gosia7 Posted August 11, 2014 Share Posted August 11, 2014 Spokojne, gorące, niedzielne popołudnie.Ludzie leniwie snują się po chodnikach,a na poboczu parkingu,pod maską samochodu rozgrywa się dramat.Prawdziwy dramat dla maleńkiej,niespełna 7-tyg. koteczki.Zgubiła się swej mamie,oddaliła zbytnio,kocia mama niosąc swe maleńkie kociątko potrącona przez samochód uciekła i skonała nieopodal? Która z tych wersji jest prawdziwa? Dziś już się nie dowiemy... Przerażone maleństwo zostało samo,przy ruchliwej ulicy,radziło sobie jak potrafiło,weszło po kole pod maskę samochodu stojącego na parkingu i stamtąd rozpaczliwie nawoływało swą kocią mamę. Nie nadeszła. Minęły 2 doby(!).Dwie doby przerażającego płaczu kociaka,dwie doby bez jedzenia,bez picia,bez mamy.Ludzie niby próbowali coś robić,ale nic konstruktywnego nie wymyślono.Kociaka nie dało się wydobyć.Czy miał tam skonać?Albo zostać w okrutny sposób zmiażdżony jak samochód ruszy..? Na szczęście ktoś zareagował stanowczo,wezwał Straż Miejską,zidentyfikowano właściciela pojazdu,otwarto maskę i wyczerpane maleństwo bezpiecznie trafiło do weterynarza. Dwie doby płaczu ,płaczu ile sił w małych płuckach,wszystko to dało znać w postaci kociego kataru.I znów kociątko walczyło (pokazujemy tą walkę na ostatnich zdjęciach).Tym razem z chorobą.Ale już nie było samo.Tulone,karmione,głaskane,miało szeptane do uszka,że jest kochane,że nikt nie pozwoli mu odejść...Tak to w domowych pieleszach (czyt.w ludzkim łóżku;)z dobrą opieką lekarzy szybko doszło do siebie. Tym razem też wygrało:) Wszystko jest już dziś opanowane.Ogromna wola życia tej małej kruszyny zwyciężyła. Dziś zapomniała już złe chwile. Jest zdrowa,odrobaczona,zaszczepiona.Szaleje jak każdy zdrowy kociak.Potrafi też rozbrajająco mruczeć zasypiając wtulona w człowieka,bo teraz jego traktuje jak swoją mamę i biegnie się schować,gdy dorosłe koty skarcą za bardzo łapką.Koteczka czeka na swój docelowy domek,który ją pokocha,zadba i nie pozwoli już nigdy na kocie łzy... Z nowym domkiem podpisujemy umowę adopcyjną,to nic strasznego:),chcemy,by koteczka była bezpieczna,a ,my spokojni o jej dalsze losy. Prosimy też o zabezpieczenie balkonu/okien siatką dla bezpieczeństwa małej. Koteczka ma dziś ok.12tyg.,świetnie dogaduje się z kotami,nie boi się także psa,z którym mieszka pod jednym dachem:) Jest wyjątkowo delikatna,wymaga dbałości o jej zdrowie,by dolegliwości nie nawracały,uwielbia spać w łożku lub na kolanach,gdzie czuje się bezpieczna i kochana. Czasem uważa ,że jest wielkim, groźnym tygrysem i walczy z pluszowym szczurem,co widać na zdjęciu;) wpłaty: bazarek gosia7 312,25zł bazarek Sisi44 133zł bazarek gosia7 353,50zł razem: 798,75 zł wydatki: Gerber delikatny kurczak 3,69złx30szt = 110,7zł (nie mam rachunków,bo jak mała była bliska śmierci nie miałam głowy do ich zbierania,a jadła tylko te musy kurczaka i indyka- Gerberki podawane strzykawką- na dowód puste słoiczki wysawione potem na jednym bazarku,których część zakupiła WATACHA:) Oridermyl antybiotyk Sumamed 2 op. probiotyk wizyta u okulisty 3razy - 120zł krople Braunol 10zł krople Krople szczepienie Tricat odrobaczenie karma + akcesoria zooplus - 341,28zł (rachunek str.2) razem: 571.98zł (nieuzupełnione kwoty uzupełnię) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sisi44 Posted August 13, 2014 Share Posted August 13, 2014 Ale piękna Kotusia, taka dzielna i wytrwała, a jaki tron ma piekny fot.1, BRAWO DLA MAMY:) :klacz: trzeba by jakiś bazaruś zrobić bo koszty weta pewnie duże, zgłaszam się do pomocy:) fanty juz mam:) :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted August 16, 2014 Share Posted August 16, 2014 Ale śliczn Niunia..Trzymam kciuki za domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted August 16, 2014 Author Share Posted August 16, 2014 [quote name='BasiaD']Ale śliczn Niunia..Trzymam kciuki za domek![/QUOTE] dziękujemy,bardzo się przydadzą! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted August 16, 2014 Author Share Posted August 16, 2014 (edited) Słuchajcie mała wciąż ma łzawienie,głównie z jednego oczka. Do tej pory wydałam na koteczkę b.dużo kasy (wizyty u weta,wizyty u okulisty,by uratować oczko, antybiotyk,krople do oczu 4 rodzaje,szczepienie,odrobaczenie,2xZylexis i Scanomune na uodpornienie),nawet nie chce tego podliczać,bo strach... Proszę,jeśli ktoś może o udział w bazarku na jej rzecz. Oprócz zdrówka potrzebujemy pieniążków na zaspokojenie wilczego apetytu tego potwora.Je i rośnie non stop,a ja oprócz niej mam jeszcze 5 kocich tymczasów... [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/256751-To-i-owo-kuchennie-i-ubraniowo-)-do-05-09-2014?p=22371218#post22371218[/URL] Edited August 19, 2014 by gosia7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted August 19, 2014 Author Share Posted August 19, 2014 pusto tu strasznie,no cóż w końcu to psie forum...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted August 20, 2014 Share Posted August 20, 2014 No co z tego że psie..Kicie też mile widziane..Szczególnie takie psiolubne jak nasza Niunia..Podnosze..I o domek proszę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted August 20, 2014 Share Posted August 20, 2014 Chętnie bym ją sama zaadoptowała ale niestety mam już dwa ogonki i na więcej nie mogę sobie pozwolić... Ale nasza Niunia zasługuje na najlepszy domek na świecie...Hopaj malutka, niech Ci się przydarzy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted August 21, 2014 Author Share Posted August 21, 2014 Dziękujemy Cioci BasiaD,że zajrzała do maleńkiej:kiss_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted August 23, 2014 Share Posted August 23, 2014 No i co tam u małej tygrysiczki? Jak się miewa ? Taka słodka Kicia powinna mieszkać w swoim domku..Podnoszę.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted August 24, 2014 Share Posted August 24, 2014 Odwiedzam ksiezniczunie kotunie :buzi::buzi: wszystkiego cudownego dla kocinki slemy :iloveyou: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted August 24, 2014 Author Share Posted August 24, 2014 Koteczka fika,bryka z przyszywanym rodzeństwem.Ma ładny apetyt,kończy Scanomune na podniesienie odporności.Jedno oczko łzawi momentami,więc wciąż czekamy z drugim szczepieniem. Tylko telefonów dobrych brak,a byle komu nie oddam maleńkiej:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted August 25, 2014 Author Share Posted August 25, 2014 [IMG]http://i62.tinypic.com/347d91u.jpg[/IMG] stosunek do psów:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted September 3, 2014 Author Share Posted September 3, 2014 kotunia nadal poszukuje ds :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted September 12, 2014 Author Share Posted September 12, 2014 i czekamy na domek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted September 16, 2014 Author Share Posted September 16, 2014 koteńka wypatruje tęskno domu stałego... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted September 17, 2014 Share Posted September 17, 2014 Taka cudna kicia i jeszcze nie ma najlepszego domku. To za domek :kciuki: :kciuki: :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted September 21, 2014 Author Share Posted September 21, 2014 dziekuję za kciuki,bardzo ich potrzeba... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorobella Posted September 23, 2014 Share Posted September 23, 2014 Przypomina mi mojego Szarusia, kociaka znalazła babcia i u niej był. Ktoś go zostawił na pastwę losu. Miał może 4 tygodnie, niebieskie oczy i trzeba było go karmić na początku. Szaruś nie był bury. Niestety na jednym ze spacerów przed domem, byłam z bacią i kotem, Szaruś został zaduszony przez psa sąsiadów, który im uciekł. Barry nie miał litości. Właściciel dobiegł i okładał go, aż pies puścił kociaka, ale już było za późno. Nawet babcia płakała. Babcia w ostatnim momencie mnie odciągnęła, bo chciałam go zasłonić własnym ciałem kilkulatki. Pewnie by mnie nie było, bo mnie też by zagryzł. Jakiś czas później psa uśpili, bo kogoś pogryzł, chyba milicjanta. Szaruś też miał czarne poduszki i łapki od spodu :) Kochany był. Barry był psem po przejściach. Uciekał z kojca, skakał tak długo, aż puszczały ogniwa łańcuchów. Ludzie robili co mogli, żeby im nie uciekał. Szaruś nie był jego jedną ofiarą. :( Słodka kicia :) Kciuki za domek :happy1: Ja w 2010 znalazłam szarego kociaka i mam go do dzisiaj na DT. Jest m.in. po 40 minutowej reanimacji. Choruje i będzie chorował do śmierci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted September 29, 2014 Author Share Posted September 29, 2014 Nie mogłam sobie odmówić pokazania Wam zdjęć innych z moich 5 tymczasów:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted October 18, 2014 Share Posted October 18, 2014 Piękne zdjęcie ,szczególnie to serce ,złożone z dwóch ogonów w odmiennym kolorze,super :klacz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted October 19, 2014 Share Posted October 19, 2014 Piękne serduszko z kocich ogonów:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted October 19, 2014 Author Share Posted October 19, 2014 Rudy koci ogon już grzeje dopkę w ds :jumpie: ,czarno-biała panienka wciąż czeka... A bura laleczka ma świerzb :lmaa: ,jak nie urok to sraczka,naprawdę ręce opadają :mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted October 23, 2014 Author Share Posted October 23, 2014 czekamy na telefon,a ten milczy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosia7 Posted October 24, 2014 Author Share Posted October 24, 2014 Wczoraj do nocy miałam gorącą linię smsową z jedną "chętną" do adopcji jednego z moich kocich tymczasowiczów.Prosiłam o kontakt osobisty,ale kobieta wymusiła na mnie ponad 2 godzinne klepanie w klawiaturę,bo "taka niecierpliwa".Więc odpowiadałam grzecznie. Umówiłyśmy się na spotkanie dziś po południu.A tymczasem z rana przysłała smsa,że jednak wybierze innego kota. Szlag by trafił tych cholernych ludzi :lmaa: Nie mam już do nich zdrowia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.