Jump to content
Dogomania

Azyl na Koziej


caha

Recommended Posts

  • 2 weeks later...

od kilku dni jest jeszcze Pchełka, na razie nie mam fajnych jej fotek, bo jak tylko do nas trafiła to od razu uciekła, 

już po sterylizacji, miała ogromne ropomacicze, wet stwierdził, że długo by nie pożyła w takim stanie :(

Link to comment
Share on other sites

w naszym mieście rusza akcja "KILOMETRY DOBRA", taka akcja organizowana jest w ok 30 miejscach w całej Polsce

więcej: http://www.kilometrydobra.pl/ i http://www.kilometrydobra.pl/arsfamilia/

pieniążki zbierane są w całej Polsce (jest chęć pobicia rekordu świata w długości zebranych monet) a każda organizacja przeznacza je na swoje cele, w naszym mieście jednym z celów jest pomoc naszemu stowarzyszeniu :D

jeśli ktoś chciałby wziąć udział i pomóc to zapraszam na stronę całej akcji :D 

Link to comment
Share on other sites

Ewuniu dziękuję :)

ja od soboty poległam, rozchorowałam się ehh

 

 

w piątek zawieźliśmy Clio do nowego domu, a więc została adoptowana :)

od piątku mieliśmy akcję ratowania psa, zamkniętego w domu, właścicielka 'siedzi', a jej córka olała psa, dzięki współpracy z nami gminy i policji, udało się w sobotę psa wydostać z domu, obyło się bez wzywania straży czy wyłamywania drzwi, policja doprowadziła córkę a ja zabrałam psa

sunia od razu pojechała do schroniska

tylko u mnie wypiła pełne 3 miski wody :(

ta akcja mnie dobiła psychicznie, a i jeszcze córka wygrażała, ze matka sunię będzie na pewno chciała odzyskać :(

Link to comment
Share on other sites

wczoraj do azylu wrócił Bady :(

kobieta, która go adoptowała miała go trzymać do czasu aż znajdziemy mu dom, żeby nie zmieniać mu kolejnego miejsca, niestety okazało się, że oddała go osobie trzeciej a ta osoba po kilku dniach stwierdziła, że psa nie chce, a była właścicielka stwierdziła, że to już nie jej problem i psa z powrotem nie weźmie, więc gościu zadzwonił do nas i tak się dowiedzieliśmy o tej sytuacji no i powód oddania (oficjalna wersja dla nas była, że dziecko ma alergie) a okazało się, że pies zaczął chorować, mieć problemy ze stawami a ona go leczyć nie będzie :( :(

 

a dzisiaj rano kolejny telefon, sunia adoptowana w tamtym roku jako szczeniak, wieści, telefony na bieżąco, ah i oh a dzisiaj się okazało, że sunia to głupia, beznadziejna suka, najgorszy egzemplarz i że natychmiast mamy ją zabrać :( :(

 

 

ja już tracę w to wszystko sens, zaczyna brakować mi sił, motywacji i wiary, że kiedyś będzie dobrze  :(

Link to comment
Share on other sites

Bady był dzisiaj na prześwietleniu, waży o 20 kg za dużo, do tego ma rozwalone stawy,

Kajtek też miał prześwietlenie i niestety w piątek czeka go operacja :( kiedy go znaleźliśmy okazało się, że miał złamane biodro, niestety był w takim stanie, że żadna operacja nie wchodziła w grę, potem, kiedy czuł już się lepiej, w miarę chodził, wet odroczył operację, no i teraz okazało się, że kość się przemieściła i operacja jest pilna, a po nim w ogóle nie widać bólu, matko ile ten pies się już wycierpial ehhh

Zuzia jest chora, załapała jakiegoś wirusa, a Santi dalej problemy z uszami

to kropla w morzu spraw a ostatnio ktoś nam zarzucił, że nic nie robimy i tylko zależy nam na kasie :(

Link to comment
Share on other sites

Bady był dzisiaj na prześwietleniu, waży o 20 kg za dużo, do tego ma rozwalone stawy,

 

To ile on waży eek.gif.

Czy dałaś znać o nim ludziom od labradorów?

 

Dobre wieści przeplatają się ze złymi, chociaż wydaje mi się, że tych drugich ostatnio tutaj więcej. Skąd bierzesz na to siły, środki, czas? I dodatkowo przy takiej motywacji co.gif

 


... ostatnio ktoś nam zarzucił, że nic nie robimy i tylko zależy nam na kasie :(

Link to comment
Share on other sites

Bady waży ok 56 kg, w klinice powiedzieli, że w miesiąc ma zrzucić 20 kg.....taaa łatwo powiedzieć

na razie nigdzie nie wysyłałam, bo chcieliśmy mieć jasność co do jego zdrowia

 

wykrywko  no bo jak to rzucić czy przejść obojętnie, i tak ostatnio trochę przystopowaliśmy i stąd te złe komentarze, no bo jak śmiemy odmówić przyjęcia kotka czy pojechania na interwencję....nie ważne, że się tłumaczy, że nie ma gdzie, kiedy itp. , często prosimy by chociaż przez kilka dni ktoś się zaopiekował, my poogłaszamy, poszukamy miejsca, ale to się nie podoba. powinnyśmy być na każde zawołanie, 

 

wczoraj np. znalazłam "pozdrowienia" na wycieraczce, ktoś anonimowo napisał, że mnie załatwi, bo odebraliśmy interwencyjnie psa, sąsiad wyzywa od wariatek, wieśniar i bardziej mięsiście hihi

ale jak ktoś zadzwoni i dziękuje za wspaniałego zwierzaka, wysyła fotki, albo jak np. taki Kajtuś skacze pod sufit jak mnie widzi (a mógł już nie żyć)....to jakoś człowiek znajduje siłę :)

Link to comment
Share on other sites

Siwy(Oskar) ma już domek :)

 

o 11 Kajtek będzie miał operację - trzymajcie proszę kciuki

 

a z okazji zbliżających się Świąt wszystkiego dobrego i dużo zdrowia!

 

kartka_dogo.jpg

 

Niech te Święta Wielkanocne, napełnią wszystkich spokojem i wiarą,

dadzą siłę w pokonywaniu trudności i pozwolą z ufnością patrzeć w przyszłość.

Niechaj umilkną wszystkie spory i waśnie ustępując miejsca miłości i szczęściu!

Link to comment
Share on other sites

Kajtusia odebrałam w sobotę, żeby nie wielki szew i ogolona łapa to nie widać by było po nim żadnej operacji

ma oszczędzać łapę....taaa łatwo powiedzieć, a jeszcze wytłumaczyć to głuchemu psu hihi

mam nadzieję, że filmik da się oglądnąć

https://www.facebook.com/video.php?v=729429987178250&set=vb.291069504347636&type=2&theater

 

domek znalazła kotka Wenus i pudelka Santi :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...