Jump to content
Dogomania

Protest przy jedzeniu!


Maron86

Recommended Posts

Witam
Mam na DT sunie ONka. Sunia jest mocno zalękniona, wycofana, omija szerokum łukiem ludzi i wszystko co z nimi związane.
Odrazu po przyjeździe i spuszczeniu w domu ze smyczy pobiegła do łazienki i za chiny wyjść nie chciała... Dostała tam wodę i jedzenie (suche i mokre na miseczkach). Nic nie zjadła, ogólnie 1 dzień to głodówka. Na specer ją praktycznie wyciągaliśmy, ale jakoś to poszło :roll:. Ogólnie sunia jest nami 13dni, zdążyła się otworzyć na tyle że chodzi po mieszkaniu z naszymi psami i daje się głaskać po głowie (innych części nie daje).
Jednak cały czas jest problem z jedzeniem.
Sunia po prostu nie chce jeść!
Ani suchego, ani mokrego, gotowanym i smażonym też 'gardzi'. Przełamuje się gdy dostaje coś surowego lub wędzonego, jednak też nie zawsze chce wziąć.
Jedzenie je wyłącznie z widelca/łyżki, z miski jeść nie chce... Ogólnie karmienie jej to męczarnia trwająca często po 1,5-2h, do tego kilka-kilkanaście podejść.

Czy ktoś miał już taki problem z którym sobie poradził?

Link to comment
Share on other sites

Maron86,
ja bym spróbowała karmienia z ręki, o stałych godzinach. Zaczęłabym od gotowanego - zwykle psy chętniej jedzą takie dania jak ryż z mięsem i marchewką. Sprawdziłabym stan zdrowia, bo może coś jest nie tak i dlatego nie je.
Teoretycznie pies nie powinien zagłodzić się na śmierć, a przerwa w jedzeniu trwająca kilka dni nie jest dla niego groźna. Dlatego ja bym suczkę przetrzymała, ale wprowadzając stałe godziny posiłków, żeby zobaczyła, że jedzenie nie jest dostępne stale i że jest w ciągu dnia 2-3 podejścia do jedzenia.
Po dwóch tygodniach pobytu u Was nie powinna już być tak bardzo zestresowana, żeby nie móc jeść, ale cóż - nie wiadomo co ma za sobą. Próbowałaś ją karmić na zewnątrz? Może jadała kiedyś przy budzie i w domu nie potrafi?
Możesz też spróbować BARFa...

Link to comment
Share on other sites

Sunia dostaje 3x dziennie i tak planowałam jej dawać aż nabierze masy. Czy pies się nie zagłodzi, teoretycznie nie, w praktyce chyba jest to możliwe patrząc po niej... Sunia przyszła do nas w stanie... Skóra i kości. Prędzej była 2tyg na kwarantannie, po czym trafiła do schroniska. Wiem że akurat u nas w schronisku psy mogą wybrzydzać z jedzeniem bo mają sporo dawanego (nie mówię o jakości, tylko o samej ilości). Pomimo tego że na pewno miała co jeść to naprawdę nie widziałam tak chudego psa... Mogłam jej rzebra policzyc, a miednica po dziś dzień wystaje.

Ja się obawiam że ona ma jakąś blokadę psychiczną... Jak pies nie je to jest duży problem, bo ani szkolenia, ani przezwyciężania lęków (jedzenie nie, dotyk nie, pochwała nic nie znaczą, zabawki też nie interesują ją...).

My mieszkamy w bloku więc ciężko psu dawać na podwórku, jednak biorąc pod uwagę że sunia bała się w domu przebywać i zrobiliśmy jej 'siedzibę' na balkonie to i tam dostawała jeść.
Karmię ją z przysłowiowej ręki bo bezpośrednio z dłoni nie zje (boi się ludzi), ale w łyżki udawało mi się ją karmić. Niby było ok po pewnym czasie, ba nawet zjadała 4małe puszki mokrego na dobę ... naglę przestała znów jeść, sama nie wiem dlaczego, ani co mogło ją wystraszyć.
Sunia mieszka już w domu, 3dni temu była niefajna pogoda i zaczynało padać więc stwierdziłam że czas się przemóc (sunia miała swoją 'jamę' osłoniętą przed wiatrem i deszczem). Dziś 3ci dzień od 'wciągnięcia' jej do domu zaczęła ładnie się oswajać. Nawet zaczęła chrupki z resztą psów jeść. Zaczepia psy do zabawy, merda ogonem jak ktoś do niej mów pomimo że boi się jeszcze bezpośredniego kontaktu. Czasem przyjdzie nosem szturchnie, obwącha, położy nos na nodze - ale wystarczy się ruszyć, a ona ucieka w popłochu. Wczoraj wieczorem to nawet wlazła na mój tapczan :crazyeye:.

Ogólnie rzecz ujmując to jest sunia na DT i na dobrą sprawę nie możemy jej przerzucić na samego BARF'a, bo przyszły dom może sobie tego nie życzyć...

Link to comment
Share on other sites

Maron86, Ja bym sprawdziła stan zdrowia u weta, a jeśli wszystko jest OK zaczęłabym od łagodnego uspokajacza np. Calm aid. Przy psach lękliwych czas jest najlepszym lekarstwem. I dopóki mała nie nabierze zaufania choćby do jednej osoby, to strachów za łatwo nie odpracujecie. Obecność innych psów pomaga w takich sytuacjach.
Gdy ją karmisz z łyżki postaraj się robić to siedząc na podłodze, bokiem do psa. Staraj się nie patrzej w jej stronę. To pomaga.
I nie podchodźcie do niej, tylko raczej wołajcie ją do siebie nagradzając smakami za podejście (nie patrzymy na psa podając smaka wtedy, możemy też na początku rzucać smaki na podłogę, coraz bliżej siebie).

Link to comment
Share on other sites

Zazwyczaj 'proces' karmienia wygląda tak (tylko przy niej, bo inne psy jedzą normalnie i nawet kilkudniowa głodówka im nie zaszkodzi):
Na początku przez pierwsze kilka dni gdy sunia wychodzić ze swojej 'jamy' nie chciała wychodzić:
Siadałam koło jej wejścia bokiem, opierając się plecami od balustrady balkonu.
Otwierałam puszkę z mięsem, nakładałam mięcho na łyżkę i ... sunia się oblizywała, zaczynało jej z oczu płynąc, chwilę się pokręciła przy łyżce i uciekała w najdalszy kąt.
Po takich cyrkach wołałam mniej żarłocznego psa i pokazywałam suni że to nie truje i można jeść. Wtedy po 2-3klopsach zjedzonych przez 2giego psa i ona zaczynała.
Po paru dniach już chciała jeść w wejściu do pokoju, a nie na balkonie co nas cieszyło.
Później zjadała nawet 4 puszeczki dziennie. Wychodziłam z założenia że skoro je to niech je, jak sobie żołądek rozepcha to i problemu nie będzie - myliłam się. Po paru kolejnych dniach zaczęła jeść chrupy rybne FirstMate. Naprawdę myślałam że teraz już pójdzie z górki...
Później (kilka dni temu) tak jak pisałam w nocy zbierało się na deszcze więc psa do domu daliśmy, pół nocy się kręciła, ale później u mnie w pokoju poszła spać (wraz z resztą stada). Po tej nocy jeszcze z rana zjadła ładnie i normalnie, a później znów się zaczęło cudaczenie...

Sunia rzucanych nie jadła i uciekała od jedzenia jej rzuconego. Zaczęła jeść jakoś 3dni temu właśnie jak się jej rzucało i 2giej suni też, wtedy widząc że Magia wpiernicza to i ona zaczęła ciumkać.

Wczoraj już mnie dobiła tym jedzeniem, ja chora i do tego błagająca psa o to by nie zdechł z głodu :shake:...
Załamana stwierdziłam że wracam do początku, dałam ją na balkon, zawołałam 2giego psa. Szaman wciągał... ona nie chciała........ W końcu coś mnie trafiło (szlag normalny) i wrypałam chrupy do tego puszkę, wymieszałam i podstawiłam jej pod mordę - efekt taki że pies zwiał od miski oblizując się i śliniąc. Znów jej podsunęłam i znów i znów ... w końcu Szaman nie wyrobił i jej w michę wparował (on nie może puszek bo od razu ma biegunki) i zaczął wyżerać - Wtedy dopiero ona zaczęła lizać z miski i jeść!
Wieczorem pora karmienia - powtórka z rozrywki :angryy:. Wkur**** się zrobiłam to samo co rano i .... NIC, Szaman się zaczął opychać to go pogoniłam. Zostawiłam miskę na balkonie razem z sunia. Po 30minutach i kręceniu się od miski do miejsca w końcu się przemogła i zjadła.
Ja uradowana stwierdziłam że dziś będzie łatwiej (o ja naiwna), zrobiłam to co wieczorem ... po 1h zrezygnowałam, mama poleciała do rzeźnika i kupiła szyje indyczą z mięsem - to zjadła...
Dawaliśmy jej jeszcze surowe żołądki kurze, ale nie chciała. Zjadła dopiero podgotowane. Po południu zjadła surowych serc..

Naprawdę rozumiem że potrzeba jej czasu, że się boi, że musi się oswoić. Jednak tak jak pisałam, ja mogę jej na wszystko dać czas bo to nie problem - ale żeby ona jadła normalnie!
Od razu mówię my jesteśmy BDT z 3 naszymi psami, w tym 1 pies na specjalistycznej karmie. Dla suni dali suche i załatwili mokre żarełko - przez kilka dni mogę ją karmić surowiznami, ale co dalej... Ona nie zje surowego zmieszanego z czymś więc numer z przyzwyczajaniem do innego jedzenia w ten sposób też odpada.
Sunia była wczoraj u weta. podcięli jej pazurki i wyciągnęli szef po sterylce, nie wygląda na chorą, wręcz przeciwnie bawi się i szaleje z psami, sama szuka zabawek i z nimi lata.
Powinna być odrobaczona, ale najpierw trzeba było ją odkarmić (już lepiej wygląda, ale nadal gnaty jej sterczą), miała antybiotyk bo była zaraz po sterylce. Więc odrobaczenie się przeciągnęło i pewnie w przyszłym tygodniu będzie je miała (o ile uda się jej wepchnąć tabletki podstępem)

Link to comment
Share on other sites

Maron, moja sucz co mniej więcej 10-14 dni robi akcję pod tytułem "nie zjem nic". Czasem odpuszcza 2, czasem 3 posiłki. Jak trwa to dłużej niż 2 dni, to zwykle pędzę do weta, a ten mnie krótko mówiąc odsyła do domu. Zrobiliśmy komplet badań - sucz jak na swój wiek jest w doskonałej formie (robiliśmy USG, echo serca, badania krwi). Podczas przerw w jedzeniu tryska energią zawsze. Może Twoja tymczasowiczka ma właśnie podobny rytm i stąd zwiększenie problemu od czasu do czasu.

Ja bym sięgnęła po Calm Aid na Twoim miejscu i do żarcia dodałabym preparat zwiększający łaknienie (MACED produkuje taką mieszankę zmielonego suszonego mięcha: [URL]http://ekozwierzak.pl/Psy/Suplementy/Uklad-pokarmowy/Maced-Suszone-mieso-woloweprobiotyki-250g.html[/URL]). Karmiłabym ją w obecności innych psów, żeby widziała jak one jedzą.
No i jako dodatek do karmienia stosowałabym anielską cierpliwość ;)
Jeśli ona już lepiej wygląda niż jak do Was przyszła, to znaczy, że robicie postępy. Czasu Wam potrzeba i tyle :)

Link to comment
Share on other sites

Spróbuje z jakim środkiem na zwiększenie łaknienia.
Mój w typie mastifa tybetańskiego potrafi do 3 dni nic nie zjeść, bo nie. Jest w 100% zdrowy więc już po 3 latach nauczyłam się ignorować jego odpały żywieniowe.

Przy tej suni martwi mnie jej niedowaga i fakt że oblizuje się nad jedzeniem i ewidentnie widać że chce jeść... krąży, obwąchuje i w końcu i tak nie zje. Gdyby miała lekką niedowagę, albo żadnej to bym to zignorowała tzw 'nie to nie'.
Dziś ładnie zjadła surowy korpus, dostanie jeszcze surowe serca i na kolacje szyje z mięsem indyczą.
To nawet barfem nazwać nie można bo nie je żadnych warzyw i tak tworzy się błędne koło i ręce opadają.

PS> Ja nigdy cierpliwością nie grzeszyłam, tu jakimś cudem mam jej trochę - jednak przy jedzeniu już nie wyrabiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...