bedelicious Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 Mam suczkę owczarka niemieckiego w środe tj. 4 dni temu dokonaliśmy zabiegu sterylizacji. Suczka ma rok i jest już po pierwszej cieczce. Zabieg przebiegł w najlepszym porządku, weterynarz był zadowolony. Rana wygląda dobrze, pies ma apetyt. Pije, je i załatwia się normalnie. Jednak od dnia zabiegu nie chce sie położyć, śpi na stojąco, kładzie się tylko na chwilkę i zrywa się jak poparzona. Podajemy jej przeciwbólowo pyralginę. Jednak pies w pewnych momentach wygląda naprawdę źle (jakby miała zaraz zjechać). Nie możemy juz patrzeć na to jak się męczy. Lekarz twierdzi, że rana jest tkliwa i że to normalne u niektórych psów. Jednak my się boimy że padnie z wycięczenia. Czy ktoś miał podobny przypadek? Quote
taks Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 Pyralgina to zdecydowanie nie jest najlepszy srodek p.bólowy dla psa ( zwłaszcza bezposrednio po zabiegu chirurgicznym). Porozmawiajcie z wetem aby zlecił odpowiedniejszy na bóle pooperacyjne bo na prawdę jest w czym wybierać więc nie powinien mieć z tym kłopotu. Quote
gryf80 Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 to co napisała taks to raz,a dwa -szwy za pewne ja ciagna więc się czuje nie komfortowo.wszystko z czasem minie.nawiasem "pisząc"-nie podawaj p.bólowych wogóle Quote
bedelicious Posted March 15, 2015 Author Posted March 15, 2015 Okej, a czy nie myślicie, że tak długi okres bez spania dla psa nie jest skrajnie wyczerpujący? Boję się, że w końcu z wycięczenia padnie... Quote
pa-ttti Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 jest oczywiście skrajnie wyczerpujący, pies powinien wypoczywać 80% dnia, a "prawdziwy" ten głęboki sen jest wtedy kiedy pies śpi na boku, więc na stojąco to nie sen... Dziwnie to wygląda, ja wielokrotnie miałam psy po zabiegach i od razu spały normalnie, psu najwyraźniej coś dolega. Zamiast szukać leków przeciwbólowych na Twoim miejscu poszłabym do innego weterynarza.. Quote
bedelicious Posted March 15, 2015 Author Posted March 15, 2015 Pies położony na siłę na bok zasnął, wiec sprawa jest na razie opanowana. Jutro od rana spotykamy się z weterynarzem, zobaczymy co powie, jeżeli jutro sytuacja się nie ustabilizuje po wizycie, to jedziemy do innego weterynarza po opinie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.