Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jak dobrze jak dobrze ze u Anusi  piekniotus jest

 no piekniotunio dziadziunio

 serdecznie ogromnie sciskuniam za wszystkie zdrowenko  czarnulenku

 i cmokam w lapenki Zgredzioweblog_xq_4053095_6740428_tr_4.jpg Anusiu pozdrawiam 

sciskam za Was

 i to schodzenie ze schodkow i te upaly

 nie pomagaja

 ale ale jeszcze ciutenke jeszce ciutke i bedzie lzej tr chlodniej

 

Posted
7 godzin temu, Poker napisał:

Fajny dziadzio. Dobrze,że trafi do dr Szczypki.

Może mu tylko kocyk położyć. Zresztą jest tak ciepło ,że moje futrzaki śpią na panelach.

Tez sie bardzo ciesze, ze zajmie sie nim TEN doktor. A Zgredzio troche lezy na podlodze, za chwile przenosi sie na  poduszke i kocyk, mimo, ze tak goraco. Lubi miec mieciutko...

Posted
38 minut temu, Nadziejka napisał:

Jak dobrze jak dobrze ze u Anusi  piekniotus jest

 no piekniotunio dziadziunio

 serdecznie ogromnie sciskuniam za wszystkie zdrowenko  czarnulenku

 i cmokam w lapenki Zgredzioweblog_xq_4053095_6740428_tr_4.jpg Anusiu pozdrawiam 

sciskam za Was

 i to schodzenie ze schodkow i te upaly

 nie pomagaja

 ale ale jeszcze ciutenke jeszce ciutke i bedzie lzej tr chlodniej

 

On akurat przy dotknieciu sie wzdryga, jakby sie bal, ze to bedzie bolalo...wiec z calowaniem lapeczek jeszcze jakis czas Ewuniu odczekam... ;) Piekny jest, to prawda, tez coraz bardziej mi sie podoba, zwlaszcza ze ma tez piekny charakter. Mimo, ze raczej boi sie dotyku, panikuje brany na rece, czy stawiany na ziemi, wyrywa sie, chce skakac, uciekac...ale nigdy nie pokazuje zebow.

Pozdrawiam Cie kochana serdecznie i tez zycze, by upaly tak mocno nie dokuczaly!

Posted

Dzisiaj razem z Figunią pojechałyśmy ze Zgredziem do doktora Szczypki. Cudownym zrządzeniem losu udało nam się umówić:)

Doktor ocenił Zgredzia na 15-16 lat. Powiedział, że jest to starszy niezbyt zadbany psiak. Uszy bez uwag. Serduszko - niedomykalność zastawki. Tylne łapki - prawdopodobnie jakiś stary uraz, zwyrodnienia, szczególnie na lewej łapce i przez to Zgredzio wykrzywia przednią lewą łapkę żeby się podeprzeć. Oczy - Zgredzio niedowidzi, rozróżnia raczej tylko jasność od ciemności. Ząbki trzeba zrobić, niestety jest ryzyko ze względu na serduszko.

Zgredzio dostał garść leków: Cardisure na serducho, Geria-coś na łapki i lek przeciwbólowy (Figuniu dopisz proszę, ponieważ tego nie zapamiętałam). Poza tym nadal Zgredzio bierze Lotensin na serducho.

Zalecenie doktora jest takie, żeby teraz zobaczyć czy po tych lekach na łapki (przede wszystkim przeciwbólowych)  Zgredzio będzie lepiej chodził, w sensie czy przestanie boleć. Jak Zgredzio będzie brał te leki na serduszko i zrobi się chłodniej to wtedy pomyślimy o zrobieniu ząbków i podczas tej samej narkozy zrobiona byłaby punkcja z tej chorej lewej tylnej nóżki.

Wizyta kosztowała 150,00 zł, tutaj jest paragon troszkę niewyraźny. Jak "dorwę" lepszy telefon to zrobię drugie zdjęcie.

https://picasaweb.google.com/108245171965993493818/6313174102483630353 

i ten rachunek został uregulowany przez:

Figunia 50,00 zł

P. Anna G-R. - spłaty z maja 50,00 zł i czerwca 50,00 zł.

Bardzo dziękujemy.

 

Figuniu dopisz jeżeli coś mi umknęło.

 

I wielkie podziękowania dla Figuni za troskliwą opiekę nad Zgredziem. Nie widziałam go od niedzieli. A dzisiaj zobaczyłam pięknego, zadbanego, wyczesanego, z błyszczącą sierścią i takimi oczami jakie mają tylko psy które wyszły już za drugą stronę schroniskowego płotu. Mimo wielu przypadłości Zgredzio jest teraz psiakiem domowym i to widać! Dziękuję :)

 

O 27.07.2016 o 11:30, Figunia napisał:

Moze uda mi sie wkleic zdjecie. Dawno tego nie robilam...

Pierwszy dzien. Zgredziowi podpasowalo legowisko Loni, ale jednak musialam je zabrac, bo wychodzac zahaczal nozka o te wysokie brzegi.

 

20160724_162652.jpg

20160724_134008.jpg

 

Posted

Zatem dopisuje :). Od doktora Szczypki Zgredus dostal (poza Cardisure): GeriatiVet i Scanodyl. Do tego nadal ma brac Lotensin. Rzeczywiscie, lekow niemalo. Problem w tym, ze przez bolace zabki, piesio bardzo ostroznie bierze cos do pysia. Nawet jak jest glodny. Jak juz bierze, to przekrzywia glowke, usiluje gryzc zawsze jedna strona, zapewne mniej bolesna. Musi go jednak mocno bolec, bo bierze tak jedynie kilka kesow, czasem wezmie jeszcze cos z reki, a juz potem jedzenia odmawia. Dopiero niedawno udalo mi sie wcisnac mu porcje lekow przewidziana na rano!!! Od GeriatiVetu go wprost odrzuca. Nie pomaga zawijanie w pasztet. Kiedy wyczuje, ze jest w srodku choc odrobinka tego leku, wypluwa wszystko, odwraca glowe, odchodzi. Niemal caly czas chodze za nim i podtykam kaski z lekami. Do tego spacerki - bylismy juz 4 razy. Zatem - czasu na pisanie to ja raczej za duzo miec nie bede...

Z lepszych wiesci - zaczal podnosic przy sikaniu nozke!!! Juz wczoraj rano, jeszcze przed wyjazdem do weta, tak rano siknal (bo do tej pory siusial, jak suczka ale bez przykucania). Dzis prawie kazdy "sik", to eleganckie podnoszenie prawej nozki. A skacze, bryka jeszcze bardziej!!! Nie mam watpliwosci, ze to efekt pierwszego, wczorajszego podania scanodylu. Zeby tylko zaczal jesc i lykac te tablety. Acha, dzis rano to nawet mialam wrazenie, ze byly ze dwa machniecia ogonkiem, kiedy do niego podchodzilam, po wstaniu z lozka. Co prawda, ogonek nisko, przy ziemi, ale radosc ogromna (moja...).

Do wszystkich psow warczy i tak sie wyglada, jakby za chwile mial sie rzucic. Zgredek i tyle. Takie mile czasem i grzeczne psiaki podchodza, machaja ogonkami, a ten warczy. A ogonkiem tez macha. Dziwnie to wyglada.

Marzenko, miejmy nadzieje, ze Zgredziowi uda sie pomoc. Jak doktor usunie przyczyny bolu (zeby, stawy), bedzie bral leki na serce, to dopiero bedzie brykal!!! Mam nadzieje, ze Zgredus nam jeszcze wypieknieje...wyczesuje go codziennie, to fakt, ale to Ty go wykapalas, wiec i Twoja w tym zasluga, ze robi sie z niego inny pies...

Gdyby ktos poradzil, jak to zrobic, by podac mu ta ilosc tabletek, bylabym b. wdzieczna. Doktor sugerowal maslo, ale obawiam sie, ze przy tej ilosci, zjadalby cwierc kostki dziennie a to na pewno nie byloby dobre dla jego watroby. O ile zechcialby jesc maslo, bo np. smietanki kremowki, czy zwyklej, jogurtu, serka bialego, zoltego - nie chce!!! Jeszcze takiego psiaka nie mialam...

 

 

Posted
12 minut temu, Szira napisał:

i kolejna bida potrzebująca pomocy na już http://pokochajzwierzaka.pl/pestka/ ,

malusieńka babcinka, chyba góra 5 kg,

Biedna Kruszynka!! Jak nikt jej nie wezmie na dt, to ja ja wezme! Zgredzio bardzo lubi suczki, od razu 10 lat mu ubywa. Ona nie moze byc w schronie. Takiej malizny nawet nie odczuje, ze jest w domu...Tylko, co bedzie z nia jesienia...to jest problem.

  • Upvote 1
Posted
4 godziny temu, Figunia napisał:

Zatem dopisuje :). Od doktora Szczypki Zgredus dostal (poza Cardisure): GeriatiVet i Scanodyl. Do tego nadal ma brac Lotensin. Rzeczywiscie, lekow niemalo. Problem w tym, ze przez bolace zabki, piesio bardzo ostroznie bierze cos do pysia. Nawet jak jest glodny. Jak juz bierze, to przekrzywia glowke, usiluje gryzc zawsze jedna strona, zapewne mniej bolesna. Musi go jednak mocno bolec, bo bierze tak jedynie kilka kesow, czasem wezmie jeszcze cos z reki, a juz potem jedzenia odmawia. Dopiero niedawno udalo mi sie wcisnac mu porcje lekow przewidziana na rano!!! Od GeriatiVetu go wprost odrzuca. Nie pomaga zawijanie w pasztet. Kiedy wyczuje, ze jest w srodku choc odrobinka tego leku, wypluwa wszystko, odwraca glowe, odchodzi. Niemal caly czas chodze za nim i podtykam kaski z lekami. Do tego spacerki - bylismy juz 4 razy. Zatem - czasu na pisanie to ja raczej za duzo miec nie bede...

Z lepszych wiesci - zaczal podnosic przy sikaniu nozke!!! Juz wczoraj rano, jeszcze przed wyjazdem do weta, tak rano siknal (bo do tej pory siusial, jak suczka ale bez przykucania). Dzis prawie kazdy "sik", to eleganckie podnoszenie prawej nozki. A skacze, bryka jeszcze bardziej!!! Nie mam watpliwosci, ze to efekt pierwszego, wczorajszego podania scanodylu. Zeby tylko zaczal jesc i lykac te tablety. Acha, dzis rano to nawet mialam wrazenie, ze byly ze dwa machniecia ogonkiem, kiedy do niego podchodzilam, po wstaniu z lozka. Co prawda, ogonek nisko, przy ziemi, ale radosc ogromna (moja...).

Do wszystkich psow warczy i tak sie wyglada, jakby za chwile mial sie rzucic. Zgredek i tyle. Takie mile czasem i grzeczne psiaki podchodza, machaja ogonkami, a ten warczy. A ogonkiem tez macha. Dziwnie to wyglada.

Marzenko, miejmy nadzieje, ze Zgredziowi uda sie pomoc. Jak doktor usunie przyczyny bolu (zeby, stawy), bedzie bral leki na serce, to dopiero bedzie brykal!!! Mam nadzieje, ze Zgredus nam jeszcze wypieknieje...wyczesuje go codziennie, to fakt, ale to Ty go wykapalas, wiec i Twoja w tym zasluga, ze robi sie z niego inny pies...

Gdyby ktos poradzil, jak to zrobic, by podac mu ta ilosc tabletek, bylabym b. wdzieczna. Doktor sugerowal maslo, ale obawiam sie, ze przy tej ilosci, zjadalby cwierc kostki dziennie a to na pewno nie byloby dobre dla jego watroby. O ile zechcialby jesc maslo, bo np. smietanki kremowki, czy zwyklej, jogurtu, serka bialego, zoltego - nie chce!!! Jeszcze takiego psiaka nie mialam...

 

 

jedno co mi przychodzi do głowy to żeby mu te leki podzielić na różne pory dnia, tak żeby nie brał wszystkich tabletek rano, bo to wtedy dużo do "upchania" takiemu niejadkowi. Rano i wieczorem cardisure ze śniadaniem, kolacją, a w południe np. ten Scanodyl z odrobiną masła i gdzieś w innej części dnia ten najgorszy GeriatiVet  z czymś pysznym. Chociaż ten najgorszy byłoby najlepiej gdy jest głodny. Tylko czy on jest kiedykolwiek głodny? Oj te zęby będzie trzeba zrobić, tylko do tego serducho trzeba podreperować, niestety. A w psiej karmie mokrej też nie chce? Może kocią by spróbował, syszałam, że ona psom bardziej smakuje. Ale nie wiem czy to prawda bo niejadków w domu nie mam :)  Mogę podrzucić na próbę?

Posted
4 godziny temu, Figunia napisał:

Biedna Kruszynka!! Jak nikt jej nie wezmie na dt, to ja ja wezme! Zgredzio bardzo lubi suczki, od razu 10 lat mu ubywa. Ona nie moze byc w schronie. Takiej malizny nawet nie odczuje, ze jest w domu...Tylko, co bedzie z nia jesienia...to jest problem.

Niestety to jest problem, bo nie mamy już gdzie tych dziadeczków "dawać". A to chyba już standard, że takie dziadygi schorowane się wywala nna ulicę, bo przecież schronisko się zajmie...

Posted
1 godzinę temu, Szira napisał:

jedno co mi przychodzi do głowy to żeby mu te leki podzielić na różne pory dnia, tak żeby nie brał wszystkich tabletek rano, bo to wtedy dużo do "upchania" takiemu niejadkowi. Rano i wieczorem cardisure ze śniadaniem, kolacją, a w południe np. ten Scanodyl z odrobiną masła i gdzieś w innej części dnia ten najgorszy GeriatiVet  z czymś pysznym. Chociaż ten najgorszy byłoby najlepiej gdy jest głodny. Tylko czy on jest kiedykolwiek głodny? Oj te zęby będzie trzeba zrobić, tylko do tego serducho trzeba podreperować, niestety. A w psiej karmie mokrej też nie chce? Może kocią by spróbował, syszałam, że ona psom bardziej smakuje. Ale nie wiem czy to prawda bo niejadków w domu nie mam :)  Mogę podrzucić na próbę?

Marzenko, zapomnialas o Lotensinie...a to sa az dwie dodatkowe tabletki, bo mam takie 5mg, a on bierze 10 mg dziennie...

Moze sprobuje nie rozgniatac ich na proszek, tylko zawijac w miesko cale kawalki. Wlasnie taki kawalek nierozgniecionego GeriatiVetu udalo mi sie mu przemycic i zjadl. Kiedy zas tabletke rozkrusze, mam fure proszku (choc to cwiartki, to sa takie dosc spore), i zeby polknal choc jedna, robi sie z tego ok 5 porcyjek. A on szybko przestaje otwierac pyszczek...

Jakos dzisiaj z tym sie uporalismy...on jednak czuje glod, probuje jesc, jest zdesperowany, wiec jakos to idzie- Mam nadzieje, ze scanodyl rpwniez usmierzy mu bol w pysiu, latwiej i wiecej bedzie mogl jesc. Puszke mokrej kociej karmy (z Rossmana) mialam akurat w domu (zawsze mam cos w rezerwie, na wszelki wypadek), odmawial tego zdecydowanie.

Tez jeszcze takiego niejadka nie mialam. Ale to pewnie przez te bolace zeby.

Co do Pesteczki, to mam nadzieje, ze gdzies u kogos znajdzie sie dla malenkiej miejsce.

 

 

Posted

Podczytuję. Giga niczego nie weźmie z ręki. Jak muszę podać jej lek, to zawijam tabletkę w pasztetową, nie pasztet, i kładę samo do miski. Zjada i dopiero wtedy daje jeść. Nigdy nie rozgniatam tabletek , bo pies wyczuje zapach i koniec.

Posted

Zgredziuniu sciskuniam za Ciebie stokroc i za te balbineczke maluczka babcineczke

 Figuniu zdrowenka jak najwiecej i sily k,Mzg4Mzk2MTMsNDIxNDYz,f,00_1_.jpg

 i wspolnej radosci z dzionka kazdenkiego

 oj znamy znamy te wszystkie proby  aby z jedzonkiem jakkolwiek podac leki

 ....o matko

 ale juz po tyle miesiacach to teraz nasza kruszyneczka zjada smacznie w calosci z kawalenkami gotowanych serduszek lub kurczaczkiem

ale tylko kwiateczki na tarczyce hormonki

 a ijuz innsze to musze kombinowac dzien i noc

 ale jak wieksze tabletunki i paskiudne w smaku ... to nie da rady i potem nawet przestaje jesc na dzien , czy dwa , boc wszedzie wszy nioskiem

 ze tam strszniosci sa...

Posted
10 godzin temu, Poker napisał:

Podczytuję. Giga niczego nie weźmie z ręki. Jak muszę podać jej lek, to zawijam tabletkę w pasztetową, nie pasztet, i kładę samo do miski. Zjada i dopiero wtedy daje jeść. Nigdy nie rozgniatam tabletek , bo pies wyczuje zapach i koniec.

On zas nie ma oporow przed reka, ale dzis wszystko zawiodlo. Po rannym spacerze stanal obok miski, bylam pewna, ze choc jedna tabletke polknie bez problemow, niestety, nie wzial do pysia niczego. Ani drobno pokrojonego kurczaka, ani pasztetu. Powachal i odszedl. Niemozliwe, by wyczul tabletke. Samego miesa czy pasztetu (bez tabletki w srodku) tez nie zjadl.

Teraz to juz sie bardzo martwie. Jest jeszcze sposob, ktory podpowiedzial mi Jurek, zwilzyc tabletke, szybko wlozyc ja gleboko do gardla i  masowac szyjke. Probowalam tak zrobic wczoraj, ale nie udalo sie - wyplul. Chyba jednak bede musiala ten sposob stosowac, choc przy jego obolalym pysiu bedzie to trudne i przykre...

Posted
10 godzin temu, Nadziejka napisał:

Zgredziuniu sciskuniam za Ciebie stokroc i za te balbineczke maluczka babcineczke

 Figuniu zdrowenka jak najwiecej i sily k,Mzg4Mzk2MTMsNDIxNDYz,f,00_1_.jpg

 i wspolnej radosci z dzionka kazdenkiego

 oj znamy znamy te wszystkie proby  aby z jedzonkiem jakkolwiek podac leki

 ....o matko

 ale juz po tyle miesiacach to teraz nasza kruszyneczka zjada smacznie w calosci z kawalenkami gotowanych serduszek lub kurczaczkiem

ale tylko kwiateczki na tarczyce hormonki

 a ijuz innsze to musze kombinowac dzien i noc

 ale jak wieksze tabletunki i paskiudne w smaku ... to nie da rady i potem nawet przestaje jesc na dzien , czy dwa , boc wszedzie wszy nioskiem

 ze tam strszniosci sa...

Dziekuje Ewuniu za zyczenia dla nas. Wzajemnie - tez zycze Ci zdrowia i sil oraz radosci ze zdrowej sunieczki!

Zgredus - jak pisalam powyzej chce zdaje sie, bym wylysiala do reszty... Jak niejadkowi podac leki??? Bez przemocy i bezbolesnie??? Oto jest pytanie. Moze ufunduje nagrode, jesli ktos poda skuteczny sposob. Skuteczny dla Zgredka...

Posted

Ja też często podaję do gardła,ale to jest dla niektórych psów bardziej stresujące jak np. dla Gigi. Potem jestem wrogiem. Tabletki można zwilżyć ,ale kapsułek nie można , bo mogą się przykleić do gardła.

Posted

Na szczęście po drugim porannym spacerku,  wsuwal wszystko bez problemow. Ogólnie je bardzo mało.  Obawiam się, że zamiast przytyć,  jeszcze u mnie schudnie. I tak ma kręgosłup i żebra na wierzchu,tylko dluga,gesta siersc to maskuje. 

Należy mu się pochwała. Musiałam wyjść z domu na ponad 3 godziny. Trochę bałam się,  co zostanę,  A tu psiatko grzecznie śpi, czysto, nawet miska wyczyszczona z jedzonka, które wcześniej  zostawił. 

Posted
3 godziny temu, Figunia napisał:

Na szczęście po drugim porannym spacerku,  wsuwal wszystko bez problemow. Ogólnie je bardzo mało.  Obawiam się, że zamiast przytyć,  jeszcze u mnie schudnie. I tak ma kręgosłup i żebra na wierzchu,tylko dluga,gesta siersc to maskuje. 

Należy mu się pochwała. Musiałam wyjść z domu na ponad 3 godziny. Trochę bałam się,  co zostanę,  A tu psiatko grzecznie śpi, czysto, nawet miska wyczyszczona z jedzonka, które wcześniej  zostawił. 

może to jest pomysł... zostawić mu jedzonko z tabletkami i wyjść, np. na zakupy.

moja Nutka np. kolację je najchętniej jak pogaszę światło i idę spać, a ze śniadaniem, nieraz czeka aż wyjdę za drzwi.

Przykro mi Figuniu, że tyle nerwów z tym jedzonkiem,

zastanawiam się jak on sobie w schronisku radził, zawsze miał miskę z puszką i z suchym, choć teraz wątpię, że suche jadł skoro ząbki tak bolą, ale puchę musiał jeść, choć tam nikt  tego nie sprawdzał, po prostu albo zjadł albo nie:(

Posted

Kochana, niech Ci nie bedzie przykro, pisze o wszystkim bo jak zwykle licze na rady, wszak tez mi zalezy na tym, by Dziaduniowi polepszyl sie zywot.

Na szczescie, juz wiem, ze wystarczy troche odczekac i piesek zjada wszystko. Byc moze glod okazuje sie silniejszy od bolu, a moze to Scanodyl pomaga. Wazne, ze juz drugi poranek ladnie zjada swoja porcje lekow i po poludniu takze.

Tez mysle, jak to bylo w schronisku. Przeciez raczej nikt go nie karmil. Prawdopodobnie jadl, kiedy glod go juz zmusil.

Dziekuje Ciociom za wszyskie rady!!!

Za Twoja sunieczke trzymam Ewuniu kciuki, by ladnie lykala to, co jej podajesz !

 

Posted

Trzymam sciskuniam i caluski w nochalinka i lapenki zasylam dla Zgredzinka

 ja podaja naszej skarbuni serduszka  w serduszkach kurczaczkowych sa tabletunie , ale poniewaz kazdenkie jedzonko niunia kocha

 wiec jak widzi serduzska to otwiera buziolinke juz i amciu robi i mruczy zadowolona , w serduszeczku w srodku jest tabletunia

 potem kolejne serduszeczka z tabletuniami ,serduszeczka dlugo gotuje aby fajnie sie gryzlo

 ale jesli sa tabletunia np takie do wyciskania  na jedzonko

to wtedy odmawia wszystkiego ...boc to strasznie smrodliwe i paskudne smakowo  leki ...

 spokojnej nocy Aniu i  Zgredziuniu aby sie zdrowenko polepszylo  , zabeczkowe kochany depositphotos_52331937-Teddy-bear-with-t

Posted

.My zaczynamy  maszerowac spacereczkowac najczesciej ok godz 23.

 i potem ok 1 w noc , a potem ok 3 w noc jeszcze idziemy sobie siusnac

 i potem juz niunia chrapyunia , a ja wtedy jeszcze cos piore , gotuje , szykuje na kolejny dzioneczek

w nocy jest najfajniej maszerowac

boc goraca nie ma , wiatereczek fajny , spokoj taki

 guzy sie porobily tez skarbuni

na lapenkach z boczku

 ale nie ruszamy ....

  • 2 weeks later...
Posted
O 2016-08-06 o 17:09, Nadziejka napisał:

Pozdrawiamy dziadziunie

 pozdrawiamy Figunie

 jak tam u Was serducka?

na szczescie upaly odeszly

 na szczescie

Zgredus od piatku nie bierze juz Scanodylu i jakby gorzej chodzil, smutniejszy jest... Ale dzis rano tak brykal, kiedy go postawilam na ziemi, istne rodeo. Rwie do przodu z wyskokami do gory, jakby bral przeszkody...Jednak za chwile juz stapa powolutku, ledwo, ledwo...

Tez sie ciesze, ze to raczej juz koniec upalow, choc z drugiej strony szkoda lata...

Pozdrawiamy Cie Ewuniu serdecznie!

Posted

Dziekujemy za dobra rade! Tak wlasnie zrobimy, jutro dam mu Scanodyl i bede obserwowac, czy jest poprawa, zwlaszcza jak chodzi o jedzenie, bo z chodzeniem jest roznie, Raz wyglada, ze ledwo ciagnie nozki, a za chwile juz skacze jak szalony konik.

Zobaczymy, co powie wet, bo chyba niebawem juz obejrzy Zgredka,

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...