Akity i ich mixy w Potrzebie- Daj Dom Akicie (aktualizacja i 1% -1 strona wątku)

[Agappe]

[quote name='Izis']W rude laty to akita amerykański pewnie... Dobrze byłoby wrzucić info na ich stronę też. Mają tam taki dział.[/QUOTE]

kilka lat temu i akitki pojawiały się w łaty.. widziałam conajmniej 2.. i obie były rodowodowe..

[Izis]

[quote name='Agappe']kilka lat temu i akitki pojawiały się w łaty.. widziałam conajmniej 2.. i obie były rodowodowe..[/quote]

Owszem tyle, ze przy podziale rasy wędrowały od razu do Dużego Japońskiego - dzisiejszej akity amerykańskiej.

[Agappe]

[quote name='Izis']Owszem tyle, ze przy podziale rasy wędrowały od razu do Dużego Japońskiego - dzisiejszej akity amerykańskiej.[/QUOTE]

przynajmniej jedna z tych akit o których mówie była urodzona po podziale rasy.. wiele akit w polsce nie ma czystych japońskich korzeni (co wszyscy wiedzą), wiec takie kwiatki kiedyś wychodziły - tak jak ta akitka z czarną maską, której zdjęcie ostatnio do Anatowego fotobloga wstawiałam..

no ale to nie jest rozmowa na tutaj


wiadomo coś nowego o psiakach?

[Paulina87]

Jak tylko będę w schronisku to się dowiem.

[Izis]

[quote name='Agappe']przynajmniej jedna z tych akit o których mówie była urodzona po podziale rasy.. [/quote]

Wiele jest takich akit bo rasa nie była jeszcze czysta. Wielu polskich hodowców zaczynało od mieszanego typu, gdyż wcześniej obie rasy były krzyżowane między sobą. Właśnie dlatego i ponieważ u nas nie badali akit rozpoczęłam od importowanych suczek i psa, który aktualnie zaczął 13 lat.
Ale mój pierwszy akita (nie było po nim szczeniąt w mojej hodowli) też miał mieszanych przodków - co okazało się w momencie gdy pokrył drugą suczkę, która jak się okazało również takowych przodków miała.

[Taishi]

no i cudnie, taki mały off o rozwoju rasy, a co z psiakami z Poznania?

[Izis]

Tutaj chyba musimy poczekać co dowie się Paulina.

[Paulina87]

W schronisku będę na pewno w poniedziałek, nie wiem czy wcześniej się uda wtedy dowiem się więcej i zrobię zdjęcia.

Pies jest łagodny zarówno do ludzi jak i psów (w boksie jest z amstaffem).

[Kacedy]

[quote name='Paulina87'](w boksie jest z amstaffem).[/quote]
:crazyeye:I obydwa samce z jajkami? Chyba brakuje mi nieco fantazji, bo nijak nie mogę sobie tego wyobrazić. Jak na mój gust to zbyt hardcore'owe posunięcie.
Jeśli mogę Cię jeszcze poprosić, tak na wszelki wypadek i dla jasności- dowiedz się również o koszt adopcji tego młodego akity.

[Paulina87]

Dobra dowiem się więcej.

Ten amstaff jest łgodny, wcześniej był w boksie z potężnym samcem husky.

[Izis]

Nie jest to raczej dobry pomysł. Akita to nie husky...

[INU]

[quote name='Izis']Nie jest to raczej dobry pomysł. Akita to nie husky...[/quote]
Dokładnie. Nie ważne czy amstaff jest łagodny czy nie... Akita to akita...

[Paulina87]

dzisiaj po pracy od razu pojechałam do schroniska. Było zamknięte (myślałam, że biuro jest dłużej otwarte). Otworzył mi jeden z pracowników, ale niestety był świerzo po urlopie i nie potrafił nic o tym psie powiedzieć a do biura nie miał wstępu.
Przyjrzałam się temu psu. Pies jest młody - ma ładne zęby, drobnej budowy (może mieszaniec z husky :roll:), biały w rude łatki (jedna przy głowie, na boku i przy ogonie).
Zdjęć też nie zrobiłam bo w schronisku nie można robić zdjęć a pracownik cały czas przy mnie stał.

Ten drugi pies też jeszcze jest. Jest stary, dominujący i waleczny.

[Kacedy]

Dzięki za wieści. Przydałyby się jakieś fotki tego młodziaka, bo inaczej raczej trudno będzie znaleźć domek.
Mam nadzieję, że pomimo zakazu jakoś uda się obfocić psiaka.

[Paulina87]

Fotki zrobię jak będę w godzinach otwarcia schroniska, wtedy pracownicy są zajęci swoimi sprawami.

[Paulina87]

Wróciłam ze schroniska:
To jest jednak [B]suka[/B] . Skoro jest z samcem w boksie to jest pewnie wysterylizowana.
Jest młoda. Brak tatuażu w uchu.

Wydaje się być łagodna ale z opowiadań pracowników wynika, że potrafi zaatakować bez ostrzeżenia. Raz zaatakowała pracowniczkę gdy ta wychodziła z wiadrami z boksu i raz pracownika gdy ten ją głaskał w boksie.
Ja ją głaskałam kilka razy i była bardzo spokojna.

[IMG]http://img179.imageshack.us/img179/9002/12dj6.jpg[/IMG]
[IMG]http://img515.imageshack.us/img515/6478/13ee4.jpg[/IMG]

[Kacedy]

Czy to jest pewne, że jest wysterylizowana? - można to jakoś ustalić na 100 %? Czy była sterylizowana w schronie i od kiedy w nim jest? Sunia jest jak najbardziej akitowa.

[Paulina87]

Generalnie większość suk w schronie jest sterylizowana. I wątpię aby dali do boksu niesterylizowaną sukę z psem.

Ona jest w schronie około 3-4 tygodni.

[IMG]http://img84.imageshack.us/img84/9136/15ef6.jpg[/IMG]

[Kacedy]

Mam taką nadzieję, że jest wysterylizowana. Czyli była sterylizowana w schronie tak?
Powiedz mi jeszcze proszę jaki jest koszt jej adopcji.

[Paulina87]

Tak raczej w schronie była sterylizowana.
No tak o ten koszt adopcji zapomniałam spytać :shake:. Bo rozmawiałam w sumie tylko z pracownikami bo w biurze nikogo nie było.

EDIT: Na stronie jest podane, że za psa rasowego 30 - 150 zł.

[Kacedy]

Pytam o koszt, żeby w razie co nie było niespodzianek jak ją będziemy wyciągać. Różne słuchy chodzą o cenach adopcji psów rasowych z tego schronu, więc chciałabym uściślić "u źródła" :)

[Agappe]

[quote name='Paulina87']
[url]http://img179.imageshack.us/img179/9002/12dj6.jpg[/url]
[/QUOTE]

od razu widać, że to dziewczynka :loveu:

co oznacza młoda??:roll:

[Kacedy]

[quote name='Paulina87']EDIT: Na stronie jest podane, że za psa rasowego 30 - 150 zł.[/quote]
Paulina, sorry, ja wiem co jest na stronie. Oficjalny przedział:diabloti:.A ja pytam o konkretną kwotę za adopcję TEJ suni. Jeśli możesz dowiedz się proszę. No i wiek- jakoś wydawało mi się, że już podawałaś. Prześledziłam wpisy i rzeczywiście- Agappe słusznie zauważyła. Młoda tzn?

[Paulina87]

Pracownicy powiedzieli tylko, że młoda i że mam dać sobie z nią spokój bo jest świrnięta i że nawet nie nadaje się do adopcji :crazyeye: (przez to jej zachowanie).

[Izis]

Trochę szybko wydali na nią wyrok skoro siedzi tam dopiero tak krótko i nic nie wiedzą o jej przeszłości to nie powinni z góry zakładać, że jest nie do adopcji. Tym bardziej, że Ciebie jak napisałaś zaakceptowała.
Może ten pracownik wcale nie próbował jej głaskać albo ruch jego był zbyt gwałtowny i raczej przywołał suni na myśl mniej przyjemną dla niej czynność. Wiadra w sumie też mogła się przestraszyć jeśli ktoś w nią czymś takim w przeszłości np. rzucił. Ludzie są różni :-(