Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='(:Buńka:)'][B]ha ha ha to mnie rozwaliło[/B]:D:D
A Waldzior niech się cieszy że ma spacery z przygodami... monotonność dobra nie jest i cały czas cacy być nie może:D
I ja do Walduni i Kiniuni zaglądam [B]CODZIENNIE [/B]ale nie zawsze się ujawniam:diabloti:[/QUOTE]

Kurcze wstąpił w tego psa jakiś żywioł niesamowity z tym ciągnięciem...
Słucha się pięknie i noga i siad i równaj bez smyczy, ale jak tylko smycz mu zapnę to próba siły, i ciągnę i przemawiam itd, a ten palant totalnie nic...
Niewyżycie mu jestem w stanie wybaczyć, bo faktycznie znalazł się w cięzkiej sytuacji rodzinnej, ale ciągnięcie na smyczy... o nie...
Muszę sobie jakoś bark mocniej przymocować i będę szlifować mój diamencik.

Fajne mi przygody jak się całe osiedle na niego rzuca. Dobrze że go to nie rusza zbytnio,i mam nadzieję że nigdy nie ruszy. Amor by już dawno rozszarpał takie małe kudłacze... Zresztą tym dużym też by nie pogardził... :roll:Naprawdę mieć takiego psa jak Waldek którego pies atakuje a Waldek go omija i leci sobie dalej to skarb...

Bywaj u nas, bywaj
i czasami sie odzywaj,
coby smutno nam nie było
i się samym nie przykrzyło. ;)

Posted

[quote name='zahirka11']haha wyobraziłam sobie tego yorka :evil_lol: ja też codziennie zaglądam ale jakoś nie mam ostatnio weny do pisania postów:roll:[/QUOTE]
Naprawdę on jakiś wściekły był, a ta kobita całkiem nierozgarnięta... Dobrze że se zębów nie wybiła jak za nim goniła żeby go złapać. Może wiedział że sobie źle o jego panci pomyślałam ( a pomyślałam sobie tak jak było że obskurny gruby babsztyl wpakował się bezpardonowo z kundlem na ławkę i kundel obszczywa dzieciom piaskownice...) i dlatego się wyżył na Waldku :evil_lol: Nie mam nic do małych piesków no ale...
Dziwne jesto to że za czasów Amorka mało kiedy zdarzało mi się żeby mi taki maly piesek doleciał i atakował. Może wiedzą że Waldek jest sierota i to dlatego się nie boją do większego skoczyć :roll:

Posted

Pewnie gdyby atakował to bym rozgrywała inaczej sprawę.
Może też dlatego do Amora nigdy nie dolatywało nic bo wszyscy go na osiedlu znali i cieszył się mroczną sławą ( zresztą pewnie jak widzieli że on już na psa poluje i jest gotowy do ataku to wszystkie yorki szły na smycz w ekspres tempie).
Waldek naprawdę jest moim ukojeniem, psem idealnym.

To ja go tak wychowałam , to ja , to ja to ja :evil_lol:

Posted

[quote name='natija']a ja bym chciala,zeby moj czarny aniolek przestal drzec jape:evil_lol:[/QUOTE]Zakl
eić.
Albo obrożę antyszczekową założyć:evil_lol: Tanie ponoć, tylko 30 zł, to nawet ze 2 se od razu można kupić dla lepszej mocy :lol:

Posted

Waldziu też delikatny, a jak kiedyś dostał kopa z elektryka jak gonił za sarną to ani się nie obrócił.
[SIZE=1](uppppsss do czego ja się publicznie przyznaję...)
[SIZE=2]Tak serio to nie założyłabym takiej kuleczce obróżki z niespodzianką. Szkoda by mi było. Ja to miękka jestem. Stąd też Waldzior taka ciota...[/SIZE]




[/SIZE]

Posted

mądry mądry, ale ciota :P
Choć dziś nie powiem, jak biegał sobie to wpadł na jakiegoś wściekłego psa, który go chciał pożreć to odsunął się 2 metry od niego i odrobinkę ogon zadarł. Stał tak i patrzyl głupawo na mnie i na psa co ma zrobić, więc pomogłam mu podjąc dobrą decyzję i zagwizdałam to radośnie do mnie przyleciał. Ale chłop miał minę jak usiadł i siedział a tamten pieniacz nas mijał. No ale się poczułam współwinna, bo wkońcu to mój wleciał tamtemu radośnie prawie do pyska wpadając na niego na zakręcie.

Posted

[quote name='natija']jejku powinnas nagrywac te Wasze spacery,furore by zrobily:evil_lol:[/QUOTE]
Wstydu bym się najadła tylko jakbyście zobaczyły jak latam po krzakach :P

Posted

[quote name='Majkowska']Waldziu też delikatny, a jak kiedyś dostał kopa z elektryka jak gonił za sarną to ani się nie obrócił.
[SIZE=1](uppppsss do czego ja się publicznie przyznaję...)
[SIZE=2]Tak serio to nie założyłabym takiej kuleczce obróżki z niespodzianką. Szkoda by mi było. Ja to miękka jestem. Stąd też Waldzior taka ciota...[/SIZE]

[/SIZE][/QUOTE]
Kurde ja też miękka jestem a mój pies na ciotę nie wyrósł.
Może to znaczy, że nie powinnam mieć wcale psa :roll:

Posted

[quote name='Kaaasia']Kurde ja też miękka jestem a mój pies na ciotę nie wyrósł.
Może to znaczy, że nie powinnam mieć wcale psa :roll:[/QUOTE]
A może powinnaś mieć tylko i wyłącznie pointery ;)
Zapowiada się bardzo fajny miot, praktycznie rodowodowo to samo co Waldek...
Zbieraj pieniążki :eviltong:Jeden pies w te czy we wte.... :diabloti:

Posted

Mój pies właściwie okryty jest 'mroczną sławą' jak swego czasu wyskakiwał przez balkon i atakował inne psy:loveu: I choć to już za nami to wszystkie jorusie i inne szczurowate lądują na rączkach swoich różowych właścicielek:diabloti: Lubię to:multi:

Posted

[quote name='leónowa']Mój pies właściwie okryty jest 'mroczną sławą' jak swego czasu [B]wyskakiwał przez balkon [/B]i atakował inne psy:loveu: I choć to już za nami to wszystkie jorusie i inne szczurowate lądują na rączkach swoich różowych właścicielek:diabloti: Lubię to:multi:[/QUOTE]

Macie parterowy balkon mam nadzieję?
Znam kilka psów kaskaderów, owczarek znajomego skakał z balkonu z jakichś 2-3 metrów jak go coś wkurzyło bardzo, a i u mnie na osiedlu jest cane corso który się podobno kilka razy rzucił z okna z piętra...

Kurcze, to mój Waldek jak ich nigdy nie zaatakuje to zawsze będzie tarczą dla rozwścieczonych małych piesków. Znów mi wstyd przynosi....

Posted

Parter, coś około 2 metrów, na szczęście teraz już się nie mieści między szczeblami. Kiedyś nie mogłam z domu wyjść, jak był balkon otwarty, patrzę a pies już za mną, albo sąsiedzi wołali z bloku obok, że mój wyskoczył i straszy dzieciaki.

Posted

[quote name='leónowa']Parter, coś około 2 metrów, na szczęście teraz już się nie mieści między szczeblami. Kiedyś nie mogłam z domu wyjść, jak był balkon otwarty, patrzę a pies już za mną, albo sąsiedzi wołali z bloku obok, że mój wyskoczył i straszy dzieciaki.[/QUOTE]
Już to widzę,jamnik który rzuca sie z 2 metrowego balkonu . Co to musiał być za widok.
Czasem tak patrzę na Waldka i zastanawiam się czy on by mógł nam sie skądś rzucić. Na wszelki wypadek uważam z oknami i balkonem, ale wątpię. Za to kiedyś by mi spadł z balkoniku na wsi. Nie wysoko bo jakieś 3 metry,ale upadek by miał twardy i mógłby sie połamać. Na szczęśćie w ostatnim momencie złapałam go za szmaty i wciągnęłam do góry bo już wisiał nogami w dół. Jeszcze by mi brakowało żeby mi się kundel połamał...

Posted

Moj teraz mógłby swobodnie sobie wyskoczyć, bo na balkonie stoją meble, na które mógłby sobie hopsnąć. Na szczęście jeszcze na to nie wpadł i mam nadzieje, że nie wpadnie.

Posted

nooo uważaj. Psy są pomysłowe.
Waldziu na szczęscie mało myśli :loveu:

Kurcze, muszę obudzić bobinkę na karmienie...
Aż się boję. Tak ładnie śpi. Wolałabym tego uniknąć, ale co, dziecko głodne zostawię?
I tak nam się zdarza przesypiać jedno karmienie...

Posted

[quote name='Majkowska']Wstydu bym się najadła tylko jakbyście zobaczyły jak latam po krzakach :P[/QUOTE]
Szanuj sie! A nie po krzakach latasz. :diabloti::eviltong:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...