czapla Posted July 5, 2006 Posted July 5, 2006 Cisza jakas zapanowala:roll: A ja dzis rarowalam Sasanke przed ukaszeniem osy, ktora wplatala sie jej w grzywke - na szczescie ma sporo wlochow i osa ja nie dziabnela. Czekam z niepokojem na wiesci od TuathaDei...
zaneta Posted July 5, 2006 Posted July 5, 2006 Moja żólwica nie przeżyła kiedyś spotkania z osą ale piesie na szczęście jeszcze tego nie doświadczyły. Walczymy jednak z kleszczami, podstępnie łapią się czasami w dziwnych miejscach i tylko dokładne macanie w miejscu drapania się psiaka pozwala go znależć i usunąć.:mad:
zaneta Posted July 5, 2006 Posted July 5, 2006 Czapla- łapka dla Saksanki :razz: od Mieszka, też młodzieżowy czempionacik mamy:loveu:. Ale teraz zaczynają sie dla nas schodki, mamy wprawdzie 12 miesięcy ale jeszcze bardzo czarny kolor, tylko na łapach nieco rudzieje. Siosta Mieszka już pół roku temu zaczęła się wybarwiać jaśniej a my nie:shake:. Poczekamy cierpliwie z rok a może coś się poprawi w kolorkach i wtedy będziemy się dalej pokazywać na wystawach.:cool1: Czy są jakieś różnice w ocenach między klasą pośrednią a otwartą ?
czapla Posted July 5, 2006 Posted July 5, 2006 Zaneta - GRATULACJE DLA MIESZKA:multi: Roznic w ocenach nie ma, poza tym, ze jesli wystawiasz w klasie posredniej, to sygnalizuje sedziemu, ze to jeszcze mlody pies. Kerraki wybarwiaja sie roznie, wiec na razie nie masz co panikowac - juz tu kiedys prowadzilismy debate na temat wybarwiania. Sasanka jest teraz na etapie brazow bleeee:lol:
Majaa Posted July 5, 2006 Posted July 5, 2006 Zaneto Gratulacje dla Mieszka ode mnie, a od jego koleżanek Aisy i Dinki kilka szczeknięć szczęścia :cool3: Ja na Twoim miejscu bym się na tym etapie nie przejmowała kolorkiem. Tylko wystawiała właśnie teraz. Kerraki mają prawo do takiego wybarwiania się i sędziowie w większości o tym wiedzą. A poza tym widziałaś Queen? Jest śliczna, ale wciąż czarna. Zebra bardzo nad tym ubolewa, a sunia mimo, że czarniutka, CHPL już skończyła jakiś czas temu. Uwierz mi lepiej, jak masz takiego czarnulka. Moja Aisa zobacz jaka siwiutka już prawie perłowa a nie ma jeszcze dwóch lat
czapla Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Ja juz wytrzymac nie moge, Tuathadea pewnie odsypia wczorajsze przezycia, wiec pochwale sie za niego - mam nadzieje, ze mi wybaczy;) Oto swiezutka nowina - Lanusiowa corcia Celta, czyli Corsa z Plockiego Wzgorza zostala mama dwojki szczeniat:multi: Tatusiem jest swietny I.Ch. Gaeltacht Iosac Aduaidh. Strasznie sie ciesze:sweetCyb: :Cool!: :iloveyou:
Zebra Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Spóźnione gratulacje dla Mieszka za Mł.Ch. Oczywiście ogrommmmne gratulacje dla mamy, dobrze że juz się dokonało bo nerwy były okrutne nie tylko w W-wie, i Płocku, ale w Rzeszowie też. Co do koloru- no właśnie moja kochana , cudna Queen skończyła Ch Pl w wieku 22 m-cy, ale Maju musze przyznac, że sedziowie z reguły patrzyli czy sierść przy skórze przynajmniej zaczyna sie wybarwiać, bo na zewnatrz moja piękność jest czarna, chociaż ja tam widze już sporo wybarwień, ale przepraszam, aż tak nad tym nie ubolewam, bo wiem że po wybarwieniu maluch bedzie miał ulubiony przeze mnie kolor grafitowy. Myślę że tak tez bedzie z Mieszkiem i kilkoma innymi kerry w naszym kraju, o ile Czapla pamięta na jednej z wystaw w tym roku słyszałyśmy opinie znanej sedziny, że jeżeli piesek lub suczka ma w wieku kilkunastu m-cy kolor czarny to jeszcze długo sie nie wybarwi i faktycznie u niektórych sedziów jest to duży problem.
Zebra Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Ale jeżeli sierść zaczyna się już wybarwiać, to jest to postrzegane inaczej przy ocenie. Napewno jeżeli lubisz psa pokazywać, to powinnas to robic nadal, tylko że teraz to jest juz sama przyjemnośc, bo Mł.Ch. już ma, a posrednia to przecież dopiero od 15-go miesiąca i wtedy napewno warto zacząć dorosły Ch. Moja Queen nie była wystawiana wogóle w klasie otwartej, bo zdążyła ukończyć Ch . w klasie posredniej:lol:
czapla Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Taaaa wybarwianie sie to trudny okres - jak patrze na brazowego kerry blue:lol: lazacego po domu, to sama maszynka wpada w me rece:cool3: sila woli sie opanowuje, zeby tego nie ogolic na lyso - byle do listopada, a potem...:razz: bedziemy straszyc golizna:lol:
Tuathadea1 Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 [quote name='czapla']Ja juz wytrzymac nie moge, Tuathadea pewnie odsypia wczorajsze przezycia, wiec pochwale sie za niego - mam nadzieje, ze mi wybaczy;) [/quote] No wybaczamy, wybaczamy. Mój mąż zakazał mi pisać pod swoim nickiem, a on taki raczej mało gadatliwy, więc musiałam się zarejestrować i oto jestem! Teraz będę pisać JA! :cool1: [quote name='czapla'] Oto swiezutka nowina - Lanusiowa corcia Celta, czyli Corsa z Plockiego Wzgorza zostala mama dwojki szczeniat:multi: Tatusiem jest swietny I.Ch. Gaeltacht Iosac Aduaidh. Strasznie sie ciesze:sweetCyb: :Cool!: :iloveyou:[/quote] No, dzięki, że ojca napisałas, bo mi się zawsze literki mylą. :p Szczeniorki faktycznie urodziły się wczoraj :multi: , ale od poprzedniego dnia Celta starała się urodzić - jak się okazało później jakoś nie mogła :-( . No i wczoraj o 16.00 odbyło się cesarskie cięcie i mamy dwa małe, czarne, głodne i piszczące glutki. A właściwie glutka i glutkę (imiona robocze :lol: , bo tych życiowych jeszcze nie wymyśliliśmy). Celta jest dzielna, bo glutki ssą sobie mleko tuż obok szwów, a łapami sobie pomagają baaaaardzooooo, co oznacza łomotanie w świeżą ranę. :crazyeye: Dzisiaj rano udało mi się ją nakarmić z ręki kurczaczkiem, ale niestety jak na razie, jeszcze Celta nic nie piła :shake: Nasza druga suka zupełnie nie wie, co się dzieje. Co jakiś czas próbuje wchodzić do kuchni, gdzie jest psia rodzinka, ale nawet progu nie przekracza, taka jet niepewna, co tam jest i czy ona może to poooglądać. :lol:
czapla Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Witamy TuathaDea1!!!!:multi: Za jakis czas sie osmieli i zajrzy, tylko, zeby Celta nie miala sprzeciwow. A jak sie jej spodoba i sie przejmie, to jeszcze mleka dostanie i bedziecie mieli 2 karmiace suki:lol: :loveu:
Zebra Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 No nareszcie ktoś z Waszej rodziny bedzie się odzywał, bo na Andzreja to widze że coraz rzadziej można liczyć:lol: A Celta nie chce pić wcale? Myślę że jak maluchy trochę z niej wyciągna , to zechce jej się pić
Tuathadea1 Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 [quote name='czapla']Witamy TuathaDea1!!!!:multi: Za jakis czas sie osmieli i zajrzy, tylko, zeby Celta nie miala sprzeciwow. A jak sie jej spodoba i sie przejmie, to jeszcze mleka dostanie i bedziecie mieli 2 karmiace suki:lol: :loveu:[/quote] No co ty, do roboty to ona nie ma ochoty, ona na to patrzy raczej jako nowe zabawki, takie piszczące aportóweczki :loveu:
zadziorny Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Gratulacje dla szczęśliwej mamusi :klacz: :klacz: :klacz:. Niech się maluchy zdrowo chowają :loveu: :thumbs: Osobne gratki dla Mieszka za championat :multi:
Tuathadea1 Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 [quote name='Zebra']No nareszcie ktoś z Waszej rodziny bedzie się odzywał, bo na Andzreja to widze że coraz rzadziej można liczyć:lol: A Celta nie chce pić wcale? Myślę że jak maluchy trochę z niej wyciągna , to zechce jej się pić[/quote] Od godziny wielka zmiana, pół miski wody poszło! :multi: :multi: :multi: Teraz będzie akcja pt. "Jak wyciągnąć Celtę na spacer?"
czapla Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 I jak akcja? zakonczona sukcesem? Moja krowke musialam brac na rece i wynosic do ogrodka, bo sama nie chciala odejsc od dzieci:roll: Dobrze, ze zna z mlodzienczych czasow(kiedy mieszkalismy w bloku na 4 pietrze bez windy i rano bardzo sie spieszylam) komende "siku" i "kupa":lol: - zdecydowanie ulatwilo sprawe, bo jako posluszny:lol: pies, wiedziala, ze trzeba wykonac komende.
Tuathadea1 Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Celta generalnie z posłuszeństwem ma na bakier, szczególnie, gdy coś jest nie po jej myśli. A na pewno nie po jej myśli jest zostawienie szczeniorków samych. :cool1: Przy poprzednich szczeniakach działało: wyciąganie odkurzacza (wróg numer jeden), dzwonienie z dołu domofonem, pokazywanie piłeczki, itp.:loveu: Teraz, niestety, żadne z powyższych nie działało. :shake: Dlatego też akcja została przeprowadzona za pomocą białej płachty zarzucanej na łeb, i wtedy łapanie za obrożę i ostrożne, aczkolwiek stanowcze, wyprowadzenie delikwentki z kojca.:razz: Próby wkładania gołej ręki po sukę kończyły się gardłowym warkotem.... więc lepiej nie ryzykować :diabloti: Ale generalnie to fajowo mieć małe kluski w domu :multi:
Tuathadea1 Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 A teraz paro-godzinne szczeniorki: glutek i glutka :) [IMG]http://i6.tinypic.com/1z4z8mb.jpg[/IMG]
Tuathadea1 Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Kolejna seria zdjęć: Glutek i glutka, po pierwszej próbie wiązania wstążeczek (ponieważ się trochę siepią, zostały zdjęte :roll: ). Mają tutaj parę godzin ..... [IMG]http://i6.tinypic.com/1z4zhaf.jpg[/IMG] Fotki z dnia dzisiejszego z już jednodniowymi maluchami :lol: A teraz sam glutek: [IMG]http://i6.tinypic.com/1z4zifp.jpg[/IMG] I dziewczynka do kompletu (ja nie wiem, jak ja później ich na zdjęciach rozróżnię :shake: ) [IMG]http://i6.tinypic.com/1z4zk7s.jpg[/IMG]
Tuathadea1 Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Kolejna porcja zdjęć: Jednodniowe brzdące: [IMG]http://i6.tinypic.com/1z4znu8.jpg[/IMG] Tutaj już trzy brzdące, z czego jedno moje :loveu: [IMG]http://i6.tinypic.com/1z4zosw.jpg[/IMG] A tutaj zastępcza mama, która opiekowała się glutkami, gdy Celta była u weta na kontroli :loveu: [IMG]http://i6.tinypic.com/1z4zqlc.jpg[/IMG]
Tuathadea1 Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 I ostatnia już dzisiaj partia zdjęć: Glutki na stołówce: [IMG]http://i6.tinypic.com/1z4zrz4.jpg[/IMG] [IMG]http://i6.tinypic.com/1z4zs7d.jpg[/IMG]
Majaa Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Gratulacje! jakie fajne maluchy ! Wszystkie 3 ;) A mamusia zastępcza jakaś taka niepewna :evil_lol:
zadziorny Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 No i z tym przejaśnieniem to "trochę" przesadziła :cool3: :evil_lol: :eviltong:
czapla Posted July 6, 2006 Posted July 6, 2006 Glutki superowe, za by sie schrupac chcialo, w sam raz na grila;) :lol:
zaneta Posted July 7, 2006 Posted July 7, 2006 [ Celta starała się urodzić - jak się okazało później jakoś nie mogła :-( . No i wczoraj o 16.00 odbyło się cesarskie cięcie i mamy dwa małe, czarne, głodne i piszczące glutki. ] Gratulacje dla Celty:multi:- o 2 keraczki więcej :loveu::loveu: .Teraz przed Wami wspaniały okres obserwacji ich rozwoju! [Nasza druga suka zupełnie nie wie, co się dzieje. Co jakiś czas próbuje wchodzić do kuchni, gdzie jest psia rodzinka, ale nawet progu nie przekracza, taka jet niepewna, co tam jest i czy ona może to poooglądać] -ja miałam problem, gdy urodziły się maluchy -ich mama rzucała się na pozostałe nasze psiaki, które szybko nauczyły się, że nie wolno wchodzić do pokoju z małymi:mad: Po ok.3 tygodniach przenieśliśmy je do kuchni, gdzie na neutralnym terenie druga keraczka i wilczurki mogły już podejść do małych. Po ok.miesiącu opieką nad małymi przejął się najbardziej młody półroczny wilczurek :evil_lol:i on bawił się i je "wychowywał", gdy ich mama zaczęła przed nimi uciekać z powodu ich ząbków.:diabloti:
Recommended Posts