Jump to content
Dogomania

Młody psiak Bobik z odroczonym do świąt wyrokiem ma już domek stały


Dziunia_40

Recommended Posts

Bobik jest kochany, ale chce być tym jedynym. Kiedy Gerdunia wyszła na balkon, zamknęłam drzwi i wypuściłam Bobika z pokoju. Chciałam, żeby pochodził po całym mieszkaniu. Ładnie przywitał się z kicią i ...... rzucił się na Ozziego. Nic się nie stało, bo Ozzi nie odpowiedział atakiem a małego wojownika wzięłam na ręce. Bobik, niestety musi być zamknięty w pokoju i musi trafić do domu, gdzie nie ma psów. Rozmawiałam dzisiaj w galerii o szukaniu miejsca dla Bobika i pewien wspaniały człowiek i artysta, zastanawia się nad adopcją. Decyzja wyadoptowania Bobika jest z mojej strony uzależniona od zgody pozostałych członków rodziny. Decyzja całej rodziny musi być jednomyślna, ponieważ w tym przypadku, jedna osoba nie jest w stanie sprostać wszystkim obowiązkom, związanym z opieką nad psem.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 101
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Trochę jestem zaskoczona zachowaniem Bobika względem innych psów, bo widziałam na wsi, że do drugiego psa przebywającego na tym samym podwórku nie wykazywał żadnej agresji i doszłam do wniosku (okazuje się- mylnie), że z innymi będzie podobnie. Jest mi głupio, że opisałam go inaczej niż jest w rzeczywistości, ale naprawdę tak o nim myślałam.

Coś czuję, że Bobik wkradł się w wasze serducha. To wspaniały psiak i wcale nie dziwi mnie, że wyadoptowanie go komuś będzie trudne.

A czy przybył już nowy, koci lokator? Jak układają się jego relacje z resztą stadka?

Link to comment
Share on other sites

Stały domek u mojego znajomego odpada. Decyzja, tak jak się obawiałam nie myła jednomyślna. Bobika nie da się nie polubić, ale naprawde nie może u mnie zostać na stałe. Musimy dalej szukać. Jeśli chodzi o agresje, to na spacerach jest wszystko dobrze. On tylko w pomieszczeniu czuje się zagrożony i zaczyna. Zapomniałam napisać o "dokoceniu". Rudy przyjedzie dopiero w przyszły piątek. Okazało się, że test białaczkowy można zrobić 10 dni po kastracji. Były właściciel nie wiedział o tym (ja też) i zostawił to na ostatnią chwilę. Przyznam, że zmiana terminu w tej sytuacji odpowiada mi.

Link to comment
Share on other sites

Pewnie, że wstaw. Mam dwie wiadomości, dobrą i złą. Zła, to ta, że Bobik po wczorajszym odrobaczeniu wymiotował i miał czyszczenie.:shake: Dobra jest taka, że trudno uwierzyć. Przy pomocy syna, poszliśmy na daleki spacer wzdłuż Wisły aż do parku na AWF z trzema psami. Na łączce ślicznie się bawiły, zgodnie wracały do domu, a w mieszkaniu......nie musiałam ich rozdzielać. Teraz piszę do Was, a one leżą zmęczone i szczęśliwe obok.:multi: Miejsca oczywiście szukamy, bo gdy Bobik znajdzie dom stały, uratuję następnego psa.

Link to comment
Share on other sites

Sielanka trwała trzy godziny. Gerda weszła do byłego pokoju Bobika i nie wiem kto zaczął......:shake: Nic się nie stało poza strasznym jazgotem bo szybko rozdzieliłam. Wiem, że jest to ustalanie hierarchii ale wolałam zamknąć Bobika w pokoju.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie miałam pisać jak bardzo się cieszę, że psiaki żyją już w zgodzie i oby to nie było chwilowe zawieszenie broni. I proszę- łobuzy jedne nie chcą odpuścić.
Mam nadzieję, że ta niedyspozycja żołądkowa Bobika będzie tylko chwilowa.

tamb- podaj mi proszę na pw jakie dane mam umieścić w aukcji.
Mam nadzieję, że uda mi się ją wystawić. Jeżeli nie, to będę błagać kogoś o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

" Ładnie przywitał się z kicią i ...... rzucił się na Ozziego. Nic się nie stało, bo Ozzi nie odpowiedział atakiem a małego wojownika wzięłam na ręce."

Tamb, w takich sytuacjach czy to w domu czy na spacerze, NIGDY, przenigdy nie bierz małego na ręce. Podnosisz go w ten sposób w hierarhii i utwierdzasz w przekonaniu, że jest wiekszy i ważniejszy od innych. Utrwalasz w ten sposów złe zachowania i skłonności do zaczepiania innych psów.
Pozwól na konfrontację, mały powinien się poddać i pokazać brzuszek. Jeżeli tak się nie stanie to jego najpierw wyprowadzić z pokoju, a nie psa którego zaczepia. Musi nauczyć się, że nie on jest najważniejszy w domu. Potem daj mu jakąś komendę np. siad i pochwal za wykonanie.

Życzę powodzenia i najlepszego domku na świecie.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj po spacerze w trójkę puszczę je znowu razem. Ja jestem trochę panikarą i dlatego tak reaguję. Naczytałam się o zagryzionych psach w azylach i bardzo się o Bobika boję. W poniedziałek idę ze zdjęciem małego do Dziennika Polskiego i będzie o nim artykuł. Jestem już umówiona. Bobik na porannym spacerze zrobił zdrową kupę.:multi: Dziękuję za wystawienie go na Allegro.
Nie poczekałam na kolejny spacer. Wszystkie trzy biegają po całym mieszkaniu. Boję się ale staram się opanować.

Link to comment
Share on other sites

Doszło między psami do małego starcia. Bobik siedział pod moim krzesłem i kiedy weszły psy, zaczął warczeć. Rzucił się z zębami na Gerdę a ja opanowałam się i nie broniłam go. Gerda przytrzymała go przy podłodze, Bobik odsłonił brzuszek i na razie jest idealna zgoda. Ona rzeczywiście nic mu nie robi. Dżwięki są tylko takie, jakby go zagryzała. Byliśmy z TŻ na dalekim spacerze, psy biegały za piłeczką na łące przy AWFie. Bobik od wczoraj biega razem z Gerdą i Ozzim, spuszczony ze smyczy, reaguje na wołanie, przynosi patyczek. Oczywiście tylko w parku, na specjalnrj łączce przy Akademii Wychowania Fizycznego. Kiedy kucam i rozkładam ręce szybko przybiega i wskakuje na kolana.:loveu: Dziunia czy mogę Ci wysłać zdjęcie psów wracających do domu mailem a Ty je wstawisz na forum. Ja jeszcze nie potrafię. Jeśli chodzi o DP, to chyba ogłoszenia o psach są tylko w dziale miejskim. Ale mogę wysłać Ci pocztą. Naprawdę, trudno będzie się rozstać z Bobikiem. Coraz trudniej. Musi mieć dom lepszy od mojego.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, że prześlij zdjęcia. Jak u mnie poczta będzie szwankować to prześlij je na adres córki.

No to faktycznie z tym domkiem dla Bobika może być problem, skoro ma być lepszy od twojego. Widziałam jakie zadbane i wypielęgnowane masz psy- sama radość. A kondycja kici aż dziwi po tym co przeszła. Takich właścicieli psów nie spotyka się, niestety, za rogiem. Ale trzeba próbować. Udało się Bobikowi ocalić życie, może uda mu się znaleźć super właściciela.
Z gazetką nie chcę robić kłopotu. Kupiła bym ją gdyby była dostępna u nas. Ale jeżeli nie jest- to trudno.

Link to comment
Share on other sites

Wysłałam. Domek bym chciała u osoby, która miała ukochanego psa, dbała o niego i odszedł za TM ze starości lub z powodu nieuleczalnej choroby. Nie może to być osoba w wieku uniemożliwiającym samodzielne zajęcie się psem. To nie są wielkie wymagania. U mnie psy w tej chwili rywalizują i są o siebie zazdrosne.

Link to comment
Share on other sites

Muszę poczekać ze wstawianiem zdjęć na córkę, bo mnie się to nie udaje :oops:. Jak tylko wróci ze szkoły, to zaraz je umieścimy.

Wymagania co do domku dla Bobika masz jak najbardziej prawidłowe tamb i całkowicie je popieram.
A czy ktoś interesował się Bobikiem z ogłoszenia na allegro? Były jakieś telefony? Może poprosić kogoś o wystawienie ogłoszeń na innych stronach?

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam, ale ci ludzie nie oddzwonili. Odebrał chłopak, potwierdził, że chce psa. Spytałam, czy miał już ? Odpowiedział, że rodzice dziewczyny mają, a pies byłby jego i dziewczyny. Poczułam niepokój o Bobika, co będzie, jeśli młodzi ludzie np. się rozstaną, albo urodzi się dziecko. Nie odmówiłam, powiedziałam, że możemy się spotkać, ale ostudziłam go mówiąc, że Bobik jest sympatyczny, ale bardzo pospolity kundelek. Jest dużo przypadków, że bardzo młodzi ludzie zmieniają plany życiowe, wyjeżdżają do pracy za granicę, rodzą dzieci i zwierzak przestaje być potrzebny. Wiem, że nie można generalizować, bo np.wolontariuszki z azylu to wspaniałe, młode dziewczyny i każdej oddałabym Bobika bez lęku. Ja sama na czwartym roku studiów miałam cztery psy (jeden własny, trzy przedłużone na całe życie tymczasy- trudne przypadki). Testem na tych ludzi jest wyolbrzymiony przez taką jędzę jak ja brak urody Bobika. Nie przesadzam, ale chcę, żeby Bobik był bezpieczny. Szukajmy dalej.

Link to comment
Share on other sites

Bobik jest dzisiaj w DP. Był jeden telefon, od pana, który był w azylu i "nie było nic ciekawego". Bobik nie poszedłby na łańcuch, bo jakby pan chciał uwiązać psa, to wziąłby "jakiegoś byle jakiego". :roll: Nie będę tego komentować. Czekam dalej.

Link to comment
Share on other sites

Faktycznie trudno komentować takie teksty- ręce po prostu opadają.

Co do konfrontacji Gerdy i Bobika to myślę, że suni nie zajęło by wiele czasu rozprawienie się z nim, gdyby tylko miała na to ochotę :evil_lol:.

Może po publikacji w DP odezwie się ktoś godny zaufania, dla kogo fakt, że Bobik to 100% kundla w kundlu nie będzie żadną przeszkodą by go kochać i cieszyć się z jego posiadania.

Link to comment
Share on other sites

Dzwoni wiele osób, którym odpowiadam, że oddzwonię, ale wiem, że nigdy się do nich nie odezwę. Zadzwoniły trzy osoby sensowne, z którymi się spotkam i pokażę Bobika. W poniedziałek wypada termin drugiego szczepienia i wtedy mogłabym go odwieżć do nowego domku. Pokazywać go będę od piątku do niedzieli. Jeśli byłoby kilka miejsc bardzo dobrych, może inna bida też przy okazji znajdzie swojego człowieka.;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...