puchu Posted March 21, 2008 Posted March 21, 2008 [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=45267&highlight=Jaszka[/URL] Tym jegomościem się zajmuje :) Obróżek mamy 9 na razie ;) Tylko, że dwie są węższe od moich sznurówek, więc można ich nie liczyć. Jak już pisałam 3 w planach + poluje na lupinowe biedrony. Obróżkoholizm jest jednym z przyjemniejszych nałogów :lol: Co do adresówek polecam rozwiązanie z cienkim łańcuszkiem. Quote
*Monia* Posted March 25, 2008 Author Posted March 25, 2008 Fajny misio :cool3:. Obróżkoholizm jest niebezpieczny, bo mi niedługo grozi wypchnięcie rzeczy z mojej szafki przez te obroże :roll:. Postanowiłam że napewno wszystkich nie będę liczyć, żeby się nie denerwować i móc jeszcze jakąś kupić w razie czego ;). Hexa była w święta niedobra, rozstawiała dzieci po kątach i szalała straszliwie :angryy:, więc narazie zdjęć nie będzie, bo pańcia musi odpocząć. Nie wiem dlaczego, ale moja suńka wstrętna nienawidzi jednej z moich sióstr ciotecznych i miałam ciężkie dwa dni, bo wredna Hexolina ją gnębiła za każdym razem jak tylko ja znikałam z pola widzenia :shake:. Do tego nie chciała z nikim wychodzić oprucz mnie. Wogóle jakieś dziwne rzeczy z tym moim psiulem się dzieją.... A mi momentami zaczynają ręce opadać. Teraz Hexa ma nadzór wszędzie i praca, praca i praca... Ech... Lecę zobaczyć jak Ares po świętach :). Quote
*Monia* Posted April 1, 2008 Author Posted April 1, 2008 Nie podzielę się, bo może kiedyś się drugiego psa doczekam i wtedy będę miała za mało i znowu kupować będę musiała :evil_lol::evil_lol:. A teraz zła wiadomość :shake:, Hexa ma babeszjozę :placz::placz:. Biedulka nawet koło południa nie chciała przyjąć ciasteczka rybnego (a rano jadła) i miała 40.5 stopnia gorączki, więc poleciałam do weta, badania zrobił i wieczorem wylądowała Hexolina pod kroplówką. Dwie godziny tam spędziłyśmy i obie jesteśmy padnięte.. Na szczęście szybka reakcja była, więc mam nadzieję że szybko dojdzie do siebie i będziemy korzystać z ładnej pogody ;). Quote
aneczka0106 Posted April 2, 2008 Posted April 2, 2008 [B]Monia[/B] i jak dzis Hexolina???? Oby zdrówko dopisało...pisz kochana, pisz.... Trzymajcie sie obie Quote
*Monia* Posted April 2, 2008 Author Posted April 2, 2008 Nie spałyśmy do trzeciej napewno :shake:, później na trochę udało mi się zasnąć, ale Hexa była tak gorąca, że oprzed 6 się obudziłam cała mokra i zaraz poleciałyśmy na spacerek, megasraczka jeszcze się jej nie skończyła :shake:. Temperatura w nocy wysoka- 40.7, teraz 39.5. Obydwie ledwo żyjemy. Hexa jeść nie chce dzisiaj, od rana ma w misce przy łóżku karmę i jej nie ruszyła. Z ręki trzy kulki karmy zjadła, ale z niechęcią. Nie wiem jak ja to wytrzymam, bo nerwy mam na granicy wytrzymałości i mój brat nawet już spojrzeniem na Hexą mnie drażni i na nim się wyżywam :oops:, ale on to rozumie. Dobrze że TZa nie ma bo tamtego to byłabym gotowa udusić jak by się odezwał, i informacje o stanie zdrowia Hexi dostaje smsami ;). To chyba już wszystko na chwilę obecną i niedługo do weta dowiedzieć się więcej.. Książkę sobie chyba wezmę do poczytania, żeby się nie nudzić tam :razz:. Quote
aneczka0106 Posted April 2, 2008 Posted April 2, 2008 Moniska, trzymajcie sie, zdrowaczki dla Hexoliny-duzo, dużo!!!! U nas tez od rana dzien zle sie zaczął-przycięłam drzwiami ogon Zuli-straszne, do tej pory ciezko mi ochłonać.Mam pół mieszkania w kropkach krwi, ale już syt. opanowana, nic nie leci, Zulka spi. Niech Hexolina dochodzi do siebie, trzymam mocno kciuki!!!! Quote
*Monia* Posted April 2, 2008 Author Posted April 2, 2008 Już po kroplówce, uff.. Choroba tak wcześnie wykryta, że ledwo była widoczna w próbce krwi. Wyniki mam wydrukowane, wszystkie leki które dostała pan mi wypisał. Pomarudziłam trochę i wszystko dokładnie wet mi wytłumaczył :razz:. Hexa ma apetyt już i bułke zwinęła ze stołu :mad:, śniadanko zjadła i teraz się myje jak kotek :lol:. Gorączka spadła i jest koło 39 :). Teraz muszę pomyśleć czym będę ją zabezpieczać przed tymi małymi wstrętnymi paskudztwami, bo fiprex jak widać już nie działa, mimo dawki jak dla dwa razy większego psa :angryy:. Niedobra pańcia z ciebie! Ja kiedyś leciutko przycięłam pyśka Hexi to tata mi prawie zabronił się do niej zbliżać, bo wcześniej sobie łapkę na spacerze rozwaliła i wyszłam na nieodpowiedzialną właścicielkę według niego :roll:. Sprawdź czy nie złamany ten biedny ogonek :-( i wymiziaj biedulkę jak się obudzi :loveu:. Jutro znowu bolesny zastrzyk nas czeka :placz:... Quote
aneczka0106 Posted April 2, 2008 Posted April 2, 2008 Ogonek chyba nie złamany-nosi normalnie, macha, to sama koncówka. Na samym koncu ma rankę, której teraz nie widać, bo zasłonieta jest sierścią zlepioną. Nic nie leci, Zulka odsypia, zachowuje sie normalnie, na kuchni za mna chodzi-to pozytywy. Zobaczymy, oby tak dalej i u nas i u was:lol: Quote
*Monia* Posted April 2, 2008 Author Posted April 2, 2008 To dobrze że nie złamany bo by biedulka wtedy cierpiała. A ja dzisiaj na cały wieczór muszę Hexę zostawić i chyba zwariuję z niepokoju :placz:. od 18 do 24 będzie zdana na resztę rodziny i będą się nad nią użalać i dokarmiać :mad: a ona nie powinna się obżerać :shake:. Nie ma wielkiego apetytu, ale tata ją będzie przekonywał żeby jednak zjadła, bo się boi że pies z głodu padnie. Już od rana kombinował jak tu Hexę wyciągnąć z mojego pokoju gdzie jest pilnie strzeżona przez niedobrą panią :evil_lol::evil_lol:. Ale ona tak zaspana była że jej się wstać nie chciało ;). Teraz próbuję rozwiązać zagadkę, cóż takiego mi wet wypisał na tej liście leków które Hexolina dostała i idzie mi baardzo ciężko ;):lol:. Quote
diabelkowa Posted April 3, 2008 Posted April 3, 2008 dobrze ze juz lepiej, my mamy fripex i jak narazie dziala jeszcze.... Quote
*Monia* Posted April 3, 2008 Author Posted April 3, 2008 To był mój błąd najprawdopodobniej :oops:. Hexa chyba na tyłku miała tego kleszcza, bo tam miała strupka, a ja tylko na karku jej tego fiprexa wylałam. Już mam opracowany plan zabezpieczania przed tymi paskudztwami: preventic + fiprex. W sobotę u weta się upewnię czy tak może być i za tydzień założymy obróżkę, jak już niuńka wydobrzeje, bo narazie to jeszcze słaba jest po tych lekach a jeszcze w sobotę zastrzyki na g i na b (dokładnych nazw nie pamiętam :roll: a weta rozczytać nie da rady). Tylko teraz pytanie czy ja znowu od obroży tego wstrętnego uczulenia nie będę miała :shake: :shake:... Ale czego się dla psa nie robi ;). Quote
aneczka0106 Posted April 4, 2008 Posted April 4, 2008 najważniejsze że zdrowieje niunia;) Buziaki:loveu: Quote
*Monia* Posted April 7, 2008 Author Posted April 7, 2008 :placz: Suńka z babeszji wyzdrowiała, ale szczękościski po 2 i pół roku wróciły :placz:. Ten psiul mnie do zawału doprowadzi :-(. Tu opisuję przebieg szczękościsków, szczegóły i spostrzeżenia: [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=18307[/url]. Tylko wątek jest w nieodpowiednim miejscu, bo to z epilepsją wspólnego raczej nic nie ma :shake:. Ech... Psiunia wygłodzona i smutna :-(:-(:-(, ale boję się żeby się nie zadławiła i dostaje z ręki. Przy każdym zaciśnięciu szczęk przerywamy jedzonko. Dzisiaj małpiszonicy tak się waga u weta spodobała, że nie chciała zejść, nawet siłą mi sie nie udało zmusić do opuszczenia posterunku na wadze :evil_lol:. Z takich przyjemniejszych wydarzeń już więcej nic nie było dzisiaj.. Quote
aneczka0106 Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 Oj, niedobrze:shake: Ale tak, jak na tym watku piszą-może to z wyczerpania po bebeszji??? Miała teraz bad krwi robione? Jakieś OB i pierwiastki pewnie potrzebne. Trzymam kciuki, na pewno bedzie lepiej, dawaj znać jak suńka Quote
*Monia* Posted April 8, 2008 Author Posted April 8, 2008 Takiego długaśnego posta napisałam i głupia zamknęłam niechcący okno :angryy::angryy:. Przemęczenie.. Ale postaram się streścić. Otóż, według dwóch niezależnych wetów z babeszją to nie ma powiązania. Dzisiaj byłam u innego weta i dał Hexi tabletki na rozkurczenie mięśni szkieletowych (baclofen to się zwie). Może to dostawać z tamtym zastrzykiem, bo działają na zupełnie inne rzeczy. Do tego pyralginę w tyłek jej musiałam wsadzić (duużo czasu mi zajęło namówienie Hexoliny żeby dała sobie to zrobić, a mi też trochę czasu zajęło zanim się na to zdobyłam :oops:, tata się odwrócił bo nie chciał patrzeć, a mama zwiała z pokoju :evil_lol:). Badań krwi narazie nie robił wet, jutro zapytam czy napewno nie są potrzebne teraz. Narazie nie da się powiedzieć co jest, a zresztą krew po babeszji też może nie być do końca ok (chyba :roll:). Przypomniało mi się jak mnie wet rano powitał: "O, to znowu pani? A ja miałem nadzieję że nieprędko się zobaczymy" :evil_lol: Nie ma to jak miłe powitanie z samego rana ;). Dziękujemy za kciuki i wsparcie :kiss_2:. Przynajmniej tu mogę się wygadać, bo w domu wszyscy zestresowani i nie chcę ich dodatkowo denerwować, a znajomi nie rozumieją dlaczego tak się przejmuję. Faceta przez to wszystko zaniedbuję, a przecież on Hexolindę ze mną wychowywał :oops:, ale nie hcę słyszeć dodatkowych pytań od niego, np w stylu "i co teraz?". Nerwowa się zrobiłam... [SIZE="1"][COLOR="LemonChiffon"]ale nie mówię że wcześniej nie byłam :evil_lol:[/COLOR][/SIZE] Wietrzenie pokoju mnie czeka pewnie do rana bo po tym czopku Hexa smrodzi niesamowicie :roll:. Quote
*Monia* Posted April 8, 2008 Author Posted April 8, 2008 Drugie śniadanie zjadła bez problemu :). Pierwsze nie wiem bo spałam :roll:. Teraz mi wychodzi że średnio co 4 godziny ma skurcze. W nocy kolo 4.30 a wcześniej po 24, czyli jest odrobinkę lepiej. Niedawno też miała jak rybkę jadłyśmy, ale i tak jest lepiej. Teraz znowu czopka będę musiała jej włożyć, tylko muszę poczekać aż się obudzi.. Quote
Kasia_zg Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [CENTER][I][COLOR=navy]Witaj Monia :)[/COLOR][/I] [I][COLOR=navy]Dawno nie byliśmy u Was ale nadrobiliśmy juz zaległości doczytałam o wszystkim i ciesze sie że Hexolince już lepeij Zdrowiej maleńka[/COLOR][/I][/CENTER] Quote
*Monia* Posted April 8, 2008 Author Posted April 8, 2008 Witam!! Już zabawki nawet zaczyna brać do pysia. Z trudem to jej przychodzi, ale się stara :loveu:. I znowu na zajęcia nie poszłam :oops:. Postaram się niedługo o jakieś zdjęcia, bo to już powoli przestaje wyglądać jak galeria tylko jak pamiętnik ;) :evil_lol:. Quote
puchu Posted May 30, 2008 Posted May 30, 2008 To gdzie te zdjęcia? Nawet u mnie się pojawiły :eviltong: Quote
*Monia* Posted June 27, 2008 Author Posted June 27, 2008 Po dłuuugiej nieobecności wracam :). Poprzestawiałam trochę rzeczy w komputerze i forum działa. Zdjęć mamy bardzo, bardzo, bardzo dużo (koło tysiąca :lol:), więc jak jakieś ciekawsze powybieram to wstawię. Narazie zaczynam nadrabiać kilkumiesięczne zaległości, co wcale nie jest takie łatwe :roll:. U Hexoliny po chorobach nie ma śladu i szaleje jak szczeniak. Ares na wakacjach, więc mamy czas na wędrówki z Hexoliną. Dzisiaj była wyprawa nad wodę. Zdjęcia oczywiście będą :razz:. Quote
aneczka0106 Posted June 28, 2008 Posted June 28, 2008 To nadal czekamy na ten 1000 fotek:razz::lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.