Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted (edited)

Witam-mam problem a raczej pytanie i prosze Was o pomoc.

Mam w domu prawie 3-letniego psa, mieszanca, sredniej wielkosci, wykastrowanego. Mam rowniez trojke dzieci w wieku od 5 do 11 lat. Pies jest lagodny z jednym wyjatkiem-gdy wyczuje , ze dziecko (obce) sie go boi, jest nerwowy i probuje na takie dziecko skoczyc i je ukasic (nie ugryzc, raczej poszczypac). Jesli jednak dziecko w ogole sie go nie boi, to i pies nie reaguje, jakby znali sie od zawsze.Dodam, ze nigdy ( z pewnym wyjatkiem, ale o tym za chwile) nikogo nie zaatakowal, nikomu nie zrobil krzywdy, nie rzuca sie na nikogo ani nie oszczekuje.

Mamy w sasiedztwie chlopca, kolege mojego syna, ktorego nasz pies niestety nie trawi. raz podczas wizyty u nas chlopak pokazal , ze sie go boi, zaczal panikowac na jego widok, krzyczec, piszczec i pies probowal go poszczypac-udalo mu sie go podrapac, ale na szczescie nic powaznego sie nie stalo. Od tej pory staralam sie, by maly do nas nie przychodzil, ale jak wytlumaczyc synowi, by nie przyprowadzal kolegi do siebie? Bylo kilka wizyt, ale tylko na ogrodzie, nie w domu. Maly niestety nalezy do tych "natretnych" i jak sie mowilo, zeby juz sobie poszedl, to wychodzil drzwiami i wracal oknami - doslownie. Dodam tez, ze moja starsza corka przyprowadza do domu kolezanki (czesto nawet u nas spaly) i nigdy nie bylo jakichkolwiek problemow. Staramy sie rowniez podczas wizyt obcych dzieci, by psy (mamy ich wiecej, ale tylko z tym jednym sa klopoty) byly w pomeszczeniu, gdzie beda mialy spokoj i cisze .
Nasze psy nigdy nie sa wypuszczane luzem (tylko jak idziemy na spacer na laki), poniewaz nie mamy jeszcze ogrodzenia (dopiero sie wybudowalismy) i dopoki go nie ma, wolimy nie draznic sasiadow, Psy zasze chodza na smyczy, nie szczekaja , nie rzucaja sie, jak ktos kolo nas przechodzi. Sa raczej dobrze ulozone-sa to psy, ktore sa wystawiane, procz oczywiscie wspomnianego juz mieszanca.. Nigdy nikomu nie zrobily krzywdy ani nikomu nie podpadly-sa ogolnie bardzo towarzyskie i przyjacielsko nastawione, ale z racji ich wygladu (buldogi angielskie) ludzie niestety sie ich czesto boja :(.

Ale przejde do rzeczy-dzis mial miejsce przykry wapadek-doszlo do tego, ze przyszedl do mnie sasiad, nawrzeszczal na mnie, ze nie chce miec takich sasiadow (sam ma kota, ktory biega calymi dniami samopas i szcza i sra gdzie popadnie ;/)i powiedzial, ze albo swojego psa uspie, albo on zglosi, ze trzymamy agresywnego niebezpiecznego psa i rozpusci takie wiesci po calej okolicy. A powod tego byl taki- jego syn, wspomniany juz kolega naszego syna, bawil sie z nim oczywiscie przed naszym domem. Psy spaly spokojnie w kuchni. Nagle syn przyszedl z placzem, bo spadl z rowerka i dosc mocno krwawil. przychodzi zawsze przez garaz i pomieszczenie gospodarcze, a ze byl w szoku, nie zamknal drzwi pomiedzy pomieszczeniem gospodarczym a korytarzem (drzwi od garazu zamknal). Wszedl do kuchni, gdzie byly psy po flaster, i wypuscil naszego psa. W tym samym czasie kolega syna wszedl sobie sam do naszego domu (do pomieszczenia gospodarczego), o czym ja nie wiedzialam-bylam w kuchni i dawalam synowi flaster. Nasz pies wypuszczony z kuchni wybiegl na korytarz i przez otwarte drzwi wszedl do pomieszczenia, gdzie byl kolega syna. Ten jak go zobaczyl zaczal wrzeszczec, piszczec i uciekl z domu, a nasz pies za nim . maly zatrzymal sie na ulicy i zaczal tak wrzeszczec, ze cala ulica wyszla z domow, a nasz pies stal obok chyba bardziej wystraszony od niego. Zero reakcji-zadnego skakania nic. Ja oczywiscie wybieglam i psa zlapalam, maly przestal krzyczec. Spytalam, czy nic mu sie nie stalo, on na to ze nie, ze sie tylko wystraszyl, ale pies mu nic nie zrobil, nawet na niego nie skoczyl, poprostu za nim wybiegl, po tym jak ten wtargnal do naszego domu... maly poszedl usmiechniety ze mna, zeby zabandazowac kolano synowi po tym jak spadl z rowera , dostali lody i poszli jakby nigdy nic na dwor.

No i chwile po tym mialam wizyte sasiada-ojca chlopaka-z pretensjami, ze mam psa zabojce!!!! I ze wszyscy sasiedzi juz sa powiadomieni, ze maja uwazac na swoje dzieci !!!!

Jestem cala rozstrzesiona, mam dosc... A co Wy o tym myslicie???

Jesli w zly temat wrzucilam post, to przepraszam i prosze admina o przeniesienie ;) Ale jestem tak zdenerwowana, ze chyba juz nie mysle :((((

Edited by ClarasHeart
Posted

Nie zazdroszczę sytuacji :(

Psa się oczywiście nie pozbywaj, sąsiada olej, nawet jeśliby chciał kogoś nasłać to powinien mieć mocne dowody na to, że pies rzeczywiście jest niebezpieczny. Nie ma dowodów to guzik może zdziałać.

Ale:
psa na czas wizyty dzieci najlepiej nie zamykaj w osobnym pomieszczeniu luzem tylko go przywiąż. Chodzi na spacery, krzywda mu sie nie stanie, zawsze możesz mu załatwic jakieś zajęcie typu kong czy kosc do obgryzania. Dzieci są jakie są, nie ma co od nich wymagać, bo w razie czego i tak to Ty poniesiesz odpowiedzialność.

Pamiętaj że zgodnie z polskim prawem masz obowiązek tak przypilnować psa aby nikomu nic się nie stało. Czyli np. w przypadku ogrodzonej działki- furtki maja być pozamykane NA KLUCZ, podobnie jak brama wjazdowa, musza być odpowiednie tabliczki informujące o psie.

Posted

Dziekuje za wskazowki.

Pies byl w domu, a dzieciak byl na dworze i sam sobie wszedl do naszego domu, bez pukania, dzwonienia... Tzn. ze musze sie we wlasnym domu zamykac na klucz? Ja rozumiem, ze to sa tylko dzieci, ale czy to znaczy, ze moga od tak sobie wchodzic do obcego domu, tym bardziej ze wiedzial, ze w srodku moze byc pies, ktorego on sie boi :(?

Posted

[quote name='ClarasHeart']Dziekuje za wskazowki.

Pies byl w domu, a dzieciak byl na dworze i sam sobie wszedl do naszego domu, bez pukania, dzwonienia... Tzn. ze musze sie we wlasnym domu zamykac na klucz? Ja rozumiem, ze to sa tylko dzieci, ale czy to znaczy, ze moga od tak sobie wchodzic do obcego domu, tym bardziej ze wiedzial, ze w srodku moze byc pies, ktorego on sie boi :(?[/QUOTE]


Dziecka nie obwiniaj, sama mu pozwalasz przychodzić ;) skąd dziecko ma wiedzieć że w tym akurat pomieszczeniu może być pies, dziecko to roztrzepana istota niestety, nie pomyśli otworzy nie te drzwi i może stać się krzywda. Piszesz że pies tylko podszczypuje czasami dzieci, które się go boją. Ja bym takiego psa z oczu nie spuszczała, zwłaszcza, że po domu biegają Ci jednak dzieci- nie wiesz czy pewnego dnia coś mu nie strzeli do głowy i zamiast uszczypnąć na prawdę chapnie.

Wyjścia są dwa:
1. Koniec wizyt obcych dzieci (czy przynajmniej tego chłopca) i mocne pilnowanie żeby przypadkiem podczas Twojej nieobecności syn go nie przyprowadził, do tego pogadanie z rodzicami tego chłopca, uświadomienie im że mają dziecka pilnować bo nie życzysz sobie, żeby do domu wchodziło bez zapowiedzi
2. Zadbanie o odpowiednią izolację psa

Chyba sama zdajesz sobie sprawę z tego, że łatwiej będzie zadbać o odpowiednią izloację psa. Juz nawet nie musisz go przywiązywać w pokoju- możesz załatwić odpowiedni klucz do danego pomieszczenia, założyć zamek, kłódke i na czas wizyty dzieci w ten sposób izolować psa od nich

Posted

Przede wszystkim - powiedz dobitnie rodzicom dziecka i dziecku, że nie pozwalasz mu na samodzielne, bez pozwolenia przychodzenie do Twojego domu. Nie ma po co pozwalać na takie zachowania, to - jakby nie było - obce dziecko. Dzieciom swoim wytłumacz, żeby najpierw konsultowały z Tobą wizyty, abyś mogła wcześniej odizolować psy dla ich i swojego spokoju.
Poza tym - znajdź takie miejsce dla psów, gdzie będą one miały spokój, tzn. masz pewność, że nikt nie wejdzie do nich. Może wystarczy np. pokój zamykany na klucz, moze oddziel część domu, gdzie to dziecko ew. wejdzie, jak już się uprze, a nie wejdzie dalej? Dziwisz się, że musisz zamykać własny dom - dla mnie to oczywiste, szczególnie jeśli nie macie ogrodzenia; to też zaproszenie dla włamywaczy, pijaczków czy innej patologii. Jeśli nie chcesz zamykać całego domu - tak jak mówiłam, załóż zamek w którychś drzwiach i powiedz dzieciom, ze dalej z gośćmi niezapowiedzianymi wchodzić nie mogą. Nie wyobrażam sobie, żeby zamykać psy na klucz na cały dzień w jednym pomieszczeniu, bo jakiś dzieciak może sobie przyjść. Gdy wybudujecie ogrodzenie - zróbcie furtkę na domofon i zamek.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...