Jump to content
Dogomania

Oborniki Wlkp. Kleksik - Nero.


Hala

Recommended Posts

  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dezyzja rodzinna mam 14 lat. Miałam wcześniej pieska- był wielkoludem ( ok 80kg). Mam domek z ogrodem aby piesek się mógł wybiegać :) Jeśli chodzi o warynki finansowe to są znakomite - gdyby piesek zachorował stać mnie na leczenie. Gdy go zobaczyłam nawet pobiegłam do sklepu po nowe miski przysmaki i takie tam rzeczy potrzebne dla psa. Mój tata dzwonił do schroniska i sie umówił jutro na 8:00 żeby go nikt nie zabrał nam :) Jestem odpowiedzialną osobą więc spacerki z pieskiem będą zawsze :) mieszkam w okolicy spokojnej i cichej koło lasu, rzeki i otoczona polami ( prawie samymi) - więc jest gdzie chodzić na spacerki :) Jeśli chodzi o doświatczenie to jak juz wcześniej wspominałam miałam psa, dużo kotów, fretkę, papugi, królika, dokarmiałam również pobliskie jeże i sarny :) To w sumie wszystko. Jeśli jeszcze jakieś pytania to wszystko rozumiem - to dla dobra pieska :) ja też nie dałabym w byle czyje ręce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hala']Pani chodzi o psa do pilnowania warsztatu samochodowego. W dzień miałby być w kojcu a wnocy wypuszczany.
Wizyta przedadopcyjna mile widziana.
Teraz czekam na odzew z jej strony.[/quote]
Halu, a może pani zasugerować adopcję starszych psów? Niekoniecznie kilkulatków, ale 1-2 letnich... takich, które mają mniejsze szanse na znalezienie dmu, a z drugiej strony zdecydowanie bardziej nadają się do pilnowania posesji niż szczeniaki, które kochają cały świat ;)
Można też na dogo znaleźć czasem psy, które straciły taką "pracę", bo np. zmienił się właściciel parkingu albo ktoś likwiduje warsztat i psy przestają być potrzebne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dabrowka']Halu, a może pani zasugerować adopcję starszych psów? Niekoniecznie kilkulatków, ale 1-2 letnich... takich, które mają mniejsze szanse na znalezienie dmu, a z drugiej strony zdecydowanie bardziej nadają się do pilnowania posesji niż szczeniaki, które kochają cały świat ;)
Można też na dogo znaleźć czasem psy, które straciły taką "pracę", bo np. zmienił się właściciel parkingu albo ktoś likwiduje warsztat i psy przestają być potrzebne.[/quote]
Niestety, właściciel warsztatu, mój mąż boi się psów, zwłaszcza starszych!
Szczeniaka, albo młodego do pół roku sobie sam "wychowa"!
Wolałabym znależć psy bliżej mojego miejsca zamieszkania!
Cieszę się, że Kleksik znalazł dom, mnie też się podobał!

Link to comment
Share on other sites

Piesek będzie mieszkał w domu. Na ogródku będzie przebywał jak będzie chciał. Nie będzie chciał przebywać w domu to może spać na dworze. Raz tak i raz tak. W końcu nie mogę zmuszać psa :( Jak woli w domku to nawet może spać gdzie chce np. w mym pokoju, w gabinecie czy u mego brata, rodziców w salonie! Do wyboru do koloru. Na razie będzie miał swe legowisko u mnie w pokoju. Wiem że piesek jest chory byłam dziś ...... :( tak wpychał łapki do mnie prosząc bym go zabrała. Właściciel schroniska powiedział żebym go nie brała do soboty. Ja strasznie go chciałam wziąć z tąd ale on powiedział że jeszcze by mi umarł i bym niepotrzebnie płakała . Dlatego czekam do soboty . W sobotę znów jadę po niego! Mam nadzieję że tym razem go wezmę:) ( w rzeczywistości jest o wiele ładniejszy niż na zdjęciach:D) Przez cały czas czekam. Jak sie okaże że mogę go wziąć już to od razu jadę po niego :)

Link to comment
Share on other sites

Aha, Ten Pan z schroniska nie powiedział mi że to była biegunka.... Powiedział że wczoraj był pod kroplówka a dziś jest już lepiej ! - dodał że to pewnie wina że nie ma szczepień ( jak go wezmę to o do razu jadę do weterynarza po te szczepienia ) i może ma jakąś chorobę

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem?! Raczej powinny mieć skoro obok jest weterynarz ( w tym samym budynku co biuro ). Jak byłam w schronisku to się do mnie taki mały piesek przyczepił ( góra miesiąc miał) tak się do mnie tylił bo nie miał mamy :( szkoda piesków z schroniska. Chętnie bym wszystkie wzieła ale nie mogę! :( Choć jednego uszczęśliwię !

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam że nie pisałam ale coś się działo z netem! - wszystkie strony wchodziły prócz dogomani! Kleksik jest zapchlony, jest wychudzony( można mu policzyć żeberka ) , chyba ma robaki, 0 szczepień, ma wilczy pazur i strasznie nieładnie pachniał. Wzieliśmy go tak szybko bo bałam się o niego. Szczepienia będą niedługo bo jest po antybiotykach i nie wolno od razu. W pierwszy dzień był smutny .... nic nie chciał jeść! - dawałam mu wszystko co mogłam: suchą karmę, mokrą, dropsy dla psów, przysmaki, nawet gotowałam ( w tedy coś tak skubnął! Wczoraj i przed wczoraj był taki smutny i nic prawie nie jadł , ale dziś jest ogromny postęp ! Rano przyszedł do mego pokoju ( oczywiście wskoczył na łóżko i mnie wylizał po twarzy ;) ), i nagle zaczął się bawić mymi rajstopami ( wcześniej wcale się nie bawił i się zachowywał jakby był dorosły) kiedy próbowałam mu zabrać rajstopy uciekał :) - oczywiście rajstopy tego nie przetrwały! :):) ugotowałam mu jedzenie i okazało sie że piesek po prostu jeszcze jest na etapie picia mleka więc zrobiłam mu ryż gotowany na mleku z mięskiem. ( strasznie mu posmakowało )Gdy wychodziłam z nim na spacer zaatakował bąka który wąchał mlecze- po czym próbował go zjeść! :D- więc wziełam psa na ręce i w mig uciekłam przed rozwścieczonym bąkiem który nas gonił !, gdy bąk odleciał poszłam z psiakiem nad stawek - pies do niego wleciał, bałam się że się utopi i już chciałam skakać za nim ale okazało się że świetnie pływa!// Jutro jadę kupić mu smycz automatyczna i wybiorę się z mą koleżanką i jej psem (oraz mym :))nad strumyczek na piknik :) Piesek aktualnie sie czuje świetnie i nie widać po nim żeby był chory, za parę dni mam pojechać aby sprawdzić jego stan zdrowia do weterynarza i się spytać czy można już szczepić, aha i jeszcze zapisać sie na operację żeby usunąć wilczy pazur. Piesek w końcu zaczyna jeść więc w końcu żeberka przestaną być widoczne! A co do jego brzydkiego zapachu to wykąpałam psiaka:) Piesek w końcu stał sie bardzie żywy, przez cały czas się bawi, gnębi mrowiska, goni ptaki i wogóle jest strasznie żywy :) Tylko nie mogę go przyzwyczaić do mego kota, ale raczej kot do niego bo non stop prycha. :/ Postaram się wkrótce napisać coś więcej. :)

Link to comment
Share on other sites

Piesek ogólnie jest zadowolony i mam nadzieję że tak będzie dalej. A co do pcheł i kleszczy do już został sprodek spryskany środkiem przeciw takiemu robactwu. :) A co do robaków to mam już na nie ale nie wiem ile pies waży, i dlatego nie wiem jaką ilość tabletek mu dać. ( Moja cyfrowa waga się właśnie zepsuła :( ) Więc jak będę u weta to tam jest waga i go zważę :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...