gumofilc92 Posted November 18, 2012 Share Posted November 18, 2012 Mojej 14 letniej suczce pojawił się na brzuchu duży guzek, w ciągu ostatnich (niecałych) 2 miesięcy, urósł do rozmiarów ok. 5 cm. Podczas badania weterynarz na pierwszy rzut oka na guz, stwierdził, ze wycinamy, jednak po głębszym i dokładniejszym przebadaniu/obmacaniu brzuszka stwierdził, że operacja nie ma sensu (oczywiście on nie może odmówić, jeśli my chcemy i takie tam, bla bla bla) ze względu na wiek psa i na to, że oprócz wycięcia dużego guzka, trzebaby wyciąć pozostałe guzki, bo potem one mogą rosnąć. Co wiąże się z wycięciem ok. połowy brzuszka. Z rosnącego brzuszka może nastąpić wypływ ropy i krwi. Dodam, że suczka jest wesoła, energiczna, ma apetyt i nie wyraża zainteresowania guzkiem. Chciałabym dla niej, jak najlepiej, a przede wszystkim żeby nie cierpiała, ale tez żeby została z nami jeszcze długo, długo. Może ktoś mi coś poradzić? Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Z góry dziękuje za odpowiedź. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted November 18, 2012 Share Posted November 18, 2012 Co sugeruje weterynarz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gumofilc92 Posted November 18, 2012 Author Share Posted November 18, 2012 Żeby nic nie robić, tylko obserwować psa, a jak się zobaczy, że zaczyna się męczyć, to go uśpić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted November 18, 2012 Share Posted November 18, 2012 Czy robiłaś prześwietlenie lub USG aby sprawdzić czy są przerzuty do np. płuc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted November 18, 2012 Share Posted November 18, 2012 Powtarzam to jak mantrę- [U]nie wiek a stan psa [/U]decyduje o ryzyku związanym z operacją. Z większym ryzykiem może sie wiązać operowanie wycieńczonego roczniaka niz zdrowego i w dobrej kondycji staruszka. To że suka ma 14 lat niczego nie przesądza. Guz skoro tak szybko rośnie ,a chcesz suke ratować, powinien byc błyskawicznie usunięty. O ile oczywiście juz nie jest za późno. Do decyzji potrzebne sa podstawowe badania okreslające kondycję serca, wątroby, nerek, układu krwiotwórczego i krzepnięcia ( morfologia, biochemia ekg) i rtg płuc aby wykluczyć istniejące juz przerzuty ( jesli są, to faktycznie operacja nie ma już sensu). Jeśli suka nie jest sterylizowana ( a domyslam sie że nie) to zabieg może w wersji minimum obejmować sterylkę i wyciecie samego guza. Guz powinien także powędrować do badania histopatologicznego. Sterylka w tym wypadku to podstawa bo takie guzy sa w 99% hormonozależne . O profilaktycznym usunieciu całej listwy mlecznej a najlepiej obu mozna pomyślec jesli a/ suka juz po sterylce, bo ta ma bezwzględne pierszeństwo w tym wypadku b/ nie ma przerzutów na płucach no i niestety radzę zmienic weta ,a przynajmniej skonsultowac gdzie indziej, bo ten wyraźnie sukę już przekreślił a to nie wróży dobrze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted November 18, 2012 Share Posted November 18, 2012 Przed operacją zrobić trzeba badanie krwi i sprawdzić czy nie ma przerzutów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted November 18, 2012 Share Posted November 18, 2012 taks dobrze pisze,pod całym jej tekstem podpisuje sie także ja-może temu learzowi po prostu sie nie chce?albo boi się usypiac tego psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.