Kocurkotka Posted May 28, 2011 Share Posted May 28, 2011 A ja miała liska w domu :) nazywa się Quest Ale bardzo krótko, moim rodzicom podobał się szczeniak ale moja starsza siostra robiła cięgle awantury. To była długa wojna i niestety siostra wygrała. I musiałam oddać szczeniaka, teraz lisek mieszka u mojej koleżanki w Krakowie. oto jego postępy -> [url]http://www.youtube.com/watch?v=xg786GTYjW4&feature=channel_video_title[/url] [url]http://www.youtube.com/watch?v=mGAldU1WU6A&feature=relmfu[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jira Posted July 14, 2011 Share Posted July 14, 2011 KocurKotka, te filmiki juz tutaj wstawiłam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diabelkowa Posted June 24, 2013 Share Posted June 24, 2013 [URL]http://allegro.pl/lis-amerkanski-i3339991450.html[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koszmaria Posted March 14, 2014 Share Posted March 14, 2014 [url]http://alegratka.pl/ogloszenie/lis-srebrny-oswojony-23006255.html?h=ce22d4cb667a9508[/url] świeże. o co zakład,że nawet jeśli się znajdą nabywcy,to po tym jak ze słodkiej kuleczki wyrośnie lis,wywalą takiego do lasu,albo oddadzą do fermy;/? nie chce się łudzić,że znajdą się sami świadomi nabywcy:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iskra_wroc Posted March 2, 2015 Share Posted March 2, 2015 Mam pytanie odnośnie lisów - kto jest odpowiedzialny za te zwierzęta? Jaki Państwowy organ ma obowiązek pomocy dzikim zwierzętom? Niedawno kilka metrów ode mnie potrącono dzikiego lisa. Pomijając problem z dodzwonieniem się do jakiegokolwiek weta (w telefonie 5 numerów- żaden o 21 nie był w stanie odebrać...), telefon na 112 - policja umyła ręce, nie zajmują się i w du...szy mieli czy zwierzę cierpi bo to nie ich problem... Po telefonie do straży miejskiej, po kilkukrotnych przełączeniach od człowieka do człowieka (nikt nie wiedział kto takimi rzeczami się zajmuje) przełączono mnie do służb porządkowych miasta żebym podała miejsce to oni 'sprzątną truchło' .......... Mam świadomość, że nie zdążyłabym dojechać do jakiegokolwiek weta, lisek umarł mi na rękach w ciągu paru minut od wypadku, miałam ze sobą psa, nie mam samochodu... Nikt z kierowców się nie zatrzymał, nikt nawet nie spróbował pomóc, mimo że stałam wraz ze zwierzęciem na środku drogi, żeby nikt go nie rozjechał po raz drugi.... I nie mogłam zrobić praktycznie nic........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.