Jump to content
Dogomania

FILON już w hoteliku :) poznaje świat po 9 latach w schronie. .szukamy DS !


Doda_

Recommended Posts

przykro mi strasznie ze nie akceptuje kotów :-(
Tylko wiecie, że np kot-domownik/członek rodziny a w schronie na smyczy oczy w oczy z kotem to całkiem inne sytuacje ..
Podam przykład, mój 9 letni Nero całe życie nienawidził kotów. Na spacerze jak zauważył 100 metrów dalej kota, chciał ze smyczy zerwać. Wariował, wszystko robił żeby nie stracic kota z oczu . . i dorwać . . a gdyby się spotkali nos w nos, nie chcę wiedzieć...
Znalazłam kilkumiesięczną kotkę, przyniosłam do domu i grubo wątpiłam, że Nero zaakceptuje a mój chłopak tym bardziej. Miała pojechać do DT ale złapała nam za serce, powolutku poznawałam ją z Nerem, kiedy była w transporcie-nero agresywnie się zachowywał, chciał rozerwać transporter. Założyłam mu kaganiec i wypuściłam kotkę. Obwąchiwał dokładnie, chodził za nią krok w krok, a kiedy biegała-gonił bez końca. nawet łykał śliny, wyglądało to jakby chciał ją zjeść. . . pierwszy raz w życiu miał bliski kontakt z kotem. Po kilku dniach jeszcze tylko pod moją obecnością wypuszczałam kotkę i starałam jak najczęściej odwracać uwagi psa. Po dwóch tygodniach kotka z łazienki przeniosła się do pokoju, a dzisiaj czyli po kilku miesiącach kochają się . . .Bawią się pięknie, liżą, śpią razem wtulone, zapraszam do galerii . I pytamy dzisiaj, jak to możliwe ze zaakceptował?

Ja bym proponowała DT u tej dziewczyny, jakby się nie udało to do hoteliku gdzieś w pobliżu... ale ja jestem z Sosnowca, nie będę mogła w razie czego pojechać odrazu i zabrać do hoteliku, więc decyzję im zostawiam choc domyślam się jaka może być :(
Szkoda naprawdę, Fileciku, ty łobuzie ! Miałeś szansę . . . .

i tak bardzo dziękuję tym ludziom, ze pomyśleli o fileciku . .

Link to comment
Share on other sites

Ja uważam, ze nie ma sensu ryzykować. Filet ewidentnie wykazywał agresje i robił to zarówno na dworze jak i w pomieszczeniu.
Moze z kimś bardzo doświadczonym miałby szanse, ale nie sądze zeby ten domek był doświadczony.

Poza tym spotkanie ze szczeniakami nie lepiej wyglądało, chciał podgryzać.

Link to comment
Share on other sites

U mnie też bylo podobnie jak opisuje Doda. Przez miesiąc przebywała u nas maleńka czterokilowa sunia, ktora na ogół zgadzała sie z naszym kotem. A kiedy znalazla nowy dom - okazalo się że bezwzględnie goni okoliczne koty, ktore wcześniej przychodziły na "jej" ogród .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pianka']Ja uważam, ze nie ma sensu ryzykować. Filet ewidentnie wykazywał agresje i robił to zarówno na dworze jak i w pomieszczeniu.
Moze z kimś bardzo doświadczonym miałby szanse, ale nie sądze zeby ten domek był doświadczony.

Poza tym spotkanie ze szczeniakami nie lepiej wyglądało, chciał podgryzać.[/QUOTE]
No to się Filuś nie popisał :shake:

Link to comment
Share on other sites

Fileta panika chyba przeszła na agresję . . .psy go gryzą, jest wycofany, poddaje się, a jak spotyka się ze 'słabszymi' czyli koty i szczeniaki, to agresywnie się zachowuje . . .moim zdaniem jest to spowodowane ciaglym stresem . . ciągle gryzenie przez mocniejszych . .
Pianka ma rację, może udałoby się z doświadczonymi ludźmi..
Ja bym się tego podjęła ale z racji że mam w domu wilczura nie mam takiej możliwości . . Pies calkiem inaczej traktuje zwierzaki które są członkami rodziny, a inaczej obce.
Mój Nero nadal na spacerze wariuje na widok kotów :roll:
jak na dworze mówię 'kot' chce ruszyć na atak a w domu 'kot' - szuka zabaweczkę i jej przynosi . . .
No i moja Kama jak pojawiła się u nas to nie uciekała przed psem tylko na początku się jeżyła a potem do niego lgnęła . . nero wyczuł, że to jeszcze kocie dziecko . . . Trochę inaczej by było gdyby wpadała w panikę i uciekała wszędzie . .
Zaraz napiszę do tej dziewczyny bo nie wiem czy już przeczytała te posty. Tak się cieszyłam, a tu bach . . .filet :mad:

No to do hoteliku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monika083']Doda ,cholera wiesz , ze mam slabosc do takich podpalancow..jak moj Brunek, jutro poczytam wszystko, teraz deklaruje 20 zl stalej.[/QUOTE]

Dziękuje przeogromnie ! jeszcze raz dziękuję !:loveu:
Moja Nelcia która jest za TM, też była podpalanką . .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doda_']Fileta panika chyba przeszła na agresję . . .psy go gryzą, jest wycofany, poddaje się, a jak spotyka się ze 'słabszymi' czyli koty i szczeniaki, to agresywnie się zachowuje . . .moim zdaniem jest to spowodowane ciaglym stresem . . ciągle gryzenie przez mocniejszych . .
Pianka ma rację, może udałoby się z doświadczonymi ludźmi..
Ja bym się tego podjęła ale z racji że mam w domu wilczura nie mam takiej możliwości . . Pies calkiem inaczej traktuje zwierzaki które są członkami rodziny, a inaczej obce.
Mój Nero nadal na spacerze wariuje na widok kotów :roll:
jak na dworze mówię 'kot' chce ruszyć na atak a w domu 'kot' - szuka zabaweczkę i jej przynosi . . .
No i moja Kama jak pojawiła się u nas to nie uciekała przed psem tylko na początku się jeżyła a potem do niego lgnęła . . nero wyczuł, że to jeszcze kocie dziecko . . . Trochę inaczej by było gdyby wpadała w panikę i uciekała wszędzie . .
Zaraz napiszę do tej dziewczyny bo nie wiem czy już przeczytała te posty. Tak się cieszyłam, a tu bach . . .filet :mad:

No to do hoteliku.[/QUOTE]
A czy jest możliwe, że Filet zareagowal agresywnie bo był tuż kastracji? Może jeszcze obolaly i oszołomiony ? No wlasnie jaki był odstęp czasowy od zabiegu ?I jak dokladnie proba się odbyła ? Czy nie warto byloby jeszcze raz jej powtorzyć ?


[quote name='Doda_']Dziewczyny, narazie czekamy na odpowiedzi z hotelików, jestem w kontakcie z cioteczkami, napiszę jak będę coś wiedziała..[/QUOTE]
Czekamy.

Link to comment
Share on other sites

Odwiedzam chłopaka słodkiego i pozdrawiam cieplutko,nasz Tolcio już u Dexterki,razem z Jurandem. I powiem Wam że jak zobaczyłam Juranda którego zawiozłam do niej w grudniu to sie porycałam tak się nasz chłopak zmienił na lepsze.Tryska z niego pozytywna energia a za Dexterką ... no cóż, miłość z obu stron była widoczna tak bardzo że przyznam się szczerze troszku zazdrosna byłam hihi
Ważne jednak że wszystkie te psiaki tam są kochane i zadbane ;)

Dziewczyny,co do karmy może poszukajcie sponsora.My zwróciłyśmy się o pomoc do sklepu Vipet który obecnie dopłaca nam i do Juranda i do Tolka oraz funduje karmę dla ich obu.Warto pochodzić i popytać można tylko zyskać bo do stracenia nie ma nic :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='barb']A czy jest możliwe, że Filet zareagowal agresywnie bo był tuż kastracji? Może jeszcze obolaly i oszołomiony ? No wlasnie jaki był odstęp czasowy od zabiegu ?I jak dokladnie proba się odbyła ? Czy nie warto byloby jeszcze raz jej powtorzyć ? .[/QUOTE]

tak, calkiem mozliwe. Moj Nero po kastracji kilka dni chodzil zly. Ja po zabiegu bym napewno nie probowala . . jak podchodzilam to warczyl.. nero miał kastrację polaczona z usunieciem guza. jesli to nie problem dla wolontariuszy to poprosilabym o ponowne sprawdzenie...

wiewoira, pisalam ze bylam u dexterki i wiem ze ma serce :) psiaki za nia chodzily jak cien :) ciesze ze tolo juz na miejscu.

Link to comment
Share on other sites

Nie był od razu po kastracji sprawdzany, był odpowiedni czas odczekany. Nie bardzo rozumiem po co chcecie na siłe go dawać do kotów. Wyciąganie psa do Ds tak, ale nie za wszelką cene. Czy ten dom to dom z ogrodem? bedzie możliwosc oddzielenia zwierzaków? Bo jeśli nie to ja tego nie widze, pomyślcie co będzie ta pani czuć jak sprawdzi sie gorszy scenariusz i Filet kota zagryzie?
Moge ja nakręcić filmik jak on reaguje ale pod koniec lutego dopiero.

Link to comment
Share on other sites

jak deklaracji bedzie troszke wiecej (min. 250 zl) to Filet moglby pojechac do hoteliku k. Krakowa, mam tam blizej...

Pianko, jesli jest mozliwe, popros aby sprawdzily stosunek fileta do kotów, ale napewno nie na dworze
w pomieszczeniu, zalozyc kaganiec i wypuscic spokojnego kota, który raczej lgnie sie do psów a nie ucieka, tylko chyba ciezko w schronie o takiego kota? :roll: Nie wiem . .
Ja zrobilabym to co napisalam wyzej, w ciagu minuty nie stwierdzimy jaki jest . . . niestety . . Moj nero po 2 tyg zaakceptowal.. a wczesniej tez sie 'rzucal' potem powoli sie uspokajal .. .. na poczatku caly czas skorzany kaganiec, a potem bez ale podczas mojej obecnosci puszczalam razem . .
duzo dało tez to, ze kotka byla mega wyluzowana . . jeszcze sie do niego lgnela. . . byc moze tym sposobem zmiękła jego serce :evil_lol:

edit: Pianko, jak nie ten domek to nastepny, ale kto wie czy nastepn nie bedzie mial kotów? Filet ma b. mala szanse na adopcje, wiec musimy byc na 100% pewni, ze kotow nie akceptuje. . :( ja oczywiscie nie mówie, zeby byl bez kaganca, to byloby niepomyślne.. pisalam ze mój nero przez jakis czas mial spotkanie z kotką tylko w kagancu, a jak bylam pewna ze sie uspokoil i nie zrobi jej krzywdy to zdjelam, choc i tak pilnowalam. Mojego psa znam 9 lat, a Fileta nikt nie zna na tyle dobrze...w schronie ile psów..wiec rozumiem:(

czekam jeszcze na odp od hotelików i cos zdecydujemy . .
napisałam juz do mruczki i barbareli czy gdyby filet w marcu pojechal do hoteliku to mam ich deklaracje przenieść na marzec, bo pisaly ze deklaruja od chwili gdy filet sie w hoteliku znajdzie. . . .

Link to comment
Share on other sites

przecież pisałam, ze był sprawdzany w pomieszczeniu
jak tylko wolontariuszki próbowały go odciągać, to rzucał się zaraz na kolejnego kota

poza tym myśle, że jak juz naprawde chcecie próbować to najlepiej będzie jak ten stosunek zostanie sprawdzony w hoteliku, będziecie mieli więcej pewności

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pianka']przecież pisałam, ze był sprawdzany w pomieszczeniu
jak tylko wolontariuszki próbowały go odciągać, to rzucał się zaraz na kolejnego kota

poza tym myśle, że jak juz naprawde chcecie próbować to najlepiej będzie jak ten stosunek zostanie sprawdzony w hoteliku, będziecie mieli więcej pewności[/QUOTE]

może masz rację z tym hotelikiem, zaraz popytam

co do rzucania się, mówilam ze mój nero prawie wyrywa sie ze smyczy na widok kotów. Gdybym dzis doroslego przyniosla do domu ot tak poprostu, zachowalby sie tak samo . . :roll:

Link to comment
Share on other sites

Jestem po wymianie smsów z dexterką
Ona może na spokojnie sprawdzić jaki jest Filet do kotów. Zgadza się na marketówke (ze schronu) na 2 mcy, a po tym czasie będzie karmiła britem-tak uzgodniłysmy, jesli Filet do niej pojedzie.
U niej jest suczka maleńka, która podobno dusila kury i goniła koty. Dexterka w domu spokojnie zapoznała ją z kotem i teraz są kumplami. U mnie podobnie bylo...
Szkoda że ten domek jest aż w Warszawie, bo inaczej może zgodziliby sie na DT wziąć.. :(

póki co, czekam na odp tej dziewczyny, jak dostanę to będę planować kiedy Fileta wyciągnać.

Link to comment
Share on other sites

Hej, nie chciałam z tego robić wielkiego "halo", dlatego poprosiłam o dyskrecję, ale to ja miałam być domem stałym dla Fileta.
Jak pisałam kiedyś, zastanawialiśmy się nad adopcją szczeniura w starszego mocno psiaka. Szczeniura już mamy, bardzo grzecznie został opanowany więc postanowiliśmy pomyśleć dalej.

Nie ukrywam, że mój TŻ był absolutnie przeciw wzięciu starszego pieska, nie dlatego, że nie lubi. Nie dlatego, że uważa za gorsze, ale dlatego, że psa nigdy nie miał i boi się, że nie poradził by sobie w sytuacjach stresowych z dużym, nieznanym mu zwierzakiem.
Co innego kiedy na szkoleniu uczą go powoli podejścia do szczeniaka, którego w razie czego można wziąć pod rękę i pogrozić palcem.

Generalnie ja się trochę upierałam. Bo szkoda mi starowinek, na które nikt nie patrzy. Bo płakać mi się chcę jak widzę nigdy niekochanego zwierza x lat w boksie. Każdego.
I tutaj pojawia się kłopot:

1. Piesek jest dość duży i w razie pogonienia kota, było by ciężko go zatrzymać. Mamy co prawda takie mieszkanie, gdzie można oddzielić wszystkie zwierzaki, ale sądzę że TŻ ( nie tylko zwierz) strasznie by się stresował...Nie mówię, "nie". Uczciwie przestawię mu sytuację i porozmawiamy na spokojnie.

2. Nasz Dante ( jeden z kotów) jest bardzo chory. Miał wylew i pozostała padaczka. Staramy się go traktować ulgowo:roll:
Sadza w ogóle na koty nie zwraca uwagi, przepuszcza je pierwsze do miski itd. Wypracowaliśmy dość szybko i zostało utrwalone, ale to szczeniak...Oczywiście pracowalibyśmy z Filetem podobnym sposobem jakby zamieszkał u nas.

Jak pisałam wcześniej, mnie zależy. Porozmawiam z TŻ, postaram się rozplanować w razie czego wszystko. Żeby było uczciwie, konkretną odpowiedź dam do naszego wyjazdu w sobotę. I tak jak deklarowałam na PW, jeśli nie zdecydujemy się wziąć Fileta, to opłacam pierwsze 3 miesiące w hoteliku.

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...