Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted

Ale jaja z tym mostem - nie wiedziałam - ciekawe czy jak teraz przyjadę do Poznania - chyba dopiero na świeta - to on już będzie całkiem przesunięty? A który to był dokładnie most? Ten co szedł od ronda śródka?

Posted

On za kilka dni ma być na swoim miejscu. Przesuwają go może z 700m? No może 1 km. Najciekawsza bedzie część za kilkad ni, jak go będę przenosić nad innym mostem.

Posted

A teraz tak poważnie. Zrobiły się niezłe jajca. Położyłam się niedawno na kanapie, bo się nieco pochorowałam. Dzwoni telefon kom. Patrzę...nie znam numeru. No ale cóż, odbieram. Słyszę znajomy głos, a to to koleżanka z bloku w którym sie wychowałam. Straciłyśmy ze sobą kontakt na kilka lat. Dopiero spotkałyśmy się może tydzień temu i dałam jej nr kom. I tak po miłym wstępie Agnieszka mnie pyta, czy możemy się spotkać, ponieważ ona ma poważną sprawę do mnie. Niby nie chciała powiedzieć, ale nacisnęłam ja. Dokładnie to chodzi o jej psa Corteza. A bardziej o to, czy mozże go u mnie zostawić na 6 tygodni, bo wyjeżdża do Stanów. Że tak powiem "koparka mi opadła". Z checią bym wizęła Corteza, Agnieszka do psiapsiółka z dziecinnych lat i razem chodziłyśmy na spacery ze swoimi kundlami. ona z Murzynem a ja z Psotką i Łapką. No i co tu robić?

Posted

:crazyeye:A napisz co to za psiak?
He he - wygląda na to, że Ty nie możesz mieć jednego psa.
Więc bierzesz go na 6 tygodni (tylko traktuj go trochę po macoszemu bo jak nie będzie chciał po tym czasie do niej wrócić to może się ona na Ciebie śmiertelnie obrazić) do tego bieresz huszczycę :lol:. Oba psiaki się świetnie dogadują i oba ze sobą resocjalizują.
Sunia znajduje po jakimś czasie dom a Ty bierzesz następnego huszczaka. Tylko chyba będziesz musiała w suczkach celować. Chyba, że psiak koleżanki zaakceptuje samca.
Rozumiem, że koleżanka finansuje utrzymanie psiaka przez ten czas?
To oczywiście wredne ale lepiej to dogadać a nie zostawiać w wersji "rozliczymy sie po przyjeździe". Wredna ekonomia. :oops: Ale życiowa.

Posted

[quote name='Hala']Z tego co pamiętam, to można by Corteza przyrównać do goldena. Ale dokładnie nie jestem pewna. A co zrobię, jak sie z Sonią nie zgodzi?[/quote]
Ja Hala bałabym się, że za bardzo się ze sobą zgodzą :evil_lol: (nie doczytałam, ta Sonia to wysterylizowana?...)

Posted

jak ją zobaczyłam to mi dech zaparło... jak można doprowadzić jakiekolwiek istnienie do takiego stanu? brak słów... ale w małej widać że nadzieja i chęć się tliła...mam nadzieję że nie zgasła...
a jak tam pan szynszyl się miewa?

Posted

Jeśli oba psiaki znajdą się w Twoim domu mniej więcej w tym samym czasie to dla obu będzie to "obce" miejsce i raczej nie powinny się nie zgodzić - tak ja myślę - raczej będą zaaferowane tym innym miejscem.
A w sumie masz inne wyjscie? Jak się nie zgodzą to je odizolujesz i będą sie docierać. No ja jestem dobrej myśli.

Posted

Hala wyadoptuj jak najszybciej tego huska i bierz te chudzinę... Ja ruszyłam w domu niebo i ziemię... jeszcze parę trzeńsień tu będzie... bo za łatwo się nie poddaję... ale też mam przeciwko sobie argumenty które największe nawet asy wybijają mi z kieszeni, wiec mam związane ręce... zrobiłam już plakaciki, takie jakie potrafiłam zrobić, cudów może nie ma ale zawsze lepiej coś niż nic, jutro porozwieszam, ale wolałabym jednak wiedziec ze suńka rafiła w dobre ręce a Twoje należą jak najbardziej do tych najlepszych, finansowo mogłabym pomóc, na pewno nie zostawiłabym Ciebie z tym samej... wiem ze klamka zapadła i obiecałaś wziąC suńkę ale jakby się wyadoptowała szybko to może jednak i chudzinka mogłaby do Ciebie trafić... przepraszam że piszę Ci takie rzeczy ale jakoś tak martwię się o tego psiaka bardziej niż o inne... może dlatego że zbyt wielkich chyba szans na adopcję w tym stanie nie ma i z tego co widzę to ładne szczeniaki obojętnie czego mieszańce znajdują domek w ciągu góra kilku tygodni... a co z nią będzie? przecież to jeszcze też dzieciak jest... tylko już nie taki mały...

Posted

[quote name='Yorija']A co do grzybów to ja też poproszę zaproszenie - zabiorę swoje ogony - po drodzę we wrocławiu zapakuję Biankę z jej ogonkami i docieramy do Poznania :multi:[/quote]

Ja mieszkam pod Serockiem, to jest 35 km od Wawy:-) Kochane czy Wy naprawdę myslicie, że mnie przerazi te parę sztuk stada więcej phiiiii. Ja dziś byłam u weta po takie na pchły........oi obliczyłam, że mam aktualnie ponad 100 kg zwierza w domu hihihihihi

Posted

A czy ja się chwailiłam ze od soboty istnieje szansa, ze będę miała stado ( dosłownie !) trzody chlewnej w domu?
Ta magiczna liczba 7 mnie ciut osłabiła........hihihi

Posted

To Ty też bierzesz proski? Na DT prawda? Gwen kochanie, jak bym każdego pieska wzięła. Jednak mam ogranicznenia i mieszkaniowe (w końcu to blok) i fanansowe. A największym murem jest mój TZ, kóry niechetnie godzi się na to wszystko. A własciwie nie godzi sie, bo robię to nieco wbrew jego woli.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...