Kubacz Posted May 26, 2013 Share Posted May 26, 2013 Wynalazłem ostatnio szczęśliwie(?) (dzieki wizycie w salonie pieknosci) u mojego Colie nowotwór jąder. W środe "mamy" zabieg. Źle śpie, martwie sie, mimo że teoretycznie nie powinienem bo guz ma 2 cm i wet mowi że nie będzie komplikacji. Kastracja tak jak pisze w środe i w związku z tym mam pytanie (jedno mówi wet, ale chce wiedziec co powiecie wy). Mieszkamy na 4 piętrze windy nie ma. Czy jest jakiekolwiek ryzyko przy schodzeniu/wchodzeniu psa? Nie mam pojęcia jak wyglada cięcie/szycie przy kastracji. Po zabiegu go wniose samemu na góre, wieczorem na spacer nie wyjdzie (niech sika w domu - tak mysle), ale co dzień później? Pomóc mu zejść? Czy puścić i niech idzie. PS. szukałem na różnych forach odpowiedzi ale nie znalazłem dokładnie tego czego szukam, sorry za małą przejrzystość Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnIeLa Posted May 26, 2013 Share Posted May 26, 2013 My mieszkamy na 3 piętrze też bez windy. Po kastracji był w niesiony, przespał całą noc za to na następny dzień nie mógł sobie znaleźć miejsca i wolał wychodzić na dwór niż leżeć/ siedzieć pewnie szwy go ciągnęły). Także powoli małymi krokami schodził sam. Cięcie miał małe teraz dokładnie nie pamiętam ale max 4 cm. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted May 26, 2013 Share Posted May 26, 2013 Po zabiegu faktycznie lepiej wniesc psiaka bo łąpy będą mu sie jeszcze plątać po narkozie i będzie mu trudno wchodzic po schodach. Ale juz następnego dnia powinien byc na tyle sprawny ruchowo że asekurowany smyczą pokona schody bez kłopotu. Po kastracji samca rana nie jest duża i praktycznie powierzchowna wiec cały problem nie w ranie ( i ew. mozliwości jej uszkodzenia) a w szybkości z jaką pies wydali substancje podane do narkozy. Ich działanie ogranicza sprawnosc mięsni szkieletowych i niestety im starszy pies tym metabolizm wolniejszy więc może byc i tak że nastepnego dnia po zabiegu będzie jeszcze nieco mniej sprawny niz zwykle. Ale wystarczy jak go przytrzymasz żeby w razie potknięcia nie poleciał na dół Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted May 26, 2013 Share Posted May 26, 2013 samce po kastracji "cierpią"mniej niz samice,z racji zabiegu.w dzień po zabiegu (zakładam że pies jest wydawany do domu w momencie wybudzenia)mozesz powoli wchodzic na 4 pietro,robiąc postoje na każdym pół pietrze,fakt takie wchodzenie będzie trwało wieki ale dzięki temu jest szansa że nie bedziesz musiał nieść psa,który pewnie waży ponad 30 kg.następne dni powinny byc ok. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kubacz Posted May 29, 2013 Author Share Posted May 29, 2013 (edited) Ok, my juz po. O 10 się zaczęło o 10 50 skończyło. (zawsze jestem pod wrazeniem jak weterynarz 40 kilowego psa znosi ze stołu za skóre). Pies wybudzał się w aucie, potem odpłynął, teraz znowu wybudzał, ale znowu odpłynął. Próbował podniesc głowe ale jeszcze chyba za wczesnie. Na głos reaguje - mówie do niego :]. Musze psu usunąć jeszcze wate, ale to jak sie obudzi. I co dziwne - moze dzis isc na spacer jesli da rade jądro po przecięciu wskazywało na to ze zaczyna sie martwica - tak więc w odpowiedniej chwili zareagowalismy. Teraz byle do przodu:] Ogólnie nie jest źle. Cięcie i wszystko bez szwów zakończone - podobno taka metoda. - Dziwnie to wygląda, wyglada jakby miał ... jaja :] A oto czym jest psia miłośc, przywiązanie i szukanie ratunku. Lezałem koło niego w salonie, a on własnie rozbudził, wstał i przeszedł wywalając sie wielokrotnie (parkiet więc i bez narkozy sie wywala) do MOJEGO gabinetu gdzie zawsze siedzi kołomnie :] Edited May 29, 2013 by Kubacz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.