Dżdżowniś Posted September 12, 2012 Posted September 12, 2012 Dziś przed godz 19 usłyszałam mega skowyt przez okno.Padał deszcz a na środku ulicy pod barierką oddzielająca jezdnię stał już potrącony przez samochód jamniś. W ciągu minuty znalazłam się na ulicy ale psiaka zdążył w tym czasie trzepnąć samochód z drugiej strony.Mało nie doznałam ataku serca jak widziałam jak wywija się śmierci spod kół i leci prosto pod nadjeżdzający tramwaj.Poleciałam za nim mało mnie samochód nie potrącił. Pies w szoku wbiegł w małą ulicę i wszedł/ cud/ na schody jakiegoś domu.Przy próbie założenia pętli dość dotkliwie mnie pogryzł ale Ja nigdy nie odpuszczam. Wywinął się ale poleciał znowu na schody więc przy drugiej próbie udało mi się go skutecznie usmyczyć i zaprowadzić do domu. Dziura w głowie z prawej strony , wylew z lewego uch, wstrząs móżgu, prawdopodobnie popękane żebra. Przy próbie podniesienia niestety też mnie udziabał więc musiał iść o własnych siłach. Pies pojechał do kliniki schroniskowej palucha. Nie mógł zostać u mnie z racji nietolerancyjnego Bombata na moim DT. Jest do duży raczej rasowy Jamnik pies ok 4lat Czrny z lekkimi podpaleniami. Piękny. Bez obroży.Foty nie mam bo akurat mi padł aparat a z telefonu bez lampy na fotach był czarną plamą. Jeśli zgłosi się jakaś osoba szukając takiego psa to poproszę o natychmiastowe info żebym mogła tej osobie otłuc mordę.W chwili obecnej jestem w takim stanie że gdybym dopadła jego właścicieli to by ich pogotowie zabrało. Ku**a mam dość debilizmu żebyśmy musiały takie historiie wiecznie przeżywać narażając życie. Mam nadzieję że to biedactwo przeżyje. Nie wiem czy z tak pogryzioną reką pojadę jutro na paluch ale może w piatek się zbiorę to postaram się info wrzucić czy żyje i w jakim jest stanie. Quote
black sheep Posted September 13, 2012 Posted September 13, 2012 Nasz mały dzielny Dżdżowniś:) Oby z tą rękom było wszystko ok, brzmi bardzo nieciekawie. Kurde, mnie jeszcze pies nie pogryzł, ale pewnie boooolii jak cholera. Ciekawe co z psem, dobrze jednak, żeby znaleźli się Ci fantastyczni właściciele Quote
Dżdżowniś Posted September 13, 2012 Author Posted September 13, 2012 Na dziś nikt z mojej okolicy nie szuka Jamnisia. Pytałam w sklepie i w knajpie. Jeszcze tak sobie myślę że może go ktoś z zamochodu wywalił. No nic dopiero minie 24h od jego potrącenia. Ale jak się pojawią to...... Quote
Dżdżowniś Posted September 15, 2012 Author Posted September 15, 2012 Niestety jeszcze nic nie wiem. Ręka mi spuchła jak balon więc zamiast pojechać do chroniska siedzę i się kuruje.Tu widzę że też cisza pod domem nikt o jamnisia nie pytał, ogłoszeń o zaginięciu takiego pięknego pieska też nie ma.Eh Quote
Mika31 Posted September 15, 2012 Posted September 15, 2012 daj go tu [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/173573-Jamniki-i-jamnikowate-w-potrzebie-z-ca%C5%82ej-Polski-%21%21%21%21%21%21?[/url] i tu [URL="http://jamniki.eadopcje.org/"]SOS dla Jamników - Strona Adopcyjna Jamników[/URL] Quote
Dżdżowniś Posted September 16, 2012 Author Posted September 16, 2012 Najpierw niech Ja się dowiem czy on w ogóle żyje /: Kurde tak mi go szkoda. Quote
Dżdżowniś Posted September 16, 2012 Author Posted September 16, 2012 Pies żyje. Potubowany strasznie. Znalazł się właściciel psa. Niestety nie dane mi było/ ochrona danych/ się z nim spotkać. Ale z mrugania okiem pani z informacji zrozumiałam że mieszka całkiem niedaleko ode mnie. Będę się naprawde bacznie rozglądać. Quote
black sheep Posted September 16, 2012 Posted September 16, 2012 Oszzzz kurde!!! Oby bardzo bardzo żałowali i oby się to nie powtórzyło! Powinni oni dostać Twoje dane i przyjść z podziękowaniem. Wrrrr Quote
Dżdżowniś Posted September 16, 2012 Author Posted September 16, 2012 [quote name='black_sheep']Oszzzz kurde!!! Oby bardzo bardzo żałowali i oby się to nie powtórzyło! Powinni oni dostać Twoje dane i przyjść z podziękowaniem. Wrrrr[/QUOTE] Taa doczekam się prędziej następnego podziabania ( (: Ale humor mi się ciut poprawił na taką wiadomość. Quote
black sheep Posted September 16, 2012 Posted September 16, 2012 Ah, jak ja kiedyś psa z rowu wyciągnęłam nosiłam po wetach i strażach m. to jeszcze od właścicieli usłyszałam, że bezczelnie się wpie.... no właśnie;) No więc nie ma za co Dżdżo:) Btw jak tam ręka? Quote
Dżdżowniś Posted September 17, 2012 Author Posted September 17, 2012 Coś spać nie mogę (: Dopiero wczoraj z wieczora opuchlizna zaczęła odpuszczać i już mogę ciut palce zginać, ale jedną dziurę miedzy palcami mam / na oko / taką jak Bombat przy ropowicy. Zagoi się twardzielką jestem ale nie napiszę że nie bolało. Bolało jak *&^%%$$ ((: Psiak żyje, warto było. Zwierzak ma swoje nieświadome szczęście i nie wie że go właściciel wystawił na takie cierpienie i się pewnie mega ucieszył jak go ta idiotyczna masa bezmyślności odebrała z kliniki. Kurcze i mnie to cieszy. czy my jesteśmy trzepnięte czy Ci ludzie ( (:? Quote
black sheep Posted September 17, 2012 Posted September 17, 2012 Pytasz a wiesz - TAMCI!!! :) Ale jesteś pewna, że to się zaczyna goić? Jakiś makabryczny lekko ten opis! Quote
Dżdżowniś Posted September 17, 2012 Author Posted September 17, 2012 [quote name='black_sheep']Pytasz a wiesz - TAMCI!!! :) Ale jesteś pewna, że to się zaczyna goić? Jakiś makabryczny lekko ten opis![/QUOTE] Mądra ciocia a owca przecież z nazwy ((: Tak już się goi. Przez "chwilę " zaczełam się zastanawiac co z sobą zrobić jak mi to spuchło i to po tym jak już wyglądało na gojące się. Dziura między palcami jest i wycieka ropa z płynem ale opuchlizna schodzi, mniej boli ogólnie widać że jest znacznie lepiej. Niby pies nie duży ale jak kła wsadził między palce to odjazd. Rękę do połowy przedramienia mam w siniakach bo dziabał na oślep. Koleżanka jak dziś chciała zobaczyć jak to wygląda to była w lekkim szoku jak nieduży pies może dać czadu. A człowiek w bólu i szale to nie? Pogryzł mnie ast, pogryzł wilczur. Ugryzł mnie mix TTb i boksia w twarz i to tak że pod okiem miałam dziurę. Pogryzł mnie dupel taki że szok i zrobił mi wgłębienie nad kolanem. Pogryzły mnie kiedyś jadowite pająki Eh z tego jestem dumna hehehe (: Wyglądam jak bym się cieła i przypalała ((: Kurde za jakąś laskę z więźnia mnie coponiektórzy biorą. Tekst" a Pani to nie miała przypadkiem jakiś problemów z sobą ?? Hmmm nie, raczej z otoczeniem ( (: Dziurę pod okiem i na twarzy/ zrost po niej/ laserem przy fotoodmładzaniu rozbiłam. Blizny na ręce chce zlikwidować frakselem bo kurde mam dość dziwnego traktowania. Powinnam sie chyba wydziarać ( (: Ale nie wymiękam, nie wymiękam ((: Jeszcze mnie rekin z krokodylem nie udziabał ale kto wie (: Quote
black sheep Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 Nie jestem lekarzem, ale jak Ci się ropa leje to chyba nie jest za dobrze!:cool1: Przecież możesz iść do lekarza i powiedzieć, że pies Cię użarł ale nie wiesz jaki bo był szybki i nie widziałaś. A co do dziarania:) Ja tam jestem za:eviltong::evil_lol: Quote
Mika31 Posted September 18, 2012 Posted September 18, 2012 kup maść z antybiotykiem i zrób opatrunek Quote
Dżdżowniś Posted September 20, 2012 Author Posted September 20, 2012 [quote name='black_sheep']Nie jestem lekarzem, ale jak Ci się ropa leje to chyba nie jest za dobrze!:cool1: Przecież możesz iść do lekarza i powiedzieć, że pies Cię użarł ale nie wiesz jaki bo był szybki i nie widziałaś. A co do dziarania:) Ja tam jestem za:eviltong::evil_lol:[/QUOTE] Ja i lekarz yhyy. Już się goi. Jest gulka jest już ciut zarośnięta rana tak że luzik. I tak bym nie poszła bo patrol nie zgłosił podziabania więc chłopaki miałyby problem, a Ja większość z nich znam i nie chciałam żeby były problemy. Jak bym powiedziała że psa nie znam to skierowałby mnie na zastrzyki przeciwko wściekliźnie. Tak że dzieki laski. Maść kupiłam w opatrunku spałam grzecznie (: Ale w sumie nie wiedziałam że jak dziabnie między palce to się tak zapapra. Wyciągam wniosek i teraz będę bardziej uważać.Ale łatwo powiedzieć i napisać gorzej z wykonem.nie ma tak że da się mieć oczy na około głowy. Sytuacja często wymaga mega szybkiego działania i wtedy nietety często życie psa zależy od tego czy wytrzyma się jego ugryzienie. Doświadczona osoba odróżnia agresję od bronienia się psa w szoku czy bólu z urazem. W tych wypadkach pies aż tak mocno nie gryzie. Gdyby to była agresja to moja rączka dziś wyglądałaby jak sito.W schronisku jestem mega ostrożna po kilku psich akcjach. Ale widziałam jak psy załatwiły jedną laskę/ zresztą sama zawiniła. Brała psa nad którym nie panowała za bardzo i widać było że ma duży problem żeby go utrzymać. Kiedyś wyciągneła go z boksu i jeszcze stała przy klatkach z psami z koleżanką zapinajaca psa a tu nale z drugiej strony wyskakuje jakaś/ śpiąca królewna z innym dziabągiem i w oka mgnieniu psy się o mało nie spieły. Laska zaparła się o kraty od psich boksów żeby psa utrzymać a tu nagle został zaatakowany jej tyłek przez psy zaa szczebli boksu o który się opierała. Nie powinna : ))ale ta sytuacja w sumie mnie tak rozbawiła że nie mogłam przestać się śmiać.Tyłek jej podziabały ale kto mądry opiera się w takiej sytuacji o zakratowane wejścia do boksów z psami. Przecież wiadomo że jak dwa rzucają się do walki to reszta też wpada w szał i mogą chcieć gryźć co im pod paszczę podejdzie. W tym wypadku pojawiły się pośladki ( (: I ta jej mina ( (: Bezcenne. Tyłek miała przygryziony, posiniaczony i obolały no i nauczka. Dobrze że tam była jeszcze jej koleżanka. Ja zawsze nowym czy nawet takim co już przyjeżdżają jakiś czas do schroniska mówię czego robić nie powinni żeby się nie narazić na proste urazy czy pogryzienie. Ale wiecie jak to jest. nie każdy chce słuchać a już mega są poobrażani jak się zwróci uwagę na fakt porywania się z motyką na słońce czyli branie zwierząt których nie są w stanie ogarnąć. Ale co tam doświadczą na własnej skórze to albo zmądrzeją i stwardnieją albo nie i znikną ze schronu tak szybko jak się pojawili. Quote
Mika31 Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 jak mój adopcyjny Pik ugryzł tatę to 2 miesiące się babrało Quote
black sheep Posted September 20, 2012 Posted September 20, 2012 Biedny Dżdżowniś, no zastrzyków bym nie chciała... Laska zakręcona, nie zazdrościłabym jej wracać jakimś tramwajem z dupą poszarpaną;) Quote
Dżdżowniś Posted September 21, 2012 Author Posted September 21, 2012 [quote name='Mika31']jak mój adopcyjny Pik ugryzł tatę to 2 miesiące się babrało[/QUOTE] No i mnie jeszcze pyka z dziurki między palcami (: [COLOR=#222222][FONT=Times New Roman][quote name='black_sheep']Biedny Dżdżowniś, no zastrzyków bym nie chciała... Laska zakręcona, nie zazdrościłabym jej wracać jakimś tramwajem z dupą poszarpaną;)[/QUOTE] : ) )ale wracała. Poluje na jamnisiowych właścicieli. Nie odpuszczę.[/FONT][/COLOR] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.