Sylaaaa Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 Przepraszam, że zakładam tak smutny temat ale przyłapuję się ostatnio na częstych myślach jak chronić Amelkę żeby była z nami jak najdłużej. Myślę, że ten temat pozwoli nam ustrzec naszych pupili przed czyhającymi niezbezpieczeństwami, chorobami i innym, które przyczyniają się do odejścia tych delikatnych piesków za tęczowy most. Piszcie z jakich powodów odeszły Wasze yorki, lub yorki Waszych znajomych. Czy dożyły późnej starości? Co było powodem choroby itd, itp... Czasami ignorujemy wydające nam sę błahymi oznaki a niestety możemy się mylić. Drugim powodem założenia tego tematu jest to, że ja nigdy nie widziałam starego yorka, czy jest tak jak w opisie rasy, iż są to "długowieczne pieski"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Acia_ Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 moja Misia została zagryziona na mojich oczach a ja niemogłam jej pomuc :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ramona Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 Mój Dyzio dożył 4 lat rok temu ukąsił go kleszcz i nabawił sie babejszy dodatkowo okazało sie ze ma dwa wielkie kamienie w przewodzie moczowym i trzeba było szybko operowac wiec ja tylko juz czekałam na fona od weta ze mój piesek nie żyje ale przezył i zył jeszcze rok czasu zmarł mi miesiac temu a ja ciagle płacze za nim :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylaaaa Posted May 10, 2007 Author Share Posted May 10, 2007 [quote name='Asia&Misia']moja Misia została zagryziona na mojich oczach a ja niemogłam jej pomuc :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:[/quote] To straszne Asiu. Przepraszam, że dotknęłam Cię tym tematem. Obawiam się, ze zagryzienia przez wieksze psy będą najczęstszym powodem odejscia naszych maluszków:( Jedyna rada w tej sytuacji to chyba nie spuszczanie psa ze smyczy (chociaż nie zawsze można tym uchronić) i branie na ręcę na widok każdego duzego psa. A chyba najwazniejsze to uprzykrzać życie tym, którzy wychodzą z agresywnymi bydlętami bez kagańca i puszczają je bez smyczy, lub tym którzy zapominają zamknąć bramy swoich posesji, których pilnuje pies - morderca. Za każdym razem dzwońmy na straż miejską, może taki palant jak zapłaci raz, drugi mandat to się opamięta!!! Mam nadzieję Asiu, że pociagnęłaś do odpowiedzialności właściciela tego psa-mordercy. Takie rzeczy nie mogą ujść na sucho ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hania:) Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 Oj, jaki temat przykry......:(co do starych yorków, ja pare widziałam, tu chyba na forum była 13-letnia Gabi. Zauważmy, że yorki dopiero niedawno stały się taaaaaakie modne, większość z nas ma młodziuśkie pieski. Ja mam po raz 1 yorka, ale straciłam nie tak dawno pudliczkę toy, gabarytowo podobna, miała1,6 kg. Taka była chorutka. Miała chore nerki, na koniec nie dało się już nawet wbić igły z kroplówką, taka już była chudzinka, moja kochana Milcia. Przeżyła tylko 5 lat, z czego większość chorowała. Na wszystko, co się dało. Dlatego teraz nie chciałam żadnych miniaturek. Milka była prześliczna - i co z tego, skoro zapłaciła za swój rozmiar tak drogo? teraz mam yorka który zapowiada się na rozmiar maxi:) tryska zdrowiem. I oby tak pozostało, bo ja już drugiej takiej straty nie przeżyję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Acia_ Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 Nic sie niestało, pomału juz oswajam sie z tym, zwałszcze ze moja Misia zmarła w 2006 roku. Teraz nawet jestem gotowa na nowego psiaka. A co do smyczy to moja Misia ZAWSZE chodziła na smyczy. A do odpowiedzialności, to dostalam odszkodowania 1tys zł i pies ten został uśpiony. ALE TO MI PSA NIEZWRUCI! :placz: :placz: :placz: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ramona Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 Asiu tak mi przykro z powodu twojej Misi i masz racje nic i nikt nie zastapi straconego pieska :placz: A może ja nie powinnam kupowac sobie nowego maluszka....:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Agata_B Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 [quote name='Asia&Misia']Nic sie niestało, pomału juz oswajam sie z tym, zwałszcze ze moja Misia zmarła w 2006 roku. Teraz nawet jestem gotowa na nowego psiaka. A co do smyczy to moja Misia ZAWSZE chodziła na smyczy. A do odpowiedzialności, to dostalam odszkodowania 1tys zł i pies ten został uśpiony. ALE TO MI PSA NIEZWRUCI! :placz: :placz: :placz: :placz:[/quote] Smutny wątek :-( Mówiłaś że Misię zagryzł bodajże rotweiler bądź jakaś inna agresywna rasa (dobek, amstaf (?)) Strasznie mi przykro :placz: A dlaczego nie mogłaś pomóc swojej Misi? Ja bym tego psa kopła w du** :angryy: :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Acia_ Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 właśnie powinnaś! żey jak najszybciej zapomnieć, to jest najlepsze lekarstwo! :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Agata_B Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 [quote name='Shahar']Mój Dyzio dożył 4 lat rok temu ukąsił go kleszcz i nabawił sie babejszy dodatkowo okazało sie ze ma dwa wielkie kamienie w przewodzie moczowym i trzeba było szybko operowac wiec ja tylko juz czekałam na fona od weta ze mój piesek nie żyje ale przezył i zył jeszcze rok czasu zmarł mi miesiac temu a ja ciagle płacze za nim :placz:[/quote] Na co odeszedł? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Acia_ Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 szłam sobie ulica i nagle poczółam szarpniecie niepusciłam smyczy a ona i tak sie podarła! ten pies zaczoł uciekac trzymajac w pysku moja Misie, a wlascicel stał i sie patrzył! :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neva Posted May 10, 2007 Share Posted May 10, 2007 Czesto yorki choruja na serce. Otylosc u yorkow jest przyczyna chrob serca i stawów. Koniecznie trzeba uwazac czy nasz pupilek nie jest zbyt gruby, bo odchudzic pieska łakomczuszka, to nie jest wcale proste. Lepiej zapobiegac niz leczyc. Moj najstarszy york ma 8 lat, Nigdy na nic nie chorowały moje pieski, maja duzo ruchu i dobre jedzonko jedza, witaminki. Wczesniej mialam rottweilery, dozyly 13 i 12 lat,jest to bardzo chorowita rasa. Czeste guzy, raki, alergie.90 % pieskow z tej rasy umiera na raka:shake: Yorki przy nich to okazy zdrowia, uwazam , ze jest to rasa bardzo odporna i mocna:loveu: Nie mowie o tak zwanych moniaturkach, bo to juz inna sprawa , tym malenstwom nie ma co sie dziwic , ze lapia wszystkie choroby i czesto nie dozyja wieku 4-5 lat Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ramona Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 Agatko przez tą chorobe miał uszkodzona wątrobe i najgorzej nereczki :-( walczyłam podawałam cały czas leki bardzo pilnowałam tego wszystkiego kontrole u weta itd. ale w koncu nerki wysiadły i nie produkowały moczu.Wet próbował ruszyc je ale nic z tego nie wyszło jak tylko zobaczyłam ze Dyziu wpadł w agonie to zaraz dzwoniłam w srodku nocy aby mi pomogli przy nim bo sie zaczoł bardzo męczyc wet przyjechał do mnie do domu w ciągu 15 minut.Dyziulek zasnoł tak slicznie jakby spał dosłownie jakbym go na podusi położyła to nikt by sie niedomyslił ze nie żyje :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: Teraz ma grób wsród azalii tam gzdie najbardziej lubiał sie wylegiwać . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
białeyorki Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 Moja najstarsza suka skończy niedługo 10 lat i jest to okaz zdrowia,jeśli chorowała to tylko jakis lekki kaszel i to wiosną albo jesienia sie zdarzalo,jakiś półtora roku temu widac było że się starzeje ale własnie w tym czasie zmienilam im suche karme i suczka odżyła w tej chwili biega i bawi sie ze szczeniakami jak małolata i naprawdę nieżlę sie trzyma.A co do tego smutnego tematu właśnie przedwczoraj zdechl mi 7mc piesek Jacki zostal otruty,a wszystko trwalo tylko dwa dni.Zaczelo sie od wymiotów potem była krwawa biegunka,pies nie jadł nie pił i żadne zastrzyki nie pomogły,ale widać było że bardzo sie męczył.Dobrze że to tak krótko trwało,bo by mi chyba serce pękło.Strasznie mi smutno,był naprawdę kochanym pieskiem,jego zdjęcie jest w galerii Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waldek2 Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 [quote name='Hania:)']Oj, jaki temat przykry......:(co do starych yorków, ja pare widziałam, tu chyba na forum była 13-letnia Gabi. Zauważmy, że yorki dopiero niedawno stały się taaaaaakie modne, większość z nas ma młodziuśkie pieski. [/quote] Witam, Gabi ma obecnie skonczone 16 lat leci jej 17 roczek. Ma sie dobrze dalej nie przepuści zadnemu psu nawet jak jest to dog. Ma naturalnie kłopoty ze słuchem, wzrokiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylaaaa Posted May 11, 2007 Author Share Posted May 11, 2007 [quote name='waldek2']Witam, Gabi ma obecnie skonczone 16 lat leci jej 17 roczek. Ma sie dobrze dalej nie przepuści zadnemu psu nawet jak jest to dog. Ma naturalnie kłopoty ze słuchem, wzrokiem.[/quote] Strasznie miło mi to słyszeć:) a jednak są sędziwe yoraski:) Czy po yorkach w takim wieku widać zewnętrznie oznaki starości? Czy siwieje im włos? Masz może jakieś aktualne fotki Gabusi? Pozdrawiam serdecznie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Acia_ Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 [quote name='Sylaaaa']Strasznie miło mi to słyszeć:) a jednak są sędziwe yoraski:) Czy po yorkach w takim wieku widać zewnętrznie oznaki starości? Czy siwieje im włos? Masz może jakieś aktualne fotki Gabusi? Pozdrawiam serdecznie![/quote] :multi: :multi: :multi: :multi: miejmy nadzieje ze moj psiak dozyje takiego wieku :multi: :multi: :multi: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magda Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 [quote name='waldek2']Witam, Gabi ma obecnie skonczone 16 lat leci jej 17 roczek. Ma sie dobrze dalej nie przepuści zadnemu psu nawet jak jest to dog. Ma naturalnie kłopoty ze słuchem, wzrokiem.[/quote] Ale ten czas szybko minął:crazyeye: Waldku wklej, jeśli to możliwe, jakieś zdjęcie Gabi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madziasto4 Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 [quote name='Sylaaaa']Obawiam się, ze zagryzienia przez wieksze psy będą najczęstszym powodem odejscia naszych maluszków:( Jedyna rada w tej sytuacji to chyba nie spuszczanie psa ze smyczy (chociaż nie zawsze można tym uchronić) i branie na ręcę na widok każdego duzego psa. A chyba najwazniejsze to uprzykrzać życie tym, którzy wychodzą z agresywnymi bydlętami bez kagańca i puszczają je bez smyczy, lub tym którzy zapominają zamknąć bramy swoich posesji, których pilnuje pies - morderca. Za każdym razem dzwońmy na straż miejską, może taki palant jak zapłaci raz, drugi mandat to się opamięta!!! Mam nadzieję Asiu, że pociagnęłaś do odpowiedzialności właściciela tego psa-mordercy. Takie rzeczy nie mogą ujść na sucho ![/QUOTE] Nie jestem przekonana czy rada brania yorka na ręce na widok każdego dużego psa jest dobra. Raczej bierz na ręce na widok agresywnego psa (takiego, który okazuje tę agresję) i psów bez smyczy, latających samopas, nieznanych (tych dużych i tych średnich). Ja właśnie tak robię i absolutnie nie porywam moich psów na ręce na widok każdego dużego psa, bo to głupota, skoro widzę, że dany pies jest spokojny i nawet nie zwraca uwagi na moje psy. ;) [SIZE="1"]Aa, i co do 'psa- mordercy'- zaryzykowałabym stwierdzenie 'psa właściciela- idioty' ;) U nas psy postrzegane przez społeczeństwo za morderców (zwłaszcza asty) SĄ- są normalne, prowadzane na osiedlu na smyczy, spokojne i przyjazne, mające normalnych właścicieli i z takimi moje psy również na smyczy się witają; są też takie tak zwanego dziadostwa, dresów, nieprzyjazne, całe szczęście prowadzane na smyczy oraz młody pies w typie asta, na razie przyjazny, ale właściciel to łysy, 20-paroletni kretyn, który puszcza go ze smyczy, a nie potrafi odwołać- a pies jak taki cielak, pysk uśmiechnięty i leci do psów na pełnym gazie w celu przywitania...I wtedy biorę na ręce, bo by mi te moje pchły zadeptał ;) [/SIZE] Waldku, wiek Gabi jest imponujący :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ramona Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 Podzielam zdanie Madzisto.Znam przypadek gdzie pies wyrwał yorka z objec włascicielki i go zamordował. Wiec samo branie na rece nie załatwia sprawy trzba po prostu unikac kontaktów z takimi agresywnymi psami(mam na mysli takie które okazuja agresje a nie te które sa za takie uważane) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Acia_ Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 echhh, straszny temat macie, szkoda gadac :placz: :placz: :placz: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ramona Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 Asiu no taki jest temat postów tutaj :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Acia_ Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 no tak ale to smutneeeeeeeeeee :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Agata_B Posted May 11, 2007 Share Posted May 11, 2007 [quote name='Asia&Misia']szłam sobie ulica i nagle poczółam szarpniecie niepusciłam smyczy a ona i tak sie podarła! ten pies zaczoł uciekac trzymajac w pysku moja Misie, a wlascicel stał i sie patrzył! :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:[/quote] Matko Boska :placz: :placz: :-( Śmierć na miejscu? Przykro mi ... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ramona Posted May 12, 2007 Share Posted May 12, 2007 Tak to straszne ale lepsza smierc taka od razu niz by miała sie meczyc tak jak moje malenstwo :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.