Jump to content
Dogomania

Carmen ma dom! powodzenia Księżniczko! :)


Marta666

Recommended Posts

  • Replies 160
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='ageralion']Przez dwa tygodnie kwarantanny, schronisko nie ma prawa ingerowac w zdrowie psa, bo prawnie nie jest ich. Dopiero po dwoch tygodniach pies przechodzi na schron i moga zrobic cokowiek. Asia nie ruszala suni tylnych nog, dlatego nie dostala zebami, bo w lecznicy bylo juz gorzej i kiedy ktos probowal chociaz jej ruszyc noge, klapala. Zreszta zobaczcie na naszych zdjeciach na jej oczy, jezeli bull reaguje w ten sposob na bol, to juz jest bardzo zle :(

Do tej pory stoi mi przed oczami Tereska, ktora ze zlamana lapa z przemieszczeniem kosci, skakala i biegala, a bol traktowala jakby go prawie nie bylo... tak ma ta rasa i dzieki temu jest wspaniala, ale tez maja swoj prog bolu, kotry Carmen osiagnela :( Az mi skora scierpla...[/QUOTE]

dziewczyny ale sprawdźcie wgnowej ustawy jak to jest ; wiem że weci w schroniskach obchodza ten idiotyzm i [B]wpisują ,,zabieg dla ratowania zdrowia i życia ,,[/B]

Link to comment
Share on other sites

siku było;)
teraz czekamy na koooopę;) 4-krotnie jadła po pół woreczka ryżu z kurczakiem i warzywami -i jeszcze nic nie wydaliła;(
w nocy sunia jakby się dusiła, charczała i łapczywie starała się wciągać powietrze. Na "szczęście" moja córka jest astmatyczką, więc szybciutko wzięłam jej nebulizator i przeinhalowałam sunię- oddech się wyrównał, wyciszył, i sunia zasnęła. Rano wyniosłam ją na spacer, trochę pojadła, dostała leki p/bólowe i poszła znowu spać. Nie reaguje warkotem, nie atakuje przy zastrzykach. Jak do niej schodzimy delikatnie merda ogonkiem. Nawet mojej Blance pozwoliła do siebie podejść i polizała jej rączkę...
Jestem dobrej myśli;)

Link to comment
Share on other sites

Zobaczcie co dostalam od Justyny, sie poryczalam



Nie mam nic, nikogo. Nic prócz bólu. Na co dzień towarzyszy mi tylko on. Palący, odbierający wolę życia.
Nie wierzę już, że może być inaczej. Kto chciałby mi pomóc? Kiedyś oprócz bólu towarzyszył mi jeszcze ktoś, człowiek.
Człowiek odszedł. Zostawił mnie samą. Może nie mógł patrzeć na moje cierpienie? A może po prostu przestałam mu pasować do jego idealnego krajobrazu.
Taka "inna". No bo kto chciałby takiego psa jak ja? A jednak, trafili się tacy ludzie, którzy mnie chcieli.
Bez sekundy zastanowienia postanowili pomóc, kiedy w schronisku zaczęto szeptać o morbitalu.
Zawieźli do psiego lekarza, zdiagnozowali i ze łzami w oczach oczekiwali na diagnozę. Mimo braku pieniędzy, zdecydowali się pomóc.
Zapadła decyzja o operacji. Właściwie nie mogłam uwierzyć, że ktoś chce mi pomóc. Poczułam się ważna... Może ciut... Kochana? To możliwe?
Kłapałam zębami, powarkiwałam przy każdej próbie kontaktu a oni mimo wszystko się nie zniechęcili.
Zasnełam, błogi stan. Kiedy się obudziłam poczułam się inaczej. Troszkę odrętwiała, obolała, ale inaczej, lepiej niż do tej pory.
Przyjazne twarze wokół. Dziwne uczucie. Nie wiedziałam, że ktoś może cieszyć się z tego, że mi jest lżej. Mi - jakiemuś tam psu.
Delikatne merdanie ogonem przywołało uśmiech na twarzy mojej opiekunki. Pierwsze kroki po operacji sprawiły, że zaszkliły się jej oczy. Pierwsze pooperacyjne siku wywołało wybuch radości.
Najchętniej wylizałabym im wszystkim pyszczki za tą pomoc. Tylko tak mogę podziękować za ich serce, zaangażowanie, miłość jaką mi okazały.
Mam czas, wiem że mam czas. I że czeka mnie teraz życie bez bólu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ageralion']Zobaczcie co dostalam od Justyny, sie poryczalam



Nie mam nic, nikogo. Nic prócz bólu. Na co dzień towarzyszy mi tylko on. Palący, odbierający wolę życia.
Nie wierzę już, że może być inaczej. Kto chciałby mi pomóc? Kiedyś oprócz bólu towarzyszył mi jeszcze ktoś, człowiek.
Człowiek odszedł. Zostawił mnie samą. Może nie mógł patrzeć na moje cierpienie? A może po prostu przestałam mu pasować do jego idealnego krajobrazu.
Taka "inna". No bo kto chciałby takiego psa jak ja? A jednak, trafili się tacy ludzie, którzy mnie chcieli.
Bez sekundy zastanowienia postanowili pomóc, kiedy w schronisku zaczęto szeptać o morbitalu.
Zawieźli do psiego lekarza, zdiagnozowali i ze łzami w oczach oczekiwali na diagnozę. Mimo braku pieniędzy, zdecydowali się pomóc.
Zapadła decyzja o operacji. Właściwie nie mogłam uwierzyć, że ktoś chce mi pomóc. Poczułam się ważna... Może ciut... Kochana? To możliwe?
Kłapałam zębami, powarkiwałam przy każdej próbie kontaktu a oni mimo wszystko się nie zniechęcili.
Zasnełam, błogi stan. Kiedy się obudziłam poczułam się inaczej. Troszkę odrętwiała, obolała, ale inaczej, lepiej niż do tej pory.
Przyjazne twarze wokół. Dziwne uczucie. Nie wiedziałam, że ktoś może cieszyć się z tego, że mi jest lżej. Mi - jakiemuś tam psu.
Delikatne merdanie ogonem przywołało uśmiech na twarzy mojej opiekunki. Pierwsze kroki po operacji sprawiły, że zaszkliły się jej oczy. Pierwsze pooperacyjne siku wywołało wybuch radości.
Najchętniej wylizałabym im wszystkim pyszczki za tą pomoc. Tylko tak mogę podziękować za ich serce, zaangażowanie, miłość jaką mi okazały.
Mam czas, wiem że mam czas. I że czeka mnie teraz życie bez bólu.[/QUOTE]

Nic dodać, nic ująć....:placz:

Link to comment
Share on other sites

cioteczki- była i koooopa wielka jakchałupa.
Sunia przepięknie zachowuje czystość w domu, i cyba uwielbia dzieci, bo na widok mojej Blanki ogon jej prawie odpada z dupska;)

Wieczorem puściły jej leki p/bólowe, trochę mruczała z bólu, gdy na noc chciałam jej zrobić zastrzyk ze strachu usiłowała klapać zębami, ale ewidentnie były to reakcje bólowe...
Dziś raniutko wchłonęła miseczkę ryżu z kurczakiem i kiedy myłam naczynia dopadła miskę mojej suki z Hepaticem i wyczyściła ja do dna;)
Widać, że sunia zdrowieje i apetyt dopisuje;) a ze spacerku nawet truchcikiem podbiegła do mojej furtki- nabiera nam sił dziewczynka;)

Link to comment
Share on other sites

Jak dobrze, ze miala tyle szczescie i trafila na Was... Niestety nie pomoge w tej chwili finansowo - wydalam w tym miesiacu sporo na szczeniaka ktorego mam na DT i czekaja mnie kolejne wydatki jesli tez nikt nie wesprze :/ Tak czy inaczej, trzymam kciuki za sunie...

Link to comment
Share on other sites

Mamy fotki z wczoraj :)

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-cz3LvellDL0/T1pmkOwHI2I/AAAAAAAAEII/i7GRmVL1upY/s640/c4.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-1qCR8APpZ5c/T1pmk0po_wI/AAAAAAAAEIQ/wvGXqbSQsk0/s640/c2.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-Rop0_d5kwgU/T1pmmDAaE5I/AAAAAAAAEIU/B3fqdt5TJv0/s640/c1.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-AMTy71hWuKU/T1te_H2_3hI/AAAAAAAAEJA/xu743WrU0HI/s640/c01.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-7EvkNqPOuLA/T1te_FuAqzI/AAAAAAAAEI4/EhGrmqDfpIY/s640/c02.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-7AN7B-QiEnk/T1te_rRu7GI/AAAAAAAAEJE/8TSwkdR4dxw/s640/c03.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-iqzq32VSLTY/T1tfAMMe4dI/AAAAAAAAEJI/ugkZTC2jnTI/s640/c04.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Vg-nWvq5zRQ/T1te-c31LFI/AAAAAAAAEIs/Bijk6MvDNi8/s640/c004.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-xPOwNusRN4s/T1te9ZgSmXI/AAAAAAAAEIg/OghBZkJQAAQ/s640/c003.jpg[/IMG]

:loveu::loveu::loveu:
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-Nv6jfDeAdY4/T1te9SF3CcI/AAAAAAAAEIc/8JDjiBYSH4c/s640/c001.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...