werbena520 Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 Poleciały mi z oczu łzy...po przeczytaniu ostatnich postów o Kajanie.To wspaniale,że są tacy ludzie jak wy...Agata i GoniaP....dzięki,że jesteście... Quote
Goldek Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 Przeczytałam cały wątek i cieszę się że Kajan znalazł nowy domek....:loveu::loveu::loveu: Cudny piesio.:loveu::loveu::loveu: Życzę mu szczęścia!!!:loveu::loveu::loveu: Quote
GoniaP Posted July 7, 2007 Author Posted July 7, 2007 Dziś rano, Joanna napisala tak: [I]"[/I] [I]Hej, hej![/I] [I]Noc minęła spokojnie. Co prawda zamknęliśmy psa w przedpokoju, ale nie trwało to długo, bo Darek oglądał mecz do godziny 4 rano - koty spały ze mną na górze, a Kajan towarzyszył Darkowi, dopiero potem został wyekspediowany na posłanie. Z którego to posłania chyba nie korzystał, bo ma już ulubione miejsce na dywaniku pod drzwiami wejściowymi. Kiedy wstałam po siódmej i poszłam do niego, powitał mnie bardzo przyjaźnie i wesoło. Wypuściłam go do ogrodu: obleciał dom dookoła, usiadł sobie przy cyprysiku i ... sobie poszczekał. Na co? A tak "w świat", przy czym było to takie szczekanie "informujące" - tutaj jestem, bez agresji i pretensji. [/I] [I]Opędzlował na śniadanie trzy kromki chleba z pasztetem i miarkę chrupek. Oczywiście potem przylazl sprawdzić kocie miski. Ponieważ jednak koty zdążyły też zjeść w międzyczasie, miski stały na parapecie, a my tłumaczymy Kajanowi, że ma ich nie szukać i zostawić w spokoju. Potem mi przyniósł piszczącą kość i trochę się pobawiliśmy. Natomiast, jak zapewne wiesz, Kajan jest łasuch - zagląda w nasze talerze, ale nic z tego. Trudno, on jest za wielki i musi się nauczyć, że ludzki talerz jest nie dla niego, bo inaczej będzie nam ściągał ze stołu. [/I] [I]Zwierzaki są bardzo sobą zainteresowane, ale Kajan jest dla kotów za duży, zanim się obróci, to one zdążą zwiać, ale co chwila zaglądają na dół i go obserwują. Widać, że są jednocześnie strasznie zainteresowane (kiedy Kajan jest w ogrodzie, ona "wizytują" jego legowisko i obwą****ą... miskę!) i przestraszone, ale nie wściekłe. Wczoraj jeszcze późnym wieczorem odbyła sie "rozmowa" Kajana z Perłą. On stał na dole i lekko poszczekiwał, a ona w połowie schodów z góry na niego "wyła", tak na wszelki wypadek. Na nim nie robiło to najmniejszego wrażenia, ale ona powiedziała, co miała do powiedzenia. [/I] [I]Kajan strasznie pcha się na górę, ale go na razie nie puszczamy. Raz ze względu na łapy, żeby sobie krzywdy nie zrobił, dwa, ze względu na koty - niech tu mają swój azyl, żeby się całkiem nie obraziły. [/I] [I]Agatko, wiem, że tęsknisz za Kajanem. Byłabym zdumiona, gdyby tak nie było. Jeśli będziesz miała czas i ochotę , zawsze możecie do nas wpaść, żeby zobaczyć się z Kajanem. Obiecujemy, że będzie mu u nas dobrze. I będę Wam pisać o wszystkim, żebyście byli spokojni.[/I] [I]Teraz czekamy na "lekarza rodzinnego", a potem przejdę się z Kajanem na spacer. [/I] [I] Pozdrawiamy cieplutko[/I] [I]Joanna i cała reszta.[/I] [I][FONT="]PS. Napiszę wieczorem, już po przyjeździe naszej Olki i opisze Wam wrażenia z ich spotkania i całego dnia. "[/FONT][/I] Quote
Joanna Maria Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 [quote name='bumerang']Joanno! moja imienniczko - Bogu dziękuję że Kajan jet u Ciebie! :multi::multi: Niech Wam sie szczęści a Kajan umila Wam każdą chwilę! On skradł mi serce i na zawsze pozostanie w moim sercu! dlatego teraz moje serce jest spokojne, bo wiem do kogo trafił! Nie zdążyłam się z Kajankiem pożegnać :placz::placz: więc proszę szepnij mu do uszka,że ciotka Aśka go bardzo kocha :loveu::loveu:[/quote] Hej, witaj, witaj! No jasne, że musiałaś mieć przeczucie, skoro jesteśmy imienniczkami! Bardzo sie cieszę, ze Ty się cieszysz. My cieszymy się bardzo z Kajana. Jest cudny: piękny, dobry, miły, spokojny, a jednocześnie wesoły i po oczach widać, że jak jeszcze bardziej dojdzie do siebie po przeżyciach, to i powygłupiać się będzie miał ochotę.:lol: :loveu: O ciotce Aśce już mu szepnęłam. :loveu: "Prosił przekazać polizanie", co niniejszym czynię. Quote
bumerang Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 Czytam i płacze :placz: :placz: ale to z radosci że trafił do Was! Może gdybym znała go tylko ze zdjęć i wątku to nie raagowałabym tak emocjonalnie! ale poznałam,przytulałam,spacerowałam,miziałam i całowałam! i gdyby nie to że mieszkam na 52m w blokowisku juz dawno tuliłabym go jak swojego mimo że mam też przytulankę flata!Rozsądek mowił w jakich warunkach powinien być kajan! Asiu! życzę Wam - całej rodzinie szcześcia z całym waszym zwierzyńcem a szczegolnie z Kajanem! :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: Quote
elapieczus1 Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 ale się cieszę :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: w końcu coś przemiłego spotkało Kajanka :lol: :lol: :lol: :multi: :multi: :multi: :loveu: :loveu: dziękujemy Joasiu za nowy domek dla ślicznej morduchy prosimy o relaje i zdjęcia jak najczęściej a może by tak też na Owczarku jego umieścić? Quote
Joanna Maria Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 [quote name='elapieczus1']ale się cieszę :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: w końcu coś przemiłego spotkało Kajanka :lol: :lol: :lol: :multi: :multi: :multi: :loveu: :loveu: dziękujemy Joasiu za nowy domek dla ślicznej morduchy prosimy o relaje i zdjęcia jak najczęściej a może by tak też na Owczarku jego umieścić?[/quote] Cześć i czołem, o zdjęcia się postaram, jak przywiozę cyfrówkę. Z komórki wychodzą mi kiepskie zdjęcia. Na razie można wrzucić to, co Małgosia podesłała. Kajan jest cudny i kochany, uważają tak wszyscy, niestety, na razie z wyjątkiem moich biednych kotów, które sie go boją. :crazyeye: Ale i nad tym w końcu zapanujemy. Na razie "kieruje ruchem" jak zawiadowca na stacji: Kajan w ogrodzie koty łażą po całym domu, Kajan w domu koty na górze, albo w ogrodzie. Muszę pilnować dobrego funkcjonowania "przejść bezkolizyjnych". Nic to, wszystko sie uładzi. Serdeczności:lol::lol::lol::lol::lol::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
Joanna Maria Posted July 7, 2007 Posted July 7, 2007 [quote name='bumerang']Czytam i płacze :placz: :placz: ale to z radosci że trafił do Was! Może gdybym znała go tylko ze zdjęć i wątku to nie raagowałabym tak emocjonalnie! ale poznałam,przytulałam,spacerowałam,miziałam i całowałam! i gdyby nie to że mieszkam na 52m w blokowisku juz dawno tuliłabym go jak swojego mimo że mam też przytulankę flata!Rozsądek mowił w jakich warunkach powinien być kajan! Asiu! życzę Wam - całej rodzinie szcześcia z całym waszym zwierzyńcem a szczegolnie z Kajanem! :loveu: :loveu: :loveu: :loveu:[/quote] No, do całowania i miziania to on istotnie pierwszy. I bardzo trudno przestać, jak już człowiek zacznie, bo to taka słodka mordka!:lol::lol: Serdeczności Joanko dla Ciebie i Twojej przytulanki:loveu::loveu::loveu::loveu: Jak przywioze cyfrówkę, to podeśle zdjęcia Kajana "na jego nowych, własnych śmieciach" Quote
Peter Beny Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 Bardzo się cieszę że Kajanek ma nowy domek , i to widać że wspaniały :loveu::loveu::loveu: Trzymałem za niego kciuki , i udało się :lol::lol: Zaraz napiszę na Owczarku.pl , o tym i zapraszam też do założenia topiku na tym forum , my Owczarkarze też chcemy znać relacje z nowego domku :razz: a nie każdy z nas zagląda na Dogo ;) Pozdrawiam serdecznie :loveu::loveu: Quote
GoniaP Posted July 8, 2007 Author Posted July 8, 2007 A ja tak z radości wczoraj skakałam, że aż skręciłam nogę (albo złamałam, jeszcze nie wiem):cool1: Quote
Hakita Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 Dopiero teraz mogłam wszystko doczytać i aż serce się raduje po takiej lekturze...:loveu: :loveu: :loveu: Bardzo się cieszę, że Kajanek trafił do wspaniałego domku, do wyjątkowych i kochających ludzi...:loveu: :loveu: :loveu: Wszyscy z całego serca Wam dziękujemy!!! I życzymy Wam wszystkiego co najlepsze!!! :loveu: :loveu: :loveu: Goniu, trzymaj się!!! I daj znać, jak się czujesz...:cool3: Quote
Agata-Poznań Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 Witam! Chciałam serdecznie podziękować wszystkim,którzy trzymali kciuki za Kajanka :multi:,a w szczególności [COLOR=magenta]Goni [/COLOR][COLOR=black]za pomoc i dobre serce,za wszystko co zrobiła dla mnie i Kajanka.W drodze do W-wy poznałam Gosię trochę lepiej i wiem,że jest cudowną osobą o wielkim sercu![/COLOR] Jeszcze raz d z i ę k u j ę!!!!!!!!!!! P.S.Dzisiaj czuję się troszkę lepiej,ale cały czas bardzo tęsknię za Kajankiem :-( ,chociaż wiem,że w nowym domku jest mu bardzo dobrze.Czuję to!!!!!Jestem wdzięczna Joasi(nowa Pani Kajana) za maile i informacje o Kajanku,dzięki temu jestem bardziej spokojna ;). Gonia,mam nadzieję,że z nogą nie stało się nic poważnego. Quote
Joanna Maria Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 [quote name='Peter Beny']Bardzo się cieszę że Kajanek ma nowy domek , i to widać że wspaniały :loveu::loveu::loveu: Trzymałem za niego kciuki , i udało się :lol::lol: Zaraz napiszę na Owczarku.pl , o tym i zapraszam też do założenia topiku na tym forum , my Owczarkarze też chcemy znać relacje z nowego domku :razz: a nie każdy z nas zagląda na Dogo ;) Pozdrawiam serdecznie :loveu::loveu:[/quote] Peter, ja do obsługi technicznej internetu to się nadaje, jak jak do chińskiej opery. Jeśli założysz topik na Owczarku i podasz mi jakiś link, albo co, to będę tam podrzucać info. Sama tego nie zrobię. Sorki, ale ja humanistyczna (w tym wypadku niestety):oops:. Chyba, że zagonię mojego syna - on w tym bardzo "przebiegły", albo córkę, niestety jajka mądrzejsze od kury. Trudno. Serdeczności wielkie:lol::lol: Joanna, Kajan - zwany u nas przez wszystkich "Kruszynką" !! I nie pomaga żadne tłumaczenie, że Kruszynka to dziewczynka, a on chłopczyk przecież , ze nie wspomnę o jego gabarytach takich raczej mało kruszynowatych - oraz w dalszym ciągu nieco wystraszone Tygrys i Perła. Quote
Joanna Maria Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 [quote name='GoniaP']A ja tak z radości wczoraj skakałam, że aż skręciłam nogę (albo złamałam, jeszcze nie wiem):cool1:[/quote] Goniu, dzięki wielkie za Kajana, za to, że jest z nami dzięki Tobie, i także Tobie za samą Ciebie. Za to że jesteś tak wspaniała, dobra, mądra i ciepła. Mam nadzieję, że z nogą nie jest źle:shake: Wracaj szybko do zdrowia :multi:Serdeczności wielkie:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Joanna, Kajan - zwany u nas Kruszynką (hmm... :lol::lol::lol::lol:), Perła, Tygrys (nieco wystraszone) oraz cała ludzka reszta rodziny Quote
Peter Beny Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 Pewnie ,że mogę założyć topik na Owczarku :razz: , ja też jeszcze rok temu , bylem zielony , co do poruszania się na forum :cool3: , teraz też nie jestem asem , ale syn znacznie lepiej sobie daje rade , więc korzystam z jego porad :diabloti: Dziś na Owczarku się pojawił Kajan :lol: , nowy topik , więc wchodzę a to nie ten , tylko inna cudowna psina :crazyeye: A już miałem nadzieje :razz:,że to mój Kajanek ma topik ;) Quote
medar Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 [quote name='Joanna Maria']Peter, ja do obsługi technicznej internetu to się nadaje, jak jak do chińskiej opery. Jeśli założysz topik na Owczarku i podasz mi jakiś link, albo co, to będę tam podrzucać info. Sama tego nie zrobię. Sorki, ale ja humanistyczna (w tym wypadku niestety):oops:. Chyba, że zagonię mojego syna - on w tym bardzo "przebiegły", albo córkę, niestety jajka mądrzejsze od kury. Trudno. Serdeczności wielkie:lol::lol: Joanna, Kajan - zwany u nas przez wszystkich "Kruszynką" !! I nie pomaga żadne tłumaczenie, że Kruszynka to dziewczynka, a on chłopczyk przecież , ze nie wspomnę o jego gabarytach takich raczej mało kruszynowatych - oraz w dalszym ciągu nieco wystraszone Tygrys i Perła.[/quote] Skąd ja to znam :-), w sprawach technicznych służę pomocą w każdym wymiarze, pisz na GG, Pw, emaila, co tylko chcesz :-) Gonia - nie rób mi tego - własnie dostałas nowego emaila z owczarkiem w " tle ", i to jest super pilne. Quote
Peter Beny Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 No i podaje link do wątku Kajanka , na Owczarku :lol: [url]http://www.owczarek.pl/forum/forum_posts.asp?TID=11380&PN=1&TPN=1[/url] Pozdrawiam ;) Quote
Joanna Maria Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 [quote name='Peter Beny']Pewnie ,że mogę założyć topik na Owczarku :razz: , ja też jeszcze rok temu , bylem zielony , co do poruszania się na forum :cool3: , teraz też nie jestem asem , ale syn znacznie lepiej sobie daje rade , więc korzystam z jego porad :diabloti: Dziś na Owczarku się pojawił Kajan :lol: , nowy topik , więc wchodzę a to nie ten , tylko inna cudowna psina :crazyeye: A już miałem nadzieje :razz:,że to mój Kajanek ma topik ;)[/quote] Uff, jak to dobrze, że nie tylko ja taka sierota interentowa! Wstrzymaj się chwile, postaram sie jutro przydusić:diabloti: moje dzieci do pomocy, to może przy okazji sama się jeszcze poduczę. A może uda mi sie też zrobić na jutro kilka fotek. To bym od razu załączyła. Żałuję, że dziś nie miałam aparatu: Kajan leżał przed wejściem do domu, na ziemi, a jedną łapę miał wspartą na schodku (jak na podłokietniku w samochodzie). Opisać się tego nie da, ale uwierz, że pękaliśmy ze śmiechu:evil_lol:: poza swobodna, pełna nonszalancja, luz blues i w ogóle. Muszę wejść na stronę i zobaczyć tego drugiego Kajana. Quote
Peter Beny Posted July 8, 2007 Posted July 8, 2007 Spoko, na Owczarku wystarczy się zalogować ;) , Topik już jest , jak coś to zagadaj na gg , pomogę , albo syn :lol::lol::lol: Quote
Joanna Maria Posted July 9, 2007 Posted July 9, 2007 [quote name='Peter Beny']Spoko, na Owczarku wystarczy się zalogować ;) , Topik już jest , jak coś to zagadaj na gg , pomogę , albo syn :lol::lol::lol:[/quote] Już sobie weszłam, ale zaloguję się później, jak zrobię Kajanowi jakąś ładną fotkę, co by od razu wrzucić na ikonkę. Quote
GoniaP Posted July 11, 2007 Author Posted July 11, 2007 [quote name='Agata-Poznań']Witam! Chciałam serdecznie podziękować wszystkim,którzy trzymali kciuki za Kajanka :multi:,a w szczególności [COLOR=magenta]Goni [/COLOR][COLOR=black]za pomoc i dobre serce,za wszystko co zrobiła dla mnie i Kajanka.W drodze do W-wy poznałam Gosię trochę lepiej i wiem,że jest cudowną osobą o wielkim sercu![/COLOR] Jeszcze raz d z i ę k u j ę!!!!!!!!!!! P.S.Dzisiaj czuję się troszkę lepiej,ale cały czas bardzo tęsknię za Kajankiem :-( ,chociaż wiem,że w nowym domku jest mu bardzo dobrze.Czuję to!!!!!Jestem wdzięczna Joasi(nowa Pani Kajana) za maile i informacje o Kajanku,dzięki temu jestem bardziej spokojna ;). Gonia,mam nadzieję,że z nogą nie stało się nic poważnego.[/quote] [quote name='Joanna Maria']Goniu, dzięki wielkie za Kajana, za to, że jest z nami dzięki Tobie, i także Tobie za samą Ciebie. Za to że jesteś tak wspaniała, dobra, mądra i ciepła. Mam nadzieję, że z nogą nie jest źle:shake: Wracaj szybko do zdrowia :multi:Serdeczności wielkie:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Joanna, Kajan - zwany u nas Kruszynką (hmm... :lol::lol::lol::lol:), Perła, Tygrys (nieco wystraszone) oraz cała ludzka reszta rodziny[/quote] Kochane Dziewczyny! Sypiecie tymi komplementami w moją stronę jak z rękawa, bo nie znacie ciemnej strony mojej osobowości :diabloti::evil_lol::diabloti: Lecz dziękuję Wam bardzo, i nie ukrywam, że spociły mi się oczy :oops: To najpiękniejsza nagroda za to, co robię. Ujmujecie jednak sobie drogie Panie! [B]Agatko[/B], gdyby nie Ty i głębia Twojego serca, Kajan mógłby nigdy nie dostać szansy na normalne życie! To przecież Ty i Twoja Mama dokarmiałyście Kajana i jego towarzysza niedoli, kiedy ich dotknięty chorobą psychiczną "właściciel" zostawiał je bez opieki i znikał. To Ty zainteresowałaś się jego losem i szukałaś ich śladu po poznańskich ulicach, śmietnikach i zbierałaś po sąsiadach informacje, gdy on sie przeprowadził do miasta. Kto, jak nie Ty, pojechał do schroniska na wieść, że tam trafił Kajan bezpośrednio po interwencji? Kogo, jak nie właśnie Ciebie, poznałam przed kratą Kajanowego boksu, jak płakałaś nad jego losem? Wreszcie, kogo jak nie Ciebie, było stać na zabranie niepełnosprawnego szczenięcia do domu, na otoczenie go najlepszą z możliwych opieką, na bieganie po weterynarzach, na gotowanie mu wysokiej jakości jedzenia? Agatko, to Ty w moich oczach jesteś prawdziwą bohaterką. Dałaś Kajanowi część siebie i swojego serca. Dzięki tej ogromnej miłości jaką go obdarzyłaś, Kajan wyrósł na pięknego i dobrego psa. Dzięki Tobie osiągnął satysfakcjonujący poziom sprawności fizycznej, bo inni już dawno posłaliby go za TM. Nie dosyć, że walczyłaś o jego zdrowie jak lwica, to jeszcze znalazłaś w sobie tę siłę, by przekazać go w ręce ludzi, którym zaufałaś, że będą Kajana kochać równie żarliwie jak Ty, i że otoczą go wspaniałą opieką. Nie bacząc na swoje uczucia, rozstałaś się z Przyjacielem po to, by mógł być naprawdę szczęśliwy. To się nazywa miłość i poświęcenie. I to Tobie należą się szczególne podziękowania za dobro i wielkie serce. [B]Joasiu, [/B]odpowiedziałaś na nasz apel adopcyjny będąc w pełni świadomą stanu zdrowia Kajana. Nie zrażało Cię nic. Pokochałaś go takim, jaki jest; piękny i nie do końca zdrowy. Pisałaś do mnie piękne listy, nie zrażały Cię moje wnikliwe pytania. Kiedy napisałam Ci, że Kajan został adoptowany w Poznaniu, nie obrzuciłaś mnie obelgami na które właściwie byłam gotowa, ze względu na zaawansowane stadium postępowania adopcyjnego i te 20 stron wymienionej przez nas korespondencji :lol:. (Pamiętam, że pisałam wtedy do Ciebie z ciężkim sercem, bo w skrytości ducha to Ciebie wybrałam na opiekunkę Kajana). Potem odebrałaś moje rozpaczliwe maile (bo telefonu Joasi nie zapisałam) i zadzwoniłaś bezzwłocznie. Przyjęłaś nas wreszcie w swoim domu jak starych przyjaciół. Przez te parę godzin spędzonych u Was potwierdziliście wszystkie napisane słowa, rozwialiście wszelkie strzępki wątpliwości. Zostawialiśmy Kajana w DOMU i odjeżdżaliśmy spokojni o jego los. Jak wielkie musi być Twoje serce Joasiu, że zdecydowałaś się na niepełnosprawnego psa? Nie poszłaś na łatwiznę, nie kupiłaś psa z renomowanej hodowli. Zdecydowałaś się na dodatkowe obowiązki związane z dbaniem o chorego psa. Zdecydowałaś sie na wielką niewiadomą. I za to Ci dziękuję, zasługujesz na najwyższe uznanie. Było dla mnie zaszczytem Ciebie, Was poznać, i pamiętaj, że we mnie masz przyjaciela. Jestem dumna, że Kajan trafił do takich LUDZI jak Wy, i że mogłam się do tego przyczynić. Quote
bumerang Posted July 12, 2007 Posted July 12, 2007 Mizianka dla Kajanka przesyłamy i dla jego rodziny buziaczki!!! :loveu: :loveu: :loveu: Quote
GoniaP Posted July 14, 2007 Author Posted July 14, 2007 Cytuję część maila od Joanny: " Ciągle jeszcze się boję, że zburzyłam szczęście moich futrzaczków, ale jak już wiesz z naszej dzisiejszej rozmowy - Tygrys sie zaczął "stawiać". A i Perła dzisiaj obserwowała Kajana i to nawet nie przez szybę, tylko przez szerokość pokoju (ona w progu klatki schodowej na górę, którą zresztą czmychnęła zanim Kajan zdążył ja zauważyć). Może więc proces ich wzajemnego adoptowania nie będzie zanadto długi. Zresztą, zauważyłam ciekawą rzecz, ale to chyba typowe dla dużych psów - Kajan staje się bojowy, kiedy wyczuje, że ktoś się go boi. A wyczuwa to natychmiast!!! Wpadł dzisiaj sąsiad i od furtki mówi, że sie takiego wielkopsa boi. W tym samym momencie Kajan rzucił się w jego stronę z takim szczekaniem, że po prostu pies Baskerwillów. I chociaż został natychmiast powstrzymany, wrócił do domu i jeszcze sobie ujadał. A godzinę wcześniej był chłopak z wodociągów zrobić odczyt licznika wody i Kajan usiadł mu na nodze i kazał się drapać - ale tamten sie nie bał! Myślę więc, że psu dobrze by zrobiło, gdyby koty mu wreszcie porządnie napyskowały (a i przywaliły po pysku) - natychmiast by się uspokoił. Co zapewne nastąpi, wnosząc po dzisiejszej akcji Tygrysa. Nas natomiast Kajan kocha - Olke najbardziej. Chodzi za nią, a kiedy usiądzie tak, że nie może się do niej dopchać, ze wszystkich sił stara się zwrócić jej uwagę. Ale pieszczony lubi być przez wszystkich!! Tu różnicy nie ma żadnej. Wychowujemy go i nawet zaczynamy mieć pierwsze malutkie sukcesy - np. czasem udaje się zostawić kocią miche na podłodze i zabronic psu z niej wyjadać. (czasem jednak Kruszynka się zapomina). Poza tym ogrodnik z niego jak sie patrzy. Dziś "pomagał" nam usunąć stertę wyrwanych chwastów. I ciągle sprawdzał co robimy, co jest w wiadrze, a przy okazji... kopie pod jałowcem! Ma taki jedne upatrzony. A miał nie kopać. No cóż... pies, który calkiem nie kopie, chyba nie istnieje, więc specjalnie zdziwieni nie jesteśmy. A dzis polował na konika polnego! Konik skakał, a Kajan za nim. Kino! Za piłką biega aż sie kurzy. I widać, że to uwielbia. Uczymy go, żeby oddawał na żądanie, ale póki co, owszem, z piłką w pysku czasem przyłazi, ale oddać jeszcze nie chce. [FONT="]Apetyt ma, lekarstwa dostaje i bardzo ładnie wszystko bierze - nawet witaminę C, którą Rafał kazał podawać (a myślałam, że jak będzie kwaśne, to wypluje). Dziś gotowaliśmy sobie bób. Nie wiem, czy go wczesniej dostawał, ale o mało sie nie wściekł, tak żebrał o ziarenka!)."[/FONT] Quote
monita Posted July 14, 2007 Posted July 14, 2007 Super, że Kajan ma kochający dom :multi: ( ale mam refleks ) :p Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.