wziąć psa to w sumie profilaktycznie dobrze byłoby dać mu zastrzyki podnoszące odporność, np. zylexis. Po czwarte zmyłabym w domu podłogi, miejsca, gdzie był ten nieżyjący pies jakimś środkiem dezynfekującym (np. virkon do kupienia u veta).

Link to comment
Share on other sites

J94
Zmycie podlogi niestety nie zniweluje zagrozenia. Proponuje znalezc hodowle, wytlumaczyc jaka jest sytuacja i wziasc szczeniaka po zakonczonym cyklu szczepien i odbyciu kwarantanny poszczepiennej. Wprawdzie szczniak bedzie juz troszke starszy (ok 4 miesiace) ale przynajmnije bedziesz miala pewnosc, ze piesek jest uodporniony i wirusy po poprzednim psie mu nie zaszkodza. Jesli znajdziesz odpowiedzialnego hodowce, z pewnoscia zgodzi sie przetrzymac szczeniaka troche dluzej, najwyzej zaplacisz mu troche wiecej za karmienie i opieke wet w tym czasie.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, a na co był chory ten szczeniak? Bo jeśli np. na parwo czy nosówka- to radzę nie brać w najbliższym czasie psa- szczeniaka, bo może powtórzyć sie ta sama sytuacja. Niestety, ale należało by odczekać przynajmniej 6,7 miesięcy, bo z tego co mi wiadomo- utrzymuje się to "cholerstwo" przez taki długi okres czasu. No chyba, że wziąć psa już dorosłego, nie szczeniaka, psa o dużo większej odporności. Tak myślę.

Link to comment
Share on other sites

Z parwo zgadzam sie, potrafi utrzymywac sie nawet rok w srodowisku. Natomiast nosowka bardzo szybko ginie w temp pokojowej. Jednak przywiezienie szczeniaka po pelnym cyklu szczepien i odbyciu kwarantanny wlasciwie sprawia, ze ryzyko zarazenia tego psiaka jest wlasciwie takie same, jak to, ze zarazi sie na spacerze.

Link to comment
Share on other sites

Ja miałam, a właściwie mam psa po parwo w wieku szczenięcym, kiedy było już bardzo źle- myślałam o najgorszym, to pomyśłałam też o drugim szczeniaku- stanowczo mi odradzono przynajmniej przez 7,8 miesięcy, chyba,że już psa podrośniętego, z dużo większą odpornością niż szczenię.
Na szczęście wyszła z tego, ale również bym się wstrzymała z zamiarem posiadania od razu następnego( jeżeli mówimy tu o wirusie parwo).

Link to comment
Share on other sites

Znalazłam jedno ogłoszenie ze szczeniakami. Co prawda są 4-ro miesięczne... Wiem o nich tyle:
są po trzech szczepieniach (ostatnie odbyło się 12.07), została tylko wścieklizna, na którą szczepi się później.
Czy te szczeniaki są już po okresie kwarantanny?

PS A czy wirusy po wirusowym zapaleniu żołądka/jelit także zostają? Czy w takim razie w tych szczepionkach było coś uodparniającego na te choroby?

Link to comment
Share on other sites

Powinnas wziasc szczeniaka, ktory ostatnie szczepienie mial w wieku minimum 12 tygodni (a najlepiej 16) i po dwoch tygodniach od tego szczepienia mozesz wziasc go do domu. Wirusowe zapalenie zoladka/jelit to przede wszystkim korona- i parwowiroza, musisz sprawdzic w ksiazeczce, czy szczeniak byl zaszczepiony wlasnie przeciwko tym chorobom. Wscieklizne mozesz sobie odpuscic, tzn zaszczepic dopiero po przybyciu szczeniecia do Ciebie. Oczywiscie oprocz tego powinnas zmyc dokladnie srodkiem odkazajacym miejsca, gdzie najwiecej przebywal tamten piesek, szczegolnie, jesli gdzies zdarzalo mu sie zalatwic. Moim zdaniem takie dzialania sprawe zalatwia. Oczywiscie ryzyko zarazenia istnieje zawsze, ale jest ono takie samo, jak to, ze szczeniak zarazi sie na spacerze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saJo']Powinnas wziasc szczeniaka, ktory ostatnie szczepienie mial w wieku minimum 12 tygodni (a najlepiej 16) i po dwoch tygodniach od tego szczepienia mozesz wziasc go do domu. Wirusowe zapalenie zoladka/jelit to przede wszystkim korona- i parwowiroza, musisz sprawdzic w ksiazeczce, czy szczeniak byl zaszczepiony wlasnie przeciwko tym chorobom. Wscieklizne mozesz sobie odpuscic, tzn zaszczepic dopiero po przybyciu szczeniecia do Ciebie. Oczywiscie oprocz tego powinnas zmyc dokladnie srodkiem odkazajacym miejsca, gdzie najwiecej przebywal tamten piesek, szczegolnie, jesli gdzies zdarzalo mu sie zalatwic. Moim zdaniem takie dzialania sprawe zalatwia. Oczywiscie ryzyko zarazenia istnieje zawsze, ale jest ono takie samo, jak to, ze szczeniak zarazi sie na spacerze.[/quote]


Obawiam się, że niestety- zmycie środkiem odkażającym miejsca- tak nanprawdę nie "załatwi sprawy" Z tego co JA wiem od weta, to może pomogłyby lampy, które są w lecznicach ale na to roziązanie chyba mało kto może sobie pozwolić.Tak naprawdę to jest bardzo duże ryzyko branie szczeniaka po psie z parwo, przynajmniej przez jakiś czas. A po co narażać i siebie i psinę na cierpienie? Wydaje mi się ( to są tylko i wyłącznie moje spostrzeżenia)że naprawdę lepiej odczekać i potem mieć peność,że przynajmniej świadomie nie naraziłam psa na ten wirus. Ale oczywiście zasięgnij opinii lekarzy i zdecyduj.
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Wirus parwowirozy jest bardzo rozpowszechniony w srodowisku, szczeniak bedzie mial z nim kontakt tak, czy tak. Rownie dobrze, mozesz przyniesc wirusa na butach do domu, czy psiak wejdzie w miejsce gdzie byla kupa psa-siewcy. Jednak pies po szczepieniu w wieku 16 tygodni (wedlug niektorych zrodel 12 tygodni, ale juz dla pewnosci trzymajmy sie tych 16 tygodni) i odbyciu kwarantanny jest juz w pelni odporny. Oczywiscie 100% pewnosci nie mamy, ale takiej pewnosci nie mamy nigdy. Ryzyko jest wlasciwie takie samo, jak to, ze szczenie zarazi sie na spacerze. Nie widze wiec powodu, dla ktorego koniecznie trzeba by czekac rok czasu na pojawienie sie nowego psiaka.
Parwo jest odporny na wiele srodkow odkazajacych, ale przeciez nie mowimy tylko o parwo, bo tak naprawde nie wiadomo na co chorowal tamten psiak.

[quote name='fridaoo']to są tylko i wyłącznie moje spostrzeżenia[/quote]

No a ja nie pisze tylko i wylacznie o swoich spostrzezeniach, tylko to, czego nauczyli mnie na studiach, wyczytalam w publikacjach, ksiazkach, mowiono na seminariach naukowych itepe.

Pelna odpornosc poszczepienna wytwarza sie w czasie dwoch tygodni (co tez nie znaczy, ze wczesniej zwierzak jest zupelnie bezbronny). Czekanie dluzej nie zwieksza jego odpornosci. Jesli zaszczepimy zwierze 16 tygodniowe, mamy pewnosc, ze nie ma w organizmie przeciwcial matczynych, w zwiazku z czym zwierzak jest w pelni odporny. Oczywiscie mowa o zdrowym, regularnie odrobaczanym zwierzaku.

Link to comment
Share on other sites

A "odczekać jakiś czas" to znaczy ile? Muszę czekać aż rok? Nawet po użyciu środka odkażającego?
Możecie pisać, że jestem egoistyczna, ale chciałabym wziąć do domu małego, 7tyg. szczeniaka, czy kiedyś to będzie możliwe?

Czemu zmycie środkiem "nie załatwia sprawy" ? Czy wirusy są także w powietrzu? Co (jeśli zależy mi na 6-7tyg. szczeniaku) "załatwia sprawę"?


[QUOTE]Wirus parwowirozy jest bardzo rozpowszechniony w srodowisku, szczeniak bedzie mial z nim kontakt tak, czy tak.[/QUOTE]

[B]saJo[/B], to znaczy, że branie szczeniaka (nie zaszczepionego) teraz i przed poprzednim psem ma mniej-więcej takie samo ryzyko, że zachoruje?

PS Jeśli niekiedy przy 7-8tyg. szczeniakach jest napisane, że są zaszczepione, to na co? (bo tego nie ma napisanego...)

Link to comment
Share on other sites

Zadzwoniliśmy do wet. i powiedział nam, że psa na takie żołądkowe-jelitowe choroby szczepi się w wieku 8tyg. , więc możemy wziąć go w wiegu 10tyg. i już nie będzie miał zagrożenia.
Chyba mogę wierzyć weterynarzowi, nie? Bo Wy piszecie o tych 16-stu tygodniach, a wet. mówi co innego...

Link to comment
Share on other sites

Nie chodzi o ilosc, a moment kiedy szczenie zostanie zaszczepione. Aby miec pewnosc ze szczepionka zadzialala, w organizmie szczeniecia nie moze byc juz przeciwcial matczynych, a te moga sie utrzymywac do 16-go tygodnia zycia.

PS. Napisalam dlugasnego posta, ale mnie wylogowalo i posta wcielo :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Czyli jeśli szczeniaka zaszczepi się w wieku poniżej 16(12) miesięcy, to on kiedyś przyjmie tą szczepionkę (gdy już nie będzie tych przeciwciał) daną wcześniej, czy nie? Bo przecież hodowcy i weterynarze wiedzą kiedy szczepić szczeniaki, żeby szczepionki działały... A niektórzy szczepią w wieku 8 tyg...

Link to comment
Share on other sites

Przeciwciala matczyne zanikaja w roznym wieku, jest to cecha osobnicza, roznice sa nawet w tym samym miocie. U niektorych szczeniat przeciwciala zanikaja w wieku 6 tygodni (dlatego w tym wieku jest pierwsze szczepienie) a u niektorych dopiero w wieku 16 (12) tygodni, dlatego szczenietom podaje sie serie szczepien, a nie pojedyncze szczepienie. Chodzi o to, aby zminimalizowac ryzyko, ze szczenie nie ma ani przeciwcial matczynych, ani szczepionkowych.

Natopmiast istnieje tez cos takiego, jak luka immunologiczna. Jest to okres, kiedy poziom przeciwcial matczynych jest na tyle wysoko, ze nie pozwala na powstanie odpornosci poszczepiennej, a juz na tyle niski, ze nie chroni przed choroba. Dlatego w Twoim wypadku, branie szczeniaka przed calym cyklem szczepien i kwarantanna to duze ryzyko.

[quote name='J94'][B]saJo[/B], to znaczy, że branie szczeniaka (nie zaszczepionego) teraz i przed poprzednim psem ma mniej-więcej takie samo ryzyko, że zachoruje? [/quote]

Zle mnie zrozumialas!! W Twoim wypadku (obecnosc wczesniej psa, ktory padl z powodu choroby wirusowej) ryzyko, ze szczeniak zaszczepiony w wieku 16 tygodni i odbyciu kwarantanny zarazi sie w domu choroba wirusowa jest niemal takie samo, jak to, ze zarazi sie ta choroba na spacerze.

Link to comment
Share on other sites

Szczenie powinno byc szczepione co ok 3 tygodnie od 6 tygodnia zycia. Z tym, ze u Ciebie jest wyjatkowa sytuacja. Wedlug niektorych zrodel, przeciwciala matczyne utrzymuja sie maks 12 tygodni, wedlug innych, 16 tygodni. Twoja sprawa, ktore zrodla uznasz za sluszne.

Link to comment
Share on other sites

Znaleźliśmy szczeniaki w wieku około 13 tyg. , ale szczepione są tylko 2razy, a od odstatniego szczepienia we wt. (wtedy chcemy go wziąć) minie tydzień.
Kupimy także w sklepie medycznym jakiś wirusobujczy środek i odkazimy całe mieszkanie.

Siostra i tata mówią, że to wystarczy, ale jak Wy myślicie? Ja dalej się trochę obawiam...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

wracając do parwo...
my kupilismy pieska na giełdzie ( dobra, wiem, nie musicie pisac - byłam głupia) ale okazalo sie ze po tyg pełnym walki o niego - kroplwki zastrzyki itp - parwo zwyciężyła. Ksiązeczka ze szczepieniami była najprawdopodobniej podrobiona. zdecydowalismy sie szybko na drugiego szczeniaka tym razem z papierami. Wet kazał mi cały dom umyć domestosem. Cały dzień w domu nikogo nie było bo ie mogli wytrzymać. Nastepny szczeniak pojawił sie u nas po 3,5 tygodniu. Zaszczepiony 2 razy w tym dwa tygodnie po 2-szczepionce. To było dokładnie rok temu. Teraz leży rozwalonyny na moich nogach po biurkiem i strasznie chrapie :)
Pierwszego kundlka było i nadal mi jest bardzo szkoda, ale nauczyło mnie to wiele no i mam teraz mojego wspaniałego Franka :P

Link to comment
Share on other sites

  • 12 years later...

My właśnie 10 dni temu pożegnaliśmy szczeniaka po tygodniowej walce. Wyszorowalisjy wszystkie podłogi domestosem.i virkonem do tego miałam prana kanapę przez ekipę sprzątająca i parą wyczyszczoną podłogę w łazience. Mamy os wczoraj szczeniaka po jednym szczepieniu. Trzymamy go w pomieszczeniu gdzie nie był tamten pies ale wiadomo że to wirusy i mogą przenosić się wszędzie. Mam nadzieję że to co zrobiliśmy wystarczy. Pies nie wychodzi na dwór a nawet po za pomieszczenie nie wychodzi. Trzymajmy kciuki.... 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...