ludwa Posted July 20, 2012 Share Posted July 20, 2012 Dzisiaj wpłynęły wpłaty od: p. Krystyny K. z Warszawy- 20,00 p. Marta K i Marek G. z Gorzowa Wlkp. - 150 p. Jacka Z. z Żyrardowa - 50 p. Monika S. z Krakowa- 25 p. Krzysztof K. z Krakowa- 50 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niger Posted July 20, 2012 Author Share Posted July 20, 2012 Dziekuje ludwa ze jestes i to ogarniasz-bez ciebie-ja i roj nie dalibsmy rady- Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted July 20, 2012 Share Posted July 20, 2012 to nie ja Roja wyciągnęłam i z nim jeżdżę. Ja tylko przekazuję informacje:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niger Posted July 21, 2012 Author Share Posted July 21, 2012 Lekarza nie było. Czemu? Zadzwonił do dt i zapytał co jest psiakowi i pani przeczytała kartę info od dr janickiego, wówczas wet stwierdził że jego wizyta potrzebna nie jest. Już sama nie wiem może to ja panikuje ale chciałabym poprostu zrobić dla niego wszystko co możliwe żeby z tego wyszedł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekiana Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 No, ale jak to? Jestem zszokowana... Ten lekarz to jakiś dobry, znany? Nie znam pana, nie mam doświadczeń. Ja leczę zawsze na Białobrzeskiej. Dziwne, a on jakoś za darmo, po znajomości czy jak? Mi się wydawało zawsze, ze jak zamawiam lekarza, to ma przyjechać i nie ma, że nie. Jeszcze w Legnicy wiele lat temu z dwa trzy razy była wzywana lekarka do starej suni i nigdy się nie zdarzyła odmowa... Dodam tylko, że ostatni raz wezwanie było interwencyjne i zakończyło się uśpieniem bo sunia bardzo cierpiała. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 ja myślę, że ten lekarz się wycofał, jak usłyszał o dr Janickim. To specjalista i pewnie skoro dr janicki tak powiedział, to już nikt nie będzie dyskutował (no...chyba, że inny uznany specjalista) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Witam.Po pierwsze-po co miała być ta wizyta???Co weterynarz bez przyrządów diagnostycznych i badań może stwierdzić w dzisiejszych czasach?Nic.Chyba,że skasować kasę i pogłaskać psa.Jeżeli macie powody,by sprawdzić stan zdrowia psa to niestety ale trzeba go przewieźć do dobrej kliniki.To oczywiście moje zdanie i zrobicie jak uważacie za stosowne ale czy ma sens finansowanie weta,który i tak jak piszecie "wypiął się" na wizytę ?Ludwa zaraz przekleje Darczyńców i numer do Niger ale by event usprawnić dopiszę Cię do wydarzenia i bez mojej "łaski" będziesz mogła tam rządzić;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 ja tam się na rządzeniu nie znam:) Co najwyżej coś napiszę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 To jest nas dwoje;):lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekiana Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Skromność i "piękny umysł" to cecha Ewy, dl. nawet jeśli twierdzi, że się nie zna to robi to dobrze. A co do psiaka to... Z jednej strony [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/82478-wolf122"][B]wolf122[/B][/URL][COLOR=#3e3e3e] to co piszesz wydaje się być logiczne - z drugiej jednak ROJ jakieś tam badania miał zrobione i są świeże, więc ocena ich przez innego dobrego specjalistę może okazać się bardzo przydatna. Inicjatywa konsultacji u innego specjalisty mnie osobiście nie zdziwiła bo wiele osób jak chce psa ratować to szuka porady u różnych specjalistów i często to daje efekt. Mam wrażenie, że temu lekarzowi nie chciało się przyjechać, a starsza Pani dała się podejść (z uczciwości rzecz jasna). Ze swoich doświadczeń z lekarzami (ludzkimi) a mam ich spoooro na koncie wiem, że to trochę jak gra w szachy, a często też na zasadzie "nie posmarujesz, nie pojedziesz". Długo i ciężko się szuka super lekarza nie odwalającego roboty, ale szczerze kochającego zawód. Najczęściej trafia się przez przypadek chodząc od drzwi do drzwi. Poszukałabym kogoś innego dla Roja. Słyszałam swego czasu dobre rzeczy o głównym profesorze przy Szkole Gospodarstwa Wiejskiego, zdaje się, że jest tam klinika. No,ale to było dawno jak zasięgałam info i niestety nie zdążyłam skorzystać.[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Ekiana ja nie neguję sensu konsultacji u innego Weterynarza,tylko czy wizyta domowa spełni swoją rolę?Wiadomo,że dobry wet może mieć cenne uwagi,inne spojrzenie itd. ale i tak bez badania popartego współczesną aparaturą nic w domu rzeczowego nie stwierdzi.Dlatego jeśli jest potrzeba skonsultowania jeszcze z innym specjalistą,to owszem ale w klinice plus np.badania porównawcze,bo wizyta domowa,to wygoda ale czy wniesie coś nowego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekiana Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 [COLOR=#4444ff]Tak, [/COLOR][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/82478-wolf122"][B]wolf122[/B][/URL][COLOR=#3E3E3E] , zrozumiałam co chcesz przekazać. Napisałam powyższe mając na uwadze to, że chyba pies nie nadaje się do kolejnego transportu dl. tylko napomknęłam o SGGW. Też uważam, że trudno badać na "oko".[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wolf122 Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Ja już tak mam,że się powtarzam mimo,że wszyscy już ;)dawno wiedzą w czym rzecz:lol:Te typy tak maja:lol: A przechodząc do meritum-ważne by wszystko dobrze koordynować i najważniejsze,by Roj na tym faktycznie skorzystał i uratował życie.Każdy niech pisze jakie ma pomysły,zastrzeżenia, byleby to jemu służyło,bo czasu niewiele. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekiana Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 [quote name='wolf122']ważne by wszystko dobrze koordynować i najważniejsze,by Roj na tym faktycznie skorzystał i uratował życie.Każdy niech pisze jakie ma pomysły,zastrzeżenia, byleby to jemu służyło,bo czasu niewiele.[/QUOTE] Zgadzam się z Toba i bardzo ciesze się , że jesteś. Mów co chcesz ile razy chcesz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 [IMG]http://img829.imageshack.us/img829/3617/dsc1866z.jpg[/IMG] [IMG]http://img440.imageshack.us/img440/899/dsc1869h.jpg[/IMG] [IMG]http://img856.imageshack.us/img856/6430/dsc1871a.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Później napiszę więcej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RudziaPaula Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Ale on piękny jest:) w sggw jest świetna lekarka z prawdziwym podejsciem do psiaka.wiem bo przez 3 tyg codziennie byłam u Felcia.mam kontakt do niej jak by ktoś chciał z tego skorzystac chętnie na PW podam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Elwira1992 Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 hop hop kochaniutki :) do roja potrzebne są 2 osoby na raz czy to oznacza że Roj nawet nie ma siły ustać tylko na przednich łapach tak by np. jedna osoba tylko wtedy trzymała np. prześcieradło itp. po brzuchem ? jak coś ja już zgłoszona do wizyt w poniedziałek mam ustalić szczegóły by jeszcze była jakaś druga osoba ( bo jak wyżej potrzebne 2 na raz) ściskam Rojka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekiana Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Roj się stara ale jest słaby i osłabione ma przy tym także i przednie łapy. Konieczne są dwie osoby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
niger Posted July 21, 2012 Author Share Posted July 21, 2012 narazie 2 ooby- jedna pomga dzwignac przod trzymajac za szelki asekurujac przed updkiem a druga podnosi tyl zupelnie nd nim panujac caly cs jesdzi tam Malgosia z kims pkazue mam nadzieje ze starczy jej sil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekiana Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Na facebooku takie info napisała: [URL="http://www.facebook.com/alicja.rydzewska.9"]Alicja Rydzewska[/URL][LEFT][COLOR=#333333][FONT=lucida grande] [/FONT][/COLOR][FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif][COLOR=#333333]W SOS bokserom jest Kinio , który już jeździł na wózku , teraz bryka sam na 4 łapkach . Dopytajcie Oli jak leczyli Kinia[/COLOR][/FONT][URL]https://www.facebook.com/ola.so.18[/URL] [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RudziaPaula Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 [url]http://www.wozekdlapsa.pl/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ekiana Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Jaki jest orientacyjny koszt takiego wózka? Jakoś nie mogę tam wyłapać tej informacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RudziaPaula Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 [quote name='Ekiana']Jaki jest orientacyjny koszt takiego wózka? Jakoś nie mogę tam wyłapać tej informacji.[/QUOTE] koszt takiego to ok 450 złpewnie w zależnosci gdzie się zakupi,ale to chyba dobre rozwiązanie by było... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludwa Posted July 21, 2012 Share Posted July 21, 2012 Słuchajcie. Wszystko pięknie i na wózek też by się pewnie uzbierało, tylko niestetety pierwsza, najważniejsza i najtrudniejsza sprawa. Kto go przygarnie? Nie chodzącego? Jak by był dobry, kochający dom, to wiele rzeczy można zrobić. Ale w obecnych warunkach wiele rzeczy jest niemożliwych:( Widziałam dzisiaj Roja, wstawię opis od dr Janickiego. Pies jest cierpliwy, kochany i chce żyć, on się na drugą stronę nie wybiera Ale.. Ale niestety opis brzmi fatalnie, Roj nie chodzi, załatwia się pod siebie, robią mu się odleżyny, co powoduje dodatkowe cierpienie Nie oszukujmy się. Na razie znajdzie się kilka osób, które będą do niego jeździć i pomagać. Ale jak długo? Dziewczyny, które były, poznały Panią, która udzieliła chłopakowi schronienia. Wspaniała osoba o wielkim sercu. Ale niestety może dać mu serce, czułość, jedzenie. Ale go nie podniesie, nie wyniesie, nawet nie przesunie. I nawet zwykła zmiana opatrunków, smarowanie odleżyn itp sprawiają trudność:( Takie psy mają szansę, jeśli znajdą dom. Jeśli domu nie mają, to nie mają należytej [B]stałej [/B]opieki. Spróbujemy jeszcze z psią fizjoterapeutką, będzie u Roja we wtorek. Fizjoterapia+akupunktura. Zobaczymy jak oceni jego szanse. Po przeczytaniu opisu dr Janickiego, nie dziwię się, że lekarz, który miał przyjechać- zrezygnował. Uznał, że nie ma szans:(, że ten pies nie wstanie:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.