denti469 Posted May 16, 2015 Share Posted May 16, 2015 a wiec doszedl u nas nowy problem. Mloda boi sie deszczu nawet takiego delikatnego , jak pada wogle z pod klatki nie chce wyjsc. Siedzi pod drzwiami wyje zeby ja wpuscic. I to samo jest z trawa czy mokra czy wilgotna po rosie. Nie wlezie i juz. Bralam ja na smakolyki , to cwaniara podleci chwyci smakol i ucieka na chodnik. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REVOLUTION Posted May 16, 2015 Share Posted May 16, 2015 Mój psiak też nie lubił deszczu, ale jak zaczęłam wychodzić na spacery w deszcz, czasem duży, to psiakowi przeszło. Jednak na mokrej trawie nie położy się damulka:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Furie Posted May 16, 2015 Share Posted May 16, 2015 Wydaje mi się, że im mocniej się rozdrabniamy nad szukaniem rozwiązań i metod, analizujemy, zastanawiamy się jak to przepracować, tym mocniej pies nam kombinuje. Z moich obserwacji: pracuję nad zobojętnieniem suce samochodów, gdyż ona ma tendencję aby się na nie rzucać, tzn. zamordować. Im bardziej kombinowałam i im bardziej byłam przy tym niezdecydowana, jednocześnie przewidując co się zaraz może wydarzyć (czyli zęby w ruch), tym bardziej ona sobie to utrwalała. Nawet jak wypracowałam siad na widok nadjeżdżającego auta, to nie było do końca to, bo ona dalej je namierzała i aż mi się trzęsła z emocji, tak bardzo chciała wyskoczyć. Odkąd trzymam krótko (aby nie miała pola manewru) i po prostu twardo idę, jest o niebo lepiej. Jak pies próbuje kombinować, to mu niewygodnie. Mi też, nie powiem, ale trzeba być twardym i to pomaga, bo pies wyluzował. I duzo lepiej mi to idzie w mieście, gdzie jest duzo aut niż na wsi, gdzie coś jedzie raz na ruski rok, w ilości sztuk jeden. Mój wniosek z tej sytuacji: jeśli chcesz coś psu zobojętnić, to sam potraktuj to jako coś obojętnego, jakby tego nie było. Co do Twojego psa i deszczu, sądzę że on się nie boi, tylko mu się nie podoba. Wnoszę po tym, że jest skory do jedzenia i kombinowania, czyli wyjdę po tego smaczka, porwę i zwieję. W 1 z psich książek przeczytałam, że nie można się jednocześnie bać i jeść, bo te 2 stany są powiązane z 2 różnymi ośrodkami w mózgu, więc albo działa jeden albo drugi. Tak jakoś, słowo w słowo nie pamiętam, ale taki był sens ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piesologia Posted May 17, 2015 Share Posted May 17, 2015 Spróbuj zabawy z innym psem na mokrej trawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.