Karolina. Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 Z tego co wiem, to tak, jeśli hodowca nie chce żeby dany pies był w przyszłości rozmnażany, to może wpisać że jest on niehodowlany. [QUOTE]"Tylko hodowca ma prawo wpisać w metryce, w rubryce UWAGI, wady szczenięcia bądź uwagę NIEHODOWLANY – wpis taki potwierdza podpisem. (...)"[/QUOTE]Jednak jak ktoś będzie chciał, to i taki wpis mu nie przeszkodzi ;) Przecież na allegro może sobie napisać że pies po rodowodowych rodzicach, że ma metrykę, a i tak wątpię aby przeciętny nabywca "bawił się" w sprawdzanie metryki. Gdyby chciał sprawdzać metrykę itd wtedy by wziął psa z rodowodem ;) Ludzi przyciągają same hasła "miniaturka" "po rodowodowych rodzicach" "śliczny" "zabawka" "maskotka" itd. To jest zwykły chwyt marketingowy, pies sprawia wrażenie elitarnego, wyjątkowego, bo jest po rodowodowych..., więc ludzie wierzą na słowo, i już nie w głowie im dochodzenie prawdy. A nawet jeśli ktoś przeczytałby na aukcji że szczeniaki są po rasowych rodzicach i postanowiłby to sprawdzić, to i tak w dniu odbioru byłby tak zaaferowany i skupiony na szczeniaku, że nie w głowie byłoby mu zaglądanie do papierów. Poza tym pseudo zawsze może w razie co walnąć popularną gadkę (na którą większość się nabierze) że: "mama szczeniaków była czwarta/szósta/siódma w miocie i nie dostała metryki, ale jest rasowa". Pseudohodowcy naprawdę mają swoje sposoby i wiedzą jak omamić człowieka który do nich trafi z zamiarem kupna psa. Quote
bluerat Posted December 16, 2010 Posted December 16, 2010 [quote name='sacred PIRANHA'][B]tylko naprawde dobre psy nadaja sie do hodowli-rozmnazania...jeśli nie będziemy sie tego trzymac rasa straci swoje cechy, pojawia sie inne, i powoli powoli zaniknie lub zmieni sie w calkiem inną...[/B] niestety jesli jakas hodowla dba o dobro rasy to nie bedzie rozmnazac psow ktore nie sa wybitnie ładne...i to sie tyczy kazdej rays nie tylko yorkow jesli zaczniemy rozmnazac wszystkie psy z rodowodwem bo maja rodowod i kazdy piesek zasluguje na "danie mu szansy" to rasy sie pozmieniaja calkowicie a co do oddawania tychze psow nie wybitnych, lub wrecz z wadami...jesli hodowla liczy sobie 3 psy to moze sobie pozwolic na zostawienie psa niehodowlanego ale jesli liczy 15 psow to kazdy kolejney niewystawowy zostawiany u siebie to jest juz po prostu glupota...w koncu dojdzie do sytuacji ze czlowiek bedzie mial 50spwo w ttym 4 hodowlane a reszta to przecietne psy w rasie...[B]hodowle zaklada sie dla pasji, milosci do rasy, dbania o rase, dokładania wszelkich staran by sie zachowała w niezmienionej formie[/B], pieskom niewystawowym trzeba poszkac domow w ktorych beda kochane i nigdy nie beda rozmnazane i tyle nie kazdy nadaje sie na hodowce prawdziwego ktory dba o dobro rasy[/QUOTE] Ośmieliłabym się powiedzieć, że ta zmiana już w yorkach zaszła czy też zachodzi. Psów z wzorcową złotą głową jak na lekarstwo, królują osmolenia zwane przeze mnie pasemkami i czarna/ciemna wełna :( Wystarczy wejść na Yorkland i zobaczyć wyniki wystaw czy galerie championów. [QUOTE][B]WŁOS[/B] : na tułowiu jest średniej długości, [B]zupełnie prosty (nie falowany)[/B], błyszczący, [B]w dotyku delikatny i jedwabisty, nie może być wełnisty[/B]. Obrost głowy długi, [B]w soczysto płowozłotym odcieniu[/B], na bokach głowy ciemniejszy, tak jak i u nasady uszu i na kufie, gdzie włos ma być bardzo długi. Podpalanie głowy nie powinno zachodzić na szyję. [B]Z płowo-złotą okrywą głowy nie mogą się mieszać żadne włosy ciemne lub szare, tzw. osmolenia.[/B] ...[B]WADY[/B] : [I]Wszelkie odstępstwa od powyższego wzorca powinny być traktowane jako wady[/I] i oceniane w zależności od ich stopnia oraz wpływu na stan zdrowia i dobre samopoczucie psa.[/QUOTE] Wystawy są dla mnie nowością, ale po zobaczeniu niektórych psów na żywo widzę, że mając dużo uporu i pieniędzy (wystawy kosztują - dojazd, zakwaterowanie, zgłoszenia itp) można tytuły w końcu wyjeździć. Jak nie w Polsce to w Serbii, Macedonii, Czarnogórze itp. Zrobienie hodowlanki też nie nastręcza większych kłopotów. A jak już jest hodowlanka to przecież jasne, że zakłada się hodowlę, wypuszcza pierwszy miocik i pisze w ogłoszeniach "szczenięta wybitnie rokujące wystawowo/z potencjałem wystawowym, w modnym obecnie ciemnym umaszczeniu" :) a zwykły człowiek to łyknie bez problemu (a przecież nawet największe hodowle mają problem z określeniem potencjału wystawowego malucha a co dopiero hodowca jednego miotu? - i właśnie stąd biorą się podrośnięte psiaki do sprzedaży - miały zostać w hodowli ale rozwijają się niezadowalająco, więc są sprzedawane, oczywiście inna sprawa to szczeniaki które się po prostu nie sprzedały). Wiem, bo sama jestem zwykłym człowiekiem i dopiero niedawno przejrzałam na oczy, przynajmniej częściowo. Chciałam szczeniaka po psie który ma bardzo ładne zdjęcia w necie, i oczywiście wygrywa, mimo że jest niezgodny z przytoczonym fragmentem wzorca. Tak samo jeżeli ktoś inwestuje w szczeniaka z "zagrabanicznej" znanej hodowli grube tysiące euro, to jak szczeniak wyrasta przeciętny, to i tak idzie do hodowli bo musi się zwrócić, tak? No chyba że jednak york ma ewoluować dalej w pasemkowego wełnianego pieska, no to w porzo. Wiadomo, że nie ma hodowli wypuszczającej same championy. Ale na naszej polskiej prowincji taki trochę gorszy ( ale za to z jakiej hodowli !) przekazuje swoje geny dalej, mimo że dobry hodowca by do tego nie dopuścił. Ale przecież szczenięta mają w rodowodzie same najlepsze linie.... Jeżeli Mercedesowi czasem zdarzy się wpadka i zrobi Daewoo, to szczęśliwy nabywca okazyjnego autka i tak będzie się chwalił że kupił w Mercedesie przecież. Głupie porównanie bo Daewoo nie rozmnoży ;p późno już. W 98% ta hodowla z pasji, miłości do rasy i chęci doskonalenia to wg mnie utopia. Quote
sacred PIRANHA Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 bluerat celowo pisałam o tej zmianie...wiem, że ona juz następuje...patrząc jeszcze dalej wstecz jak wyglądała kiedys ta rasa to widać to choćby po miniaturyzacji yorka (to taki bardziej widoczny przykład dla laików niż osmolenia), ja mam swojego szczeniaka z adopcji, wogole nie wiadomo czy jest po ojcu yorku czy po kundlu czy po czym tam hihi ale jak patrze na te yorczki ode mnie z osiedla to mimo ze sie nie wybarwia nadal (ma 5 miesiecy) i ma masakrycznie wełnisty kołtuniacy sie włos to i tak wyglada bardziej yorkowo niż nie jeden z rodowodem...przecież to jest smieszne bo to na dobra sprawe kundel jest... zaczęłam sie interesowac tą rasą bardziej (w sensie wzorca) jak szukałam psiaka dla siebie...przeglądanie setek stron, czytanie o rasie, przeglądanie stron internetowych kolejnych hodowli, foty z wystaw i mimo ze jestem zwykłym laikiem w tej kwesti to nawet mi zaczęło sie cos nie zgadzać...ok wzorzec mówi tak i tak...to dlaczego ten pies wygrał? przeciez nawet na moje laickie oko ma wady tak rzucajace sie w oczy... nie bardzo rozumiem to środowisko, kompletnie nie znam sie na wystawach, regulaminie, sędziowskim ocenianiu ale jak psy z ciemną głowa wygrywają wystawe to dla mnie to jest jednoznaczny dowód na to ze te yorki sprzed lat gdzies zanikają i powstaje coś nowego... Quote
pa-ttti Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 to jest raczej dowóds na to że sędziowie są niedouczeni, zaznajomieni z hodowcami którzy wygrywają, albo dostali jakiś prezent przed wystawą. to się zdarza coraz żadziej, ale się zdarza. każdy sędzia to inny człowiek. widzi wzorzec, zna go, ale jednak ma też włanse preferencje: lubi mniejsze/większe yorki, ciemniejsze lub jaśniejsze. i niestety, często podświadomie, wybiera jednak te psy, które jego zdaniem są ładne, a wzorzec schodzi na drugi plan. dlatego jadąc na wystawę ze swoim pse, jeśli chcemy żeby został dobrze i sprawiedliwie oceniony, należałoby też zasięgać opini o sędziach którzy na tej wystawie oceniają psy. Quote
sacred PIRANHA Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 [quote name='pa-ttti'] dlatego jadąc na wystawę ze swoim pse, jeśli chcemy żeby został dobrze i sprawiedliwie oceniony, należałoby też zasięgać opini o sędziach którzy na tej wystawie oceniają psy.[/QUOTE] własnie...a tak nie powinno być...ale znowu wracam do utopii ehhh Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 myślałam ze na wystawach to ocenia się wedle wzorca a nie swych prywatnych gustów. Jaki to wszystko ma sens ? Quote
pa-ttti Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 wedle wzorca-owszem, ale nie restrykcyjnie. tak jak mówię, jedni sędziowie wolą to, inni co innego. tak to niestety wygląda... można wygrać z psem na wystawie, a już na innej wystawie, gdzie jest inny sędzia, przegrać... można mieć yorka bardzo ciemnego, i specjalnie jeździć tylko do sędziów którzy takie lubią. ale jeśli jest się bardzo cenionym hodowcą, to nie zostawia się do hodowli takich psów, odbiegających od wzorca, a na wystawy jeździ się do sprawiedliwych sędziów, którzy naprawdę znają się na rasie i są jej pasjonatami, bo tacy są wg mnie najlepsi:) Quote
bluerat Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 A którzy sędziowie są pasjonatami w yorkach? Przydałaby mi się taka wiedza bo chętnie usłyszę rzeczową opinię o swoim psie :) Quote
pa-ttti Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 ja obecnie mogę się bardziej wypowiedzieć na temat pasjonatów chihuahua:) z yorczką jeździłam na wystawy już jakiś czas temu, nie pamiętam dokładnie sędziów. ale w olnej chwili spojrzę w karty ocen i jak sobie przypomnę te konkretne wystawy, to coś napiszę:) Quote
Martens Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 [quote name='vikiii'] Co sądzicie o wpisaniu na metryce - "pies z wadami - niehodowlany"? [/QUOTE] Z tego co mi wiadomo, jest to wpisywane do metryczki, jeśli wada była widoczna już w czasie przeglądu miotu? Czy się mylę? Quote
*Agnieszka* Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 Ja mam wpisane do rodowodu przez hodowcę "Nie do hodowli"... Quote
pa-ttti Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 nie ma w rodowodzie miejsca na wpis "nie nadaje się do hodowli". w metryczce niby są "uwagi" ale co z tego....każdy pies, hodowlany czy nie, ma prawo do rodowodu na podstawie metryki. co więc da wpisanie do metryki "niehodowlany"? ja rozmawiałam na ten temat z hodocami, co zrobić żeby dane szczenię nie było wystawiane czy rozmnażane. niektórzy przekreslają metrykę, robią wpis. w każdym razie spora ich część po prostu dopisuje w umowie, że szczenię ma w określonym wieku zostać wykastrowane. ale wiadomo jak to jest z przestrzeganiem umów. wiec część hodowców poszła jeszcze dalej: sprzedaje szczenię niehodowlane z wpisem w metrykę "niehodowlane", w cenie wystawowego psa. a w umowie jest zaznaczone, że część pieniędzy zostanie zwrócona kiedy pies w określonym w umowie wieku zostanie wykastrowany. są też i tacy, którzy poprostu sprzedają już wysterylizowane psy. Quote
*Agnieszka* Posted December 17, 2010 Posted December 17, 2010 Mi wpisano z tyłu rodowodu,poprzez odręczny wpis hodowcy,plus umowa odrębna w której to było napisane..ale wiadomo gdyby natrafiono na nie uczciwego kupca to można tym sobie doopkie podetrzeć,jak by chciał rozmnożyć zrobił by to i tyle bez żadnego ale..pseudohodowcy mają swoje pomysły. Quote
dorotan Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 [quote name='paulina200']Ja kupiłam suczkę z rodowodem 3,5 miesięczną, a mojego męża siostra ma 11 tygodniowego Yorka bez dokumentów i wygląda tak samo jak mój. Ja mam rodowód więc jestem pewna a jej sunia nie więc wydaje jej się, że ją oszukali z datą urodzenia, ponieważ daty w książeczce były napisane prawdopodobnie w jednym dniu tym samym długopisem i to różniącym się od długopisu weterynarza tylko tym samym co na pierwszej stronie w książeczce (rasa, data urodzenia, siersc, znaki szczególne..). Więc może to byc dużo młodsze szczenie, ale trochę wyrośnięte. Dlatego nie wiemy jak to sprawdzic. A i jeszcze jedno. Podobno w ogłoszeniu było napisane ze szczenięta urodziły się 26.10.09r a w ksiazeczce jest data 24.10.09r.[/QUOTE] Raczej nie jest to młodsze szczenię skoro wygląda tak samo jak Twoje. ;) Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 [quote name='dorotan']Raczej nie jest to młodsze szczenię skoro wygląda tak samo jak Twoje. ;)[/QUOTE] ale z rodzicami rożnie bywa, jedni mogą ważyć po 2 kg a inni po 6 wiec silą rzeczy szczeniaki mogą mieć rożne gabaryty. zauważyliście ze teraz jest wysyp dorosłych suk i likwidacje hodowli, zawsze to było ale teraz jest tego duzo więcej. czy to koniec mody czy kryzys? Quote
sacred PIRANHA Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 chyba moda się kończy... za chwile bedą w schronach... co do wielkosci szczeniat to kobieta z mojego osiedla ma yorka w tym samym wieku co mój (2 dni różnicy) a jest wyższy i cięższy od mojego sporo wiec to ze szczeniaki wyglądaja identycznie (wielkosciowo i wagowo) wcale nie zonacza ze są w tym samym wieku Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 no jest inna możliwość :P kupując Tosie ważyła 1,6 obecnie 2,3 kg, lecz przy wadze 1,6 były to kości powleczona skora. Rita podobnie 1,7 pozniej 2,2 kg choc była wyższa to kość miała drobniejsza, Nikita za to kluska tłusta jadła co dali jakieś 4 kg miała teraz 3,5 , makler ok 2 kg u mnie ważył 2,8 kg. wiec z to waga roznie bywa, na kombinezonach z grande finale było to widać najlepiej Tosia 2 Rita 3 Makler 3 i Nikita 4 . Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 [quote name='sacred PIRANHA']chyba moda się kończy... za chwile bedą w schronach... [/QUOTE] w moim domu zawsze będzie miejsce dla yorka nawet gdy moda o nich zapomni, maja kilka zalet dla mnie bardzo ważnych a wady ani jednej :) Quote
pa-ttti Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 bardzo dobrze że kończy się moda na yorki. mówię to, pomimo że jestem hodowcą tej rasy, a może właśnie dlatego że nim jestem i widzę co się z tą rasą dzieje.... kiedyś ludzie w kolejkach czekali po psa tej rasy, teraz to te psy czekają w kolejce po nowego właściciela, gdzieś w schronie albo w piwnicy pseudohodowcy. i niech się ta moda w końcu skończy. niestety coraz większa jest moda na moją drugą rasę, którą mamy już od 9 lat żeby nie było:), na chihuahua.... i na inne rasy pewnie też nastaje moda. a to najgorsze co może być. dlatego hodowcy powinni jakoś zabezpieczać swoje szczenięta, np podpisywać umowy że nie będą rozmnażane bez uprawnień, albo wręcz te szczenieta które nie są wystawowe, sprzedawać już wysterylizowane. Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 yorki w schronach już się pojawiają, ostatnio dzwoniłam po rożnych ogłoszeniach szukając yorka, ani jedno ogłoszenie nie miało jednej suczki tylko wszystko po kilka sztuk, ponoć pod Ciechocinkiem jest farma yorków i innych gdzie są trzymane w klatkach gdzie pod siebie robią i nie maja co jeść, to jest polska rzeczywistość. psy z ogłoszeń yorków nie przypominają. Quote
pa-ttti Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 ja myslę że to nie pseudohodowców należy uświadamiać i "nawracać", bo jeśli ktoś jest okrutny i tylko na kasie mu zależy, to nic do niego nie przemówi. należy uświadamiać ludzi którzy chcą kupić yorka, dlaczego warto kupić psa z rodowodem, i po drugie, dlaczego tego psa potem nie rozmnażać jeśli nie ma uprawnień. Quote
sacred PIRANHA Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 ja myślę, że do przeciętnego Kowalskiego argumenty za rodowodem nie przemówią...natomiast foty z pseudohodowli, warunki w jakich te psy są trzymane, jak działa system produkcji i sprzedaży w takich miejscach...to już prędzej dotrze... Quote
Anastazja&Aleksander Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 jak ktoś nie ma skrupułów to nic go nie powstrzyma, masówki byli i będą. rodowód to wieksza szansa ze z psem bedzie wszystko ok. ale czy tak w 100% mamy pewność ? myślę ze nie. dla kupujących zdjęcia hodowli klatkowych na pewno cześć odstraszy, ale ci co sprzedają na pewno umieją ładnie opisywać w jakich poduszkowych warunkach ich psy mieszkają, posadzą jedna ładna suczkę w mieszkaniu a te rodzące w szopce, przysłowiowy kowalski kupi, bo 800 zł a 1500 to duza różnica i ten jego napewno bedzie zdrowy gdyz rodzice byli ładny itd... osobiście moje zdanie trochę się zmieniło gdyż tu trafiłam, obecnie patrze na psy z rodowodem i takie mnie interesują . Quote
pa-ttti Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 w 100% nigdy nie masz pewności. żeby ją mieć, musisz poznać hodowcę od którego chcesz kupić szczenię. bo czy hodowca czy pseudo, to może kochać lub nie swoje psy. oczywiście mniej jest takich hodowców co nie kochają,niż pseudohodowców. Quote
sacred PIRANHA Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 a co to za psuedo co jest w Ciechocinku? macie więcej info na ten temat? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.