Jump to content
Dogomania

Kraków - Syria ma wspaniały dom :)


karusiap

Recommended Posts

[quote name='tamb']Jestem szczęśliwa, że Syria ma dom a z ogłoszenia Syrii jeszcze jeden pies, który jest mi wyjątkowo bliski. Dzisiaj się wszystko wyjaśni i jest potrzebna pozytywna energia a nie negatywne emocje. [B]Radość z adopcji jest tak wielka, że przysłoniłe u mnie te wszystkie żale wynikające prawdopodobnie z niedomówień. Nieważne z czego ...[/B][/quote]

[B]ważne jest z czego wyniknęły te żale..[/B]

fakt niepodważalny: agamika bardzo kocha psy i tamb bardzo kocha psy.. ZNAM JE OBIE I TO WIEM.. mam nadzieję, że jeśli ktoś tu pisze o agamice lub tamb, równie dobrze je zna, bo w przeciwnym wypadku sam nie wie co pisze.. rozczarowanie moje i żale, i może jeszcze kilku innych osób wynika z tego, że nie wyjaśniono niedomówień, ale od razu rozsiano plotki i fałszywe oskarżenia.. zwierze jest ważne.. ale "hop" - ciebie cytuję i się z tobą nie zgodzę: człowiek jest równie ważny.. jeśli nie umiesz szanować człowieka, nie umiesz szanować nikogo, psa, kota.. bo to jeden poziom empatii.. nie wolno oskarżać i ranić bezpodstawnie.. a tu, o agamice piszecie źle, o zgrozo nie wiedząc wszystkiego, sami sobie bajki układacie.. przystańcie na chwilę i się zastanówcie, bo mam nadzieję, że tu bywają dorośli ludzie, którzy umieją szanować drugiego człowieka.. bo łatwiej atakować niż się bronić.. wy tu sobie piszecie i myślicie, że to słowa na wiatr.. ale wiedzcie, że każde z nich gdzieś dociera i ma spore konsekwencje.. więc jeśli już piszecie, wyważcie każde wasze słowo, żeby kogoś nie zraniło.. miejcie taką świadomość i weźcie za nie odpowiedzialność.. myślcie, jakby tu być lepszym człowiekiem..

tamarko.. cieszę się, że znalazłaś tyle dobrych domów.. to duże zasługi i duża twoja praca.. przyznałaś, że bywasz apodyktyczna.. jeśli masz tego świadomość, spróbuj czasem przystanąć, by kogoś nie zranić.. bo człowiek jest ważny.. rozpętałaś burzę, a ktoś za to niesłusznie dostaje.. zostały pozamieniane, źle zapisane, błędnie interpretowane czyny i słowa.. tak nie można..

wszyscy cieszymy się z dobrego domu Syrii, bo jesteśmy normalni, bo o jej szczęście WSZYSTKIM chodziło.. ale nie cieszy mnie fakt, że ktoś kogoś zranił.. "po trupach do celu" to niesłuszna droga.. nieporozumienia się wyjaśnia.. jeśli na to nie ma się ochoty, jeśli nie ma się ochoty rozmawiać z tą drugą osobą, to nie walczy się z kimś wirtualnie na wątkach, gdzie każdy może napisać co komu się podoba i nie ponosi za to konsekwencji..

aby nieść pomoc zwierzakom nie możemy nie pomagać sobie, siebie nie szanować.. bo im my jesteśmy silniejsi, tym więcej możemy nieść pomocy, a zwierząta mają większe szanse na szczęście..

myślę, że kilka osób tamarko tak o tej sprawie myśli.. być może tego nie napiszą, bo życie jest okrutne, bo boją się, że ich Luna lub Porto nie będą miały szansę na ogłoszenie w Dzienniku.. zwykły ludzki strach o zwierzęta, którymi się opiekujemy..

przy tym wszystkim należy pamiętać nie tylko o tym, że tamb znalazła syrii dom.. należy pamiętać tez o tym, ze o Syrii życie i zdrowie, psa w schronisku, agamika i karusiap walczyły, niech zgadnę: dwa - trzy lata? troszkę więcej nieprzespanych nocy.. a na razie to ona dostaje..

[COLOR=black]bo piękną rzeczą jest fakt tamarko, że znalazłaś dla syrii i wielu innych psów piękne domy.. tego nikt nie podważa i to twoje zasługi.. ale nie piękną rzeczą jest fakt tamarko, że kogoś niesłusznie pomówiłaś..[/COLOR] nieporozumienie zamieniełaś w oskarżenia.. bardzo mi przykro, że coś takiego się wydarzyło..

zostawiam was z tymi moimi, dla większości pewnie niezrozumiałymi, przemyśleniami.. zawsze można przewinąć stronę postów do przodu..

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 234
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Edytko, to nie jest tak jak piszesz. Nikogo nie pomówiłam a możliwości ogłaszania bezdomnych zwierząt nie traktuję jak narzędzia władzy. Ogłaszam zwierzęta (po moich szczeniakach pierwsza jest Tora Agnieszki) i cieszę się jak trafiają do dobrych domów.
Jeśli chodzi o całą sytuację to zdystansowałam się i jest mi przykro, że tak się stało, tym bardziej, że polubiłam Agnieszkę i dotąd (począwszy od łapania Saby i Kajtka) wszystko układało się bardzo dobrze. Przeanalizowałam całą sytuację i wiem, jakie błędy zostały w kontaktach międzyludzkich popełnione. Lubię mieć wszystko przygotowane i wpadłam w panikę, że Agnieszka nie odzywa się mimo, że wielokrotnie o to proszę nawet na wątku, żeby określić termin i sposób przekazania dokumentów. Znam Agnieszki wspaniały stosunek do zwierząt ale nie wiem, czy nie gubi, nie zapomina itp. Znamy się wszyscy na płaszczyźnie niesienia pomocy zwierzakom a na innych polach nie... Więc panika a co za tym idzie niepotrzebne emocje. Kiedy zadzwoniłam, natrafiłam na negację mojego planu, którego byłam pewna i rozmowa nagle się urwała. Nie byłam pewna, czy to był przypadek i przestałam rozmawiać z Agnieszką tylko prosiłam Ciebie o przekazanie informacji gdzie i kiedy spotkanie z potencjalnymi domkami. Urwał się kontakt, narosły negatywne emocje, sytuacja urosła w wyobraźni i zrobiło się bardzo nieprzyjemnie. Były niedomówienia, może nieuzasadnione obawy ale nie było pomówień i złych intencji. Jeśli Agnieszka odezwałaby się wtedy i normalnie odpowiedziała, nie byłoby tego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tamb']Edytko, to nie jest tak jak piszesz. Nikogo nie pomówiłam a możliwości ogłaszania bezdomnych zwierząt nie traktuję jak narzędzia władzy. Ogłaszam zwierzęta (po moich szczeniakach pierwsza jest Tora Agnieszki) i cieszę się jak trafiają do dobrych domów.
Jeśli chodzi o całą sytuację to zdystansowałam się i jest mi przykro, że tak się stało, tym bardziej, że polubiłam Agnieszkę i dotąd (począwszy od łapania Saby i Kajtka) wszystko układało się bardzo dobrze. Przeanalizowałam całą sytuację i wiem, jakie błędy zostały w kontaktach międzyludzkich popełnione. Lubię mieć wszystko przygotowane i wpadłam w panikę, że Agnieszka nie odzywa się mimo, że wielokrotnie o to proszę nawet na wątku, żeby określić termin i sposób przekazania dokumentów. Znam Agnieszki wspaniały stosunek do zwierząt ale nie wiem, czy nie gubi, nie zapomina itp. Znamy się wszyscy na płaszczyźnie niesienia pomocy zwierzakom a na innych polach nie... Więc panika a co za tym idzie niepotrzebne emocje. Kiedy zadzwoniłam, natrafiłam na negację mojego planu, którego byłam pewna i rozmowa nagle się urwała. Nie byłam pewna, czy to był przypadek i przestałam rozmawiać z Agnieszką tylko prosiłam Ciebie o przekazanie informacji gdzie i kiedy spotkanie z potencjalnymi domkami. Urwał się kontakt, narosły negatywne emocje, sytuacja urosła w wyobraźni i zrobiło się bardzo nieprzyjemnie. Były niedomówienia, może niuzasadnione obawy ale nie było pomówień i złych intencji. Jeśli Agnieszka odezwałaby się i normalnie odpowiedziała, nie byłoby tego.[/quote]

ja uwazam ze jest winna agamika,znac jej nie musze,skoro kocha zwierzeta powinna sie cieszyc ze syria ma dom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edit_f'][B]ważne jest z czego wyniknęły te żale..[/B]

fakt niepodważalny: agamika bardzo kocha psy i tamb bardzo kocha psy.. ZNAM JE OBIE I TO WIEM.. mam nadzieję, że jeśli ktoś tu pisze o agamice lub tamb, równie dobrze je zna, bo w przeciwnym wypadku sam nie wie co pisze.. rozczarowanie moje i żale, i może jeszcze kilku innych osób wynika z tego, że nie wyjaśniono niedomówień, ale od razu rozsiano plotki i fałszywe oskarżenia.. zwierze jest ważne.. ale "hop" - ciebie cytuję i się z tobą nie zgodzę: człowiek jest równie ważny.. jeśli nie umiesz szanować człowieka, nie umiesz szanować nikogo, psa, kota.. bo to jeden poziom empatii.. nie wolno oskarżać i ranić bezpodstawnie.. a tu, o agamice piszecie źle, o zgrozo nie wiedząc wszystkiego, sami sobie bajki układacie.. przystańcie na chwilę i się zastanówcie, bo mam nadzieję, że tu bywają dorośli ludzie, którzy umieją szanować drugiego człowieka.. bo łatwiej atakować niż się bronić.. wy tu sobie piszecie i myślicie, że to słowa na wiatr.. ale wiedzcie, że każde z nich gdzieś dociera i ma spore konsekwencje.. więc jeśli już piszecie, wyważcie każde wasze słowo, żeby kogoś nie zraniło.. miejcie taką świadomość i weźcie za nie odpowiedzialność.. myślcie, jakby tu być lepszym człowiekiem..

tamarko.. cieszę się, że znalazłaś tyle dobrych domów.. to duże zasługi i duża twoja praca.. przyznałaś, że bywasz apodyktyczna.. jeśli masz tego świadomość, spróbuj czasem przystanąć, by kogoś nie zranić.. bo człowiek jest ważny.. rozpętałaś burzę, a ktoś za to niesłusznie dostaje.. zostały pozamieniane, źle zapisane, błędnie interpretowane czyny i słowa.. tak nie można..

wszyscy cieszymy się z dobrego domu Syrii, bo jesteśmy normalni, bo o jej szczęście WSZYSTKIM chodziło.. ale nie cieszy mnie fakt, że ktoś kogoś zranił.. "po trupach do celu" to niesłuszna droga.. nieporozumienia się wyjaśnia.. jeśli na to nie ma się ochoty, jeśli nie ma się ochoty rozmawiać z tą drugą osobą, to nie walczy się z kimś wirtualnie na wątkach, gdzie każdy może napisać co komu się podoba i nie ponosi za to konsekwencji..

aby nieść pomoc zwierzakom nie możemy nie pomagać sobie, siebie nie szanować.. bo im my jesteśmy silniejsi, tym więcej możemy nieść pomocy, a zwierząta mają większe szanse na szczęście..

myślę, że kilka osób tamarko tak o tej sprawie myśli.. być może tego nie napiszą, bo życie jest okrutne, bo boją się, że ich Luna lub Porto nie będą miały szansę na ogłoszenie w Dzienniku.. zwykły ludzki strach o zwierzęta, którymi się opiekujemy..

przy tym wszystkim należy pamiętać nie tylko o tym, że tamb znalazła syrii dom.. należy pamiętać tez o tym, ze o Syrii życie i zdrowie, psa w schronisku, agamika i karusiap walczyły, niech zgadnę: dwa - trzy lata? troszkę więcej nieprzespanych nocy.. a na razie to ona dostaje..

[COLOR=black]bo piękną rzeczą jest fakt tamarko, że znalazłaś dla syrii i wielu innych psów piękne domy.. tego nikt nie podważa i to twoje zasługi.. ale nie piękną rzeczą jest fakt tamarko, że kogoś niesłusznie pomówiłaś..[/COLOR] nieporozumienie zamieniełaś w oskarżenia.. bardzo mi przykro, że coś takiego się wydarzyło..

zostawiam was z tymi moimi, dla większości pewnie niezrozumiałymi, przemyśleniami.. zawsze można przewinąć stronę postów do przodu..[/quote]


skoro agamika taka dobra i cudowna,czemu tu nie wyjasnia tej sprawy?

ja tylko dlatego sie wtrącam bo macie takie swoje stare grono osób ktore sie znacie na wzajem i nie wpuszczacie nikogo opcego.
chce byc wolontariuszem ale jak tu byc nim jak wychodzą takie rzeczy dziwne,niedomowienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tamb']Majku, będzie dobrze. Nie martw się o nas.[/quote]


nie chodzi o martwienie sie tylko o relacje miedzy nami,tzn szacunek.

Widzisz to tak jest WY długo pomagacie juz i takpostępujecie jak byscie mielli inne prawa,robicie to co chcecie,poco o tym pisac na wątku jak wyjasniac nie macie ochoty.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj widzałam sie z państwem Syrii. Kupili podkłady higieniczne dla Gralla, który przebywa w hotelu i bardzo potrzebuje własnego domu. Państwo koniecznie chcieli pomóc w jakiś sposób, a że Grall potrzebuje 3 podkłady dziennie, każda ilość się przyda. Syria jest cudowna, grzeczna ale przy zmianie trasy spaceru była zdenerwowana. Polubiła jazdę samochodem, długie spacery po parku i jest bardzo szczęśliwa. Może będzie fotorelacja z wizyty poadopyjnej, jeśli agamika zrobiła zdjęcia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...