MALWA Posted October 5, 2013 Posted October 5, 2013 Mała wpatrzona przed siebie - na drogę....................powodzenia ślicznoto! A co z Bertą? Pyta ktoś o nią? Quote
Romka Posted October 5, 2013 Author Posted October 5, 2013 O Bertę nikt nie pyta.Ale paradoksalnie schronisko jej służy,poprawiła się i ma piękną sierść. Quote
MALWA Posted October 5, 2013 Posted October 5, 2013 [quote name='Romka']O Bertę nikt nie pyta.Ale paradoksalnie schronisko jej służy,poprawiła się i ma piękną sierść.[/QUOTE] Dobre choć to................... Quote
Lubaja Posted October 6, 2013 Posted October 6, 2013 Berta jest pięknym psem, na pewno znajdzie dobry domek - trzeba tylko poczekać .... Quote
Marycha35 Posted October 6, 2013 Posted October 6, 2013 Domiszcza, do roboty, taka sunieczka czeka!!!!!! Quote
Lubaja Posted October 7, 2013 Posted October 7, 2013 sunieczka ma w sobie coś, że mam do niej słabość ............ Mocno kibicuję jej w znalezieniu fajnego domku :loveu: Quote
jakida Posted October 8, 2013 Posted October 8, 2013 Obiecałam że sie zaloguje a więc jestem Bisha córka Berty jest u mnie od soboty i ma sie całkiem dobrze .. mamy już kilka zniszczeń ale to nic w porównaniu że slodycza oczu wpatrzonych we mnie :) nie odpuszczam mnie na krok chodzi za mną i boi sie że ja zostawie podgryza mi buty i ciągnie za nogawki :P jedyne co mnie zmartwilo to rozwolnienie :( myślałam że to może stres albo zmiana karmy ale po rozmowie z doktorem weterynarii moim serdecznym znajomym z młodzieńczych lat po opisie kupki stwierdził że może to być parwowiroza ... A więc pakujemy dziś wieczorem wlochata pupe do auta ... I jedziem do doktora Krzysztofa aby sprawdzić co sie dzieje i ewentualnie jeśli będzie taka konieczność zażyć lekarstwo :D żeby brzusio nie bolało :D Quote
Marycha35 Posted October 8, 2013 Posted October 8, 2013 Witamy serdecznie i dziękujemy za info:) Oby cholerka to nie parwo była!!!! Może stresisko właśnie, zmiana jedzonka, wody. Oj, proszę Bishę wymiziać od nas dziarsko:) i donosić jakie wieści od weta. Dobrze, że malutka ma TAKI domek:):):) Quote
jakida Posted October 8, 2013 Posted October 8, 2013 Będę informować :) do doktora jedziemy późnym wieczorem będzie czekał na nas specjalnie bo to 20 km za poznaniem ale warto jechać no to dobry lekarz :) Swoją droga Bishka lubi jeździć autem :D Quote
Marycha35 Posted October 8, 2013 Posted October 8, 2013 Pycha:) To trzymam kciuki i fajocha, że sunieczka lubi podróże. Moja też lubi, kiedyś wiozłam szczylki - rodzeństwo z hoteliku do domków nowych i na 4 dwa miały chorobę lokomocyjna, tiaaa...... Quote
jakida Posted October 8, 2013 Posted October 8, 2013 He he Bisha ma problemy z równowaga w aucie ale na trasie jest zaaferowana głową język za okno :) jak wracaliśmy to na stacji była wojna o parówke z hot-doga wymazalam całą podsufitke w aucie od sosu bo wlochata kulka rzuciła sie na mnie ... I ta mina gapiów he he a nasz kierowca stał po za samochodem i mało nie popuscil że śmiechu... Ostatecznie hot- doga zjadlam ja.... :D Quote
jakida Posted October 8, 2013 Posted October 8, 2013 A ogólnie to gramoli mi sie do lozka i śpi że mną pod koludra z pycholkiem na poduszce ucieka w nogi jak jest jej za goraco.... A jest taka mądra :) jak słyszy rano budzik to lize mnie po twarzy żebym wstała :) a kupę i siku robi tylko w jednym pokoju ... Wychodzę z nią 6,7 razy dziennie ale na dworze nie chce robić :/ pewnie jeszcze sie nauczy ... Fajnie że moja mama która jest po niedotlenieniu słabo u niej z kontaktem zaczęła sie interesować i sama zabiera ja na spacery ... To jest strasznie duży plus... :) Quote
Marycha35 Posted October 8, 2013 Posted October 8, 2013 No to piękne plusy!!! Trzymam kciuki za Mamę:) A mała miała dużo szczęścia, to gałganek z niej!!! Quote
Lubaja Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 [quote name='Marycha35']No to piękne plusy!!! Trzymam kciuki za Mamę:) A mała miała dużo szczęścia, to gałganek z niej!!![/QUOTE] Takie gałganki są najkochańsze ... Quote
jakida Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 Po wizycie u weterynarza okazało sie że Bisha choruje na parwowiroze oraz glistnice rokowania 50/50 narazie nie może nic jeść ani pic.... Dostaje po 3 zastrzyki dziennie plus antybiotyk do pyszczka i kroplówkę i tak od 5-10 dni w zależności od stanu psa... Jestem trochę rozzalona bo weterynarz poinformował mnie że do zakarzenia 99% doszło w schronisku... Skoro był tam pod opieką innego weterynarza to powinnam zostać poinformowana że pies jest chory lub może być chory ... Tym bardziej że wygolona lapka jak wywnioskujemy może sugerować wcześniejsze podawanie kroplowki.... Mimo że mój wilczek jest ze mną tylko 5 dni to jest moim dzieckiem członkiem rodziny i doloze wszelkich starań żeby udalo sie ocalić jej życie i przywrócić do zdrowia.. Quote
Marycha35 Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 Jasna cholera, to wpada na całego, fakt! Niestety takie są realia w schroniskach naszych. Nie ma to jak troskliwy domek. Bardzo Wam kibicuję, oby maleństwo dało radę!!!! Trzymaj się, bądź dobrej myśli:) BRAWO ZA AKCJĘ SZYBKA! Quote
Marycha35 Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 Swoją drogą ciekawe czy brat Bishy też jest chory i też miał szczęście trafić do takiego troskliwego domku??????? Quote
Lubaja Posted October 9, 2013 Posted October 9, 2013 Trzymam kciuki za Bishe, żeby wyzdrowiała .... No cóż lecznica w Łowiczu nie jest najlepsza. Odkąd u mojego psa pomylili kaszel kenylowy ze zwykłym zapaleniem gardła ze swoimi psami jeżdżę do Zgierza - do dr Jacka Szulca. I jestem zadowolona.... Quote
Romka Posted October 10, 2013 Author Posted October 10, 2013 Bardzo mi przykro z powodu Biszy!Rozmawiałam z panią kilka razy przez telefon i wiem co dzieje się z małą.Mam nadzieję,że da radę bo wczoraj wieczorem była już wesoła,ale kryzys nie minął.Podałam telefon do lecznicy.Teraz trzymam kciuki za zdrowie malutkiej. Quote
Marycha35 Posted October 10, 2013 Posted October 10, 2013 Ufff, musi być dobrze:):):):) Prosimy o donos, jak Bisha????? Quote
Marycha35 Posted October 10, 2013 Posted October 10, 2013 [quote name='Lubaja']Trzymam kciuki za Bishe, żeby wyzdrowiała .... No cóż lecznica w Łowiczu nie jest najlepsza. Odkąd u mojego psa pomylili kaszel kenylowy ze zwykłym zapaleniem gardła ze swoimi psami jeżdżę do Zgierza - do dr Jacka Szulca. I jestem zadowolona....[/QUOTE] Zgadzam się, dr Szulc rewelka człowiek, profesjonalista:) Quote
Romka Posted October 10, 2013 Author Posted October 10, 2013 [quote name='Marycha35']Swoją drogą ciekawe czy brat Bishy też jest chory i też miał szczęście trafić do takiego troskliwego domku???????[/QUOTE] Nic nie wiem,może kiedy dostaniemy upoważnienia uda się ustalić jak się czuje... Quote
Romka Posted October 10, 2013 Author Posted October 10, 2013 Dostałam informację z domku małej.Mała nie daje się chorobie ,jest bardzo chuda.Dziś znów zrobiła coopę samymi robalami,ale już nie żyły.Domek robi co może,żeby mała wyzdrowiała. Quote
MALWA Posted October 10, 2013 Posted October 10, 2013 Parwowiroza???? Masakra jakaś, takie maleństwo i chore............niestety nikt z nas nei wie jakiego psa bierze, w schroniskach rzadko dowiadujemy sie co tak naprawdę sie dizeje z psiakiem, am my, którzy tu w jakis sposób pomagamy jestesmy tylko wolontariuszami, i często nie jesteśmy wprowadzani w sytuacje psa............niestety........... Cos mi ostatnio chodizła ta kulka po głowie i miałam dzownić do Pani Magdy i pytac co psiaka, teraz już wiem, i niestety bardzo mi przykro.. Mam nadzieję, ze i pies, i opiekunka dadzą radę, i to co trudne, i co nieuniknione przezwyciężą..... Czy pies dostał surowicę? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.