Jump to content
Dogomania

Podgryzanie-jak sobie z tym poradzić?


Kłapoucha

Recommended Posts

Witajcie,
jestem wolontariuszką w bydgoskim schronisku dla zwierząt i jeden z naszych adopcyjniakow (od wtorku w nowym domu) w domu zaczął podgryzać. Jest to suczka 2-letnia,baaardzo żywiołowa. Kasia (dziewczyna,która ją adoptowała),pisze,że podgryza najczęściej w zabawie.
Mi samej wydaje się,że to przez to,że jej poprzedni opiekunowie preferowali takie zabawy za szczeniora.
ale kompletnie nie wiem,co jej poradzić?
jak się z tym uporać?
byłabym wdzięczna za pomoc :)

Link to comment
Share on other sites

Witajcie, ja mam dokładnie ten sam problem. Przygarnęłam błąkającą się sunię (jest z nami od 2 tyg) i makabrycznie podgryza w zabawie. Mam siniaki na rękach, podarte ubrania i wracam do domu brudna...Sara (nowe imię) jest wspaniała, łagodna, kładzie się na plecy kiedykolwiek do niej podchodzę (lub kiedy dzieci podchodzą) jednak kiedy ją spuszczam ze smyczy jest jak wulkan energii i szaleje a kiedy podbiega do mnie galopem to wiem że zaraz skoczy lub chwyci zębami. Staram się z nią wychodzić na spacer lub bawić przy domu rzucając patyki żeby tą energię rozładować ale to tylko ją pobudza! Dziś mnie tak boleśnie złapała że graniczy to z ugryzieniem a nie podgryzieniem. Raczej nie działa na nią przerwanie zabawy bo to duży pies (coś na kształt goldena tylko że kundel) i kiedy ja nie chcę się bawić to muszę ją oboma rękami przytrzymywać i kłaść na ziemię albo przypinać żeby nie mogła mnie dosięgnąć zębiskami (a ma spore). Poza tymi napadami szału jest po prostu kochana: całą noc śpi na korytarzu (odpukać nic nie pogryzła), jest psicą która pakuje się na kolana pyskiem żeby ją głaskać. Kolega który zajmuje się hodowlą psów i sam ma własne dość "ciężkie" rasy (dog argentyński) powiedział że muszę jej wlać żeby załapała ... jakoś ta teoria do mnie nie przemawia. Po pierwsze wydaje mi się że ona już dostała w kość od życia a po drugie kiedy odruchowo chlapnęłam ją w kufę kiedy mnie przygryzła to ona mi oddała jeszcze mocniej ;-)
Mamy ją już 2 tyg czy dopiero 2 tyg- i żadnej poprawy po "przerwaniu zabawy". Sara ma około 10 miesięcy więc może to po prostu młodzieńcza głupota? i minie z czasem?

Link to comment
Share on other sites

Wracanie brudnemu z zabaw to raczej klasyka dobrych spacerów ;) Podgryzanie natomiast - ostry krzyk "nie" i zdecydowane wyjście np. z pokoju, przerwanie zabawy albo odesłanie psa na inne miejsce - psie miejsce. Możesz też zastosować technikę - "nie" i przerwa zabawy - dajesz psu gryzak i jak pies gryzie, chwalisz - w ten sposób pies wie, jakie zachowania pochwalasz, a jakie nie. Wlanie psu nie jest raczej dobrą techniką. Jest u Was bardzo krótko - problemy tej natury moga się ciągnąć i jeszcze pół roku, a moze dłużej - póki suka nie dorośnie.

Link to comment
Share on other sites

do zabawy z psem bierzcie "coś". coś to zabawka, patyk, piłeczka, gryzaczek cokolwiek, co pies może gryźć do woli i to psu podkładajcie pod zęby zamiast ręki i chwalcie wylewnie jak zacznie gryźć zabawkę. jak zdarzy mu się złapać rękę to stanowcze i ostre NIE, przerwanie zabawy, chwila oddechu, rozpoczęcie przez was zabawy zabawką i pochwała jak pies ugryzie zabawkę.
papuch, psa naucz komendy siad i waruj. jak się za bardzo nakręci to wtedy sprowadzasz go do parteru komendą, a nie siłowaniem się, i czekasz aż pies się uspokoi.

Link to comment
Share on other sites

LadyS i Beatrix- dzięki za odpowiedź. Sara umie już "siad" teraz przechodzimy do "waruj". Czasami wydaje mi się że są dni kiedy podgryza mniej i mam już nadzieję że to za nami a następnego dnia problem powraca. Dzieje się to wtedy kiedy Sara jest nakręcona zabawą- co do gadżetów to rzucam jej piłkę, patyk i ma z tym ostrą zabawę ale kiedy galopem wali na mnie z piłką to ją po drodze rzuca na ziemię i mnie taranuje (już jej się częściej udaje omijać) a zęby do ręki. Tak jakby to był jej sposób na 'najlepszą' zabawę ;-(.
Beatrix, kiedy mówię jej "siad" jak jest w takim ferworze to ona robi 'siad' ale głowa jej lata na boki żeby coś chapnąć zębiskami. Macie rację trzeba pracować i tyle. Powiedzcie czy trening zorganizowany byłby mi pomocny czy trenować na własną rękę w domu? Mam we wsi kilka kilometrów odemnie ludzi którzy organizują szkolenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='papuch'] Tak jakby to był jej sposób na 'najlepszą' zabawę ;-(.[/QUOTE]
bo ręka jest mięciutka, ciepła, dobra do gryzienia, a do tego ucieka przed psim pyszczkiem i piszczy jak ją się dobrze capnie:evil_lol: musisz sprawić, ze ta ręka to bezużyteczna do zabawy będzie, jak pies ugryzie to przerywaj zabawę, zastygaj w ruchu, niech ręka przestanie być atrakcyjna po ugryzieniu.

[QUOTE]
Beatrix, kiedy mówię jej "siad" jak jest w takim ferworze to ona robi 'siad' ale głowa jej lata na boki żeby coś chapnąć zębiskami.[/QUOTE]
a jakbyś jej wtedy do pyska jakieś żarełko wrzucił?

[QUOTE]Powiedzcie czy trening zorganizowany byłby mi pomocny czy trenować na własną rękę w domu? Mam we wsi kilka kilometrów odemnie ludzi którzy organizują szkolenia.[/QUOTE]
a co to za ludzie? generalnie najlepiej jest pewne rzeczy pokazać, zobaczyć jak pracujesz z psem i wtedy dać jakieś rady, co poprawić, co jest dobrze i takie tam. tylko kwestia tego, żeby nie pójść na szkolenie, które naszego psa zepsuje, bo trenerzy będą z tych, co to wyznają jedną słuszną metodę a nie dobierają metodę pod psa.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...