sandritta Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 Witam, mam następujący problem. Pół roku temu weterynarz zalecił mojemu 10-letniemu psu kastrację. Kastracja odbyła się dziś w miejskiej lecznicy dla zwierząt, ze względu na akcję sterylizacji w marcu. Weterynarz, który nas przyjmował zwrócił uwagę na guza, którego pies miał pod sutkiem. Stwierdził,że jest dziwny i że może go usunąć za dodatkową opłatą. Stwierdziłam,że jeśli jest to konieczne i nie zagraża jego życiu to dobrze. po godzinie miałam psa do odbioru. Weterynarz stwierdził,że namęczył się z tym guzem bo strasznie się "paprał",że prawdopodobnie to był jakiś naczyniak ale mimo wszystko dziwny jak na naczyniaka. Zapytałam czy nie było to aby rakowe, w odpowiedzi w otrzymałam stwierdzenie, że nie ma urządzenia hispatologicznego w oczach. Z resztą pies jest w takim wieku,że wszystko się może zdarzyć. Przyjechałam do domu poszperałam w internecie i się przeraziłam. Czy weterynarz miał prawo wyciąć guza nie badając go? co mam teraz zrobić jeśli próbka nie została przez lekarza wysłana do badania. Czy na podstawie jakiś badań mam szansę dowiedzieć się czy to było rakowe i czy nie zagraża nic psu? Jaka jest szansa,że to nie było nic poważnego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 Na Twoim miejscu byłabym mega wdzięczna wetowi , który nie tylko, że zauważył guza ( którego Ty jak rozumiem nie widziałaś wczesniej) ale i "przeforsował" natychmiastowe usuniecie . "Czy miał prawo wyciąc nie badając go" ? A jak sobie to badanie wyobrażasz? Biopsja? W wypadku naczyniaka bez sensu a nawet niebezpieczne a poza tym to badanie nie jest w 100% wiarygodne ( poczytaj w necie na czym to polega ). Takie badanie ( histopatologia) robią tylko wyspecjalizowane placówki , samo badanie trwa nawet 2 tyg - wolałabyś czekać , i póxniej narażać psa na kolejna narkozę? Uważam że wet zrobił najlepiej jak można usuwając to swiństwo od razu. Jeśli chciałabys dokładnie wiedzieć co to było to mozna było wysłac wyciętego guza do badania histopatologicznego, tylko że to kosztuje i to nie mało. A ta wiedza i tak na niewiele Ci sie przyda ( i psu oczywiscie) poza zaspokojeniem ciekawości - guz został usuniety a jesli miał charakter złosliwy i doszlo juz do przerzutów to tak na prawde niewiele na to poradzisz.To co było sensowne , czyli usuniecie guza , zostało juz zrobione Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sandritta Posted March 14, 2013 Author Share Posted March 14, 2013 [quote name='taks']Na Twoim miejscu byłabym mega wdzięczna wetowi , który nie tylko, że zauważył guza ( którego Ty jak rozumiem nie widziałaś wczesniej) ale i "przeforsował" natychmiastowe usuniecie . "Czy miał prawo wyciąc nie badając go" ? A jak sobie to badanie wyobrażasz? Biopsja? W wypadku naczyniaka bez sensu a nawet niebezpieczne a poza tym to badanie nie jest w 100% wiarygodne ( poczytaj w necie na czym to polega ). Takie badanie ( histopatologia) robią tylko wyspecjalizowane placówki , samo badanie trwa nawet 2 tyg - wolałabyś czekać , i póxniej narażać psa na kolejna narkozę? Uważam że wet zrobił najlepiej jak można usuwając to swiństwo od razu. Jeśli chciałabys dokładnie wiedzieć co to było to mozna było wysłac wyciętego guza do badania histopatologicznego, tylko że to kosztuje i to nie mało. A ta wiedza i tak na niewiele Ci sie przyda ( i psu oczywiscie) poza zaspokojeniem ciekawości - guz został usuniety a jesli miał charakter złosliwy i doszlo juz do przerzutów to tak na prawde niewiele na to poradzisz.To co było sensowne , czyli usuniecie guza , zostało juz zrobione[/QUOTE] Guza zauważyłam, poprzedni wet mówił,żeby narazie zostawić to w spokoju, bo to tłuszczak i jak się powiekszy to dopiero przyjść. Ciężko mi podejmować decyzje nie znając się na rzeczy. Czytałam w necie i jak się okazuje są różne badania przed operacjami im więcej się wczytuję o różnych guzach tym ciężej mi jest ogarnąć(często na stronach poleca się właśnie biopsję i badania hispatologiczne). Stąd wziął się mój strach. Nie mam na szczęście zbyt dużego doświadczenia w sprawach guzów i tym podobnych spraw, więc panikuję trochę jak dzieje się coś czego nie rozumiem. Tym bardziej, że co lekarz to inna opinia. Mówisz,że dobrze zrobił? Więc czuję się uspokojona. dziękuję Ci za odpowiedź. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted March 14, 2013 Share Posted March 14, 2013 sanditta- pewnie naaczytałas sie o "ludzkich"guzach,a badabnie histopatolog.guza kosztuje dodatkowo a wynik przecież niczego nie zmieni taks:fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.