Justa74 Posted March 1, 2007 Share Posted March 1, 2007 Inca, wydawało mi się, że Ewaa Ci mówiła, że ta Pani chce, żebyś podpisała umowę adopcyjną tu na miejscu, ale jeśli masz wątpliwości, to przecież masz nr telefonu do niej i możesz z nią o tym porozmawiać. Mi ona to powiedziała jeszcze nim pojawiły się te posty o wystawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa74 Posted March 1, 2007 Share Posted March 1, 2007 Ja tylko pisałam to, czego się dowiedzialam od Ewy, bo to ona ma kontakt z tą osobą, która chce oddać pieska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inca Posted March 1, 2007 Share Posted March 1, 2007 W sumie to nie widzę problemu z podpisaniem umowy adopcyjnej, przecież można ją "przekazać" z pieskiem, ja ją podpisałabym odbierając, a ta ostatnia osoba by ja odesłała, czy coś takiego. Zresztą, Ewa owszem mówiła mi o umowie (i uważam, że jest to oczywiste, że takową trzeba podpisać, różni ludzie są na świecie), ale ja zaznaczałam, że osobiście ani do Katowic ani do Warszawy w stanie pojechać nie jestem, więc chyba logicznym jest, że obecna właścicielka nie zobaczyłaby mnie... pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cheritka Posted March 1, 2007 Author Share Posted March 1, 2007 [SIZE=3]No To teraz ja coś powiem, bo robi sie jakieś nieporozumienie.[/SIZE] [COLOR=red]Pies jest u hodowcy, miał tam zostać , ale ze względu na stan zdrowia, nie może dlużej u hodowczyni zostać. Nigdy nie był w tymczasowym domu [/COLOR][COLOR=navy][tylko raz jak go chceli ludzie wziąć, ale go po 2 tygodnich oddali] [/COLOR][COLOR=red]i mam nadzieję, że nigdy do takiego nie trafi. U hodowców jest tak, ze jak sprzedają psa to biorą za niego pieniądze bedlingtony są po (1500.- 2500.-) i spisują [/COLOR][COLOR=darkolivegreen]umowe kupna sprzedaży. [/COLOR][COLOR=red]Tak tez będzie teraz. Hodowczyni jest chora i postanowiłam jej pomóc( na własne nieszczęście) ale słowa dotrzymam. Nie oddamy psa osobie nie znanej, bo skąd możemy wiedzieć, że to nie jest np handlarz który sprzeda psa na targu. [/COLOR][COLOR=black]Nikigo tu nie chcę urazić, ale niestety dużo jest nieuczciwych ludzi. [/COLOR][COLOR=red]Dlatego też wyjaśniam całą sytuację i czekam cierpliwie na odpowiedzialnego człowieka który zdecyduje się wziąć psa i pokochać, tak jak powiniem byc kochany taki pies. A temn jest uroczy i wart dobrego domu.[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cheritka Posted March 1, 2007 Author Share Posted March 1, 2007 [quote name='anhan1']A ja będę na wystawie w Katowicach ( 99.9 %) I mogę go potem do Wrocławia dostarczyć....[/quote] Ja jadę do Katowic na wystawę . A teraz wyobraź sobie taką sytuację, że ja wezmę tego pieska i dam Ci w Katowicach a inka nie przyjedzie, bo jej dziecko zachoruje, albo ona sama i co zrobisz z psem, oddasz mi go spowrotem, a ja nie wracam do Warszawy tylko po wystawie jadę do Zakopanego na urlop. [SIZE=3][COLOR=red]Odwieziesz go do Wawy ???[/COLOR][/SIZE] Albo umowa którą włascicielka napisze nie spodoba się ince ??????? Dla tego tez psa bierze się od hodowcy aby uniknać takich sytuacji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cheritka Posted March 1, 2007 Author Share Posted March 1, 2007 Pies jest do oddania, trzeba tylko odddać za szczepienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhan1 Posted March 1, 2007 Share Posted March 1, 2007 Jeśli decyduję sie na choćby przewiezienie jakiegoś psiaka, to biorę za niego odpowiedzialność. Pies to nie towar. Dla mnie to następna "osoba" pod moją opieką. W takim skrajnym przypadku jaki opisała Ewaa, pies zostałby u mnie, na DT, i nadal w spokoju szukał domu. Uważam, ze inca powinna sie telefonicznie dogadac bezpośrednio z hodowczynią i rozwiazac wszelkie wątpliwości. Należę do miłośników tej rasy i deklaruję odpowiedzialną pomoc jeśli tylko taka będzie potrzebna. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inca Posted March 2, 2007 Share Posted March 2, 2007 Ujmę to tak: Ewa, kiedy rozmawiałyśmy przez telefon: a) nie poinformowałaś mnie, że muszę osobiście przyjechać po psa, wręcz przeciwnie, stwierdziłaś, żebym się nie martwiła, że dowóz da się zawsze załatwić... b) co do pieniędzy, to stwierdziłaś, że wypadałoby dać odstępne jakieś 200-300 zł (a tyle chyba szczepienia nie kosztują), ale z drugiej strony powiedziałam Ci, że mimo wszystko się zgadzam... c) stwierdziłaś, żebym raczej nie rozmawiała z ludźmi na dogo, bo są dziwni i kiedy następuje akcja z psem w potrzebie to dużo piszą, a potem jak przyjdzie co do czego to wszyscy się z pomocy wycofują - rzeczywiście mówiłaś chyba o sobie :/ d) teraz to mam wrażenie, że jestem kozłem ofiarnym, bo się zadeklarowałam, że dam psu dom (była tylko ta kwestia, że ktoś musiałby go dowieźć do Wrocka, bo ja dalej niestety nie dojadę), a teraz się wycofuję. W sumie to chyba byłam tu po to, żeby co niektórzy mogli się na kimś wyżyć za swoja nieudolność. e) a co do ewentualnej umowy to przecież ZAWSZE można ją wysłać mailem, żeby sprawdzić, czy obu stronom pasuje, nieprawdaż, więc bez sensu są teksty, że może we Wrocławiu nie spodoba mi się umowa i co wtedy. f) skoro dom dla psa nie jest tak pilny, jeśli w ogóle potrzebny, to po co wprowadzać aferę z jakąś potrzebą usypiania psa... :/ g) poza tym jeśli ktoś chciałby psa uśpić, to chyba jednak wolałby go po prostu oddać, a nie stawiać kolejne dziwne warunki no sorry, ale to wszystko jakieś absurdalne się robi i niesmaczne... PS. Przepraszam za zamieszanie, psa rzeczywiście po takich niesmakach raczej brać nie będę. Dziecko mam małe, więc zdążę odłożyć pieniądze i po prostu kupić szczeniaka kiedyś od hodowcy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inca Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 Wiecie co, mam bardzo wielki niedosyt, że kiedy osoba z Waszego grona robi przyszłego potencjonalnego adoptującego w jajo, to wszystko jest ok, natomiast kiedy ktoś tu zaoferuje swoją pomoc w daniu psu domu, a potem z różnych względów musi się wycofać, to jest najgorszą osoba na świecie. Podbijam wątek, żeby nie umarł śmiercią naturalną, ą chcę, żeby przyszłe domki wiedziały, że mogą zostać w bardzo niesubtelny sposób posądzone o brak odpowiedzialności... Niesmak pozostaje. Niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa74 Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 A ja odnoszę wrażenie, że to Ty posądzasz wszystkich o złe intencje. Wszyscy sie zmówili, żeby Cię wciągnąć w jakąś niesamowitą aferę, tylko nie wiem po co? Jeśli masz jakoś żal do kogoś, to napisz wprost, a nie wymyślasz jakies teorie spiskowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylrwia Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 Inca jeśli masz serce i chcesz ofiarować dom psu. To podejdź do Waszego schroniska, tam na pewno znajdziesz psiaka i odpada problem wiezienia psa przez caly kawał Polski. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anhan1 Posted March 3, 2007 Share Posted March 3, 2007 Uważam, ze wszelkie ataki na INCĘ sa tu nie na miejscu. Inca. Ty również nie atakuj. Hodowczyni ma prawo wybrać przyszłego właściciela dla psiaka. Jeśli ci zależy, to skontaktuj się bezposrednio z hodowczynią i dogadaj szczegóły. Ja nadal służę pomocą w miare możliwości. Wzajemne obrażanie się nic nikomu nie da! Miło, że zadeklarowałaś swoją pomoc, ale to hodowczyni zadecyduje, komu odda(lub sprzeda) psa. I nie ma się co oburzać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cheritka Posted March 4, 2007 Author Share Posted March 4, 2007 Z pokorą przyjmuje wszystkie ataki Inki. Jesli chodzi o psa to w dalszym ciagu szukam mu odpowiedniej osoby która sie zdekleruje go wziąć, i mam nadzieję, że napewno znajdzie sie ktoś taki, [COLOR=blue]jestem dobrej myśli.[/COLOR] Natomiast hodowczyni chce poznać osobę której odda psa i nie dziwie jej się. Sprzedała juz ze swojej hodowli kilka miotów i wszystkie pieski dobrze trafiły. Niestety ten nie ma narazie szczęścia, ale jesteśmy tu poto by mu pomóc, a nie obrażać się nawzajem. Rozmawiałam z Inką i chciałam jej nawet pomóc w transporcie do Warszawy i spowrotem, ale myślałam o niej a nie o psie, jakoś tego nie zrozumiała. Dzięki tym którzy mnie wspierają i dalej szukaja dla terierka domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inca Posted March 4, 2007 Share Posted March 4, 2007 Rzeczywiście w swoim ostatnim może przesadziłam, ponieważ byłam w pewnym stopniu rozżalona i za to przepraszam. Dziękuję Ewa, że z pokorą przyjmujesz moje ataki, ale, mimo wszystko oprócz ostatniego postu, gdzie jakby wyżaliłam się na ogół forum (nie na Ciebie osobiście). Powinnam się powstrzymać, tym bardziej, że jestem tu osobą bardzo nową. Nie uważam, że mój poprzedni post wyjaśniający był jakimkolwiek rodzajem ataku. Ewa, przepraszam też, ale wybacz nie jestem na tyle głupia, żeby nie zrozumieć osoby, z którą przez telefon rozmawiam. Z pewnością nie było mowy o przetransportowaniu mnie :O tylko pieska. Zresztą zobacz parę swoich postów wyżej. Mogę Cię upewnić, że gdybyś wyraźnie dała mi do zrozumienia, że to mnie ktoś ma przetransportować, to od razu wycofałabym się, a nie kombinowała i prosiła o pomoc. Niemniej, naprawdę rozumiem, że piesek jest niesamowity (jako rasa), bardzo rzadki, i ma wielką szansę na znalezienie domku, więc z całego serca mu tego życzę, i mam nadzieję, że nie pogniewacie się jeśli będę sobie zaglądać na ten konkretny wątek i go dopingować :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cheritka Posted March 6, 2007 Author Share Posted March 6, 2007 Podnosze temat, :oops: bo warto go przeczytać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inca Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 A czy ktoś chętny się znalazł już??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cheritka Posted March 7, 2007 Author Share Posted March 7, 2007 :shake: Niestety piesek dalej czeka na swoje przeznaczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inca Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 Jejku :( Ludzie obudźcie się to naprawdę super pieski!!! Dajcie mu szansę, wychować i nauczyć można KAŻDEGO psa, tylko trzeba trochę cierpliwości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puchu Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 do kiedy ma czas? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inca Posted March 8, 2007 Share Posted March 8, 2007 Podnoszę topic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cheritka Posted March 8, 2007 Author Share Posted March 8, 2007 Jest nowa osoba chętna na pieska, zobaczymy :roll: co teraz z tego wyjdzie, szkoda, że sama nic nie napisała :lol:. Moze teraz się ujawni :eviltong: . Czekamy do soboty ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
inca Posted March 9, 2007 Share Posted March 9, 2007 oby wszystko poszło dobrze, trzymamy kciukasy :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cheritka Posted March 9, 2007 Author Share Posted March 9, 2007 Powiem Wam wszystko jutro, a może chętna na pieska :lol: jednak się ujawni :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa74 Posted March 9, 2007 Share Posted March 9, 2007 Ewaa, czy oprócz mnie masz jeszcze kogoś chętnego? :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted March 9, 2007 Share Posted March 9, 2007 CHCIAŁAS 300 ZŁ ODSTĘPNEGO ZA PSA? ZA ADOPCJE? NIC Z TEGO NIE ROZUMIEM...:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.