Ewa&kumpel Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 :Help_2: Mam niemały problem z moim psem. Mieszkam w bloku; kiedy wracamy ze spaceru, a ktoś stoi przy drzwiach od klatki schodowej mój pies robi się agresywny :angryy: . To samo dzieje się, gdy wychodzimy na zewnątrz (lub czasami gdy wchodzimy do korytarza). Ciężko go oduczyc takiego zachowania. :niewiem: Trzymam go wtedy na krótkiej smyczy, ale i tak jest problem bo jest on większym i silnym psem... Bardzo dziękuję za każdą radę... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted February 18, 2007 Share Posted February 18, 2007 Krotka smycz? to znaczy napieta? :razz: Bo jesli pies cały spacer idzie luzno, a nagle na widok ludzi przy klatce napinasz smycz to dla psa to jest wrecz zacheta...Nie umiesz odwrocic jego uwagi na cos innego? zabawke? smakolyk? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&kumpel Posted February 18, 2007 Author Share Posted February 18, 2007 Może nie wypisałam się do końca i dokładnie. Trzymam go na krótkiej smyczy, ale nie napiętej. Ja wiem jak on może zareagowac i staram się wyprzedzac jego reakcje. Miałam taką sytuację, że nie trzymałam go krócej i zrobiłby krzywdę sąsiadce. Ale z tymi smakołykami będę musiała spróbowac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jura Posted February 19, 2007 Share Posted February 19, 2007 Ja też mam problem przy wchodzeniu/wychodzeniu z bloku. Tylko, że Fredzia boi się konkretnego psa i nerwowo reaguje na potencjalne zagrożenie, ale obecnie zdecydownie mniej histerycznie. Moja rada to smaczki - najpierw jako odwracacz uwagi, a potem kiedy pies zakapuje, że opłaca się nie robić cyrku, jako nagródki za dobre zachowanie. No i koniecznie kaganiec - Ty będziesz spokojniejsza, bo będziesz wiedzieć, że pies nie zrobi nikomu krzywdy i że nikt nie może się do Ciebie przyczepić. A spokój przewodnika to podstawa. Powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 Jesli na klatce schodowej czy przy wejsciu pies nawet ubrany w kaganiec atakuje czlowieka - podstawy do zarzutow wobec wlasciciela sa. I to bardzo powazne. Dlatego proponuje w porozumieniu i pod kontrola trenera przeprowadzic natychmiast wielokrotne sesje szkoleniowa - w tej konkretnej bramie. Przy udziale osob zaprzyjaznionych z wlascicielem, najpierw znanych, a potem obcych psu. To juz problem wlasciciela jak znalezc chetnych do takich cwiczen. Ale dokladnie zaplanowany trening trzeba zaczac juz, aby psa jak najszybciej nauczyc obojetnosci i koncentracji tylko na przewodniku. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jura Posted February 20, 2007 Share Posted February 20, 2007 Masz rację Zofio, słowo "przyczepić" w moim poprzednim poście nie było odpowiednie. Chodziło mi oto, że pies na smyczy i kagańcu jest jednak pod kontrolą, na pewno bardziej niż pies bez kagańca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&kumpel Posted February 20, 2007 Author Share Posted February 20, 2007 Kumpel na spacery oczywiście wychodzi w kagańcu... Nie wiem czy jego zachowanie może wynikac z określonych sytuacji, które działy się przed blokiem, jak on był szczeniakiem. Otóż, przed klatką schodową siedziało dużo dzieci i młodzieży (w tej chwili już nie bo się wyprowadzili). I kiedy wychodziliśmy na spacer to były zachwyty nad psem, głaskanie, jak nad każdym szczeniakiem i omijanie siedzących osób, a właściwie przeciskanie się przez tą grupę... Tak myślę, że byc może to utknęło mu w pamięci i dlatego teraz tak reaguje na wszystkich (szczególnie na wchodzących do klatki schodowej). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola&Pafnuc Posted February 25, 2007 Share Posted February 25, 2007 Mam podobny problem, ale w zasadzie tylko przy wychodzeniu na spacer i wydaje mi sie, że u mojego psa to obrona własnego w jego mneimaniu terenu, bo do kaltki jak idziemy z powrotem to wejdzie nawet z obcym. A jak wychodzimy to ujada nawet na sąsiadów, których dobrze zna-na klatce schodowej i przy mijaniu sie w drzwiach problemu nie ma-tylko jak widzi zbliżającą się osobę z pewnej odległości. Tak jak napisała Pani Zofia, przynajmniej dla mnie sam fakt,że pies ma kaganiec nie sprawia,że czuję się w porzadku, bo tak się nie czuję i zawsze przepraszam, bo po prostu mi głupio, mimo, że Sepa znają i wszyscy lubią i zawsze go czochrają i niby nie ma sprawy,ale koncze odkładać kasę i idziemy na szkolenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.