monika55 Posted November 22, 2012 Author Share Posted November 22, 2012 Malutka Tofinka dobrze się czuje. Zjadła ryżu z kurczakiem, był krótki spacerek. Już na smyczce tak nie dziczeje. Ale ciągle widzę ulgę jak wracamy do domu. To całkowicie bezproblemowy psiaczek. Nawet nie szczeka, a ktoś mówił że yorki drą dzioba o byle co. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted November 22, 2012 Share Posted November 22, 2012 Jeszcze nie mów hop! Moja mała tak na dobre rozkręciła się po dwóch miesiącach. Potem to był najbardziej rozdarty i zawzięty pies jakiego znam. ;) Przekrzyczała nawet Mikusię, co jest nie lada wyczynem.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafra Posted November 22, 2012 Share Posted November 22, 2012 hihihihih przekrzyczeć Mikusię :crazyeye:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted November 22, 2012 Share Posted November 22, 2012 [quote name='monika55']Malutka Tofinka dobrze się czuje. Zjadła ryżu z kurczakiem, był krótki spacerek. Już na smyczce tak nie dziczeje. Ale ciągle widzę ulgę jak wracamy do domu. To całkowicie bezproblemowy psiaczek. Nawet nie szczeka, a ktoś mówił że yorki drą dzioba o byle co.[/QUOTE] Hrabalek też nie szczekał:) Mizianko dla malutkiej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted November 23, 2012 Author Share Posted November 23, 2012 Może coś spadnie? [URL]http://[/URL][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/1708/b844949b5febfbf1med.jpg[/IMG][/URL] [URL]http://[/URL][URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/468/31431cb15258cc89med.jpg[/IMG][/URL] Z tym szczekaniem to dziwna sprawa. Wczoraj zaszczekała na mojego wnuka. Trudno to nazwać szczekiem. Tak jakby szeptem. Albo cos miała ze strunami głosowymi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted November 23, 2012 Share Posted November 23, 2012 Dziwne, prawda? Jakby szczeniątko kwiliło, taki ma głosik. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted November 25, 2012 Author Share Posted November 25, 2012 Dziś pierwszy spacer razem z Dropsem. Biegnie przytulona do niego. Zyskała na odwadze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted November 25, 2012 Share Posted November 25, 2012 Mała wczoraj nie chciała ze mną gadać. Tylko sie przywitała. Dla niej istnieje już tylko Monika:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majka0010 Posted November 25, 2012 Share Posted November 25, 2012 Śliczna jest ;) Oby znalazła najlepszy domek na świecie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted November 27, 2012 Author Share Posted November 27, 2012 Malutka chora. Jeździmy do weta. Czyli domek się odwleka do czasu aż wyleczymy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafra Posted November 27, 2012 Share Posted November 27, 2012 A co się dzieje ???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted November 27, 2012 Author Share Posted November 27, 2012 Uszko chore bardzo. Wymaz zrobiony, leki dane. Przy zastrzyku i czyszczeniu dzielna była, tylko się tak bardzo wtuliła we mnie.Nie chce być DT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted November 27, 2012 Share Posted November 27, 2012 A co malutka dostała do uszka? Biedulka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted November 28, 2012 Author Share Posted November 28, 2012 Wczoraj był zastrzyk, a teraz krople i maść. Już tak bardzo nie trzepie główka. Dzis jakaś pani mająca yorka miniaturę, z taką pogardą spojrzała na Tofi, że już myślałam ją trzasnę. Oczywiście z trudem bo z trudem ale sie powstrzymałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted November 28, 2012 Share Posted November 28, 2012 [quote name='monika55'] Dzis jakaś pani mająca yorka miniaturę, z taką pogardą spojrzała na Tofi, że już myślałam ją trzasnę. Oczywiście z trudem bo z trudem ale sie powstrzymałam.[/QUOTE] Szkoda, trzeba było trzasnąć głupią babę :evil_lol:, z pogardą to niech spojrzy do lustra :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted November 29, 2012 Author Share Posted November 29, 2012 Bo Tofi nie ma fryzurki i trochę rozczochrana. Ale dla mnie ważniejsza była sterylka i leczenie niż fryzjer. Zresztą i tak teraz nie może jeszcze być kąpana. Ale bedzie i z niej jeszcze piękna dziewczynka. Uszko tak już nie dokucza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted November 29, 2012 Share Posted November 29, 2012 Trzeba było babie dać w łeb:diabloti: My mamy często problemy uszne, zwłaszcza u jednej suni, zwykle daję surolan. Malutka mizianko:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted November 29, 2012 Share Posted November 29, 2012 [quote name='monika55']Wczoraj był zastrzyk, a teraz krople i maść. Już tak bardzo nie trzepie główka. Dzis jakaś pani mająca yorka miniaturę, z taką pogardą spojrzała na Tofi, że już myślałam ją trzasnę. Oczywiście z trudem bo z trudem ale sie powstrzymałam.[/QUOTE] Trochę to dziwaczne, gdy starsza Pani prycha do monitora ze śmiechu. Czyli ja. :evil_lol: Ale też myśle, że trza było prać ociec. Natomiast piszę, bo mój Fidel też tak śmiesznie rozkręcał się do szczekania. Najpierw wydawał takie piski, potem zawodził jak zepsuty husky, tak jakby szczekał od końca (trudno to opisać), a dopiero teraz szczeka za to z taką chrypką. Jest u nas od pół roku. PS. Dlaczego najfajniejsze psiaki sa w Jastrzębiu? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted November 29, 2012 Share Posted November 29, 2012 Tego nie wiemy, ale brać i kochać jak kto nie ma! :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted November 30, 2012 Author Share Posted November 30, 2012 Dziś zdejmujemy szwy. Zagojony brzusio pięknie. Ale co się dzieje przy leczeniu ucha. Ho,ho. Takie małe a takie silne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
farmerka63 Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Leczenie ucha... Ja nie mogę mojemu tymczasikowi Zachariaszowi wyczesać brody - kłapie, skubany, jak krokodyl :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted November 30, 2012 Author Share Posted November 30, 2012 Szwy wyjęte. Ucho sprawdzone. Mała utyta. Głodzić ją mam czy co? Dostaje 2 razy i je tak łapczywie że się kiedyś udusi. A i tak ciągle głód w oczach. Żebrze jak zawodowiec.:lol: Drops ją uczy szczekać, a ona jego żebrać.:evil_lol: A w ogóle to cudo jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 zawsze chciałam yorczkę... pewnie gdybym ją miała na dt to już bym nie oddała;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika55 Posted November 30, 2012 Author Share Posted November 30, 2012 I co???:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
farmerka63 Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Przepraszam , że się "wtrancam", ale, Moniko - nie miej złudzeń - Energy jest kompletnie zapudlona :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.