Jump to content
Dogomania

Jaś - słodziak w typie doga szuka domu, DS


Recommended Posts

[quote name='Maciek777']Waga Jasia:
27.01.2014 - 32,3 kg
03.03.2014 - 36,9 kg
Dzisiaj - 39,1 kg

Myślę, że już jest w sam raz:)

Zaczął się czas pcheł i kleszczy. Jeśli chcecie przysłać jakieś zabezpieczenie to proszę dać znać. W przeciwnym razie zakropimy Fiprexem:)[/QUOTE]

Jak najszybciej zakropcie!!!! Byłam pewna, że to już zrobione! Kleszczy jest bezgranicznie dużo w tym roku. Oczywiście doliczcie do faktury!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alla Chrzanowska']Jak najszybciej zakropcie!!!! Byłam pewna, że to już zrobione! Kleszczy jest bezgranicznie dużo w tym roku. Oczywiście doliczcie do faktury![/QUOTE]
Ale wszystkie od jakiegoś czasu są już zakropione:) Tylko, że to wystarcza na miesiąc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']Waga Jasia:
27.01.2014 - 32,3 kg
03.03.2014 - 36,9 kg
Dzisiaj - 39,1 kg

Myślę, że już jest w sam raz:)
[/QUOTE]

duzo to tego Jaśka nie ma.

Można by kupić obrożę, ale wiem ze nie lubicie za bardzo takich gadżetów a i Jasiek na tyle mało waży ze kropelki nie wychodzą bardzo drogo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alla Chrzanowska']Uff! To dobrze. Wiem, że wystarcza na miesiąc. Maćku! Nie pytaj, zakarapiaj, kiedy trzeba i doliczajcie do faktury:)[/QUOTE]
Wedle życzenia:)

[quote name='tu_ania_tu']Można by kupić obrożę, ale wiem ze nie lubicie za bardzo takich gadżetów a i Jasiek na tyle mało waży ze kropelki nie wychodzą bardzo drogo[/QUOTE]
Nie tyle nie lubimy co jest to ryzykowne pod względem zgubienia / zniszczenia. Póki mieszka z Emilką to nawet nie ma sensu bo na pewno by mu zerwała. Swoją drogą to Emilce coś się ten wyjazd do DS przeciąga i przeciąga...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Alla Chrzanowska']Ojej, biedny Jaś - idzie na dietę:)[/QUOTE]
Jest "mały" problem z Jasiem:shake:
To, że jest dominujący wobec psów to już pisałem. To, że mruczy, ale nie jest to szkodliwe, też pisałem. Jednak ostatnio trochę się rozpędził i zrobił się charakterny. To zachowanie okazuje tylko wobec...mnie. Może to kwestia płci i traktuje mnie jako konkurencję. W każdym razie gdy leży na posłaniu to muszę uważać. Nie da się już go wtedy jakoś wytarmosić czy pogłaskać po całym ciele. Jest spięty. Na spokojnie daje się głaskać po głowie i w jej okolicy. Inaczej mruczy, a nawet warczy pokazując zęby. To nie jest już dla zabawy.
Nie chcę go demonizować. Na razie tylko piszę jak zachowuje się na tę chwilę. Ogólnie jest przyjazny, zabawowy itd, ale gdy jest na legowisku to tak jakby go bronił. Nawet nie chciał zejść gdy chciałem je wytrzepać z piasku i na jakieś (delikatne) próby przesunięcia zaczął warczeć.
Na razie odpuszczam i nie będę go prowokował. Później spróbuję jakoś polepszyć relacje. Pewnie jedzeniem:roll: A! I jedzenia nawet tak nie broni jak legowiska, gdy na nim jest... Nawet nie tyle broni legowiska (bo można usiąść koło niego) co własnej osoby. Staje się wtedy mało tykalny.

Link to comment
Share on other sites

Maćku!
Przede wszystkim nie spychaj go z legowiska. Ja nawet swoich własnych psów nie spycham. Wydaj mu polecenie słowne, a jeśli go nie usłucha - przekup smaczkiem. Nie bawię się też ze swoimi psami na ich posłaniach - wybieram do tego jakieś miejsce neutralne. Nie dlatego, że ich się boję, ale dlatego, że nie chciałabym, żeby ktoś właził na moje posłanie, nawet żeby mnie ukochać, ale bez mego zaproszenia. Posłanie dla wielu psów to jest "azyl polityczny" - miejsce, które uważają za jedyne na świecie swoje własne, gdzie mają i mogą się czuć bezpieczne i nie niepokojone.
Dziś jestem całkiem padnięta po 4 dniach intensywnej pracy, ale jeśli pozwolisz, zadzwonię do Ciebie jutro.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alla Chrzanowska']Maćku!
Przede wszystkim nie spychaj go z legowiska. Ja nawet swoich własnych psów nie spycham. Wydaj mu polecenie słowne, a jeśli go nie usłucha - przekup smaczkiem. Nie bawię się też ze swoimi psami na ich posłaniach - wybieram do tego jakieś miejsce neutralne. Nie dlatego, że ich się boję, ale dlatego, że nie chciałabym, żeby ktoś właził na moje posłanie, nawet żeby mnie ukochać, ale bez mego zaproszenia. Posłanie dla wielu psów to jest "azyl polityczny" - miejsce, które uważają za jedyne na świecie swoje własne, gdzie mają i mogą się czuć bezpieczne i nie niepokojone.
Dziś jestem całkiem padnięta po 4 dniach intensywnej pracy, ale jeśli pozwolisz, zadzwonię do Ciebie jutro.[/QUOTE]
Oczywiście będzie jak sobie życzysz:)
Co do telefonu to proszę się nie krępować:p

Link to comment
Share on other sites

z tym spychaniem to racja. Mój Vitold, który zna granice doskonale nienawidzi być przesuwany. Kilka razy zdarzyło mi się go posunąć i raz że to cięzko a dwa oburczał mnie - wiem że by mnie absolutnie nie ugryzł ale wyraził niezadowolenie z moich poczynań i wcale mu sie nie dziwię bo to nieprzyjemne przecież.
Ja akurat posłanie swojego psa traktuję jak własne i mój pies niezmiernie chętnie sie ze mna nim dzieli, ale faktycznie są psy. które chcą mieć święty spokój gdy sa u siebie i myślę ze powinniśmy to szanować.

Link to comment
Share on other sites

Posłanie dla psa rzecz święta, Tosiu sie ze mną dzielil, ale Cormac jak się kiedyś na jego poslaniu polożyłam potrakotwał mnie jak dodatkowy materac i zwalił swoim "malutkim cialkiem" na mnie, tak, że oddechu nie moglam zlapać

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...