Jump to content
Dogomania

Redi już za TM ale macha ogonem do Dżizyska, który zajął jego miejsce w hoteliku.


Mysia_

Recommended Posts

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

Badania hormonalne potwierdziły niedoczynność tarczycy,

Dżizysik rozpoczął kurację hormonami tarczycy... + tablety na wątrobę i dieta wątrobowa,

rokowanie jest niepewne bo wcale nie wiadomo jak zareaguje na te leki. Po samym niuńku oprócz tego przełysienia plecków "nic nie widać", że ma aż tak marne wyniki tej biochemii, ładnie je, nawet ładnie się załatwia, od dawna nie było tych beznadziejnych kupek jak na początku dłuższy czas... żadnych wymiotów ani innych sensacji...

Tak czy inaczej teraz intesywnie wspieramy wątróbkę - mam nawet zdobyczne puszki hepatica na ok. 2tyg, trzymam mu teraz bardzo ostrą dietę żeby podreperowac wątóbkę. Medycy robili mu też usg wątroby bo w pierwszej chwili jak zobaczyli wyniki biochemii to typowali że to nowotwór wątroby. Obraz na tym usg pokazywał duże zmiany niemal na zcałej powierzchni wątroby ale wyraźnego guza, nowotworu nie znaleźli.

Za kilka tygodni mamy przyjść znowu na te wszystkie badania, do kontroli i zobaczymy czy podawanie tego hormonu poprawi ogólny stan.

Rachunek ostatecznie wyszedł dużo niższy niż się zapowiadało...230,- (za usg wcale nam nie policzyli)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

No i nie przywiozłam zdjęć Dżizysa. Bo on nie miał najmniejszej ochoty pokazać się na dworze. Leżał na swoim posłanku i ani myślał się chłodzić. A prześmiesznie wyglądał z tym łysym grzbietem i falującymi włosami na nogach. Trochę go sfilmowałam, to jak znajdę czas, to go spróbuję obrobić i wrzucić. A ze zdjęć tylko tyle:

 

_IGP4540.jpg

 

_IGP4570.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Dżizys miał przygodę... Zanim sdążyłam tu coś napisać - już wszystko się wyjaśniło. Otóż Dżizysek, który na ogół nawet nie fatyguje się do drugiej części ogrodu, bo daleko i pod górkę - rozpłynął się w powietrzu. Biedna Kikou zarwała noc żeby go odszukać. A Dżizysek myślał chyba że to święta się zbliżają, bo znalazł sobie stajenkę sąsiada, ułożylł się na sianku i przespał noc elegancko...

Link to comment
Share on other sites

...mysle że nie bez znaczenia jest fakt że ostatnie kilka dni jest bardzo ciepło i Dżizysik tak sie wiosennie wypuscił... 

ale stres był olbrzymi, nawet chyba się nie domyslicie z jakiego powodu najbardziej: Dżizysik  ma te łyse plecki i najbardziej przerażał mnie fakt żeby nie trafił na jakieś "małoświatłe" osoby w kwestii chorób skóry (czyli 95% mieszkańców wsi) które każde łysienie pieska nazywają parchem i traktują nawet widłami żeby się parchem własne psy, króliki etc. nie pozarażały... nawet w ogłoszeniach napisałam że to niedoczynność tarczycy żeby każdy wiedział że to nic groźnego... żeby nikt go nie skrzywdził

.. jest tez zabawny element tej historii. DZizysik wypuścił się na wieś  w wełnianym golfiku... więc kiedy zaczęłam rozklejać ogłoszenia i pytać ludzi, kazdy kto go spotkał bardzo dobrze go pamiętał... bo łysy pies w golfie to nie taka znowu codzienność ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 1 month later...

Ma swój wdzięk! :) Kikou mówi, że teraz jest już łysy na grzbiecie jak kolano. No nie udało się z tym zawalczyć. Ale za to, od kwietnia nie zdarzyła się mu biegunka. Jednak te podwyższone dawki hormonów mu służą. No i jest kochany i grzeczny! I zawsze załatwia się na dworze! Chyba jako jedyny!

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...