Jump to content
Dogomania

Szczeniaki- poradźcie proszę.


monana

Recommended Posts

[quote name='monana']
Tak jak mówiłam, ciężko będzie odrobaczyć wszystkie okoliczne psy, z którymi suka ma kontakt- mimo iż sukę odrobaczę wraz ze szczeniętami.. ona znowu pozaraża się od innych psów i przez to znowu młode będą zarobaczone.. stąd też moje pytanie czy w wypadku gdy ta suka nie była nigdy odrobaczana i póki co " jakoś " sobie z tym radzi... mogę odrobaczanie szczeniaków i suki odłożyć w czasie, czyli do jakiegoś 5-6 tygodnia ich życia, kiedy to zabiorę młode do siebie ? [/QUOTE]

Kwarantanna, czyli nie dopuszczanie do kontaktu szczeniąt z obcymi psami dotyczy głównie chorób wirusowych, na które maluchy bez szczepień nie mają odporności. Robaki to pryszcz w porównaniu z nosówką czy parwowirozą.
Tak jak napisała [B]ulvhedinn [/B]odrobaczenie bardzo zarobaczonych i osłabionych szczeniąt może doprowadzić do tragedii, ja na Twoim miejscu odrobaczyłabym dopiero gdy będą pod czujną opieką. Odrobaczysz przed zabraniem, maluchy zostaną zatrute martwymi robakami, dostaną biegunki, wymiotów, powikłań, a nikt nie zareaguje, skoro mają tam taką marną opiekę. No i tak jak piszesz, za chwilę powtórnie się zarażą.
Do odrobaczania szczeniąt są specjalne pasty dla szczeniąt.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rottaska'][B]gryf80[/B]od wielu lat odrobaczam szczenięta(nie jednego a całe mioty) pyrantelum dla dzieci i nigdy nic się nie działo,a nudności i wymioty mogą wystąpić po każdym środku.[/QUOTE]
Na ulotkach wszystkich preparatów w UE muszą być działania niepożądane. Ciekawe, że nikt nie czyta, co się może stać po zażyciu aspiryny :-))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delph']Kwarantanna, czyli nie dopuszczanie do kontaktu szczeniąt z obcymi psami dotyczy głównie chorób wirusowych, na które maluchy bez szczepień nie mają odporności. Robaki to pryszcz w porównaniu z nosówką czy parwowirozą.
Tak jak napisała [B]ulvhedinn [/B]odrobaczenie bardzo zarobaczonych i osłabionych szczeniąt może doprowadzić do tragedii, ja na Twoim miejscu odrobaczyłabym dopiero gdy będą pod czujną opieką. Odrobaczysz przed zabraniem, maluchy zostaną zatrute martwymi robakami, dostaną biegunki, wymiotów, powikłań, a nikt nie zareaguje, skoro mają tam taką marną opiekę. No i tak jak piszesz, za chwilę powtórnie się zarażą.
Do odrobaczania szczeniąt są specjalne pasty dla szczeniąt.[/QUOTE]

Otóż to. I tego się właśnie boję. Z jednej strony odrobaczę a z drugiej....
Zadzwonię do weterynarza, powiem jak wygląda sprawa i wtedy podejmiemy decyzję co robić. Nie chciałabym aby po pierwszym odrobaczaniu z braku opieki szczeniaczki odeszły, a taką wizję niestety również mam przed oczami.

Link to comment
Share on other sites

a czy nie moglabys brac ich teraz na noc do domu?

moim zdaniem jesli szczeniaki sa dwa to spokojnie mozesz zabrac ok. 4 tyg. takie szczenieta jedza juz same, nie potrzeba butelek i masowania. pierwotne suki juz odstawiaja takie szczeniaki od cyca i zasuszaja sie a wiekszosc opieki przejmuja inne dorosle osobniki. fajnie by bylo gdybys znalazla jakiegos spokojnego, szczepionego psa, ktory od czasu do czasu pokazywalby im reguly bycia psem ;)

Link to comment
Share on other sites

Brać na noc i później je oddawać ? Nie, nie, to nie wchodzi w grę.

Takim psem mógłby być mój własny, ale jeszcze nie wiem jak zareaguje na nowych domowników, mimo iż jest baaardzo spokojnym i dobrze ułożonym psem. Wyjścia nie będzie miał.. przyzwyczai się ;-)

Szczeniaki będę chciała zabrać do siebie na przełomie marca/kwietnia. Niestety nie mam pewności, że uda mi się zabrać dwa, mam taką nadzieję.

Link to comment
Share on other sites

Do kwietnia jest sporo czasu, proponuję zrobić w tym czasie maluchom i matce zdjęcia i ogłaszać szczeniaka do adopcji (jak rozumiem drugiego planujesz przygarnąć na stałe?). Ogłoszenia możesz zamieszczać darmowo na portalach adopcyjnych psów i w gazetach. Pamiętaj tylko, by dokładnie "prześwietlić" potencjalnych opiekunów, żeby maluch nie trafił do nieodpowiedzialnych ludzi. Jeżeli się uda znaleźć chętnego, wtedy możecie przygarnąć oba maluchy gdy matka je odkarmi.

Zabieranie na noc to kiepski pomysł. Maleństwa powinny być cały czas przy suce w "gnieździe", przez przenosiny (do tego o tej porze roku) mogą złapać jakieś choróbsko.

Proponuję też, żebyś zapewniła maluchom cieplejsze warunki, jeśli mają zostać w tym garażu np. termoforem z ciepłą wodą (tylko czy ktoś tam będzie wymieniał ten termofor?) albo grzejącą lampką ustawioną nad kojcem.

Link to comment
Share on other sites

Tak, jednego na pewno przygarniam na stałe. A co z drugim dowiem się dopiero po 15 marca, bo wtedy wrócę z wyjazdu i będę wiedzieć co i jak.
O termoforze nie pomyślałam w ogóle.. echh, ale to raczej trudne do zorganizowania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']ale psy nie są u monany i nie są jej własnością nz razie[/QUOTE]

To nie ma nic do rzeczy, przecież może pomóc właścicielom szukać domu dla szczeniaka. Na pewno się ucieszą, że ktoś ich w tym wyręczy, skoro generalnie mają dobro maluchów gdzieś. No i [B]monana[/B] jako osoba bardziej wrażliwa i przejęta ich losem na pewno wybierze szczeniakowi lepszych opiekunów niż obecni właściciele, którzy zapewne oddadzą pierwszej lepszej osobie, która się nawinie. Oczywiście trzeba ich poinformować, nie sądzę, żeby mieli coś przeciwko.

Jeżeli chodziło Ci o termofor, to też nie widzę nic złego. [B]Monana[/B] psy odwiedza, jeden szczeniak jest już właściwie "jej", zaklepany, więc dlaczego nie mogłaby im przynieść termoforka w prezencie? [B]

Monana[/B]: pomyśl jak je dogrzać w tym garażu, dla maluchów najważniejsze jest ciepło i pełne brzuszki. Ja wkładam np. butelkę plastikową z ciepłą wodą przykrytą szmatką, tylko że cały czas ktoś ją wymienia jak wystygnie... Tutaj bardziej by się sprawdziła lampka albo przystawiony blisko kojca grzejnik może? Maluchy dogrzewam zawsze, mimo że są w ciepłym mieszkaniu, nie wyobrażam sobie tamtych w zimnym garażu :shake:

Link to comment
Share on other sites

W tym momencie niestety nie ma mnie na miejscu, będę tam dopiero za 9 dni.. mam nadzieję, że do tego czasu młode przeżyją. Ale porozmawiam z mamą, może coś się uda z tym zrobić.

Dziewczyny ale jakby tego było mało.. wczoraj koleżanka się mnie zapytała czy nie chciałabym pieska- beagel z mieszańcem.. no po prostu ręce mi opadły. Koleżanka nie wysterylizowała suki- bo wyszła z zalożenia że suka raz młode mieć musi i koniec !! PARANOJA! Obiecałam, że pomogę znaleźć im domy, bo do schroniska im iść nie pozwolę, a koleżanka 5 psów raczej mieć nie może. Póki co są maleńkie, tak jak "moje" szczeniaki.. około 10 dni teraz mają. Więc jak tylko będę mieć zdjęcia.. będę ogłaszać na dogo.. mam nadzieję, że z nimi nie będzie problemu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...