Jump to content
Dogomania

Szkielet szczeniaka – Polcia ma juz dom - zamieszkała w Tychach:)


Tola

Recommended Posts

  • Replies 417
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Kilka razy przyłapałam Pole na bardzo dziwacznej pozycji, coś w stylu porannej gimnastyki[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR][IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/icon_mrgreen.gif[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] Próbowałam tą chwile uwiecznić ale bez skutku, ostatnio jednak udało się to mojemu bratu. Oto Pola i jej dziwactwa [/FONT][/COLOR]:evil_lol:

[IMG]http://img202.imageshack.us/img202/8250/imag0005uv.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Jak pierwszy raz zobaczyłam taką pozycję też spanikowana do niej podbiegłam sprawdzałam jej nóżki a ona tymczasem przeciągnęła się wstała i wesoło biegała dalej. Tutaj akurat zastygła w tej pozycji podczas przeciągania na parę sekund bo mąż wyciągał coś do jedzenia w kuchni nie wiem ile mogło to trwać 5 sek ?? Brat pstryknął fotę telefonem i Pola była już na 4 łapach :) Zazwyczaj trwa to parę sekund bo jeszcze nigdy nie zdążyłam pstryknąć foty jak to robiła. Ale nie ciągła łap za sobą ani nic takiego no i poza tą dziwaczną pozycją, którą robi czasami nie zauważyłam by Pola miała jakiekolwiek problemy z nogami w chodzeniem bądź z wstawaniem. Wręcz przeciwnie skakanie szczególnie na łóżko wychodzi jej rewelacyjnie :diabloti: Chociaż zaniepokoiłam się trochę Pani postem,ale chyba jakby było coś nie tak to by przy chodzeniu było widać prawda??W sumie wet przy każdej wizycie ją badał i nic nie mówił, że jest coś nie tak ale nie wspominałam nic o tym wygibasach bo często się nie powtarzają. Pola tak robi jak się przeciąga i to w sumie nie zawsze tak raz za kiedy tak dziwacznie się wygina ale przejście z tej pozycji na 4 łapy też nie zauważyłam by sprawiało jej problem. To wygląda tak raczej jakby się przeciągała po czym nagle się zamyśliła bądź zapatrzyła na coś i zapomniała zabrać tylnych nóg za sobą.

Edited by Kademi
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kademi']Jak pierwszy raz zobaczyłam taką pozycję też spanikowana do niej podbiegłam sprawdzałam jej nóżki a ona tymczasem przeciągnęła się wstała i wesoło biegała dalej. Tutaj akurat zastygła w tej pozycji podczas przeciągania na parę sekund bo mąż wyciągał coś do jedzenia w kuchni nie wiem ile mogło to trwać 5 sek ?? Brat pstryknął fotę telefonem i Pola była już na 4 łapach :) Zazwyczaj trwa to parę sekund bo jeszcze nigdy nie zdążyłam pstryknąć foty jak to robiła. Ale nie ciągła łap za sobą ani nic takiego no i poza tą dziwaczną pozycją, którą robi czasami nie zauważyłam by Pola miała jakiekolwiek problemy z nogami w chodzeniem bądź z wstawaniem. Wręcz przeciwnie skakanie szczególnie na łóżko wychodzi jej rewelacyjnie :diabloti: Chociaż zaniepokoiłam się trochę Pani postem,ale chyba jakby było coś nie tak to by przy chodzeniu było widać prawda??W sumie wet przy każdej wizycie ją badał i nic nie mówił, że jest coś nie tak ale nie wspominałam nic o tym wygibasach bo często się nie powtarzają. Pola tak robi jak się przeciąga i to w sumie nie zawsze tak raz za kiedy tak dziwacznie się wygina ale przejście z tej pozycji na 4 łapy też nie zauważyłam by sprawiało jej problem. To wygląda tak raczej jakby się przeciągała po czym nagle się zamyśliła bądź zapatrzyła na coś i zapomniała zabrać tylnych nóg za sobą.[/QUOTE]

Myślę, ze jeżeli tak robi wtedy, gdy się przeciąga, to nie ma się czym martwić, choć na zdjęciu wygląda to strasznie:evil_lol:. Gdyby coś było nie tak, to pewnie miałaby też inne problemy, np z chodzeniem, skakaniem, czy podnoszeniem się z pozycji leżącej.
Widocznie ma taki sposób rozciągania ;).
Kademi, przytul Polinkę ode mnie bardzo mocno ! Jest naprawdę cudowna !

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wszystko w porządku :) Widać ,że dziewczyna dorasta i poważnieje, właściciele mają młodą sunie która ma jeszcze ochotę na ciągłe zabawy i próbuje często Pole do tych zabaw zachęcić podskakiwaniem, szczekaniem i różnego typu psimi zaczepkami, niestety bez skutku bo Polina strasznie się wtedy irytuje, a jeszcze nie tak dawno chętnie do tych zabaw przystępowała :>

Link to comment
Share on other sites

Wybacz Polcia, że tutaj, ale potrzebujemy pomocy
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/229928-potrzebuje-310-zł-aby-nauczyc-sie-ufac-człowiekowi-dacie-mi-te-szanse-Błagam[/URL]

Zapraszam również na bazarek dla zamojskiej Iwy
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/238560-Agatha-Christie-dla-molosowatej-Iwy-która-zaczęła-kolejny-rok-oczekiwania-na-DS"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/forum/thread...ekiwania-na-DS[/COLOR][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Posty odnośnie jakiekolwiek pomocy myślę, że zawsze są mile widziane. Zresztą jeszcze niedawno to Polinka też potrzebowała wsparcia :)
Tutaj zdjęcia z ostatniego spacerku :
[IMG]http://imageshack.us/a/img685/403/imag0117mc.jpg[/IMG]
[IMG]http://imageshack.us/a/img824/7484/imag0114a.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Mąż ma 194 więc mniej więcej można porównać jaka Polina jest duża :) No tak zima u nas zawitała na dobre dużo śniegu i mroźno się zrobiło, sarenki biedne podchodzą coraz bliżej domów nocą szukając jedzonka pod śniegiem. A jeszcze większe mrozy zapowiadają na drugi tydzień. Zresztą w Tychach czuć od razu mroźniejsze powietrze jak tylko w górach spadnie śnieg :) Na zdjęciu podkulony ogon to akurat był raczej ze strachu, bo wtedy akurat padał śnieg i było w miarę ciepło, staramy się na dużych mrozach z nią długo nie spacerować bo nie najlepiej to znosi podnosi każdą łapkę do góry i błagalnym wzrokiem patrzy w naszą stronę trzęsąc się jak galareta.To zdjęcie akurat było robione przy drodze a Pola boi się przejeżdżających samochodów, ale to pewnie wynik tego, że jej szczepienia przeciwko wściekliźnie się przekładały przez chorobę i nie wyprowadzaliśmy jej poza posesje w związku z tym, że niedaleko jest las i bałam się żeby czegoś nie załapała. No i efekt niestety taki, że dość późno poznała świat poza ogrodzeniem i wszelkie samochody a już w szczególności tiry bardzo ją niepokoją. Nie szczeka ale kuli ogon i chowa się za naszymi nogami. A dodam jeszcze jedną fote z leniuchowania :) :
[IMG]http://imageshack.us/a/img685/6807/zdjcie0977a.jpg[/IMG]

Edited by Kademi
Link to comment
Share on other sites

Cudne leniuchowanie:loveu:
Może rozważyć zakup kubraczka, jak to taki zmarzluch.
Wiem, ze niektóre psy nie przepadaja za ubrankiem, ale dla moich ogonków taki strój na spacer nie stanowi problemu.
A strach przed autami chyba pozostanie - Polcia jest bardzo delikatnej natury.
Moja mniejsza suczka jest z nami juz 6 rok, a wciąż chowa się za nogami albo prosi wzrokiem o wzięcie na ręce, jak przechodzimy wzdłuż ulicy. Zulka trafiła do nas w wieku 5 lat; Pola jest młoda, może jej to minie...
Zaraz pokażę Polcię na zamojskim:lol:

Edited by Tola
Link to comment
Share on other sites

Pola jest niesamowita, nie mówiąc już o kici ! Pewnie już trzymają sztamę, bo bez pardonu użyła kota do leżenia:evil_lol:
A ja mam nadzieję, że kiedy zrobi się ciepło, Pola polubi spacery i w końcu pokona strach przed autami. To prawda, jest delikatnej natury, ale jest młodziutka. Mój Misio panicznie bał się smyczy. Dziś na jej widok cieszy się jak dziecko.
Pomysł z ciepłym ubrankiem jest dobry. Tylko nie wiadomo, czy Poli się spodoba;)

Link to comment
Share on other sites

Z Pola i Kicią to jest różnie raz się liżą, raz śpią razem, raz się gonią bawiąc się a raz kot unika jej jak ognia :diabloti: Ale taka to już chyba kocia natura jak ma ochotę to sam Pole zaczepia, a jak nie ma to ostrzegawczo na nią parska. Spacerki to Polinka bardzo uwielbia pod warunkiem, że nie pada deszcz i temperatura nie schodzi poniżej -5 :P a co do ubranka mógłby być problem, bo nawet szelki trzeba było reperować bo Pola stwierdziła, że potrzebna będzie modyfikacja i zęby poszły w ruch :razz: Poli samochód może się też źle kojarzyć bo w nim wymiotuje.Nie raz ja jechaliśmy do weterynarza (to niespełna 10 minut drogi od nas więc nie opłacało się ją faszerować tabletami ) to nie chciała do samochodu wsiąść, trzeba ją było siłą załadować bo zapierała się łapami i koniec :>

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Zgodnie z umową jak obiecaliśmy Pola przeszła dzisiaj zabieg sterylizacji, nie powiem że dobrze się z tym czuje bo bardzo mi jej szkoda taka bidulka obolała jest i popiskuje a ja w życiu gorzej się nie czułam, że przeze mnie teraz cierpi bo ją tam zawieźliśmy :( Jutro mamy pojechać na kontrole jako dowód dodaje zdjęcie poniżej. Jeśli chodzi o koszty sterylizacji bierzemy z mężem całe na siebie, pieniążki które miały być przeznaczone na Polę proszę przekazać na inne pieski potrzebujące pomocy
[IMG]http://img829.imageshack.us/img829/313/20130306131710.jpg[/IMG]

Dzisiaj byliśmy na kontroli wet stwierdził, że z raną wszystko ok. Pola dostała zastrzyk i kolejna kontrola w sobotę. W nocy trochę narozrabiała :> [COLOR=#000000][FONT=Verdana]wet w razie czego jakby się coś działo zostawił jej wenflon w przedniej łapie i miała to pozawijane, może na 5 minut spuściliśmy z niej oko a ona wygryzła dziure, ściągła i zgryzła z niego nakrętkę i prawie ją przyłapałam jak kombinowała przy nim [/FONT][/COLOR][IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/chytry.GIF[/IMG][COLOR=#000000][FONT=Verdana] Dobrze, że w apteczce samochodowej mieliśmy inny wenflon to zgryzioną nakrętkę mąż jej wymienił no i resztę nocy w kagańcu musiała spędzić bidulka [/FONT][/COLOR][IMG]http://www.zwierzaki.org/Smileys/default/icon_sad.gif[/IMG] Ale dzisiaj na szczęście drażniący ją wenflon został ściągnięty :P

Edited by Kademi
Link to comment
Share on other sites

Oj już o wiele lepiej :) Trzeba ją jeszcze stopować bo wet kazał dwa tygodnie od zabiegu uważać na jej aktywność :) Dzisiaj ściągaliśmy szwy i jeszcze dzisiaj ma chodzić w kaftaniku pooperacyjnym.Będzie pewnie szczęśliwa jak go ściągniemy bo chodzi i grzbietem wszędzie się ociera tak ją wkurza to ubranko, nawet wygryzła w nim dziurę przy przedniej łapie :evil_lol: Na szczęście wszystko przebiegło bez komplikacji, chociaż strasznie szkoda mi jej było jak po zabiegu leżała i piszczała,aż chciało mi się płakać :( I jak wet przyniósł nam ją taką zmarnowaną jeszcze oszołomioną narkozą a na nasz widok zaczęła merdać ogonkiem....Jest już wesoła, chętnie się bawi, wróciła do siebie :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...