toyota Posted October 7, 2012 Author Posted October 7, 2012 Na przykładzie Joszki można sądzić, że leczenie będzie długie. Nie udźwigniemy opłaty za hotel. Z tego co wiem to u furciaczka zawsze były duże problemowe psy w miejscach kojcowych. Furciaczkowa mieszka w szczerym polu i daleko ma do weta, jakoś kiepsko to widzę, jeśli przyjdzie jeszcze płacić za dojazdy do weta i leczenie. Quote
ewu Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 A nie chcecie spytać Fundacji Emir? Leczyli Tessę, Łezkę, może biedakowi pomogą. [B]Ciotki nadajcie mu imię.[/B] Quote
mysza 1 Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 Pomóc mu trzeba... może zbierajmy deklaracje, BDT chyba żadnego się nie znajdzie. Napisałam do fundacji TRIP, mają szpital i oddział zakaźny (chociaz nuzyca to nie jest taka zakaźna) ale odpisali, że nie mogą pomóc, bo otwierają ten oddział dopiero za 5 tygodni :( Quote
toyota Posted October 7, 2012 Author Posted October 7, 2012 Kolejna kobietka już go ochrzciła - Mikuś :). Quote
ewu Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 [quote name='mysza 1']Pomóc mu trzeba... może zbierajmy deklaracje, BDT chyba żadnego się nie znajdzie. Napisałam do fundacji TRIP, mają szpital i oddział zakaźny (chociaz nuzyca to nie jest taka zakaźna) ale odpisali, że nie mogą pomóc, bo otwierają ten oddział dopiero za 5 tygodni :([/QUOTE] A za 5 tygodni go nie wezmą? Można by opłacić jakiś hotelik przez ten czas, zawłaszcza ,że jest taka propozycja. Quote
iwonamaj Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 [quote name='ewu']A za 5 tygodni go nie wezmą? Można by opłacić jakiś hotelik przez ten czas, zawłaszcza ,że jest taka propozycja.[/QUOTE] To chyba jest niezłe wyjście... Quote
mysza 1 Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 [quote name='ewu']A za 5 tygodni go nie wezmą? Można by opłacić jakiś hotelik przez ten czas, zawłaszcza ,że jest taka propozycja.[/QUOTE] A hotel go przyjmie? Bo jak będzie w hotelu 5 tygodni to już wyzdrowieje i nie bardzo będzie to dobry pomysł trzymać go w szpitalu zakaźnym... w klatce :( Quote
mysza 1 Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 Myslę, że lepiej znaleźć lecznicę, do której go przyjmą i zdiagnozują, podleczą i poprosić tą Panią, która oferowała pomoc finansową o wsparcie na leczenie. Jesli to było 600 zł to niemalo. A podleczonego już przyjmie każdy hotel czy Dt. Quote
toyota Posted October 7, 2012 Author Posted October 7, 2012 Tak to teraz wygląda :(. Dzisiejsze: [IMG]http://img62.imageshack.us/img62/7509/56292761.jpg[/IMG] [IMG]http://img33.imageshack.us/img33/592/13054721.jpg[/IMG] Żeby on w ogóle doczekał pomocy i żeby nic się nie przyplątało, bo jest nieszczepiony :sad:. Quote
iwonamaj Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 Okropne :-(.. Biedulek malutki, straszne... Quote
toyota Posted October 7, 2012 Author Posted October 7, 2012 W klatce była jakaś sraczkowata kupa i dygotał cały. Naprawdę kiepsko. Jeszcze jedno, chyba najgorsze: [IMG]http://img696.imageshack.us/img696/4690/41047594.jpg[/IMG] Quote
kolejna kobietka Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 maluszek biedulinek :-(:-(:-( Mikusiu juz niedlugo! Quote
iwonamaj Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 Co robić? Trzeba go jak najszybciej leczyć :( Quote
ewu Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 [quote name='iwonamaj']Co robić? Trzeba go jak najszybciej leczyć :([/QUOTE] Koniecznie!!! Quote
ewu Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 [quote name='mysza 1']A hotel go przyjmie? Bo jak będzie w hotelu 5 tygodni to już wyzdrowieje i nie bardzo będzie to dobry pomysł trzymać go w szpitalu zakaźnym... w klatce :([/QUOTE] Nużycę się leczy niestety b. długo i lubi nawracać. Na szczęście to chłopczyk nie będzie miał cieczek, często nawraca przy cieczkach. Pamiętam jak było z Tessą. Quote
ewu Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 [quote name='iwonamaj']On tam nie przeżyje :-(:-(:-(...[/QUOTE] Nawet to posłanko takie cieniutkie. Biedne psie dziecko:( A ta Nustusia nie może go wziąć? Jest osłabiony, złapie jeszcze jakieś świństwo... Quote
iwonamaj Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 Ktoś pisał o Emirze... I co kontaktował się ktoś z nimi? Quote
toyota Posted October 7, 2012 Author Posted October 7, 2012 Ja się Emira boję, bo oni często się awanturują :roll:. Quote
iwonamaj Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 Ja nie znam ich, wiem tylko o Tessie i Szirze, pomogli im... Tak się boję o maluszka :(... Nie mam pomysłu jak go uratować, żebrzę na FB, wklejam fotki na swojej tablicy, udostępniam co chwilę... Quote
Kryzia Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 a co z tym PDT w Poznaniu, o którym pisała lika [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/206815-wolne-miejsce-w-PDT-w-Poznaniu[/URL] zapytać czy jest miejsce dla chorego psa i za ile ? Quote
iwonamaj Posted October 7, 2012 Posted October 7, 2012 Chyba trzeba pytać wszędzie, gdzie się da... Czas nagli, trzeba go ratować, chory, w zimnie, nie leczony długo nie wytrzyma:-( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.