Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Niestety, schodki Misiuni nie spasowały. Sama po nich kilka razy wlazłam, żeby jej pokazać..aż się potem poklupałam po głowie. Wczoraj bambaryłka nie mogła się wgramolić na łóżko i tak piszczała, że w końcu spróbowałam jej pomóc. Misiunia to ma chyba jakieś złe wspomnienia związane z podnoszeniem, bo dosłownie przykleiła się do podłogi i kiedy chciałam ją podnieść, to tak zaczęła zawodzić jakbym ją mordowała. Capnęła mnie nawet za bluzkę od piżamy i trzęsła się jak galareta. Nie miała dziewusia łatwego życia....

Posted
O 30.03.2016o21:27, AgusiaP napisał:

Ja bym to chętnie zobaczyła, jak pokazujesz Raniasku Misiuni, jak wchodzić po tych schodach.

najwazniejsze, ze teraz ma kochana pancie i pana.

Mąż nawet się śmiał ze mnie, że powinnam może na czworakach po tych schodkach wchodzić, to  Misia by załapała. No ale przecież sam te schody zbudował ?! Pewnie je przerobi....

Posted
9 godzin temu, ranias napisał:

Mąż nawet się śmiał ze mnie, że powinnam może na czworakach po tych schodkach wchodzić, to  Misia by załapała. No ale przecież sam te schody zbudował ?! Pewnie je przerobi....

A to Ty nie na czworakach pokazywalas, Misiuni, jak sie po schodkach wchodzi.

Ja tak myślałam.

Posted

No dobra, powinnam wyleźć na czworakach a nie po ludzkiemu.....Może dlatego bambaryłka nie załapała....

Dzisiaj słonko przygrzewało i cały zwierzyniec wyległ na podwórko. nie udało mi się tylko sfotografować Keciusiowej a szkoda, bo spała na budzie i zanim przyszłam z aparatem, uciekła. Pierzaty spał na karmniku, Brodzio przycupnął na trawie, a lady Misia dostojnie wyłożyła się pod drzewem.

Posted
21 godzin temu, Mysza2 napisał:

 

 

 

 

Próbuję coś napisać, ale jakieś mi tu dziwactwa wyskakują. Pierzaty śpi w bardzo dziwnych miejscach, niestety bardzo lubi wylegiwać się na ulicy. Jak dotąd samochody zwalniają...

Misiunia dziewusia najczęściej leżakuje pod drzewem, a minę ma zawsze taką jakby wszystkie rozumy pozjadała.

Brodzio mnie dzisiaj bardzo wystraszył, wróciłam później z pracy i tylko Misiunia przybiegła mnie przywitać. Poszłam do pokoju, patrzę na Brodzia, leży biduś na chodniczku. Aż mi się gorąco zrobiło. Podeszłam bliżej, patrzę oddycha, dotknęłam go, Brodzio oko otworzył i patrzy, i nic. Za chwilę coś mu w łepetynce zatrybiło i zaczął powitalne podskoki. 

Posted

Oj Reniu, starość to Pan Bozia źle wymyślił.

Ale starość wśród kochających ludzi, a starość w schronie albo u złych ludzi to jak niebo i ziemia.

Brodzio i Misia to szczęściarze:)

Posted
8 godzin temu, ranias napisał:

Misiunia dzisiaj wlokła się na spacer z miną męczennicy. Teraz zezuje na mnie ze swojego kocyka.

Ale z tej naszej Misiuni aparatka.

Posted

No fakt, Misiunia się zachowuje jak udzielna księżna...Dzisiaj się ochłodziło, pomyślałam ,że pomaszerujemy gdzieś dalej, ale piesy miały inne plany. Jakby się zmówiły,żeby pod każdym krzakiem robić przystanek. Misiunia z durną miną cały czas usiłowała nawracać i Brodek oczywiście razem z nią.

Posted

Oj, pada dzisiaj od rana. W związku z opadami Misiunia odmówiła wyjścia na spacer i zdecydowanie zaparła się łapkami. No to se pospacerowałam do bramki i z powrotem pod czujnym okiem bambaryłki wyglądającej zza winkla. Wysiusiała się przed schodami i uciekła do domu...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...