joanka40 Posted August 10, 2015 Posted August 10, 2015 Pieknych wybiegalas sobie tych psychologow. No i znowu wydatki...Czyli zamiast ciuszka, będzie puszka. A te zwirzoki na L. to rzeczywiście jakies sroluchy koszmarne. Za wyjatkiem Twojej Lu oczywicie. A Lodki i Luskoty to po jednych pieniądzach są jak widzę. Możemy sobie pogratulowac takich egzemplarzy. Quote
rytka2 Posted August 11, 2015 Posted August 11, 2015 Lu wpisuje sie w towarzystwo posrancosikanców jak najbardziej toz ona miała wieczne zapalenia pecherza i polewała .Tak jej sie spadobało,ze potem zaczeła polewac 'z nerwów' czyli wrazajac swe niezadowolenie.Jak sie szczyle do domu przeniosły juz w 2 miejscach nalała ze złosci...jedak na szczescie dała se spokoj no przeciez pokazała wsciekłosc a domu se zasmradzac nie bedzie;)Dobrze ,ze zwróciłaś uwage na ten szczegół juz zadne zwierze nie dostanie imienia na L. Szczyle sa okropne rozrabiaja rozwalaja mi chate mozna powiedziec sztany.Madyt zirytowany w domu szczyle na podwórku rzadzi młody kociak sąsiadów,który kocha wojcia Madyta (Lu nie lubi)biega za nim a M odgania sie jak od muchy a z musi ratowac sie ucieczka:) Quote
joanka40 Posted August 11, 2015 Posted August 11, 2015 No to masz pełne rece roboty i pewnie jestes zmęczona. Takie maluchy potrafią człowieka znokautowac wręcz profesjonalnie. A jeśli Lu tez jest szczochem to rzeczywiscie, z tymi imionami na L. trza przystopowac. Wiesz, jak to L jest jest na początku, to może oni to sobie tłumaczą tak: L. jak Lejec, Lejek, Lejtuch. Czyli droga wolna do lania. Quote
rytka2 Posted August 13, 2015 Posted August 13, 2015 przy szczylach jest roboty troche ale kurcze urocze są już mi żal sie z nimi rozstawać.Czarny lubi sie przytuac spac mi na plecach ,brzuchu .Dziewczyna (biała) nie bardzo wiadac ,ze dotyk czleka nie sprawia jej przyjemnosci narazie;)W poniedziałek dzien psiokoci...jade autem pełnym sttforów; Mea do fryzjera,Lodek obciac pazury,kot siory Artur pazury,szczyle do weta na odrobaczenie i kontrole.Dla M I LU musze kupic srodki odrobaczajace, jeno najbardziej schorowany Antek nic nie potrzebuje bo zapasy leków ma na 3 miesiace. Zabieram sie za ogłoszenia i zastanawiam sie bo mogła bym w zasadzie zrobic im wyprawke tj.oddac z kuweta, transporterkiem ,miskami,drapaczkiem (mam akcesoriów zawsze wiecej niz zwierzat np. 4 kuwet 2 koty , 4 transporterki 2 koty itd.takie hobby jak widze musze kupic cos dla stfora )czy to dobry pomysł? zdjecia słodziaków do ogłoszen robiłam.łtwo nie było bo aparat nie ma zoom i ledwo zipie ale słodziaki same sie bronia ,sliczny zawsze dobrze wyglada. Quote
rytka2 Posted August 13, 2015 Posted August 13, 2015 najlepiej razem jakby dom znalazły nierozłaczki czy wszystkiemale koty lubia spac w kuwetach?i to brudnych fujj. Quote
rytka2 Posted August 18, 2015 Posted August 18, 2015 sliczności chłopak rozrabiaka,gryzie ,najpierw działa potem mysli,bardziej smiały i sam przychodzi na mizianie.Dziewczyna obserwuje ,zastanawia sie ,ostrożna,delikatna ,liże mnie po rekach szczególnie po włosach (wiadomo goła skóra obrzydliwa dla kota jest),myje i opiekuje sie bratem.Naprawde dziewczyna mi imponuje mimo,ze ostrożna i b.strachliwa to ona postanowiła ,ze trzeba wołać help i gonić ludzia uratowała siebie i brata.Chłopak ja to facet szedł za siorą jak cien ,dupa wołowa a teraz jak siora pozałatwiała wszystko udaje hojraka.No choc tyle rozumu miał,żeby siory nie spuszczać z oka;) Quote
rytka2 Posted August 18, 2015 Posted August 18, 2015 Madryt od tygodnia spi w łazience na koszu z bielzną a Lulka wcale w domu spać nie chce juz 3 noce poza domem(co przez 5 lat z 3 noce w sumie wczesniej sie jej zdarzył)ucieka nie chce dac sie złapać.Mam nadziej,ze im przejdzie ta obraza majestatu lub,ze maluchy szybko dom znajdą zanim mi sie L z domu wyprowadzi. Quote
rytka2 Posted August 26, 2015 Posted August 26, 2015 zapraszam na bazarek dla kociaka Shreka (czarny)bo Fionka juz w ds http://www.dogomania.com/forum/topic/148325-lampa-chrombutyrouterr%C3%B3%C5%BCne-innedo-6092015-godz2000/?p=16342983 ps. a M nie obrażony tylko chory był zapalenie gardełka miał głos stracił nawet nie mógł powyzywac na szczyle ..teraz juz dochodzi do siebie a zastrzyki jak mu daje(antybiotyk w zastrzyku co by gardełka nie draznic tableta) to zadowolony wręcz ani drgnie wie,ze to mu ulge przynosi moj Mądrala;) Quote
rytka2 Posted August 29, 2015 Posted August 29, 2015 wujek Madryt zazdrosnik ale krzywdy nie zrobi i kociaki lubia wujka za to ciotka Lulka nie lubi zadnego kota,kociaka i ją omijaja z daleka. https://www.youtube.com/watch?v=3GLJaTmPJAo&feature=youtu.be Quote
rytka2 Posted September 18, 2015 Posted September 18, 2015 Czarny dzis zawieziony do nowego domku Madryt i Lulka odetchneli z ulgą;) Quote
joanka40 Posted November 7, 2015 Posted November 7, 2015 Rytka, ja oczywiście wszystko czytam co piszesz na wątku, bo przecież nie mogłoby być inaczej. Piękne kociaki uratowałas Piękny Człowieku :) Quote
rytka2 Posted November 8, 2015 Posted November 8, 2015 piękna ha dobre;) koteczka trafiła do Gniezna nie sprawia zadnych problemów a kłocur całkiem blisko mnie i okazał sie swinia która leje na łózka jak jest sam(panstwo w pracy).Na szczescie Pani bardzo go kocha i nie robi z tego problemu.Byłam go po miesiac po adopcji odwiedzic tj zawiozłam mu większa kuwete, zwirek ,drapak po prostu jego rzeczy bo myslałam,ze moze tęskni a ten gnojek udawał,ze mnie nie zna.Widac było,ze mnie poznał ale nie chciał na mnie patrzeć, odwracał wzrok specjalnie to tyle w temacie jak zwierzaki przezywaja rozstania z dt;)zreszta co sie dziwie jak moja Lu ja pojedzie do siory to chowa sie przede mna panicznie i ucieka. Quote
joanka40 Posted November 8, 2015 Posted November 8, 2015 No patrz - leje w kordłę... Może jak straci jajka to się ogarnie. Dobrze, że go pancia kocha i nie przeszkodzaja Jej mokre spodnie i wlosy od czasu do.czasu. Nie ma to jak.założyc czysciutkie galoty i usiąść na zaszczanym tapczanie. Jakiś czas temu przeglądałam watek Skrzata tego.z avatara i tam napisałam, że też.szczal do łozka. Ja już nie pamiętałam, że do.łozka, ale pamiętam, że szczal i, że mu przeszło jak.go pozbawili klejnotow. Quote
joanka40 Posted November 8, 2015 Posted November 8, 2015 A na temat niewdzięcznosci kociej oraz kocich zanikow pamięci to.tez cos wiem. Wyjątkowo.pogrywajacy gatunek :) Quote
rytka2 Posted November 18, 2015 Posted November 18, 2015 a tak w ogle to nie wiem czy sie chwaliłam ale trafił sie idiota co w koncu adoptował M .Także M domujuz nie szuka :) Quote
joanka40 Posted November 19, 2015 Posted November 19, 2015 Jak to ? Ja nic nie wiem. Gdzie jest Madrytowski ? Ja uwielbiam teksty o nim. I co teraz będzie ? Wieści jakieś są ? Co u niego Gdzie rezyduje nasz macho ? Czekam z niecierpliwościa na wieści. Pozdrawiam :) Quote
joanka40 Posted November 19, 2015 Posted November 19, 2015 A może to nie o Madryta chodzi tylko o jakiegoś innego kota na M. o którym zapomnialam. A jesli to jednak M. to jestem baaaaaaaaaardzo :) ciekawa kto go wypatrzyl. Quote
rytka2 Posted November 19, 2015 Posted November 19, 2015 A może to nie o Madryta chodzi tylko o jakiegoś innego kota na M. o którym zapomnialam. A jesli to jednak M. to jestem baaaaaaaaaardzo :) ciekawa kto go wypatrzyl. yymm nie jestem do konca zadowolona z tej adopcji nie o takim domku dla M marzyłam finasowo ledwo wiąrze koniec z końcem,babka jakaś taka rozwchwiana,nueotyczna(tu troche z kota)można nawet powiedzieć lekko świrnięta no ale M nie mógł być przeciez z statusem bezdomny do konca życia w koncu trzeba było zmniejszyc oczekiwania i wyadoptować gada.Rezydencji nie zmienił bo to dt stał sie ds. Kiedys policzyłam sobie to miałam w ciągu 5 lat 14 psów i 12 kotów na dt były wśród nich sliczne i fane a te najpaskudniejsze,najbrzydsze,najstarsze i najwredniejsze zostaja ze mną (chyba do mnie pasują). ps.oczywiscie wiesci bedą o kolejnych wyczynach M tj.pare dni temu M budzi mnie w nocy bo chce gurmecika a ja go odgoniłam a on mi w twarz to ja siadam na łózku chwytam daje 4 klapsy M odchodzi do drzwi ale tam chwile sie zastanowił nad tym co go spotkało i ruszył na mnie z misja 'zemsta' .Dobiega w 3 susach do mnie chwycił obiema łapmi moja reke i ugryzł.Tak mnie rozsmieszył,ze wstałam i dałam mu nagrode gurmecika. Quote
joanka40 Posted November 19, 2015 Posted November 19, 2015 Ryciu :) ogromnie się cieszę, że M. znalazł dom u zafascynowanej nim kociary . Tak ma być i już :) Czy ja dobrze doczytałam, że mieszkacie koło siebie ? Jeśli tak to super . Bo wtedy od czasu do czasu cos o M. napiszesz. A nie znasz kogoś przyzwoitego kto chciałby Luske ? Bo to byłoby coś :) Quote
rytka2 Posted November 20, 2015 Posted November 20, 2015 hi hi to ja jestem ta idiotka co adoptowała M .M zostaje ze mną na stałe;)teraz moge mu pokazac papiery pacz jestes moj nie fikaj bo moge robic z toba co chce;)Do tej pory M był formalnie podopiecznym fundacji Animalia ja byłam DT jego. przykro mi ale az tak szalona nie jestem ,zeby Luśke adoptowac ani nie znam takiego wariata;) 1 Quote
joanka40 Posted November 20, 2015 Posted November 20, 2015 Jaaaaa...no to Madrytowski jest cały happy, sięgnął gwiazd, znalazł swoje szczęście i swoją Mamuske :) A ja to zrozumiałam, że jakaś sąsiadka, mieszkająca blisko dorwala M. , bo skrycie się w nim podkochiwala od dłuższego czasu. A tu proszę :) M. został u swojej Ryci :) Szkoda, że nie znasz nikogo, kto marzyłby o Lusce. Ona jest taka fajna jak śpi, nie przemieszcza się i pielucha dobrze się d...py trzyma...i to by było na tyle w kwestii zalet. Ona powinna mieć swoją oborę i wózek na kółkach, na którym zapierniczałaby po tej oborze z jakaś kozą i owcą przykładowo. Quote
joanka40 Posted November 20, 2015 Posted November 20, 2015 W sumie to to co się Lusce przytrafilo, a doprowadziło ją do takiego stanu w jakim jest, na dzień dzisiejszy i tak nie ma znaczenia. Ale kręgi sa tak wciśnięte, jakby kto od góry ja czymś walnął. A w tym roku na tejże wsi, gdzie Luska stała się ofiarą przestępstwa miało miejsce kolejne tym razem morderstwo. Do zabójstwa doszło w biały dzień , świadkowie słyszeli podejrzane szepty, a następnie baba ze wsi po szemranej rozmowie ze swoim chłopem, wzięła łopate i poleciała kołysząc tłustym zadem pod krzok róży. Po kilku minutach kocmołuch wrócił, wycharczał : no załatwione... Przeprowadzone dochodzenie wykazało zamordowanie krecika za pomocą łopaty, czyli waliła baba szpadlem jak oszołomka - zbrodniarka jedna... Na wsi takie sa zwyczaje i L. też pewno jakim kijem zarobiła. PS Czytałam, że kreciki są pod ochroną częściową, czyli z działek można przeganiać, ale przecież nie trzeba zabijać łopatą... Inny Pan łapie kreciki do klatki łapki i wynosi poza teren swojego ogródka. Można cywilizowanie ? Można. ...a nie mordować z zimną krwią... Quote
Ajula Posted November 30, 2015 Posted November 30, 2015 ja jednak muszę znaleźć czas, żeby częściej zaglądać na dogo, bo jak widać jestem w tyle z aktualnymi wieściami :) Gratulacje Madryt! Quote
rytka2 Posted July 25, 2016 Posted July 25, 2016 dawno mnie tu nie było,odeszły nasze psy Lodek i Atos :(Madytowski i Lulka w rozkwicie jak to o tej porze roku kiedy są upały dziczeją,Luka od miesiaca nie spi ze mna wręcz mnie unika(chyba,zeby nie smierdziec człowiekiem)coraz pozniej w nocy przychodza,zrobi sie chłodniej kijem nie wygonisz z domu;)Ciut mogły sie tez poobrażać bo mam w domu tymczasa do adopcji a one nie lubią takich gości.Komu kota komu bo ide do domu... Quote
rytka2 Posted June 1, 2017 Posted June 1, 2017 MADRYCIK był dosc mocno chory (infekcja wirusowa)ale po chorobie stał sie jeszcze piękniejszy niz przed:) 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.