Szyszka Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 Myślę, ze wizyta nic by tu nie dała. To normalny dom. Nic byśmy nie wyczuły złego. Tylko dla psa nie sprawiającego problemów. Młodzi by go zostawili, jestem pewna, natomiast babcia bardzo denerwuje sie jak psprzatac kupe. Ae widze tez ze nie jest zupelnie obojetny i jest jej go zal. Ale to wszystko. Pożegnała nas takim zdaniem: NO TAK ALE TEZ WZIĄC PSA I GO LECZYĆ CAŁY CZAS ILE TO PINIĘDZY. A chłopakowi aż się włosy zjerzyły i powiedział, żeby nie przesadzala, czy cos w tym stylu. Jestem niemalże pewna, że Guvio jeszcze w tym tygodniu trafi do schronu. Quote
Ayia Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 Nie wiem poprostu co pisac jestem zalamana to co uslyszalam.. poprostu nie potrafie sobie tego wyobrazic :shake: wiem ze pies moze roznie reagowac ale moze to babcia zrobila zly krok? oprocz ze Gucio slepy na 1oko to jeszcze ja podejrzewam ze moge byc przygłuchy :shake: nie reaguje na zadne pstrykanie kolo ucha :shake: wiem jedno Pies nie moze tam zostac bo widac ze oni tego nie chca! Pan i babcia mysleli ze my przyjechali po psa juz dzis i teraz go zabrac mamy :shake: Bangladesz naprawde potrzebuje domku normalnego tam gdzie go chca!!! Quote
Ayia Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 [quote name='Szyszka'] Pożegnała nas takim zdaniem: NO TAK ALE TEZ WZIĄC PSA I GO LECZYĆ CAŁY CZAS ILE TO PINIĘDZY. A chłopakowi aż się włosy zjerzyły i powiedział, żeby nie przesadzala, czy cos w tym stylu. Jestem niemalże pewna, że Guvio jeszcze w tym tygodniu trafi do schronu.[/quote] on powiedzial zeby znow nie przesadzala bo narazie wydali na leczenie tylko 30zl. tak gucio jeszcze w tym tyg trafi widac to bylo po rozmowie bo jakos tacy chetni nie byli na rozmowe z nami :shake: Jutro pojade do weterynarza i dowiem sie moze cos wiecej co z nim jest, postaram sie rano zanim oni by przyjechali i porozmawiam z doktor sobie... :roll: Quote
Szyszka Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 Jedno mnie tylko pocieszyło. To normalny pies. Po przejściach wprawdzie, ale wierzcie mi nie robi nic złego. Babcia musiała go czymś wystarszyc. Weszła po ciemku do domu i pies dostał prawie zawału. I dziwić się ze tak zareagował. Quote
Ayia Posted October 25, 2007 Posted October 25, 2007 tym bardziej ze on slepy i prawdopodobnie głuchy.. to co pies ma skakac ze szczescia jak nie wie kto to? :shake: oni poporostu nie sa odpowiedzialni bo z tego co wywnioskowalalam to Pani (ktorej nie bylo) ona pojechala po psa niby tylko zobaczyc.. ale wyszlo ze go wziela z siostra.. a w domu nic nie wiedzieli o tym :mad: Quote
iwop Posted October 26, 2007 Author Posted October 26, 2007 Po tym co piszesz wnioskuję, że pies wyczuł, że babcia go nie lubi, może na niego krzyczała itp...? Biedny Gucio... musi zaadoptowac go ktos kto bardzo kocha psy... Quote
Szyszka Posted October 26, 2007 Posted October 26, 2007 Jedno jest pewne pies jest jak najbardziej adopcyjny i nie ma w nim nic złego. Quote
iwop Posted October 26, 2007 Author Posted October 26, 2007 Może się czepiam ale mnie się ta babcia nie podoba...:mad: Quote
Ayia Posted October 26, 2007 Posted October 26, 2007 mnie sie nie podoba ona tez :mad: i Angelika to samo mysli napewno ze z nia jest cos nie tak :mad: Quote
Szyszka Posted October 26, 2007 Posted October 26, 2007 Tak jest babcia jest prowodylem całej tej sytuacji...:angryy: Quote
Szyszka Posted October 26, 2007 Posted October 26, 2007 Taką informację mamy z Medoru: [I]nie tak dawno dzwonilismy do bangladesza rozmawiałysmy z panem mama pytała jak z ich decyzja opowiedziała jego historie co przeszedł i ze z kazdym dniem bedzie sie przyzwyczajał pan powiedział jednak ze piesek zostaje z nimi jutro zadzwonimy do pani bo maja byc dokładne wyniki ale jedno jest pewne bangladesz zostaje:lol: widocznie zrobiło sie im go zal[/I] Aniu, będziemy musiały tam chyba jesze pojechać. Młodzi są ok, ale ta babcia mi sie nie podoba. Quote
konisia Posted October 26, 2007 Posted October 26, 2007 Żeby tylko nie było tak, że jak młodzi są w pracy to Gucio z kolejnym katem zostaje:( Bo przecież po takich przejściach on na prawdę spokoju potrzebuje...biedactwo... Quote
Szyszka Posted October 26, 2007 Posted October 26, 2007 Bedziemy to sprawdzać. Narazie jak byliśmy to kwitł z radości. Nie tan sam pies. Więc myślę, że nikt go nie bije. Nawet w babcie patrzył jak w obrazek. ALe na pewno tam jeszcze pojedziemy. Quote
Natussiaa Posted October 27, 2007 Posted October 27, 2007 to świetnie że Gucio jednak zostaje:lol: tylko żeby było mu tam dobrze...:roll: Quote
Ayia Posted October 27, 2007 Posted October 27, 2007 juz nie wiem czy to dobrze czy nie :shake: musimy pojechac bo mnie to bedzie meczylo po nocach :shake: moze jednak dala cos ta nasza wizyta jednak? :roll: Powiedz tylko kiedy a pojedziemy tym razem z aparatem i moze czyms lepszym dla pieska aby biegunki nie mial :roll: Quote
iwop Posted October 27, 2007 Author Posted October 27, 2007 a co weterynarz mówi o tej biegunce...?:oops: Quote
Gosiapk Posted October 27, 2007 Posted October 27, 2007 Może ma zapalenie jelit? To bardzo częste u psów branych ze schroniska. Quote
Ayia Posted October 27, 2007 Posted October 27, 2007 mimo ze ta ksie potoczyla akcja ja jade do weta wtorek- sroda i bede z nim rozmawiac :) Quote
Szyszka Posted October 27, 2007 Posted October 27, 2007 I myślę Aniu, że Pani Nina będzi enajlepszym źródłem informacji. Myślę, że w przyszłym tygodniu to będzie za wcześnie na wizytę. Takie mam przeczucie. Niech ochłoną i oswoją się z tym wszystkim. Ale myślę, że w następnym już walimy jak w dym. Quote
Ayia Posted October 27, 2007 Posted October 27, 2007 hiHi.. mam nadzieje ze nie zmienia lekarza :mad: bo tutaj moge choc co nieco sie dowiedziec o piesku i wogle jego stanie bez posrednio :oops: a co do domku to w tym tyg niech ochlona i niech sie przyzwyczaja jeszcze a w nastepnym jak najbardziej wjezdzamy i robimy "kontrole" :evil_lol: Quote
sacred PIRANHA Posted October 27, 2007 Posted October 27, 2007 [quote name='Szyszka']Zgadzam się kontrola musi być[/quote] zgadzam sie w pelni!!!!!!!!!!! Quote
kaja555 Posted October 28, 2007 Posted October 28, 2007 Piszcie jak wypadnie kontrola, oby Gucio się zadomowił i wszystko było ok. Babcia jest pewnie zła, bo na starość co chwile kupy sprząta. Ale jak Gucio poczuje się lepiej, to i babcia się w nim zakocha... Quote
AMIGA Posted October 28, 2007 Posted October 28, 2007 Cioteczki jesteście kochane, że nie odpuściłyście. Twen biedak już tyle w swoim życiu przeszedł, że naprawdę musi mieć najwspanialszy domek!!! :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.