Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

MAm ponad 2letniego psa,mieszańca spaniela.Kupialm go w pseudohodowli,z tego co wiem nie byl bity.jako szczeniak nie bal sie niczego.Potrzebuje pomocy,wskazowek czy czegos takiego by psa ustawic do pionu.
A wiec mam z nim taki problem,ze pies jest agresywny w stosunku do ludzi obcych.Nawet jezeli widzi ich poraz drugi,trzeci nadal jest w stosunku do nich agresywny.Wyjatek stanowi 10 osób.do tej pory negatywnie i agresywnie reaguje na dwie osoby z rodziny.Jest to ciotka,która się z nim drażniła kiedy był szczeniakiem i siostra cioteczna ktora ma jakies 25lat.
Już jedną zaatakował.
Obserwując go w poblizu obcych mu ludzi stwierdzilam,ze sie ich boi.Siersc jezy mu sie wzdlug kregoslupa,ostroznie sie cofa,obserwuje,a kiedy musi zaczyna szczekac i warczy.
Psa nigdy nie spuszczam ze smyczy.Gdyz mam obawy co do tego,ze ucieknie i kogos zaatakuje.
Kiedys uderzył dziecko zebami w brzuch.Sytuacja byla taka,ze byl sam w domu,ciemno wszedzie,a dziecko weszlo do domu.Pies do dziewczynki nic nie ma,lubi ja.
Wspomne jeszcze,ze mieszkam na wsi.
Proszę o jakies wskazówki,porady co robić,by pozbyc sie wiekszosci tej agresji lekowej(o ile sie nie myle).

co do specjalisty-nie mam odpowiednich kosztów by sie do owego wybrac.i wiem,ze to powazna sytuacja.a na psinie mi bardzo zalezy.
i kiedy ja wychodze z domu bez niego pies piszczy.nie lubi kiedy sie go zostawia samego,ale po paru sekundach przestaje.pies spi ze mna na lozku.

Posted

Staraj się trzymać jak największą odległość i zamiast przytrzymywać psa na smyczy, przytrzymaj go sobą :) czyli, inaczej - stań się dla psa ostoją w której znajdzie oparcie i zrozumienie. Nagradzaj go gdy jest spokojny w obecności innego człowieka, organizuj spacery w miejscach najpierw mało zatłoczonych. Co to znaczy "a kiedy musi zaczyna szczekać i warczy"? On nie ma nigdy, przenigdy tego musieć! Masz go zasłonić sobą, odwrócić, albo karabinem maszynowym pozabijać wszystkich którzy denerwują Twojego psa. To Ty się rozprawiasz z otoczeniem i Ty pokazujesz, że nikt nie jest jego wrogiem.
Dużo nagradzania. Czy lubi, gdy go głaszczesz, czy się stresuje? Jak się wtedy zachowuje - odchyla się, odwraca głowę, liże się, podnosi fafle, mruga, ziewa, oblizuje się?

Mieszkasz na wsi - cudownie! Nie jesteś w żadnym zaludnionym po brzegi mieście! Ktokolwiek przechodzi (lubiany, nielubiany, znany, nieznany) - nagradzasz. I przede wszystkim - nie pozwalasz na dotykanie psa.
Możesz w następnym etapie (gdy będziesz w stanie podejść bliżej. Na początku możesz trzymać odległość 20m jeśli to sprawia, że jest spokojny, stopniowo ją zmniejszając) prosić obcych ludzi, by rzucili (nie dali, rzucili) mu nagrodę.

Innym sposobem jest ćwiczenie BAT (Behavior Adjustment Training). Podchodzisz z psem na odległość w której jest ok (widzi człowieka ale nie robi to na nim wrażenia) i czekasz na pierwszy sygnał uspakajający albo na to, że pies odwróci się do Ciebie i wówczas radośnie odbiegacie i nagradzasz. Jeśli zdasz sobie sprawę że jesteście za blisko i pies już nie podejdzie do Ciebie możesz lekko go przyciągnąć. Celem ćwiczenia jest to, aby przyszedł do Ciebie zanim zacznie być agresywny. I tak w kółko z 20 razy.
Możesz to ćwiczyć na kimkolwiek. Może pod sklepem są jacyś panowie popijający piwko, którzy praktycznie się nie ruszają? Świetny początek. Zresztą nie obchodzi Cię to, co kto robi, tylko nieruchomy człowiek wymaga mniejszej odległości niż skaczące dziecko na skakance.
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=x544OdtgpSg[/URL]

Posted (edited)

Tzn.Jeżeli jest ta chwila,w której jest aż tak przestraszony tymi ludźmi.

[COLOR=#000000]'[/COLOR][COLOR=#000000]Na początku możesz trzymać odległość 20m jeśli to sprawia, że jest spokojny, stopniowo ją zmniejszając) prosić obcych ludzi, by rzucili (nie dali, rzucili) mu nagrodę.' a jak pies powinien prawidlowo sie zachowac?[/COLOR]

Edited by Antropik
Posted

Idealne zachowanie to spokój i stanie w miejscu, z tym że tego szybko go nie nauczysz więc powinien ewentualnie np. wycofać się za Ciebie, czy też odejść. Oczywiście jeśli stopniowo go będziesz przyzwyczajać do mniejszej odległości powinno to wyjść samo z siebie. Musisz myśleć, że obecnie pies widzi człowieka jak przez lornetkę - bardzo, bardzo blisko i w wielkim rozmiarze. A potem lornetka się powoli psuje, szkiełka pękają i okazuje się że człek nie taki wielki i straszny jak go malują ;)
Dopasuj odległość do człowieka - jeden rzuci nagrodę w sposób dla psa agresywny, będzie chciał poklepać, musisz zastrzec aby psa nie dotykać i być zawsze o krok do przodu z przewidywaniem sytuacji. Drugi zrobi to delikatnie, a trzeci położy ją na ziemi. Najlepszy jest drugi, bo trzeci może oberwać gdy jego twarz znajdzie się na poziomie psa, może puścić psu oczko, nieodpowiednio się zgarbić przyjąć, złą postawę. Im więcej dziwnych ludzi, krzyczących na psa itp., wypracujecie sobie z dalszej odległości, tym mniejszy będzie stres. Ludzie są często niestety nieprzewidywalni dla nas, a co dopiero dla psa.
Ale, istnieją też inne sytuacje: treserka Susan Garrett ma trzy psy, z czego dwa nieszczególnie się lubią. Położyła legowiska tych dwóch psów obok siebie, kazała obu tam się ułożyć. 10letni pies, a więc generalnie - wyszkolony i cacy, nie położył się, dopóki nie oddaliła legowisk od siebie. Każdy pies ma swoje granice, ale lepiej, żeby nie wykonał polecenia i odszedł, niż aby się rzucił - ale tego psa musisz nauczyć właśnie np. BATem, że odejście jest przez Ciebie ekstra chwalone. Czasami wymagamy od psa zbyt wiele a on musi wiedzieć, że jeśli ma wybierać między wykonaniem polecenia i potem zareagowaniem agresją a niewykonaniem i odsunięciem się, to ma wybrać tą drugą opcję.

Posted

Co do sytuacji w, której pies "uderzył zębami" dziecko, bo było ciemno to nie jest tak dokońca. O ile pies nie ma żadnych problemów zdrowotnych związanych ze wzrokiem to... pies widział, wyczuł że to jest ten człowiek - dziecko do, którego "nic nie ma". I tu niestety zwaliliścię winę na to, że było ciemno, a psa tym usprawiedliwiacie. Więc zapewne pies nie odczuł żadnych konsekwencji za to co zrobił. Powinniście ODRAZU stanowczo zareagować - np. odciągnąć psa za skórę na karku Dużym błędem było to, że pozwalałaś ciotce, czy komukolwiek drażnić się z psem. Pies wyrobił sobie skojarzenie, że trzeba walczyć, warczeć, szczekać i w konsekwencji atakować ludzi, przelał to na większość ludzi z jakimi się spotyka. I w tym jest cały fix...

Psu musisz pokazać, że TY kontrolujesz otoczenie, ludziom zabronić szybkiego, agresywnego podchodzenia do psa, głupiego gadania, patrzenia w oczy psu, czy wyciąganie do niego ręki i za żadne skarby świata nie pozwolić ludziom głaskania od góry - dla psa to jest coś takiego jak "przyciskanie do ziemi" więc coś co jest dla niego próbą walki. Jeżeli już, to niech go głaszczą od spodniej części pyska, to jest jakby "podnoszenie samooceny" - uniesienie głowy..

Delikatnie przeciągnij smycz tak aby pies znalazł się za tobą - stworzysz jakby ścianę , oparcie dla psa. Pies wkońcu załapie, że nic mu się przy Tobie nie dzieje, bo go bronisz ciałem. Troche to potrwa,ale ... wkońcu psy to wredne małpy , ciekawskie zwierzęta, które wkońcu chcą poznać "z kim to ta moja pańcia / pańcio tak sobie dyskutuje" i wkońcu delikatnie wyjdzie z za Ciebie, żeby obwąchać... i w konsekwencji zobaczy że 'przecież ten facet ta baba, to żadno zagrożenie"

Najpierw naucz siebie spokoju, i konsekwencji w stosunku oczekiwań do ludzi...Niech ignorują Twojego psa a zajmą się rozmową.

Posted

a ja sobie zaznaczę i będę podczytywać

mam zasadniczo bardzo przyjacielskiego psa, mieszkam w centrum miasta
pies toleruje ludzi nawet tych głośnych i przechodzących bardzo blisko, można z kimś rozmawiać,można siedzieć wśród ludzi,
ale
kiedy chodzę z psem po Karkonoszach jego tolerancja na ludzi się zmniejsza -w schroniskach górskich (gdzie sypiamy albo jemy) stara się zachować cicho, tam jakoś godzi się z tym że są ludzie
ale już na szlaku -sierść mu się jeży, gdy ktoś znienacka podejdzie zbyt blisko, gdy gdzieś sobie siedzimy
a już najbardziej denerwują go panowie, którzy przechodząc nachylają się nad nami (siedzimy przy szlaku i odpoczywamy), bo koniecznie chcą coś powiedzieć o tym jak świetnie znają się na psach i w ogóle

pies jest młody-ma ok 1,5 roku
agresywnie reaguje bardzo rzadko -z większością osób sam się chętnie wita, nie lubi tylko tych, którzy wpychają się na nas
albo mocno pachną albo bardzo głośno mówią i blisko podchodzą (jeśli nawet biegną, ale nie na nas tylko obok -nie reaguje)
ja ich też nie lubię

myślę ze on ich odbiera jako zagrożenie
czyli nie czuje się tak do końca bezpiecznie?czyli niedobrze?

Posted

[quote name='Patmol']

myślę ze on ich odbiera jako zagrożenie
czyli nie czuje się tak do końca bezpiecznie?czyli niedobrze?[/QUOTE]

Jest niepewny bo nie zna dobrze tego terenu, nie wie co go może spotkać, a niekontrolowana agresja (czyli nie na komende) zawsze, lub prawie zawsze bierze się z niepewności i strachu. Połóż się na ziemi na wysokości Twojego psa, zobacz jak wygląda facet, który właśnie do Was podszedł, nawija coś po chińsku, do tego patrzy Ci się w oczy i staje przodem i jeszcze kładzie Ci na głowie wielką łape, która troche waży i przyciska Cię do ziemi.. Tak tego człowieka - obcego człowieka widzi Twój pies.

Posted

ja leże/siedzę wtedy najczęściej na wysokości psa i jak taki facet nadchodzi to muszę się podnieść i powiedzieć mu żeby spadał
i on się wtedy obraża najczęściej

psa nie dotyka -nawet ręki nie zdąży dobrze wyciągnąć
(jestem niemiła, jak ktoś bez pytania chce dotknąć mojego psa-odpuszczam tylko niedopilnowanym przez rodziców dwulatkom -one uwielbiaja podbiec znienacka i wtulić się w szyję mojego psa)

po prostu jak siedzimy, to ja się wyluzowuję i patrzę sobie na kwiatki albo gadam albo uważam, żeby mi się herbata na spodnie nie wylała
a mój pies nie odpuści -tylko obserwuje; a ma lepszy ode mnie wzrok (widzi bardzo daleko), słuch i węch
patrzę na niego i wiem -tam na horyzoncie na pewno jest duży pies albo wiewiórka albo człowiek - i na każe stworzenie inaczej reaguje
więc nawet wiem co tam jest - bo on to pokazuje
zawsze zauważy/poczuje przede mną:oops:

Posted

[quote name='Patmol']j pies nie odpuści -tylko obserwuje; a ma lepszy ode mnie wzrok (widzi bardzo daleko), słuch i węch
patrzę na niego i wiem -tam na horyzoncie na pewno jest duży pies albo wiewiórka albo człowiek
zawsze zauważy/poczuje przede mną:oops:[/QUOTE]

To też nie jest zbyt dobre. W psie uruchamia się tryb pracy - stróża. On nigdy nie odpoczywa z tego co piszesz... Zajmij może wtedy psa ? Może kup kong? Żeby mógł się skupić na czymś innym - niekoniecznie na tym, czy przypadkiem ktoś nie idzie.

Z tym, że zrywasz się na równe nogi gdy ktoś do Was podchodzi, dajesz psu znać, że coś się dzieje, i on reaguje jak reaguje... Troche więcej luzu :)

Posted (edited)

nie zrywam się na równe nogi tylko się podnoszę
bo trudno jest rozmawiać z facetem (szczególnie dużym), żeby spadał i nie zawracał głowy -jak się np. leży albo półleży

pies uwielbia obserwować świat-
robimy dziennie dobrze ponad 20 km po górach - jak nic się nie dzieje, to on na postojach sobie leży i oko sobie przymknie, ale i tak jest czujny
obserwuje w taki psi sposób -uszami, węchem
czasem ktoś idzie -to on nie reaguje, tylko jak ktoś nachalnie pcha się do nas

i co on z tym kongiem miałby robić? toczyć się go nie da po kamieniach, ani po wysokiej trawie
a poza tym pies wtedy leży i odpoczywa; ale i obserwuje po psiemu
no, bo w lesie i lisa można zobaczyć i jelenia i sarnę (często) i wiewiórkę (jeszcze częściej)
las jest ciekawy

Edited by Patmol
Posted

[quote name='Patmol']
i co on z tym kongiem miałby robić? toczyć się go nie da po kamieniach, ani po wysokiej trawie
a poza tym pies wtedy leży i odpoczywa; ale i obserwuje po psiemu
no, bo w lesie i lisa można zobaczyć i jelenia i sarnę (często) i wiewiórkę (jeszcze częściej)
las jest ciekawy[/QUOTE]

Pies może robić jedną rzecz na raz - albo leży i odpoczywa, albo jest czujny. Podnoszenie uszek czy węszenie podczas tego gdy leży to jest dla niego praca a nie odoczynek - stąd jego zachowanie o, którym piszesz. Po co ma reagować na ludzi, którzy się nie zbliżają? Pilnuje Was przed tymi, którzy właśnie się zbliżą - taka praca...

Kong, to taka zabawka behawioralna, która ma w środku napchane smakołyki i gdy jest czas na odpoczynek - dajesz mu zabawke i na niej sie skupia... Taki relaks :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...