Scheila Posted August 14, 2007 Posted August 14, 2007 Moje chowki kochają swoją kicię ale koty na ulicy to już zupełnie"inna inszosć":lol: Quote
Diana S Posted August 14, 2007 Posted August 14, 2007 [quote name='Scheila']Moje chowki kochają swoją kicię ale koty na ulicy to już zupełnie"inna inszosć":lol:[/quote] tak zawsze jest..pies tleruje kota w domu natomiast poza domem pies pogoni kota... Quote
bea_m Posted August 16, 2007 Posted August 16, 2007 Jakoś nie potrafie sobie wyobrazić chowka uganiającego się za kotem. Chowki są takie dostojne! Co innego mój kropiasty :lol: Quote
Scheila Posted August 16, 2007 Posted August 16, 2007 Hehe-dostojne:lol:Jak się chow rozpędzi,to nie ma szans go dogonić. Quote
Błyskotka Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 A jednak :evil_lol:. Wczoraj Fjonie zachciało sie gonić kiedy kładliśmy sie spać. Razem z mężem goniliśmy ją po dworze w piżamach :lol::lol::lol:. Quote
marillka Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 Fajnie macie ... możecie sobie wieczorkiem pobiegać w pizamach - mnie by do zakładu zamkniętego wywieźli :( Quote
Folen Posted August 17, 2007 Posted August 17, 2007 Mój chow też uwielbia koty, ale tylko swoje, inne goni bez opamiętania :P Quote
Diana S Posted August 19, 2007 Posted August 19, 2007 [quote name='marillka']a tak "niewinnie" wyglądają[/quote] wygladaja jak LWY, dziecko jak zobaczylo Chow-Chow powiedzialo mamo popatrz jakie [B]lewly [/B]ida.... takie robia wrazenie...:loveu: Quote
Błyskotka Posted August 19, 2007 Posted August 19, 2007 No moje to czasem[B] tygrysy[/B] mówią :evil_lol:. Quote
bea_m Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 Muka i co z telefonami? Dzwoni ktoś zainteresowany? Quote
maciaszek Posted August 20, 2007 Author Posted August 20, 2007 Muka pewnie nie odbiera... A potem powie mężowi, że nikt psa nie chce, że biedny i że musi zostać u nich :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :diabloti:. Quote
muka1 Posted August 20, 2007 Posted August 20, 2007 nie ma zadnych telefonów a my jestesmy zajeci leczeniem bolesnego uszka. Quote
marillka Posted August 21, 2007 Posted August 21, 2007 a jak TZ poddaje się cichej obróbce czy stawia opór? Quote
muka1 Posted August 23, 2007 Posted August 23, 2007 Dzisiaj w nocy ok 2-3 Roki zerwał się z niesamwitym skowytem.To bylo cos strasznego.Chow z byle powodu nie zapiszczy ale to co usłyszałam to mnie zmrozilo.Moglam tylko do niego mówic i głaskac,wstał ze swojego miejsca i przeniósł sie w inne ,utykal mocno na prawą przednią łapkę.Parę razy chyba jeszcze chciał zaskowyczec ale zrywałam się i byłam przy nim.Rano chciałam wyśc ,zszedł po stopniach ale niestety nie chciał iśc .Widfac ,że jest sztywny w ruchu i porusza się bardzo powoli.Myślę ,że to albo stare zmiany reumatyczne albo jakies ostre zapalenie stawów.To tylko moje spostrzeżenia.Dzisiaj mamy termin wizyty z powodu ucha,a tu dojdą nowe problemy.Na noc zaopatrze się w pyralginę ,bo nie chcę przeżywac podobnych doznań dzisiaj w nocy.Myśle ,że Roki to był pies podwórzowo-kojcowy a "plony" przypadną mnie.... Quote
marillka Posted August 23, 2007 Posted August 23, 2007 trzymaj się muka i ciepło trzymaj chowka Quote
maciaszek Posted August 23, 2007 Author Posted August 23, 2007 Biedny Roki... :( Trzymam kciuki za to, żeby to nie było nic poważnego i szybko sobie poszło !!! I Ty Muko też się dzielnie trzymaj ! Prosimy o relację z wizyty u weta. Quote
muka1 Posted August 23, 2007 Posted August 23, 2007 do weta pojechalismy zaraz po 8-mej i nie czekalismy na 'swój" termin na 14.Pies dostał zastrzyk p/zapalny,rozkurczowy.i p/bólowy,oraz B12.Trudno powiedziec co to jest ?Może tak silne i bolesne bole miesni(tak to wygląda).a może atak reumatyczny na stawy ....I lecz tu psa ......Gdy przyjechalismy do domu to chciał się połozyć i jednak zaskowyczał już leżąc.Dałam mu pół tabl pyralginy i biedak zasnął.Spał ze 2 godz (ja też!)i chodzi na takich utykających nogach.Za to z uchem duuuuuużo lepiej !Stał dziś bez kagańca i pozwalał na czyszczenie,nawet zastrzyki zniósł spokojnie.Acha od soboty wchodzę z tabl scanodyl 2x dz.Najbardziej boję się nocy ale po prostu dam mu jeszcze pół pyralginy. Quote
Diana S Posted August 23, 2007 Posted August 23, 2007 Biedny Roki.... kurcze ile ten pies musi znosic, a najgorsze ze cieżko postawic jednomyślna diagnoze....Trzymaj sie... Quote
muka1 Posted August 23, 2007 Posted August 23, 2007 Widac,że łapki bolą nawet utyka na przednie ale jedyne co w tym wszystkim dobre to fakt,że nie ma goraczki,normalnie sika i chce jesc.Przypomniało mi się,że przy niedoborach potasu mają miejsce takie silne kurcze i bolesne kończyn .Ale czy to samo tyczy się psów ? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.