Jump to content
Dogomania

za TM :) Stary ONek-czy wola życia wygra ze zniszczonym organizmem?


Beat2010

Recommended Posts

nie rozumiesz Gosiu, były tabletki, różne,były zastrzyki ,były sterydy. Tych ostatnich próbowaliśmy już w sierpniu, bo jak dobrze pamięta Beatka, juz wtedy było bardzo źle, ale nawet sterydy nie zadziałały, jedyne co przyniosły, to obciążenie wymęczonych narządów wewnętrznych. U niego wystąpił efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego - obciążony sterydem organizm opadł jeszcze bardziej z sił, Amis tylko dyszał  - tyle pomógł steryd.
Gdybyśmy natomiast zaczęli kłuć go teraz zastrzykami z tramalem- jedyne czego nie próbowaliśmy, to gdzie dojdziemy?
wyciśniemy z biednego, zbolałego psa resztki zycia, wymęczymy do granic mozliwości a Ja mu przecież miałam pomagać...
Ale załóżmy, że pozbędziemy sie bólu, ale czy całego? Czy na tramalu wstanie i pójdzie? - możliwe, ale pamiętajmy , że u Amisa nie tylko o łapy chodzi, on ma pęcherz rozciągnięty jak balon, przebity balon, z którego nieustannie wypływa szczypiący mocz a wieczny kontakt  ze skórą powoduje, że dookoła siusiaka robią się owrzodzenia:(.
Ja to myje, wycieram, zapsikuje , ale za chwile jest to samo .
Poza tym piszesz, że po lekach, które na chwilę pomogły, Twój pies miał duszności i omamy - co byłoby gdyby Amis dostał dusznosci, kiedy mnie nie ma obok niego?, gdyby coś złego stało sie w nocy, kiedy jest poza moją kontrolą?, co by było gdyby sie udusił - umarł jedną z najokrutniejszych śmierci, tylko dlatego, ze zachciało Nam się go męczyć na siłę
 
Wyprowadziłam go niedawno, bo szczekał - wołał, bo zrobił kupę, połozyłam na materacu przed domek, zaczęłam wycierać ,
 
7e9bf82cf4e50fb1med.jpg
 
- chciał, żeby go myć? - nie chciał, kłapał zębami/chce łapać za ręce, każdy dotyk w okolice podbrzusza, to pewnie tylko ból, na jego i nasze nieszczęście, nie umie powiedzieć jak duży:(.
To silny pies, na swoje nieszczęscie, więcej i dłużej potrafi znieść a Nam moze się wtedy wydawać , że nie jest jeszcze tak źle.
 
 "zajada z apetytem"  - fakt, apetyt ma dobry, ale kilka dni temu musiałam pożegnać koleżanke Amisa, 
sunie niechodząca od kilku m-cy.
Właśnie jej świetny apetyt obrałam sobie za punkt odniesienia , wyznacznik jej samopoczucia , powtarzałam - póki je, ma apetyt i cieszy sie jedzeniem, to nie jest źle - myliłam się :(  ,teraz wiem, że nie w każdym przypadku, takie założenie jest właściwe.
Odkąd odeszła, nie moge sobie darować, że nie zdecydowałam się na pożegnanie Natki szybciej...
Życie dłuższe o kilka tygodni, nic nie zmieniło, poza tym, że gdybym pospieszyła sie troche z decyzją, mogłaby odejść tak jak powinna i tak jak żyła, spokojnie, wolniutko i bez bólu - tak sie nie stało i za to bardzo ją przepraszam :-( .
 
 
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 357
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja tez mam takie pytanie jak Gosia -juz nic mu nie pomoże? Czy juz wszystkie możliwości wyczerpane?

Drugie pytanie czy kupować podkłady czy choc jeden drybed,?dwa optymalnie Myśląc perspektywicznie -jak juz Aramis odejdzie - zostanie dla innych staruszków.

 

 Ja się powyżej odniosłam do tego, co proponowała Gosia jako deske ratunku, zastrzyki o których pisze, Amis brał dawno a tramalu nie zaryzykuje, bo kto będzie odpowiadał za śmierc psa, kiedy ten skona przez uduszenie ?

Nie wymagajcie, żeby go męczyć

Gdyby był jakiś sposób....nie znam zadnego więcej

Wcześniej pisałam, że mogę zrobić od nowa wszystkie badania, jeśli chcecie. 

Dry bed nic tu już nie zmieni a podkłady trzeba zamawiać, jeśli chcecie..........

W zeszłym tygodniu Amisa widziała osobiscie Pollyg i Iwna , jeśli to ma jakieś znaczenie, to ich spojrzenie na jego stan , jest obiektywne.

Link to comment
Share on other sites

Kasiu, nie jestem lekarzem, pytam się tylko czy jescze można mu ulżyć i dać pożyć bez bólu; nie mam co się pytać Pollyg i Iwony- jezeli Aramis cierpi to musi wyglądać jak pies cierpiący; tak jak piszesz.
Jezeli uważasz; ze podkłady są lepsze to tak jest, Tu wiesz najlepiej

Link to comment
Share on other sites

Kasiu, obawiam się, że rozumiem sytuację. Miałam nadzieję, że jest jeszcze coś co by pomogło Aramiskowi wstać. Ale albo takiego leku nie ma, albo ja go nie znam. Wygląda na to, że próbowaliście wszystkiego. Może weterynarz ma jeszcze jakiś sensowny pomysł, choć zakładam, że nie, bo gdyby miał, to na pewno byś wspomniała. Napisałam uczciwie, jak było u nas, łącznie ze skutkami ubocznymi, bo to ważne przy podejmowaniu decyzji o dalszym postępowaniu. Niby nie u każdego takie skutki wystąpią, ale chyba nawet już nie o te skutki uboczne chodzi. Po tramalu raczej chodzić nie zacznie i tu jest problem.

Link to comment
Share on other sites

Wiem, że Wam ciężko ale czy nie powinniście pozwolić mu odejść? Ja tylko podczytuję wątek i nie chciałabym zostać odebrana jako osoba która wpadła się "mądrzyć".
Robicie wszystko co można, psiak jest zaopiekowany, dostaje leki ale wychodzi na to, że jest mu coraz ciężej.

Link to comment
Share on other sites

Amis w ostatnim czasie stał sie psem leżącym, nie jest w stanie sam sie podnieść ani przejść smodzielnie nawet jednego kroku szkoda go bardzo - ale on naprawdę sie męczy. Kiedy na chwile zostaje sam' a zachce mu sie pić, nie ma mozliwości podejść do miski.

Jak już dpstanie pić , pije lapczywie a potem prawie natychmiastowo idzie siuu w duzych ilościach.

Jego życie stalo sie teraz bardzo smutne , jest skazany na lezenie w jednym miejscu, bez mozliwości wyjcia na spcaer i złapania zapachów otaczającego go swiata....

Link to comment
Share on other sites

Amis w ostatnim czasie stał sie psem leżącym, nie jest w stanie sam sie podnieść ani przejść smodzielnie nawet jednego kroku szkoda go bardzo - ale on naprawdę sie męczy. Kiedy na chwile zostaje sam' a zachce mu sie pić, nie ma mozliwości podejść do miski.
Jak już dpstanie pić , pije lapczywie a potem prawie natychmiastowo idzie siuu w duzych ilościach.
Jego życie stalo sie teraz bardzo smutne , jest skazany na lezenie w jednym miejscu, bez mozliwości wyjcia na spcaer i złapania zapachów otaczającego go swiata....



Aramis leży już od paru miesięcy , to nie o to chodzi; ze jest zależny od Kasi.Problenem jest ból - boli pęcherz, stawy, kręgosłup. ...boli go wszystko Nigdy nie lubił dotykania brzucha ; było to miejsce wrażliwe,teraz tym bardziej, a Kasia musi go dotykac, myć. Kasia walczy o leżąca Florę tak samo jak o niego - wynosi na dwór; żeby mógł zobaczyć więcej; żeby brał udział w życiu .

Jak mowilam Kasi - ona jest na miejscu, Tylko bo może ocenić sytuację; jak wszystkie możliwości zostały wyczerpane ,, to trzeba pozwolić mu odejść; To jest bardzo trudne, zawsze wydaje się, że może jutro będzie lepiej, może poczekajmy jeszcze dzień, dwa....
Cały dzień o nim myśle i płacze; przypominam sobie jak biegał za piłeczka u Stefy w ogródku. ..
Najgorsze jest to; ze on jest świadomy; on  czuje , myśli ;  nie jest to pies z demencją; dlatego jest tak trudno

Link to comment
Share on other sites

Wiem, że Wam ciężko ale czy nie powinniście pozwolić mu odejść? Ja tylko podczytuję wątek i nie chciałabym zostać odebrana jako osoba która wpadła się "mądrzyć".
Robicie wszystko co można, psiak jest zaopiekowany, dostaje leki ale wychodzi na to, że jest mu coraz ciężej.

Dostaje leki; ale one już nie pomagają;... gdyby nie ten pęcherz ; który nie trzyma, może byłoby inaczej
Link to comment
Share on other sites

Kupiłam w czwartek tabletki na 4 dni- 48 zł, co dzień po dwie, do wczoraj.
W tym paragonie jest zawarte te 48 zł, reszta to Natka i Kacperek.
[url=http://www.fotosik.pl]0dfab4575c3bd954med.jpg[/URL]
 
....odejmują mu co nieco bólu, bo to po wyrazie pyska i oczu widać.
Staram sie go nie ruszać jeśli nie muszę- jeżeli udaje mi sie wyciągnac spod niego podkłady i podsunac nowe, to go nie zmuszam do wstawania, bo dużo go to kosztuje , bo i tak nie ma na to siły
 
Pytałaś Beatko gdzieś wyżej, czy nie można tańszych tabletek... - mozna, ale nie będą działały, mamy sprawdzone juz chyba wszystko i niestety w naszym przypadku, to co drogie okazuje sie najskuteczniejsze.
 
Ja dla spokoju sumienia, zahaczyłam o temat tramalu,żeby nie było, ze cos pominęłam, nie wykorzystałam wszystkich mozliwości itd, ale klinika tak naprawdę nie może/nie powinna/moze nie chce przepisywać tramalu , przez skutki uboczne własnie... z krwotokiem wewnętrznym na czele ,  pomaganie na siłę mogłoby okazać się tragiczne w skutkach a niczym sobie Amis nie zasłuzył, żeby na nim eksperymentować.
 
Dziękujemy za przesyłkę - podkłady przyszły kilka dni temu i wszystkie wczoraj zostały złużyte, dzis musze kupić w aptece, żeby były na bieząco, na razie nie robię zamówienia, zyjemy z dnia na dzień...Samopoczuciem i zachowaniem, Amisek zdecyduje o sobie sam...
 
Jak stoimy na dzień dzisiejszy z finansami? kto, komu i ile ? bo dawno nie ogarniałam tematu
Link to comment
Share on other sites

Ryzyko krwotoków można ograniczyć podając np. Polprazol i Ulgastran, bardziej bym się obawiała zawrotów i bólu głowy oraz duszności. Niby duszności należą do tych skutków ubocznych, które występują rzadko, ale już senność i zawroty głowy są częste.

 

Kasiu, Rimadyl jakoś Aramiskowi pomaga?

Link to comment
Share on other sites

 

Kasiu, Rimadyl jakoś Aramiskowi pomaga?

 

z tych wszystkich wypróbowanych, chyba jest najskuteczniejszy, to znaczy, po wyrazie pyska i w oczach nie widać dokuczliwego bólu, 

 

Staram sie Amisa nie ruszać,nie podnosić,jesli tylko bez tego moge wymienic jakos podkłady,bo próba zmuszenia go do wstania, to mordęga,

Ja się umęcze fizycznie i tyle, ale dla niego to jest droga przez męke:(

Link to comment
Share on other sites

Kasiu, dzisiaj rozliczę co wiem i wyśle pieniądze, które jestem Tobie winna za pażdziernik i za lekarstwa, bazarek skończony, pieniądze spływają.

Drogie te piguły, ale jeżeli one pomagają to je kupuj. Pisalam o tańszych, bo byłam w dołku tj prywatnie ciągle jestem, dobrze, że na chore koty starcza, bo dla mnie już nic nie zostaje.

Kasiu, może kup srebro Ag 300, ( jak pisałam poprzednio- 300ml - ok. 30-35zł to jest dobra cena ) do stosowania wewn i zewn ,i podawaj mu łyżeczke dziennie, ew. do smarowania koło siusiaka. Najlepiej z miejsca, gdzuie zamawiasz podkłady, żeby nie dopłacać za transport.

Link to comment
Share on other sites

przyszło 20zł od Oleny84-bardzo dziękujemy:)

 

 

stałe od Małgosi i ali na listopad też są :)

 

rozliczenia

 

wydatki Kasi

183zł-lekarstwa

117,87zł=podkłady

48zł-rimadyl

 

razem

348,87zł-280zł ( u Kasi na koncie)=68,87zł

 

za pażdziernik za hotelik do zapłacenia 360zł

 

razem dla Kasi-  428,87zł+ koszt kuriera, razem dla równego rachunku-430zł

Link to comment
Share on other sites

Beatko, ten rymadyl z dzisiejszego dnia tez doliczyłaś?

Rymadyl z postu 312 , to ten kupiony w czwartek 30 października (wspólny paragon Amisa, Natki i Kacperka , w tym Amisek 48 zł)

 i ten który kupiłam dzisiaj też 48 zł - na kolejne 4 dni , od dzisiaj do czwartku.

 

Podkładów zamówie troszkę, srebra poszukam,tak, żeby jedna przesyłka szło.

Link to comment
Share on other sites

Beatko, ten rymadyl z dzisiejszego dnia tez doliczyłaś?

Rymadyl z postu 312 , to ten kupiony w czwartek 30 października (wspólny paragon Amisa, Natki i Kacperka , w tym Amisek 48 zł)

 i ten który kupiłam dzisiaj też 48 zł - na kolejne 4 dni , od dzisiaj do czwartku.

 

Podkładów zamówie troszkę, srebra poszukam,tak, żeby jedna przesyłka szło.

niee, muszę doliczyć

 

czyli jest  do wysłania 478zł

Link to comment
Share on other sites

 

 

Kasiu, Rimadyl jakoś Aramiskowi pomaga?

 

z tych wszystkich wypróbowanych, chyba jest najskuteczniejszy, to znaczy, po wyrazie pyska i w oczach nie widać dokuczliwego bólu, 

 

Staram sie Amisa nie ruszać,nie podnosić,jesli tylko bez tego moge wymienic jakos podkłady,bo próba zmuszenia go do wstania, to mordęga,

Ja się umęcze fizycznie i tyle, ale dla niego to jest droga przez męke:(

 

 

Dobrze, że choć jakiś specyfik działa. Fakt, że drogi jak siedem nieszczęść, ale cóż począć.

 

Wiem, jak bardzo męczące są próby rozruszania leżącego owczara. To jest sporo kilogramów do dźwignięcia i dla Ciebie, i dla Aramiska. Tysiąc baloników z helem by sie przydało ;).

 

A tak bardziej poważnie to jeszcze przypomniał mi się kwas hialuronowy. Na kręgosłup absolutnie nie pomoże, ale jeśli jest też problem w innych stawach, to można pomyśleć. Są zasadniczo dwie opcje. Jedna to podanie zastrzyku dostawowo i tu są trzy wady: 1) cena, 2) weterynarz musi mieć w tym doświadczenie, 3) może okazać się niezbędne znieczulenie ogólne, bo to bardzo precyzyjny zabieg (i dlatego nie wiem czy w przypadku Aramisa w ogóle wykonalny). Te zastrzyki mają tę zaletę, że są skuteczne, bo nie tylko działają przeciwzapalnie, ale też przeciwbólowo. Opcja druga: podanie doustne, tylko nie wiem, czy to jest skuteczne i czy nie chodzi raczej o wyciąganie kasy przez producentów suplementów. Postaram się czegoś dokładniej dowiedzieć o wersji doustnej.

Link to comment
Share on other sites

Gosiu, według mnie, kwas to tylko strata pieniędzy, nie przy tym stanie, jemu to nie pomoże.

Jego juz NIC nie postawi na łapy, tabletki, które dostaje działają przeciwbólowo i jedynie zmniejszają ból, działanie przeciwzapalne i stawiające  na łapy jest tu żadne, bo to jest tak zrujnowany organizm, że cudu nie będzie.

 

Amis leży , je , pije i tyle. Ma kontaktową, myslącą głowę a cała reszta psa po prostu jest....

Spokojnie i bez bólu wygląda tylko jak śpi, ostatnie zdjecie jest z wczoraj, jesteśmy tu po myciu zasikanego na maksa psa i zabiegach pielegnacyjnych , był po tym tak umęczony, że spał i spał - kiedy w takich chwilach patrze na niego czuje ulgę, bo wygląda tak spokojnie , kiedy się budzi, już nie jest tak fajnie :(

 

Wracając do kwasu- Igunia, koleżanka Amisa, owczarka, miała kupowany kwas hialuronowy do podania dozylnego w Czechach , Bonharen, - tyle sie naczytałam, potrafi działać cuda, ale Iga była zbyt zrujnowana , nie było efektów a była w momencie podawania w lepszym stanie niż Amis i jeszcze jakkolwiek trzymała się na łapach, Amis nie trzyma sie w ogóle.

 

Co do kwasu w kapsułkach , Amis kwas jadł w kapsułkach, łączony z innymi wspomagaczami, najadł się tego za wszystkie czasy a kiedy przyszedł jego czas- czas kiedy łapy miały odmówić posłuszeństwa, to i tak odmówiły. To nie znaczy , ze nie warto dawać, zawsze warto, być może te wszystkie kapsułki sprawiają, że pies trzyma sie na łapach nieco dłużej niz trzymał by sie gdyby ich nie dostawał, ale po wszystkich doswiadczeniach, psach, które padały na łapy, wiem, że kiedy coś ma się wydarzyć i przychodzi na to czas, to przychodzi i nie ma litości:(  

 

 

To są te tabletki, kupione w poniedziałek, które mieliśmy do dzisiaj, dziś kupie następne.

1e71632d6bb0e086med.jpg
 
6055a19197046583med.jpg
 
24f2872aea1756e1med.jpg
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...