xxxx52 Posted October 30, 2012 Share Posted October 30, 2012 czy sa poczynione kroki celem ukarania ,tej ekipy ponoc "weterynarzy" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Henia Posted November 6, 2012 Share Posted November 6, 2012 To co piszecie jest dla mnie nieprawdopodobne! Mieszkamy pod Poznaniem i wybieraliśmy się do tej kliniki za naszym buldogiem Jasiem. Kogo profesjonalnego możecie polecić? Mamy straszne problemy ze skóra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted November 6, 2012 Share Posted November 6, 2012 [quote name='Henia']To co piszecie jest dla mnie nieprawdopodobne! Mieszkamy pod Poznaniem i wybieraliśmy się do tej kliniki za naszym buldogiem Jasiem. Kogo profesjonalnego możecie polecić? Mamy straszne problemy ze skóra.[/QUOTE] Omijaj duzym lukiem ta Klinike Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalia.aleksandrov Posted November 8, 2012 Share Posted November 8, 2012 2 buldogi leczy właśnie Tomek deska [url]www.mobivet.pl[/url] - więc polecam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Henia Posted November 8, 2012 Share Posted November 8, 2012 Dzięki, a jakie doświadczenie ma dr Deska? Nie słyszałam wcześniej tego nazwiska. Na stronie nie ma doświadczenia zawodowego. Zastanawiam się też co ze sprzętem... Słaby jakiś ma... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalia.aleksandrov Posted November 8, 2012 Share Posted November 8, 2012 Zależy co i jak - dr Deska pracował wczesniej w klinice dra Gołańczyla. Nie ma RTG ani USg - jeszcze - bo dopiero otworzył gabinet. Ale jest świetnym diagnostą i ma pasję i serce do zwierzaków. Jeśli chodzi o klinikę, gdzie jest sprzęt - to polecam klinikę Wartecki&Śliwa w swarzędzu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted November 9, 2012 Share Posted November 9, 2012 [quote name='natalia.aleksandrov']Zależy co i jak - dr Deska pracował wczesniej w klinice dra Gołańczyla. Nie ma RTG ani USg - jeszcze - bo dopiero otworzył gabinet. Ale jest świetnym diagnostą i ma pasję i serce do zwierzaków. Jeśli chodzi o klinikę, gdzie jest sprzęt - to polecam klinikę Wartecki&Śliwa w swarzędzu.[/QUOTE] czy Sliwa to kobiety nazwisko? jezeli tak to musi sie troche podszkolic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalia.aleksandrov Posted November 9, 2012 Share Posted November 9, 2012 Tak, kobiety - ale to nazwa kliniki. Tam w Swarzędzu leczę zwierzaki u doktora łukasza, baaaardzooo kompetenty, swietny chirurg-ortopeda! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Balbinka Posted November 9, 2012 Share Posted November 9, 2012 Witam, z tego co mnie wiadomo "dr" Łukasz jest technikiem weterynarii:-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted November 9, 2012 Share Posted November 9, 2012 [quote name='natalia.aleksandrov']Tak, kobiety - ale to nazwa kliniki. Tam w Swarzędzu leczę zwierzaki u doktora łukasza, baaaardzooo kompetenty, swietny chirurg-ortopeda![/QUOTE] To dobrze dla psow,ze dobry kompetentny chlop z wiedza i glowa na karku umie dac prawidlowa diagnoze i je wyleczy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted November 9, 2012 Share Posted November 9, 2012 [quote name='Balbinka']Witam, z tego co mnie wiadomo "dr" Łukasz jest technikiem weterynarii:-o[/QUOTE] No nie chyba zartujesz?Przeciez technik weterynari nie moze operowac i przewodzic leczeniu.A masz jego stempel na karcie leczenia psa,to bedzie wszystko jasne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Balbinka Posted November 9, 2012 Share Posted November 9, 2012 [quote name='xxxx52']No nie chyba zartujesz?Przeciez technik weterynari nie moze operowac i przewodzic leczeniu.A masz jego stempel na karcie leczenia psa,to bedzie wszystko jasne.[/QUOTE] nie mam,ponieważ leczę moje psy u Warteckiego,ale Łukasz pracował poprzednio u dr Majki na Piątkowie i wtedy,jak pamiętam,był właśnie technikiem,a nie sądzę aby to się zmieniło od tego czasu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zyga Posted November 9, 2012 Share Posted November 9, 2012 [quote name='xxxx52']No nie chyba zartujesz?Przeciez technik weterynari nie moze operowac i przewodzic leczeniu.A masz jego stempel na karcie leczenia psa,to bedzie wszystko jasne.[/QUOTE] Obojetne czy technik,czy laborant,to i tak bezpieczniejsze niż zawieżc psa do "kliniki: na Mieszka. Może trzeba czekac aż nowe kadry się wykształcą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted November 10, 2012 Share Posted November 10, 2012 [quote name='Zyga']Obojetne czy technik,czy laborant,to i tak bezpieczniejsze niż zawieżc psa do "kliniki: na Mieszka. Może trzeba czekac aż nowe kadry się wykształcą?[/QUOTE] Wazne jest tez czy ci ksztalca sa dobrze wyksztalceni i ida z pradem postepow w medycynie. Wazne jest czy ci co sa weterynarzami ,pracuja tylko dla kasy czy z powolania i checi pomocy chorym zwierzetom? Klinika na Osiedlu Mieszka pdchopdzi (po tym co czytam i przeczytalam)pod klinike zarobkowiczow na "sile"kosztem zywych istot.Wychodza z zalozenia ze"pieniadz nie smierci"a chore zwierze to...........!zostawie bez komentarza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted November 12, 2012 Share Posted November 12, 2012 szczerze mówiąc to jestem w szoku, chodzę do kliniki na Mieszka ze swoimi psami od parunastu lat, bo zawiodłam się na innych wetach i dopiero tam moje psy były normalnie leczone. I to co czytam to zupełnie jakbym do innej kliniki chodziła. Prawdę mówiąc to zasiało to u mnie ziarno niepewności :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor z Warszawy Posted November 29, 2012 Share Posted November 29, 2012 [quote name='Cortina']szczerze mówiąc to jestem w szoku, chodzę do kliniki na Mieszka ze swoimi psami od parunastu lat, bo zawiodłam się na innych wetach i dopiero tam moje psy były normalnie leczone. I to co czytam to zupełnie jakbym do innej kliniki chodziła. Prawdę mówiąc to zasiało to u mnie ziarno niepewności :placz:[/QUOTE] Lepiej dobrze sprawdzic co to za klinika niz pózniej ronić łzy i zostać sierotą. Na forach które przeglądam ma ona złe notowania.Zachęcam zatem do ich czytania i wyrobienia sobie opinii, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cortina Posted November 29, 2012 Share Posted November 29, 2012 (edited) ale ja tam nie chodzę od dzisiaj czy od wczoraj. Poza tym ma wielu znajomych psiarzy, którzy właśnie tam chodzą ze swoimi psami i są zadowoleni, a tak naprawdę tu nikt nie napisał konkretów. Czy ktoś założył sprawę tej klinice w sądzie i ją wygrał, bo to że ktoś jest niezadowolony z jakiegoś weta to nic niezwykłego, bo ja też z wielu w Poznaniu nie jestem zadowolona. Dla mnie ważne są konkrety o błędy w sztuce weterynaryjnej które trafiły do sądu i na tej podstawie mogę sobie wyrabiać opinię. Poza tym wielu z nas trafia do weta za późno nie oszukujmy się, czasem psy są naprawdę śmiertelnie chore a jak ukochany pies odchodzi to od razu mamy pretensje do wetów że nic nie robią. Moja sunia chorowała na nerki pojechałam z nią do pani dr Neski Suszyńskiej. Ona dała mi nadzieję na to, że psa da się jeszcze z tego wyprowadzić. Wróciłam do domu szczęśliwa i z nadzieją. Po dwóch tygodniach sunię musiałam uśpić. Miałabym po tym panią dr oskarżać? Dla mnie zrobiła co mogła i tyle. To samo było z dr Garncarz która stwierdziła u mojego psa podwójną wadę serca. Powiedziała mi jasno pies będzie żył góra 4 lata i nie ma szans, żeby wyzdrowiał, żeby to się cofnęło. Nie ma takiej szansy!! Pies miał wtedy 10 tygodni, bo 9 m-cach okazało się, że pies nie ma w ogóle wady serca. Potwierdził to i dr Niziołek i sama p. dr Garncarz. Przypuszczam, że pies miał tę wadę serca, ale mam do niej żal tylko o to, że powiedziała mi to w taki sposób, że w ogóle nie brała pod uwagę, że to szczeniak i może się jeszcze coś zmieni, że po śmierci jednego psa, przez 9 kolejnych m-cy żyłam w stresie zamiast cieszyć się szczęnięctwem . Mimo wszystko uważam, że na pewno jest świetnym wetem i specjalistą w swojej dziedzinie. Więc jeśli któryś z wetów na Mieszka albo cała klinika została oskarżona o błąd w sztuce to proszę mi dać znać, bo na tej podstawie moge sobie opinie wyrobić. Dla mnie póki co opinią może być to, że tam jest stale full ludzi i to zadowolonych. Edited November 29, 2012 by Cortina błędy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted November 29, 2012 Share Posted November 29, 2012 [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/196495-WET-erynaria/page15[/URL] ciekawe informacje o szkoleniu wet, ktore odbyly sie w pazdzierniku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted November 29, 2012 Share Posted November 29, 2012 Ja trafiłam tam z jednym z moich tymczasowiczów, była godzina 22 a pies zaczął wymiotować i srać krwią. Wsiadłam w taksówkę i pojechałam właśnie do tej kliniki. Zostałam przyjęta prawie jak w filmie "Ostry dyżur" szybko rozpoznali potworne zarobaczenie organizmu (ja już byłam prawie pewna, że to parwo). Jedyne co to faktycznie musiałam codziennie jeździć z małym na kroplówki, które mogłam robić w domu a tak siedziałam dziennie po 2 godziny w klinice. Jednak za każdą tą wizytą cała ekipa lekarzy była bardzo miła. Zawsze się cieszyli z wizyty Elmo i śmiali się że najbardziej uroczy pacjent. Jeżeli chodzi o opłaty to z racji, że był to pies schroniskowy mieliśmy zniżkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa01 Posted November 29, 2012 Share Posted November 29, 2012 [quote name='Paulina87']Ja trafiłam tam z jednym z moich tymczasowiczów, była godzina 22 a pies zaczął wymiotować i srać krwią. Wsiadłam w taksówkę i pojechałam właśnie do tej kliniki. Zostałam przyjęta prawie jak w filmie "Ostry dyżur" szybko rozpoznali potworne zarobaczenie organizmu (ja już byłam prawie pewna, że to parwo). Jedyne co to faktycznie musiałam codziennie jeździć z małym na kroplówki, które mogłam robić w domu a tak siedziałam dziennie po 2 godziny w klinice. Jednak za każdą tą wizytą cała ekipa lekarzy była bardzo miła. Zawsze się cieszyli z wizyty Elmo i śmiali się że najbardziej uroczy pacjent. Jeżeli chodzi o opłaty to z racji, że był to pies schroniskowy mieliśmy zniżkę.[/QUOTE] A kto tak dobrze rozpoznał chorobę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bejasty Posted November 29, 2012 Author Share Posted November 29, 2012 Mnie dziwi jak rozpoznali zarobaczenie ? krwawa biegunka i wymioty ....to objawy zarobaczenia ? czy wymiocinach i kale byly robaki ?w/g mnie to byla parwo i antybiotykiem oraz kroplówkami udalo sie psiaka uratowac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 to pies mail szczescie ,ze tak sie skonczylo ,bo takie same symptomy sa u parwo,roznica jest prawie zadna.Smierdzace kupy sa jedynym wskaznikiem na parwo,ale tej roznicy na poierwszy rzut oka ,bez wykonania testow nie mozna na pierwszej konsultacji poznac.Musialo to byc mimo nie tylko zarobaczenie,bo jak jest zarobaczenie ,nie jezdzi sie codziennie na kroplowki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natalia.aleksandrov Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Dzwoniłam na Mieszka ostatnio, żeby dowiedzieć się o rehabilitację dla psa... Zniżki nie przewidują dla psów interwencyjnych - tak przynajmniej powiedziano mi przez telefon... ;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 [quote name='natalia.aleksandrov']Dzwoniłam na Mieszka ostatnio, żeby dowiedzieć się o rehabilitację dla psa... Zniżki nie przewidują dla psów interwencyjnych - tak przynajmniej powiedziano mi przez telefon... ;/[/QUOTE] to ci dopiero sa milosnikami zwierzat,nawet nie daja znizek dla uratowanych psow? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina87 Posted November 30, 2012 Share Posted November 30, 2012 Pamiętam, że pobierali psu krew, ogólnie całego przebadali. Po tabletce na odrobaczenie pies wymiotowal i kupkal robalami. Nazwisk nie pamiętam to było 2-3 lata temu. Może wtedy jeszcze im się chciało? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.