tanitka Posted October 2, 2012 Posted October 2, 2012 (edited) [QUOTE]Drogie panie, powtórzę: mogę podwieźć sunię w dowolne miejsce w okolicach W-wy. Nie trzeba organizować transportu, bo transport załatwiam we własnym zakresie. Ale nie doczekam do piątku, wcześniej Sz.M. wyrzuci mnie z domu razem z dwoma psami... :-( To musi być dzisiaj, najpóźniej jutro.[/QUOTE] Jeśli nie dasz rady do piątku to mozesz psa zawieźc do hotelu w W-wie na prw podam Ci zaraz adres tyle, że sunia będzie tam w kojcu. Prosze zadzwon wczesniej do hotelu uprzedzajać, że już do nich jedziesz. Edited October 2, 2012 by tanitka Quote
Nalewka Posted October 2, 2012 Posted October 2, 2012 Dzięki za namiary, jutro zadzwonię do nich i rano odwiozę sunię do hoteliku. Wszystkie dokumenty suni są w Ciapkowie, w Trójmieście, jeśli są potrzebne, to trzeba je stamtąd ściągnąć. Ani mnie, ani Dorocie nie chcieli wydać oryginałów. Chodzi o książeczkę szczepień i całą resztę papierów. Na poczatku sierpnia dzwoniła do mnie pani ze schroniska, wypytała dokładnie o to co się z sunią dzieje i zapisała mnie jako tymczasową opiekunkę Glorii. Czyli Gloria "wisi" na mnie jako na opiekunie w DT. Teraz trzeba się z nimi skontaktować i podać kolejne namiary opiekuna suni, żeby w schronie byli na bieżąco i wiedzieli u kogo sunia przebywa. Ja tych namiarów nie znam, musi to zrobić ktoś, kto wie co się będzie z Glorią działo. Może przesłaliby papiery grupie wyżłomaniackiej, skoro pojedynczemu człowiekowi nie chcą? Quote
farmerka63 Posted October 2, 2012 Posted October 2, 2012 Nalewko - przepraszam, że się wtrącam , ale jako dt dla czterech wyżłów i kilku przedstawicieli innych ras, tudzież bezrasowców czuję się zobligowana do zadania Ci pytania i do jednoczesnej prośby : czy NAPRAWDĘ Gloria tak Ci doskwiera, że nie wytrzymasz z nią do piątku ? Moim zdaniem naprawdę szkoda narażać ją na kolejny stres i kolejny przystanek... Idealnie byłby , aby wprost z Twoich rąk poszła do domu stałego. To prawda oczywista - wszyscy to wiemy . Wiem, że jasno określiłaś zasady na początku lata , ale domy tymczasowe w znakomitej większości wypadków ponoszą konsekwencje swojej decyzji BYCIA DOMEM TYMCZASOWYM a często oznacza to leczenie psa, zmaganie się z problemami behawioralnymi, zniszczenia w domu , fochy rodziny , no i przedłużający się pobyt. Tak mamy i już. Jak sobie czytam Twoje sprawozdania z frontu, to widzę, że Gloria nie jest jakimś narwanym demonem , żeby ją tak ciupasem i z tupaniem odstawiać do tego hotelu . Zrobisz jak zechcesz - widzę,że Ati i Tanitka bez zbędnych komentarzy Ci w tym pomagają , niemniej.... Przemyśl to. Quote
dczn Posted October 3, 2012 Author Posted October 3, 2012 Blagam Cie, Beatka- to tylko jutro. Wytrzymaj do piatku! Jeden dzien w odstawce, pozniej znowu. Szkoda tego pieska. Prosze! Zrob to dla niej :( Quote
tanitka Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 Przykro mi dziewczyny, Gloria od 19.00 jest w warszawskim hotelu. Powiem tylko tyle, nie chciała się rozstać z Nalewką i jej rodziną. W piątek ok. 12.00 osoba od Ati zabierze ja na wielkopolskę. Quote
dczn Posted October 3, 2012 Author Posted October 3, 2012 Nie wierze w to. Jeden dzien. Jeden jedyny dzien. Nie wsadzilabym psa do klatki. Ni chu**!!! I to na NOC! Ktos jest z Gloria teraz? Czy jest sama? Co to za hotelik??? JEDEN DZIEN!!!!!!!!!! nie kumam :(((((((((( Quote
tanitka Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 [B]dczn[/B], mi jest tez bardzo przykro, ale próbowałam znaleźć jej DT w normalnym domu, z ludzmi na te 48 godzin, niestety :(. Jest teraz w kojcu, sama. Obok niej jest drugi nasz wyzełek, moze ją pocieszy przez kraty. Teraz ma wieczorny spacer. Jest mi bardzo przykro :(. Quote
dczn Posted October 3, 2012 Author Posted October 3, 2012 Ale ma cieplo? Ma poslanie? To jest na powietrzu??? A w tym, drugim hoteliku w piatek??? Qzwa... co ja bym zrobila, zeby ja stamtad zabrac. Czym sie to rozni od schroniska. Przynajmniej nic by jej nadziei nie wzbudzalo. Piekne miesiace i znow kraty. Co ten psiak teraz czuje :(((( Nie znam sie na hotelikach. Ma lepiej jak w schronie?? NAPISZCIE, ZE TAK! Nie moze jej ktos wyjac na ten jeden dzien? Ja wiem Tanitko, ze zrobilas wszystko. I czym przy tym co zrobilas moze byc moje - dziekuje.... Ale Gloritka mogla chociaz inaczej sie rozstac. Mogla byc oddana przed podroza. Moglaby sie jakos przyzwyczaic, ze inny pan/pani. A tak- ktos kogo pokochala- nagle wepchnal do klatki :( Ja chyba powinnam usunac to konto na dogomanii. Za duzo mnie to wszystko kosztuje. :(((((((((((((( Quote
dczn Posted October 3, 2012 Author Posted October 3, 2012 Moze dac jej cos na sen? Jakiegos- glupiego Jasia. Je pierdziele. Juz nie wiem co mam myslec. Co ONA zrobila. I czemu??? Pieprzytc takie domy tymczasowe. Tymczas powinien byc do czasu znalezienia domu stalego, albo przynajmniej innego- nie gorszego w "empatie", niz byl poprzedni. A tu taki dol- na kilka godzin. Nie zasne. Quote
tanitka Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 dczn, miejsce jest dobre. Ma zadaszony, nowy kojec z drewniana podłogą i ze ścianami. Ma tam budę dużą i posłanie poza nia. Od Nalewki dostała zabawkę, sznurek i je tez ma w tym kojcu. W kojcu jest sama. Ma 3 spacery w ciągu dnia. Jest przez opiekunów głaskana, karmiona i pojona. Hotel prowadzą dobrzy i wrażliwi na los psów ludzie,. Maja teraz pod opieka ok 10 psów. Znają historię Glorii. Bądż spokojna żadna krzywda jej sie tam nie stanie, w nocy w warszawie nie jest na szczęście jeszcze bardzo zimno. Kojec i buda jest solidna, sunia dwie noce przetrwa. W ciągiu dnia będzie na wybiegu z innymi pieskami, moze z naszym wyżelkiem będzie sobie biegać. U Ani w Śremie, pewnie zamieszka w domu. Quote
dczn Posted October 3, 2012 Author Posted October 3, 2012 W Śremie? :))) Ufff... to ja zaczne Śremowa akcje, bo znam tam pare osob. Dajcie mi pozniej kontakt: numer, adres, nazwisko lub imie - do ogloszen. Fakt. Dzis jest cieplutko. Oby byl juz piatek. Na wybiegu bedzie szczesliwa. A u Ani- oby jak najszybciej zapomniala to, co bylo zle, i to co bylo dobre- a nie wroci. Mam nadzieje, ze nie tylko ja bede miala zly sen dzisiaj. Dobro powraca. Zlo tez. Trzymam kciuki, by szybko 48h minelo. Quote
Nalewka Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 Gloria jest już w hoteliku, ale rozstanie nie było wcale dramatyczne. To Prot nie chciał wsiadać do samochodu, Gloria siedziała na smyczy i ani się nie wyrywała, ani nie płakała, była całkiem opanowana. Nie wiem, co było potem, ale musiałam kiedyś odjechać, szczególnie że na 20,00 musiałam odwieźć Sz.M. do szpitala w Wilanowie. Próbowałam wyjaśnić Dorocie na priv na Facebooku, dlaczego nie mogłam suni dłużej trzymać. Naprawdę nie mogłam. Nie ma tu pośredniego rozwiązania, kiedy mogłam, to ją trzymałam, kiedy nie mogę, to możecie mi wierzyć, że nie mogę, jestem odpowiedzialną, dojrzała kobietą i naprawdę nie mam innego wyjścia. Mogę skopiować to, co napisałam do Doroty, ale też na priv, bo nie chcę suni robić antyreklamy, z drugiej strony jednak opiekunowie suni powinni to wiedzieć, żeby ich to nie zaskoczyło, bo takie zaskoczenie może sunię kosztować życie... Napiszę do Tanitki, niech zdecyduje co z tą wiedzą zrobi. Żal mi, że się rozstajemy w takiej atmosferze. Wzięłam na siebie zobowiązanie, wywiązałam się co do joty, ale widać to za mało... [IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/227557_510534035642400_383193125_n.jpg[/IMG] Quote
tanitka Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 (edited) Będzie dobrze, Gloria da radę! Nalewko, ona nie chciała pójść do hotelu z Marcinem dopóki staliście samochodem, chciała zostac z Wami. Dopiero kiedy odjechaliście poszła do hotelu. Dom do którego jedzie Gloria jest domem doświadczonym i znającym się na behawiorze. Myślę że ich nic nie zaskoczy, bo mają u siebie na prawde ciężkie przypadki, ale oczywiście czekam na wiadomosć na prw Nalewko. Nie sądzę jednak, ze to zdecyduje o jej życiu lub śmierci. No chyba że jej psem killerem, zagrażajacym życiu ludzi? Edited October 3, 2012 by tanitka Quote
farmerka63 Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 Nalewko - być może nie jesteśmy obiektywne , ale jak mamy być, skoro nie znamy wszystkich okoliczności ? Quote
Nalewka Posted October 3, 2012 Posted October 3, 2012 Nie, to nie to. Ona się wyrywa w najmniej oczekiwanym momencie, należy siebie i ją na to przygotować. Siebie, że jej reakcje sa odruchowe, że jest nieopanowana i nieprzewidywalna, a ją, bo np. w szelkach nie wyskoczyłaby na środku jezdni, jak to zrobiła wyskakując z obroży na przejściu dla pieszych, bo akurat coś dla nas zwyczajnego wyprowadziło ją z równowagi. Nie chodzi o to, że ona gryzie, czy ją gryzą, chodzi o to, że nie zna dżwięków miasta i boi się ich bardzo. A kiedy się wystraszy (a nie wiemy co ją tym razem poruszy), to skacze jak sprężyna, odskakuje, szaleje i należy być na to gotowym. Trzeba to wiedzieć, żeby jej bardziej pilnować, bo wczoraj naprawdę o mały włos przejechałby ją samochód. Po tym wydarzeniu byłam już czujna, prowadziłam ją już nie na krótkiej smyczy, jak dotychczas, a za obrożę. W szelkach będzie bezpieczniej. Ona jest pojętną sunią, można ją wielu rzeczy nauczyć, ale trzeba na to czasu i warunków. A jeśli dom jest doświadczony, to tym lepiej :) Quote
dczn Posted October 3, 2012 Author Posted October 3, 2012 Ona sie boi ulicy, bo kilka dni po obwodnicy biegala. Ja tak mysle. Szczegolnie zle reaguje na autobusy. Ze schroniska do mojego domu jest droga przez trase. Musielismy nia chodzic. I faktycznie- tak reagowala. Strachem. Ale szlo opanowac. Szukala kontaktu wzrokowego. Mojemu synowi raz sie wyrwala na ulice. Ja juz potem mialam swiadomosc. Przy rowerach podjezdzajacych od tylu trzymalam ja blisko siebie. Ona reaguje lekiem. Ale - przeciez kocha jezdzic samochodami. Moze nie wysiadac. jest grzeczna. Lekko na smyczy chodzi. Ja mieszkam w srodku Gdyni- ruchliwe miasto. jedyne co bylo- to ten strach- jak na przeciwko pojawial sie wielki tir, autobus. No kurcze- w koncu to tam ja pewnie wyrzucono. Moze cos ja potracilo? Moze trabili na nia? Biegala miedzy samochodami. pewnie nie jedna noc spedzila w lesie. MOze dlatego zieje. Ze strachu., I ma plytki sen. Moja biedna niunia :((( Tyle zwierzatko przeszlo. Jakby bylo czemus winne. ;( Oczywiscie nie spie. Mysle. Mysle i mysle. Myslicielem zostane- a czasu nikt nie cofnie. Trzymam kciuki, Gloritka! Quote
Ati Posted October 4, 2012 Posted October 4, 2012 hotelik Przystanek PsyiKoty w Boguszynku kolo Sremu u Ani Mazur znajduje sie na wsi, i to dosc malej wsi, tak wiec nie bedzie szans na nauke Glori zachowan na ulicy, gdyz samochod za plotem przejezdza raz na jakis tam czas, oprocz sasiadow nie kreca sie ludzie, psy na spacery chodza do lasu, ktory dochodzi az pod ploty siedliska, maja malo albo wcale sytuacji stresujacych i obcych tak wiec pies raczej jest tam na wczasach czy takiego hoteliku dla niej poszukujemy? bo na razie nikt chetny na Dom Tymczasowy z opcja popracowania z psem sie nie zglosil na ta chwile jednak SOS nie ma innej mozliwosci Quote
farmerka63 Posted October 4, 2012 Posted October 4, 2012 To może założyć opcję , że będzie wyadoptowana na wieś ? Quote
dczn Posted October 4, 2012 Author Posted October 4, 2012 To nie jest pies do miasta. Ale nie ze wzgledu, ze sie nie nadaje- tylko, ze bedzie nieszczesliwy. Ona kocha biegac. Jesli sa w miastach wybiegi- przystosowane dla psow- by bez mandatu- bezpiecznie puscic psa, a nie mordowac zawodowego sprintera na smyczy- to jasne! Tylko, ze chyba Polska wogole nie jest przystosowana do psow w wielkim miescie. Quote
Ati Posted October 4, 2012 Posted October 4, 2012 Beatko, jak znajdzie sie kochajaca rodzina, to sobie poradzi:) oczywiscie najchetniej domek z ogrodem itd ale mielismy Gotanka, bralam pod uwage opcje tylko domu w ogrodem, bo on szajbus wczesniej dwie wizyty pa u roznych rodzin wlasnie z domami- odpadli a tu zdarzyla sie mlodemu rodzina z bloku w Warszawie, ktora miala wczesniej tez takiego szajbusa i drzwi zniszczone, ciuchy itp im nie byly straszne Goti natomiast akurat w niszczycielstwie sie nie sprawdzil ale zostawac nie mogl sam i darl jape w hotelu wiec bloki, mieszkania, kamienice- byly wykluczone a teraz jezdzi a raczej pedzi przy rowerze z panem do pracy i wybiegany i zaopiekowany wycieczki, wyjazdy na grile, spotkania z psami szkolenia, nauka miasta i w bloku wcale mu niezgorzej tak wiec tylko odpowiednich ludzi z serduchem Quote
dczn Posted October 4, 2012 Author Posted October 4, 2012 Dorota jestem :) hehehe. Ja wiem, ze sobie poradzi. Sama mam psa w iwlkim miescie. Mieszkam na szczescie blisko lasu. Glorie bralam co weekend do domu na kilka godzin. Pilnowala sie mnie bardziej niz moj wlasny pies. Gdyby tak jak moja poznala droge do domu- nie obawialabym sie, ze jej w lesie nie widze. Bylam ograniczona wladza schroniska- wiec uwazalam- i nie puszczalam jej w lesie. W innych miejscach ( po na plazy) no problem! To tak kochany i karny pies! Dadza sobie z nim rade. Ale wioska bylaby dla niej idealna :))) Przynajmniej domek z ogrodem. W miastach tez sa :D Tak po prawdzie- jesli jest gdzie, to czesto psy z miast sa bardzioej wybiegane. Ide z psami na spacer i biegaja dwie godziny. Bawie sie z psem. pies ma atrakcje. A na wsi? Pies czesto zwykle jest. Ot, jest. Ah.. dyrdymaly. Najwazniejsze, by Niunie ktos pokochal- zlapal- i juz nigdy nie puscil!!! :) Quote
farmerka63 Posted October 4, 2012 Posted October 4, 2012 To dobrze - bo to nas w takim razie nie ogranicza... Quote
tanitka Posted October 4, 2012 Posted October 4, 2012 W dużych miastach ludzie też mieszkają na peryferiach, a nie w ścisłym centrum i taki dom, tez by sie nadał :) Quote
Nalewka Posted October 4, 2012 Posted October 4, 2012 Dałam kilka monitów ze zdjęciem na facebooku, w jednym miejscu mnie zrugali i zablokowali, chociaż myślałam, ze jeśli stronka jest o szukaniu domów dla psów, to dotyczy to wszystkich psów, a nie tylko wybranych... Więc: Beata przestała lubić stronę [URL="https://www.facebook.com/psygarnij?ref=stream"]Psygarnij.pl - Nie kupuj przygarnij[/URL]. Mam sporo znajomych, miałam nadzieję, ze ktoś się zgłosi, ale jak widać się nie zgłosił... Poza tym telefonem w sierpniu (starszy pan) nie było innych telefonów w sprawie. Szukam dalej... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.