Jump to content
Dogomania

Dziunia_40

Members
  • Posts

    151
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Dziunia_40

  1. Przepraszam, że dopiero teraz umieszczam zdjęcia - "troszkę" trwało zanim znalazłam czas i osobę, która mi w tym pomogła. Bardzo się ciesze, że zalogowała się na dogo Pani Ramzesa:) i przekazała nowe wieści o psiaku. Oczywiście czekamy na kolejne:) [URL=http://img33.imageshack.us/i/s6002602a.jpg/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/725/s6002602a.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img33/s6002602a.jpg/1/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/s6002602a.jpg/1/w800.png[/IMG][/URL] [URL=http://img195.imageshack.us/i/s6002605a.jpg/][IMG]http://img195.imageshack.us/img195/848/s6002605a.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img195/s6002605a.jpg/1/][IMG]http://img195.imageshack.us/img195/s6002605a.jpg/1/w800.png[/IMG][/URL] [URL=http://img33.imageshack.us/i/s6002612.jpg/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/2523/s6002612.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img33/s6002612.jpg/1/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/s6002612.jpg/1/w800.png[/IMG][/URL] [URL=http://img6.imageshack.us/i/s6002613p.jpg/][IMG]http://img6.imageshack.us/img6/1073/s6002613p.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img6/s6002613p.jpg/1/][IMG]http://img6.imageshack.us/img6/s6002613p.jpg/1/w800.png[/IMG][/URL] [URL=http://img6.imageshack.us/i/s6002695.jpg/][IMG]http://img6.imageshack.us/img6/348/s6002695.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img6/s6002695.jpg/1/][IMG]http://img6.imageshack.us/img6/s6002695.jpg/1/w800.png[/IMG][/URL] [URL=http://img199.imageshack.us/i/s6002737.jpg/][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/5880/s6002737.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://g.imageshack.us/img199/s6002737.jpg/1/][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/s6002737.jpg/1/w800.png[/IMG][/URL]
  2. Od wczorajszego wieczora próbuję zalogować się na dogo i dopiero teraz mi się to udało:watpliwy:. Korzystając z tego faktu, zdaję krótką relację jak przedstawia się sytuacja psiaka( mam nadzieję, że mnie nie wyloguje zanim skończę). Bari - teraz Ramzes, jest już w nowym domku:multi::multi: :multi::multi::multi: Domek jest REWELACYJNY!!! Nowi opiekunowie mają świetne podejście do zwierzaków co zaprezentowali już w pierwszym kontakcie z psiakiem - Niuniek dosłownie jadł im z ręki i patrzył jak w obrazek:lol: Pierwsze chwile w nowym miejscu przyniosły małe spięcie między sznaucerką a Ramzesem - w końcu psy musiały ustalić hierarchię. Dała też o sobie znać nieufność psiaka, który wystraszył się, gdy córka Państwa zbyt szybko chciała go pogłaskać, i kłapnął zębami. Podobno zaraz potem podszedł i przepraszał podstawiając łeb do głaskania. Koty całkowicie ignoruje!!! Jestem bardzo szczęśliwa, że los podarował Ramzesowi takich wspaniałych opiekunów i bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomagali znaleźć mu ten wymarzony dom:loveu: Nowi Państwo Ramzesa chcieli sami napisać o nim na dogo, ale nie udało się im zalogować.
  3. Potter zgodziła się przeprowadzić dzisiaj wizytę kontrolną u państwa, którzy chcą adoptować Bariego - wieeeelkie dzięki za pomoc, Potter:loveu::loveu:
  4. [quote name='Nanhoo'] pan z domku ktory ja szykowalam dla niego zmarl dzis w nocy :-( pani do mnie dzwonila, jest w szoku, na razie ja pocieszalam, pojde chyba na pogrzeb a w sprawie psa nawet sie nie odzywalam :-( [/quote] Bardzo przykra historia:shake: Współczuję tej pani z powodu utraty bliskiej osoby. Pani, która zainteresowała się Barim jest bardzo zdeterminowana i chciałaby wziąć go od razu w tą sobotę. Potrzebna jest jednak wizyta przed adopcyjna. Czy znajdzie się ktoś, kto dzisiaj, lub jutro mógłby taką wizytę przeprowadzić? Pani mieszka blisko Chęcin, ok. 20 km od Kielc.
  5. [quote name='Spinca'] No i drobne przekupstwo jest zawsze mile widziane :)[/quote] Tak, przekupstwo nigdy nie jest złe;), ale w przypadku Bariego na niewiele się zdaje. Oczywiście zje jakiś dodatkowy, smaczny kąsek, ale czułości do obcego w nim to nie wzbudzi. Zaaranżuję jakiś miły spacerek połączony z częstowaniem psiaka przekąskami - może choć trochę Bari otworzy się na nowe znajomości.
  6. W tą sobotę będę na wsi, więc odwiedzę Bariego. Przyjedzie tam też pani zainteresowana adopcją psiaka. Po pierwszych rozmowach domek wydaje się dobry i z doświadczeniem w obcowaniu z psami. Trochę obawiam się nieufności Bariego i jego reakcji na nową osobę w swoim otoczeniu. On się chyba uważa za psa tymczasowych opiekunów, a inni (przepraszam za określenie) latają mu koło ogona. Może macie jakieś sugestie jak przeprowadzić takie pierwsze spotkanie z potencjalną nową właścicielką? Przeglądałam wczoraj strony z zaginionymi psami i znalazłam ogłoszenie z takim zdjęciem. Prawda, że bardzo podobny do Bariego? [url]http://zaginionepsy.waw.pl/download.php?id=728[/url]
  7. Mam dzisiaj znów jakieś problemy z zalogowaniem się na dogo. Udało mi się to raz wcześniej, ale nim zdążyłam coś napisać, to znów mnie wylogowało. Może ktoś wie dlaczego tak się dzieje? Isadora7 - dziękuję za banerki dla Bariego - są piękne!!!:loveu:
  8. [quote name='Kolia'] A może Ci młodzi Państwo zdecydują się na jakiegoś innego collaka lub chociaż spróbują "jak to jest" dając jakiemuś dom tymczasowy?[/quote] Z tego co wiem, to wybierali się jeszcze do Częstochowy, gdzie był drugi piesek, którego wyszukali w ogłoszeniach internetowych i który im odpowiadał. Może właśnie na niego się zdecydowali.
  9. Niestety, młodzi państwo, którzy byli zobaczyć psiaka, nie zdecydowali się na jego adopcję. W sumie wydaje mi się, że Bari wymaga opiekuna, który miał już jakieś doświadczenie w wychowywaniu psów, a oni nigdy psa nie mieli. Mogliby sobie nie poradzić z psem po przejściach. Może dobrze, że tak się stało... Wcześniej pisałam o panu, który był zainteresowany Barim. Z rozmowy wynikało, że ma świetne warunki dla psa, wspaniałą, kochającą zwierzęta rodzinę itd, itp. Tyle tylko, że jestem pewna, że to zwykły oszust. Gościu jest raczej młody, używa różnych numerów telefonów, ma wybujałą wyobraźnię. Wydaje mi się, że ma już opracowany zestaw pytań i odpowiedzi mających na celu wzbudzenie zaufania u osoby, która ma psa do oddania/adopcji. Jednak musi jeszcze popracować nad szczegółami jeżeli nie chce być zdemaskowany zbyt wcześnie;)
  10. Niestety nie jest wykastrowany. Ale informuję zainteresowanych psiakiem o umowie adopcyjnej i wizycie przed/po adopcji w celu sprawdzenia w jakich warunkach pies będzie mieszkał i jak się zaaklimatyzował. Mam nadzieję, że trafi na dobrych ludzi, dla których nie tylko wygląd będzie się liczył. W końcu to pies po przejściach, który po tułaczce jaką przeszedł, może mieć jakieś urazy, lęki i być może trzeba będzie trochę czasu nim jego stan wróci do normy.
  11. Piszę dopiero teraz, bo wcześniej miałam problemy z komputerem i zalogowaniem się na dogo. Po wystawieniu aukcji i innych ogłoszeń zgłosiło się kilka osób zainteresowanych collaczkiem:) Jutro Bari vel Capri będzie miał odwiedziny takich właśnie osób - zobaczymy z jakim rezultatem - trzymajmy kciuki!!!! Przed chwilą dzwonił jeszcze jeden pan, który poinformowany o sytuacji ma przedzwonić jeszcze raz w niedzielę.
  12. Teraz, gdy psiak z brudnego gałganka stał się pięknym okazem i gdy ujawniła się jego nieprzekupność i chęć stróżowania, to nie byłoby problemu żeby któryś z okolicznych mieszkańców zatrudnił go w charakterze stróża. Tyle, że wiadomo jak wygląda życie psa na wsi - krótki łańcuch i pusta miska:lookarou: Pomysł z ogłoszeniami w prasie jest bardzo dobry - postaram się dać info o Barim do Gazety Wyborczej:fadein:
  13. Wielkie dzięki za umieszczenie ogłoszeń o Barim/Caprim:) Niestety na razie cisza w eterze - nikt o pięknisia nie pytał:roll:
  14. Został przez tymczasowych opiekunów nazwany Bari.
  15. [quote name='Kolia']Gdzie psiak jest ogłaszany? Czy mogę prosić o telefon kontaktowy?[/quote] Dzisiaj została ogłoszona aukcja na allegro pod tym adresem: [url=http://allegro.pl/show_item.php?item=662259417]ŚLICZNY PIES W TYPE COLLIE DO ADOPCJI! (662259417) - Aukcje internetowe Allegro[/url] Telefon kontaktowy podaję na PW.
  16. Zostać w obecnym miejscu faktycznie nie może, choć byłoby to dobre rozwiązanie - w końcu byłby u rodziny i miałabym z psiakiem kontak. Niestety, tak jak pisałam wcześniej, może tam być tylko na tymczasie. Póki rodzinka jest na miejscu, to psiak ma zapewnioną opiekę. Problem powstanie, gdy będą musieli wrócić do miejsca stałego pobytu, a zdarza się to dość często, bo ze względu na stan zdrowia, są pod stałą opieką lekarską. Ponieważ zawoziłam psiaka do weterynarza, to mogę jeszcze dodać, że w samochodzie zachowuje się spokojnie, ale wsiadł do niego dopiero, gdy wsiadła jego opiekunka. Podczas jazdy leżał spokojnie na siedzeniu przytulonu do swojej tymczasowej pani. Wyprowadzony na spacerek pięknie załatwia potrzeby fizjologiczne, więc myślę, że gdyby trafił do mieszkania w bloku, to z zachowaniem czystości nie będzie problemu.
  17. Widziałam w końcu psiaka na żywo. Jak widać na zdjęciach jest bardzo fotogeniczny. Co do charakteru, to mogę powiedzieć, że jest miły i przyjacielski, ale tylko dla osób, które zna i akceptuje. Z obcymi nie szuka kontaktu i nie prosi o pieszczoty. Natrętom potrafi nawet pokazać uzębienie:evil_lol:. Z suczka rezydentką nadal ma na pieńku - chyba zakodował ją sobie jako wroga, bo na samym początku ich znajomości wystartowała do niego z zębami. Psiak był u weterynarza i został zaszczepiony przeciwko wściekliźnie i chorobom wirusowym. Weterynarz ocenił go na 5-6 lat. Waży teraz 21 kg i ma ok. 57cm w kłębie. [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/972/pies1.jpg[/IMG] [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/1702/pies2.jpg[/IMG] [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/6765/pies3.jpg[/IMG] [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/3195/pies4.jpg[/IMG] [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/5796/pies5.jpg[/IMG] [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/679/pies6.jpg[/IMG] [IMG]http://img195.imageshack.us/img195/3976/pies7.jpg[/IMG]
  18. Nie wiem czy powinnam publicznie podawać nazwę tej miejscowości bo obawiam się, że mogę tym zrobić kłopot obecnym opiekunom psa. Tam wszyscy się znają a często się zdarza, że osobom, które przygarniają bezdomne zwierzaki, podrzucane są kolejne, których chcą się pozbyć jacyś "dobrzy ludzie"
  19. Też już widziałam to ogłoszenie - z pewnością to nie ten pies. Dzwoniłam w sprawie psiaka, by dowiedzieć się jak długo może zostać w obecnym miejscu - nie trzeba się bardzo spieszyć, obecni opiekunowie jakoś na razie dają sobie radę. Pies jest czesany, ma już prawie wszystkie kołtuny usunięte, dwa razy dziennie dostaje jeść, ma nawet spacerki poza terenem posesji. Problemem jest zadziorne zachowanie suni rezydentki przez co psy trzeba izolować. Jeżeli nie wypadnie mi nic niespodziewanego, to w ten weekend zobaczę psa w realu i będę mogła więcej o nim powiedzieć. Zrobię mu też więcej fotek.
  20. Psa osobiście nie widziałam i trudno jest mi ocenić jaki ma charakter. Podobno przyzwyczaił się już do miejsca gdzie przebywa i zaczął stróżować szczekając na obcych. Raczej nie przepada za kontaktem z obcymi. Ma spokojne zachowanie, choć lubi się bawić. Na smyczy nie szarpie. Na podwórku jest jeszcze mała suczka rezydentka, której ciężko jest zaakceptować obcego psa i parę razy doszło między nią i colakiem do spięć. Z opisu wynika też, że wzrost ma bliższy dolnej granicy przewidzianej dla psów tej rasy, czyli po prostu nie jest zbyt wielki;)
  21. Pies przebywa niedaleko Wiślicy (woj. świętokrzyskie). To odległość 130 km od mojego domu i trudno jest mi się tam tak szybko wybrać. Może uda mi się to w ten weekend. Mam jednak jedną fotkę psiaka (jest baaardzo ładny) - ale nie potrafię jej tutaj wkleić :oops:. Może znajdzie się jakaś dobra duszyczka, do której będę mogła przesłać fotkę i która ją tutaj umieści - bardzo proszę o pomoc.
  22. Piszę temat o psie, którego nie widziałam i... nawet nie mam jego zdjęć. Mam jednak nadzieję, że mimo tego znajdą się osoby zainteresowane jego losem, które pomogą mi znaleźć dom dla niego. O psiaku dowiedziałam się telefonicznie od rodziny, która przebywa tymczasowo w miejscowości, gdzie zwierzak błąkał się od dłuższego czasu. Poprosiłam by pozwolono mu zamieszkać na podwórku, a ja postaram się znaleźć dla niego dobry dom. Pies jest więc teraz bezpieczny, ale osoby, które go tymczasowo przygarnęły nie mogą opiekować się nim zbyt długo ze względu na wiek i stan zdrowia. Z opisu wynika, że jest to pies w typie owczarka szkockiego trikolor. Jest raczej młody, może kilkuletni. Był bardzo wycieńczony i miał skołtunioną sierść ale powoli zaczyna dochodzić do siebie. Lubi czesanie, pieszczoty, podaje łapę, umie chodzić na smyczy, chętnie bawi się psimi zabawkami. Mam nadzieję, że już niebawem udami się zrobić mu fotki i wstawić na forum.
  23. Mam na tymczasie przygarniętego z ulicy kundelka, który jest bardzo podobny do Beki. Ma przemiły charakter - myślę, że Beki też jest taka jak on - grzeczna, zabawna i lojalna.
×
×
  • Create New...