PALATINA Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Mam moralny dylamat! Od już jakiegoś czasu marzy mi się drugi pon... Tymczasem moja sąsiadka robi mi drobne aluzje, że Czata strasznie szczeka, kiedy mnie nie ma! Wiem, że szczeka i wiem, jak bardzo, bo kiedy jestem też szczeka, tylko wtedy mogą ją uciszyć, a kiedy nikogo nie ma w domu... Co gorsza ściany w naszym bloku są naprawdę cieniutkie. Byłam któregoś dnia u owej sąsiadki, bo prosiła mnie, żebym przyciąła pazurki jej kotu i na własne uszy słyszałam, jak bardzo dobrze słychać ujadanie Czaty. Wstyd mi się zrobiło... :oops: Choć sąsiadka wtedy nic nie powiedziała. Oczywiście Czata nie szczeka bez powodu, tylko że ona zawsze sobie znajdzie jakiś powód! Szczeka, kiedy ktoś się po klatce kręci, a ja mnieszkam na parterze-tu się zawsze ktoś kręci! :cry: Czy w tym wypadku nie wiem, czy nie powinnam zrezygnować ze swoich marzeń... :cry: :cry: :cry: Staram się być osobą odpowiedzialną i źle bym się czuła, wiedząc w co się pakuję, a kupując kolejnego szczekacza! :roll: Czy Wasze pony też są takie wygadane? Wiem, że to typowe dla rasy... :-? Dlatego myslę o kupnie whippeta - będzie cicho! :wink: Charty też uwielbiam, ale pon to pon! Poradzcie mi coś... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Moja Latam szczeka tylko jak przygotowujemy się do wyjścia na spacer. Z radości. W domu jest cichutko, jak mnie nie ma to sobie śpi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 ja mam 3 PONy w bloku, moje tez nie są aniołkami ale nie drą się tak jak np PONy trzymane w ogrodach, tylko któryś burknie i już jest karcony, reszta nie chce próbować, a jak są same to śpią, najczęściej się drą jak ktoś jest w domu by zaalarmować a tak... mam PONy ponad 11 lat i jeszcze sąsiedzi nie skarżyli mi się, ale ja muszę powiedzieć mam WSPANIAŁYCH sąsiadów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Palatina naprawdę dobrze wszystko rozpatrz - bo jeżeli masz "szczekającego" PON-a to na 99% procent ten drugi, nawet jeśli z natury będzie aniołkiem, to nauczy się szczekać od 1. PON-y naśladują zachowanie innych psów (zresztą nie tylko PON-y :wink: ). Proponuję: 1) oduczyć Czatę szczekania 2) kupić PON-a :D pozdrawiam 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanka Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Moja jak jest sama śpi słodko. Ale też pilnuje bydlę. Szybko daje się uciszyć i jest na tyle bystrzacha, że szczeka tylko na obcych chodzących po klatce. Sąsiedzi (wszyscy, z 12 mieszkań!!) są pomijani milczeniem. Sąsiadów mam wyrozumiałych - to też prawda. Ale jak raz się darła (kilka m-cy temu), z nie wiem do dzisiaj jakiego powodu to natychmaist mnie o tym pionformowano. Z tego wnioskuję, że generalnie nie drze dzioba. Podoba mi się pomysł oduczenia Czaty szczekania i zakupienia szczeniaka :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaIK Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Ja niestety nie moge nic powiedziec na temat szczekania gdyz moj Pepe czszeka tylko gdy sie z nim bawimy lub gdy ktos zapuka do drzwi, co sie bardzo rzadko zdarza. Niestety my sasiadow blisko nie mamy wiec nie wiem jakby to wygladalo gdyby kto spod drzwiamy czy oknami chodzil, ale jedno wiem ze jak sarna stoi 2 metry od drzwi wejsciowych Pepe nie reaguje :lol: Albo one sa tam bardzo czeto, albo on wie ze one sa niegrozne :wink: Natomiast jednego nie rozumiem, wasze PONy spia jak was nie ma?? :o Pepe szalej jak nas nie ma, ostatnio moja szefe sobie upatrzyl i rzeczy z niej wyciaga :roll: Drzwi do szafy ktore sa rozsuwane przed wyjsciem do pracy sa barykadowane :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 :o Pepe szaleje jak nas nie ma, ostatnio moja szefe sobie upatrzyl i rzeczy z niej wyciaga :roll: Drzwi do szafy ktore sa rozsuwane przed wyjsciem do pracy sa barykadowane :-? Bzik szczenięciem będąc uznał, że nasze tapety są okropne - pozbył się ich, a my tylko na tym zyskaliśmy - mamy freski :lol: 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaIK Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Freski to ja zaczynam miec na szafie, to sa tkie dlugie pionowe linie cholernie przypominaja drapanie pazurami :hmmmm: ale moze ja sie myle ??? :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Nasze freski to wcale udane malowidła naścienne wykonane przez moją siostrę (a ma dziewczyna talent). Mój udział malarski ograniczył się do wymalowania jednolitego tła - resztą zajęła się ona. A co do "psich" sztuk, to Bzik w wieku szczenięcym nadgryzł mi dolny gzyms biblioteczki :evil: kto jak kto, ale Picasso byłby z tego wzoru dumny :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanka Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Kurczę, a ja "niestety" nie mama takich trofeów. W pierwszym tygodniu pobytu (wiek: 9 tygodni) obgryzła kawałak ściany. Poza tym... nic. Wszystkie kapcie, buty, papiery etc. mogę zostawiać - nigdy nie tknęła (na papciach i butach ewentualnie śpi). Co więcej - nie tknie wystawionego kosza na śmieci, na niskim stoliku można zostawić tonę pyszności i ... leży. Może ja nie mam PON- ki, tylko się podszywa? :wink: Podobno większość to potworne łasuchy i zjedzą wszystko co znajdą - poza kamieniami większymi od nich :lol: Mojej mięsko spadnie pod nos to czeka czy pozwolę zjeść. Tak więc PON czy nie PON? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted February 9, 2004 Author Share Posted February 9, 2004 Czata nigdy mi nic nie pogryzła! :lol: Pod tym względem jest cudownym aniołkiem! A wracając do szczekania: Ona nie szczeka cały czas. Kiedy jestem w domu, to prawie wcale nie szczeka. Tylko jak ktoś zadzwoni, to rozpoczyna operę... Niestety mieszkam pod numerem 1 - gdy ktoś chce wrzucić ulotki, czy listy do skrzynki... to zawsze najpierw dzwoni pod 1, a Czata zaczyna szczekać i nie kończy tak szybko, bo w końcu w domu nie ma nikogo, kto by ją uciszył, a wroga przegonić trzeba... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted February 12, 2004 Author Share Posted February 12, 2004 Problem rozwiązany, choć całkiem nie po mojej mysli :cry: Kupię nowego pona, tylko ze Czata moze tego nie dożyć! Lekarze dają jej zaledwie kilka miesięcy życia... :cry: :cry: :cry: Jej serduszko dłużej nie popracuje! :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted February 12, 2004 Share Posted February 12, 2004 :cry: Oj Palatina trzymaj się :angel: może zdarzy się cud :angel: w każdym razie trzymam za to kciuki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted February 12, 2004 Share Posted February 12, 2004 Dziś grałam z psami w piłkę (nożną) 8) i co się okazało? -> Bzik to szczekliwy diabeł :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted February 13, 2004 Share Posted February 13, 2004 PALATINKO Jak wychodzisz z domu to odkładaj słuchawkę domofonu gdzieś na bok, to bedziesz miała problem z głowy. I nie myśl proszę, że kupisz sobie whippeta to będzie cicho, to po prostu ujada ile wlezie, whippety pod tym względem są okropne! A swoją drogą z tym szczekaniem to prawda, Siwego ukochana ponka w zabawie tak na niego szczeka, że chłopak się po kątach chowa jak ona mu tak przy uchu się wydrze. No i zazdrośnica z niej straszna i gdy jej się coś nie podoba to zaraz zaczyna koncert :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hanka Posted February 13, 2004 Share Posted February 13, 2004 Palatina, lekarze też ludzie i mogą się mylić. Po prostu nie wierzę, że Czacie pozostało kilka miesięcy. PON-y lubią zaskakiwać. Trzymajcie się. Myślę o Was cieplutko i z nadzieją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted February 20, 2004 Author Share Posted February 20, 2004 wirka, ja juz sobie zamówiłam kolejnego pona! Teraz czekam az się pocznie i urodzi. Na cud juz nuie licze, bo zbyt wielu fachowcow oglądało wyniki Czaty! :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar Posted February 20, 2004 Share Posted February 20, 2004 wirka,ja juz sobie zamówiłam kolejnego pona! Teraz czekam az się pocznie i urodzi. Na cud juz nuie licze, bo zbyt wielu fachowcow oglądało wyniki Czaty! :cry: Sorry, że to napisze, ale razi mnie podejście przy kupowaniu psów: UMARŁ KRÓL, NIECH ŻYJE KRÓL! A w tym przypadku jeszcze nawet nie umarł :/ I to słowo "kolejnego". Grunt to podejście podmiotowe, prawda? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nani ni Posted February 20, 2004 Share Posted February 20, 2004 Mar, przeczytaj wczesniejsze posty Palatiny ( tez w innych tematach). Drugi PON mial do niej dolaczyc tak czy siak, decyzja o tym zapadla jeszcze przed choroba Czaty. Ostatnie wydarzenia to przyspieszyly- drugi PON mial dolaczyc do nich za rok, dwa lata. Ale Czata powinna miec szanse nacieszyc sie towarzystwem w domu a na razie zaden weterynarz nie jest w stanie powiedziec, co z nia bedzie za pare miesiecy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar Posted February 20, 2004 Share Posted February 20, 2004 Nani ni błagam... Czytałem posty P. w rozmaitych tematach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wirka Posted February 23, 2004 Share Posted February 23, 2004 mar To ja Ciebie błagam, nie w takim momencie i nie w taki sposób, jeśli ja mam 1 charta i chcę kupić kolejnego to czy to oznacza, że pierwszy ma odejść? Można sie złościć na Twoje posty, kłócić z Twoim sposobem wypowiadania się i argumentami, ale w takim momencie po prostu zmailcz, trzeba wiedzieć kiedy sie zamknąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted February 23, 2004 Share Posted February 23, 2004 Mialam przyjemnosc obserwowac jak Ania zajmuje sie Czata i ile czasu oraz uwagi jej poswieca. Czata to jeden z bardziej radosnych, sympatycznych i kochanych PON-ow jakie spotkalam. :) :) :) Zyczylabym wszystkim psiakom takich warunkow i tyle wlascicielskiej milosci. Ot co. przepraszam za brak polskich liter, ale co wschod to wschod :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted February 27, 2004 Author Share Posted February 27, 2004 Dzięki Kamila, Wirka, nani ni! :lol: Mar, może to źle zabrzmiało, ale jak mówiły poprzedniczki, nie znasz mnie i nie wiesz, co czuję, a ja jakoś nie mam ochoty Ci tego opisywać, bo to nic miłego! A to, że dziś kupiłam sobie ślicznego srebrnego szczurka, nie oznacze, że nie kocham pięciu pozostałych i że już mi się znudziły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.