Jump to content
Dogomania

Pies, kot i kobylaste, czyli Nestor Wielki i przyjaciele :)


despera

Recommended Posts

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

eria, Nes do fryzjera pójdzie dopiero pod koniec czerwca, wysyłam go mniej więcej co 3 miesiące. Zaraz lecę oglądac focie Kreosiowe:D byłam przed chwilą w galerii sznupków, ale tam mało fotek:eviltong:
Chciałam jeszcze tylko wtrącić zdanko co do mojej wojowniczej kotki... Pół godziny temu wpadła do nas mama mojej koleżanki z jej siostrą, córką i pieskiem(mały kundelek). Weszłam na chwilę do domu, usłyszałam warkot, piski i lament... Wybiegłam, okazało się że Micra rzuciła się na małego Misia i przegoniła go z podwórka:angryy: Naprawdę już nie wiem, śmiać się czy płakać?:shake:

Link to comment
Share on other sites

Nes się zaprzyjaźnia ze wczasowiczami, kocica przepędza gości... Całe życie z wariatami:shake: ;)
Co 4 miesiące-też bym tak chciała... Na tych zdjęciach jest 2 miesiące po, a już zarośnięty:angryy: Przy okazji-Kreosiowe fotki śliczne, ale o tym już pisałam u Ciebie ;)

Link to comment
Share on other sites

Witaj, Despera. Dzisiaj pierwszy raz zaglądam do Twojej/Waszej Galerii, ale na pewno będę tutaj częstszym gościem. Dlaczego? Ze względu na Olbrzyma, no i kicie.

moja przygoda z kynologią zaczeła się od od Olbrzymów, chociaż tak naprawde to kicie były pierwsze w domu. Obecnie nie mam już żadnego Olbrzyma, ale serducho zawsze wyrywa do Czarnych...Eh...

Czarny ma typowy charakter dla Olbrzymów. Jest cudny i nie denerwuj się na niego. Czarne wolno dojrzewają, nawet do 3 lat...
Tulasy Olbrzymie dla Olbrzyma i mizianko dla kici.:loveu:
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

no właśnie znajoma olbrzymka( pojawiała się w galerii i jest na mojej stronce) też bardzo szybko zarasta:roll: ja mam w ogóle cholerne szczęście z Kreonem - pod każdym względen lepeij trafić nie mogłam:lol:

Link to comment
Share on other sites

Asiaczek-witaj w naszej galerii :) Ja generalnie nie narzekam na Nesa, chociaż kiedy odbiega 300 m ode mnie, ja go wołam a on zero reakcji to nerwy naprawdę mogą puścić... Zwłaszcza jak biegnie w stronę ulicy. Ale jako że w domu jest super grzeczny(pod warunkiem że się porządnie wybiega:diabloti:) to ogólnie zawsze wychodzi na plus:D Kicia dziękuje za mizianko:loveu:

eria, ja czasami mam wrażenie, że Nes pod kilkoma względami jest wyjątkiem potwierdzającym regułę... Przynajmniej według książki "Sznaucery" p. Szczerbickiej i Kossowskiej;) Zwłaszcza jeśli chodzi o zdanie "Jego cechami są: wyjątkowa odwaga, której towarzyszy spokój i przezorność, wrodzona dobroć i niewzruszona wierność wobec pana" Odważny... Zza płotu ;), dobry i przyjacielski-owszem, pod warunkiem że człowiek robi to co on chce:mad:, wierny-kto ma żarcie ten ma psa:evil_lol: Ale i tak nie da się go nie kochać... Matko ale się rozpisałam, a tam mnie książki wołają ;) Pozdrawiamy!:hand:

Link to comment
Share on other sites

też mam tą książkę - i akurat ten cytat to cały Kreon i jeszcze ten idelanie do niego pasuje :

"Jakze często zaatakowany na spacerze przez małego lecz zajadłego psa, olbrzym zupełnie nie wie co robić.Najpierw prócuje sprawę obrócić w żart,a gdy to się nie udaje- ucieka, czego nigdy nie zrobi gdy zaatakuje duży pies."
nie raz i nie dwa miałam taką sytuację kiedy mój cielak nie wiedział co robić jak go mały pies zaatakował czy oszczekał, za to do dużych dorosłych samców jest z gruntu agresywny;)

Link to comment
Share on other sites

Ja w sumie też mogę się zgodzić z tym fragmentem... Na ostatnim spacerze Nes został zaatakowany przez 3 jamniki i był nieco zdezorientowany;) W stosunku do dużych psów zachowuje się tak, jak one do niego-albo chce się bawić, albo warczy... Chyba że jest za płotem, to zgrywa groźnego olbrzyma, ale jak coś to ogon pod siebie i w nogi:diabloti: Ale ogólnie to nieźle dogaduje się z psami, na szczęście :)

Link to comment
Share on other sites

W sumie z charakteru chyba podobny do miniaturki:razz: Tylko więcej do głaskania i nie rzuca się do zbyt wielu psów... Bo nie ma zbyt wielu większych:evil_lol: Ważne żeby sznaucerek:D Chociaż teraz marzy mi się jakaś sierotka ze schroniska, ale przynajmniej narazie to nierealne marzenie... Przynajmniej zdaniem moich rodziców:shake:

Link to comment
Share on other sites

Nes też duuużo gada... A właściwie pyszczy do panci swojej ukochanej jak mu coś nie podpasuje:placz:
Aach miałam już sobie iść a tu ruch się zrobił jak nigdy:lol: Ale bardzo mi miło z tego powodu:D Idę podręczyć Szczeniaka bo się nudzi na balkonie:painting: Więc pozdrawiam serdecznie:bye:

Link to comment
Share on other sites

Nie ma poducha z kapci:loveu:

Jak tak czytam, co piszecie o olbrzymkach, to aż by się chciało mieć taki skarb:loveu: ale jednak pozostane wierna dobkom;)
Moja ciocia ma sznaucera i jest on właśnie takim miłym, statecznym panem. Wszędzie go zabiera, nawet jak idzie na cmentarz, bo twierdzi, że nie zosawi psa, żeby się nudził... taki wielki, łagony baranek z niego. Szkoda, że tak żadko u niej bywam;)

Link to comment
Share on other sites

Cześć Pianka :)
Odwiedzać i miziać czarnucha:evil_lol: Mój czarnuch był ze mną nad morzem i dla odmiany był super grzeczny, nie zwracał uwagi na tłumy i szedł przy nodze:D Chociaż raz... ;) Aaa i poznaliśmy śliczną 2-miesięczną sunię sznaucerkę mini cudo po prostu schrupać:loveu:

Miałam zakładać osobny temat, ale poczekam na rozwój wydarzeń i póki co zapytam o zdanie was. Moja koleżanka ma sunię, kupiła ją jako pieska-goldena "bez rodowodu bo siódmy w miocie"... Teraz psica wygląda jak skundlony podhalańczyk z domieszką goldena, ma chyba 3 czy 4 lata. Oprócz tego, niestety, jest zaniedbana-brudna, niewyczesana-koleżanka nie zajmuje się nią, rodzice nie maja czasu, młodsze siostry ewentualnie zainteresowane psem są za małe na spacery więc czasem tylko sie z nią bawią. Sunia jest naprawdę mądra, posłuszna i niezwykle przyjacielska. Ostatnio na moje "trucie" o wychodzenie z psiną na spacery koleżanka odpowiedziała, że nie wychodzi bo ją pies pobrudzi, a nie będzie się przebierać w jakieś stare rzeczy bo ją jeszcze ktoś zobaczy:angryy: Powiedziałam jej co myślę o takim podejściu ale się nie przejęła:shake: Nie wtrącałam się, ale dzisiaj przegięli- wczoraj widziałam suńkę biegającą po osiedlu jakieś 300m od domu, wołałam ale nie słyszała, było za dużo ludzi. Dzisiaj rano przejeżdżałam tamtędy rowerem z Nesem-ona dalej tam była, a pewien facet powiedział, że kręciła się tu całą noc. Odprowadziłam ją do domu, choć nie wiem czy ktoś się ucieszył:angryy: Moja mama rozmawiała z mamą koleżanki, sunia podobała się jej znajomej i pytała o możliwość oddania jej tejże znajomej, która by sie nią zajęła o niebo lepiej. Odpowiedź? "A bierzcie ją, ja jej nawet nie lubię..." niestety okazało się, że znajoma mamy nie może wziąć psa. Szukam jeszcze kogoś, ale jeśli nie znajdę to będzie mnie to męczyć:/ Może wy znacie kogoś kto zaadoptował by psinę? A może w ogóle nie powinnam się wtrącać? Sama już nie wiem:placz:
I wybaczcie że się rozpisałam...

Link to comment
Share on other sites

Pianka, też o tym myślałam, ale dzisiaj przyjeżdża ciotka-zagorzała dogomaniaczka, może uda mi się ją przekonać... Ma teraz wprawdzie 1,5-letniego wnuka, ale sunia jest naprawdę wspaniała i lubi dzieci. Jeśli to nie pomoże, chyba rzeczywiście zostanie mi odzew na PWP. Trzymajcie kciuki!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...