Jump to content
Dogomania

Walka o zycie Roja!!! Potrzebna kazda pomoc!!!


niger

Recommended Posts

  • Replies 770
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Lekarza nie było. Czemu?
Zadzwonił do dt i zapytał co jest psiakowi i pani przeczytała kartę info od dr janickiego, wówczas wet stwierdził że jego wizyta potrzebna nie jest.
Już sama nie wiem może to ja panikuje ale chciałabym poprostu zrobić dla niego wszystko co możliwe żeby z tego wyszedł

Link to comment
Share on other sites

No, ale jak to?
Jestem zszokowana... Ten lekarz to jakiś dobry, znany?
Nie znam pana, nie mam doświadczeń. Ja leczę zawsze na Białobrzeskiej. Dziwne, a on jakoś za darmo, po znajomości czy jak? Mi się wydawało zawsze, ze jak zamawiam lekarza, to ma przyjechać i nie ma, że nie. Jeszcze w Legnicy wiele lat temu z dwa trzy razy była wzywana lekarka do starej suni i nigdy się nie zdarzyła odmowa... Dodam tylko, że ostatni raz wezwanie było interwencyjne i zakończyło się uśpieniem bo sunia bardzo cierpiała.

Link to comment
Share on other sites

Witam.Po pierwsze-po co miała być ta wizyta???Co weterynarz bez przyrządów diagnostycznych i badań może stwierdzić w dzisiejszych czasach?Nic.Chyba,że skasować kasę i pogłaskać psa.Jeżeli macie powody,by sprawdzić stan zdrowia psa to niestety ale trzeba go przewieźć do dobrej kliniki.To oczywiście moje zdanie i zrobicie jak uważacie za stosowne ale czy ma sens finansowanie weta,który i tak jak piszecie "wypiął się" na wizytę ?Ludwa zaraz przekleje Darczyńców i numer do Niger ale by event usprawnić dopiszę Cię do wydarzenia i bez mojej "łaski" będziesz mogła tam rządzić;)

Link to comment
Share on other sites

Skromność i "piękny umysł" to cecha Ewy, dl. nawet jeśli twierdzi, że się nie zna to robi to dobrze.

A co do psiaka to... Z jednej strony [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/82478-wolf122"][B]wolf122[/B][/URL][COLOR=#3e3e3e] to co piszesz wydaje się być logiczne - z drugiej jednak ROJ jakieś tam badania miał zrobione i są świeże, więc ocena ich przez innego dobrego specjalistę może okazać się bardzo przydatna.

Inicjatywa konsultacji u innego specjalisty mnie osobiście nie zdziwiła bo wiele osób jak chce psa ratować to szuka porady u różnych specjalistów i często to daje efekt. Mam wrażenie, że temu lekarzowi nie chciało się przyjechać, a starsza Pani dała się podejść (z uczciwości rzecz jasna).

Ze swoich doświadczeń z lekarzami (ludzkimi) a mam ich spoooro na koncie wiem, że to trochę jak gra w szachy, a często też na zasadzie "nie posmarujesz, nie pojedziesz". Długo i ciężko się szuka super lekarza nie odwalającego roboty, ale szczerze kochającego zawód. Najczęściej trafia się przez przypadek chodząc od drzwi do drzwi.

Poszukałabym kogoś innego dla Roja. Słyszałam swego czasu dobre rzeczy o głównym profesorze przy Szkole Gospodarstwa Wiejskiego, zdaje się, że jest tam klinika. No,ale to było dawno jak zasięgałam info i niestety nie zdążyłam skorzystać.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Ekiana ja nie neguję sensu konsultacji u innego Weterynarza,tylko czy wizyta domowa spełni swoją rolę?Wiadomo,że dobry wet może mieć cenne uwagi,inne spojrzenie itd. ale i tak bez badania popartego współczesną aparaturą nic w domu rzeczowego nie stwierdzi.Dlatego jeśli jest potrzeba skonsultowania jeszcze z innym specjalistą,to owszem ale w klinice plus np.badania porównawcze,bo wizyta domowa,to wygoda ale czy wniesie coś nowego?

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#4444ff]Tak, [/COLOR][URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/82478-wolf122"][B]wolf122[/B][/URL][COLOR=#3E3E3E] , zrozumiałam co chcesz przekazać. Napisałam powyższe mając na uwadze to, że chyba pies nie nadaje się do kolejnego transportu dl. tylko napomknęłam o SGGW. Też uważam, że trudno badać na "oko".[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Ja już tak mam,że się powtarzam mimo,że wszyscy już ;)dawno wiedzą w czym rzecz:lol:Te typy tak maja:lol: A przechodząc do meritum-ważne by wszystko dobrze koordynować i najważniejsze,by Roj na tym faktycznie skorzystał i uratował życie.Każdy niech pisze jakie ma pomysły,zastrzeżenia, byleby to jemu służyło,bo czasu niewiele.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wolf122']ważne by wszystko dobrze koordynować i najważniejsze,by Roj na tym faktycznie skorzystał i uratował życie.Każdy niech pisze jakie ma pomysły,zastrzeżenia, byleby to jemu służyło,bo czasu niewiele.[/QUOTE]

Zgadzam się z Toba i bardzo ciesze się , że jesteś. Mów co chcesz ile razy chcesz :)

Link to comment
Share on other sites

hop hop kochaniutki :)

do roja potrzebne są 2 osoby na raz czy to oznacza że Roj nawet nie ma siły ustać tylko na przednich łapach tak by np. jedna osoba tylko wtedy trzymała np. prześcieradło itp. po brzuchem ?

jak coś ja już zgłoszona do wizyt w poniedziałek mam ustalić szczegóły by jeszcze była jakaś druga osoba ( bo jak wyżej potrzebne 2 na raz)

ściskam Rojka

Link to comment
Share on other sites

Na facebooku takie info napisała:

[URL="http://www.facebook.com/alicja.rydzewska.9"]Alicja Rydzewska[/URL][LEFT][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]
[/FONT][/COLOR][FONT=lucida grande, tahoma, verdana, arial, sans-serif][COLOR=#333333]W SOS bokserom jest Kinio , który już jeździł na wózku , teraz bryka sam na 4 łapkach . Dopytajcie Oli jak leczyli Kinia[/COLOR][/FONT][URL]https://www.facebook.com/ola.so.18[/URL]


[/LEFT]

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie. Wszystko pięknie i na wózek też by się pewnie uzbierało, tylko niestetety pierwsza, najważniejsza i najtrudniejsza sprawa. Kto go przygarnie? Nie chodzącego?

Jak by był dobry, kochający dom, to wiele rzeczy można zrobić. Ale w obecnych warunkach wiele rzeczy jest niemożliwych:(

Widziałam dzisiaj Roja, wstawię opis od dr Janickiego.

Pies jest cierpliwy, kochany i chce żyć, on się na drugą stronę nie wybiera
Ale..
Ale niestety opis brzmi fatalnie, Roj nie chodzi, załatwia się pod siebie, robią mu się odleżyny, co powoduje dodatkowe cierpienie

Nie oszukujmy się. Na razie znajdzie się kilka osób, które będą do niego jeździć i pomagać. Ale jak długo? Dziewczyny, które były, poznały Panią, która udzieliła chłopakowi schronienia. Wspaniała osoba o wielkim sercu. Ale niestety może dać mu serce, czułość, jedzenie. Ale go nie podniesie, nie wyniesie, nawet nie przesunie. I nawet zwykła zmiana opatrunków, smarowanie odleżyn itp sprawiają trudność:(

Takie psy mają szansę, jeśli znajdą dom. Jeśli domu nie mają, to nie mają należytej [B]stałej [/B]opieki.

Spróbujemy jeszcze z psią fizjoterapeutką, będzie u Roja we wtorek. Fizjoterapia+akupunktura. Zobaczymy jak oceni jego szanse.

Po przeczytaniu opisu dr Janickiego, nie dziwię się, że lekarz, który miał przyjechać- zrezygnował. Uznał, że nie ma szans:(, że ten pies nie wstanie:(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...