Jump to content
Dogomania

7miesięczny szczeniak ze schroniska sika z rozpaczy


lubiecynamon

Recommended Posts

Witam,
właśnie leży przy mnie książkowy przykład lęku separacyjnego. 1,5 miesiąca temu wzięłam Alaskę ze schroniska. Początkowo było ok gdyż tak zaplanowałam czas żeby na pierwsze dni psa w nowym domu mieć wolne w pracy. Potem zaczęłam wychodzić na 10-15min, potem coraz dłużej i dłużej. Jednak za każdym razem po powrocie zastaję kalużę i gdyby jeszcze była ona na podlodze. Niestety pies leje tylko na łóżka i najgorsze, że nie moje. W tym momencie wylatujemy z obecnej stancji, gdyż wczoraj Alaska w czasie mojej godzinnej nieobecności kolejny raz przesikała mojej wspołlokatorce materac na wylot. Poza tym gdy wychodzę pies wyje przez jakąś godzinę. Jeśli zapomnę zamknąć drzwi do kuchni wtedy mogę być pewna, że po powrocie zastanę całe mieszkanie zasłane rozszarpanymi śmieciami z kosza. Początkowo sikaniu i wyciu towarzyszyło też niszczenie wszystkiego co Alaska napotkała na swej drodze, ten problem (no oprócz nieszczęsnych śmieci) jednak rozwiązały gryzaki i kong. Przed moim wyjściem do pracy idziemy na godzinny spacer do parku z bieganiem, piłką, często z zabawą z innymi psami, poza tym ćwiczymy posłuszeństwo i sztuczki. Jednak Alaska jest nie do zdarcia, ostatnio zaczęłyśmy trenować podstawy obedience żeby rozładować jej nadmiar energii ale po 15 min spokojnego leżenia znów kipi energią. Ostatnio jest już trochę lepiej gdyż nie chodzi za mną po całym mieszkaniu krok w krok ale i tak jęczy pod drzwiami łazienki. Spędzamy ze sobą dużo czasu ze względu na specyfikę mojej pracy, zwykle wychodzę do biura na max. 4godziny i przynoszę projekty do domu. Mam wrażenie, że odniosłam sukcesy treningowe w głupstwach (siad, leżeć, do mnie, równaj, daj łapę, zostaw itp.) a poległam w skali globalnej. To nie mój pierwszy pies i wiem, że szczeniak musi się po prostu przyzwyczaić i może to zająć kilka miesięcy ale zaraz zostaniemy bezdomne i może jest ktoś mądrzejszy ode mnie kto znajdzie jakąś radę?
Aha nigdy nie karciłam jej gdy zdarzyło jej się nasikać w domu, nie krzyczę też gdy wracam do domu który wygląda jak śmietnisko, po prostu ją wtedy olewam. Zastanawiałam się nad klatką ale Alaska będąc jeszcze w schroniskowych czasach w kennelu w lecznicy zjadła sobie ogon w wyniku czego ma teraz taki szczurzy łysy kawałek. Więc to trochę traumatyczne przeżycie. Poza tym jest szczeniakiem olbrzymem więc trochę przeraża mnie rozmiar ewentualnej klatki.
Z góry dziekuję za wszelkie wskazówki.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Jak przychodzisz do domu i widzisz że pies rozniósł śmieci to nie OLEWAJ tego tylko mów do psa i tłumacz mu, mów np. Niewolno albo Co zrobiłaś ?. Olewając to pies nie dostaje żadnej kary i myśli że robi dobrze, traktuje to jako zabawę. A jeśli chodzi o sikanie, to jak przychodzisz do domu i widzisz kałuże to powiedz jej że niewolno i że źle zrobiła po czym wyjdź na spacer i pokaż ze ma robić na dworze. Nie możesz Olewać bo pies nigdy tego nie zakuma. Ja osobiście miałam ten sam problem dlatego na łóżko kładłam duże ilości gazet i pies po kilku tygodniach się nauczył, a łóżko nie było przemoczone tylko gazety były całe mokre :) Musisz do niej dużo mówić i uczyć ją. !!

Link to comment
Share on other sites

Alja999- proszę...Karcisz psa w momencie przewinienia, i tylko wtedy. Autorka wątku dobrze robi.

lubiecynamon- czy pies sikał też po 10-15 minutach Twojej nieobecności? Czy tylko po dłuższym okresie?
Może to przesada ale ja bym profilaktycznie siuśki do badania złapała. No i klatka. Umiejętnie wprowadzona nie będzie się kojarzyła źle, a wręcz przeciwnie. Młoda powinna się wyciszyć i uspokajać. Zaczęłabym od dobory rozmiaru - pies musi miec możliwość swobodnego wstawania i obrotu, a potem od karmienia jej tylko np tylko tam, albo dawania smaczków. Powodzenia!

EDIT: Przypomniałam sobie, że jak mi Panda zrobiła dwa razy na łóżko kupiłam lateksowe prześcieradło - koszt około 90zł, ale tak samo dobrze sprawdzi się prześcieradło gumowe dla starszych ludzi. Siuśki nie przesiąkną przez nie, łatwo doprowadzić je ponownie do czystości.

Link to comment
Share on other sites

Madie - jeśli według ciebie olewanie to dobry sposób to jej pies nie nauczy się przez pół roku załatwiać na dworze. A ja nie karce psa tylko mówie mu że źle zrobił albo mówie mu niewolno i wychodze na dwór. Nigdy psa nie karciłam nie karcę i nie mam zamiaru... a ty zastanów się co piszesz

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ajla999'] A ja nie karce psa tylko mówie mu że źle zrobił albo mówie mu niewolno [/QUOTE]
i co rozumie ??? A po polsku mówisz, angielsku czy ble, ble, ble, bo dla psa to naprawdę wszystko jedno. I to koniec komentarza.
lubiecynamon dobrze robisz, ale bez klatki chyba się nie obejdzie (choć przekonanie Alaski,że to fajne miejsce zajmie mnóstwo czasu) Może pogadaj z jakimś behawiorystą, bo na dogo część osób to "specjaliści", ale to jak z leczeniem pacjenta na odległość, mimo że większość psich zachowań jest w miarę typowa to przecież każdy pies ma inny charakter i przede wszystkim inne doświadczenia skutkujące pewnymi zachowaniami.

Link to comment
Share on other sites

A czemu przyzwyczajenie do klatki ma być długie i trudne? Kennel w schronisku to zupełnie inna sprawa, niż kennel w domu - w domu pies czuje się bezpieczny i to poczucie bezpieczeństwa w nim budujemy klatką. W schronisku najpewniej nie chodziło o zamknięcie samo w sobie, ale o atmosferę, dużo psów itd. Większość mi znanych schroniskowych psów dość dobrze zareagowało na klatkę, w tym jedna suczka, która w boksie była tak gnębiona, że przez kilka tygodni nie wiedziałyśmy, że tam jest.

Link to comment
Share on other sites

Boże.... Jacy ludzie na forum siedzą. Radziłabym wziąć książkę i poczytać trochę o psach a nie się wymądrzać ( bo to każdy potrafi ). Pies musi zrozumieć swój błąd a nie olewać go i nie zwracać na niego uwagi. Nie wiem jakie są wasze psy ale mój w kilka tygodni nauczył się sikania na dworze. Madie Książka by się przydała. !! DO KSIĄŻKI A NIE NA FORUM !!

Link to comment
Share on other sites

Pies po kilku godzinach nie ma pojecia, o co wydziera się człowiek, czy o co go strofuje. Wie tylko, ze człowiek wraca, a potem jest nieprzyjemnie, co może doprowadzić do pogorszenia sytuacji, a na pewno stosunków na linii pies-człowiek. Psa należy strofować natychmiast po wykonaniu czynności, ew. w jej trakcie, gdy ją widzimy. Inaczej pies nie kojarzy, o co chodzi. Sikanie w domu dla psa, który wie, że załatwiać ma sie na dworze, jest stresujące i powoduje dyskomfort - dlatego trzeba nad tym pracować jako nad zmianą zachowania i dotrzeć do przyczyny sikania.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...